www.forum4x4.pl

Jest taki problem, auto zapalamy jeździemy sobie i wszystko jest ok. Po jakichs 15minutach jazdy auto nagle zaczyna hamować Pedał rośnie , koła są zblokowane. Po zerwaniu rurki z podciśnieniem do serwa, wszystko momentalnie wraca do normy. Po kolejnych klikunastu minutach jazdy problem od nowa. Wymieniono pompę hamulcową, płyn, klocki i przeprowadziliśmy remont zacisków. O sssoooo chodzi Juz medytujemy którys dzień i najbardziej dziwne pomysły przychodza nam do głowy. Może ktos miał takowy problem, niekoniecznie w gallopku?

Dodam tylko jeszce , ze podciśnienie jest podawane do serwa z komory podcisnienia tuz za przepustnicą, moze to bedzie jakis pomocny trop..

Nie wiem czy to ma zwiazek, ale nalezy zauwazyc ze auto zle pracuje na benzynie. Pali jakby na 3, 4 cylindry z 6 (to jest motor V6 3.0l), bardzo ospale reaguje na dodanie pedalu gazu. Dopiero po nagrzaniu motoru jest ciut lepiej i o dziwo .... rowniez po odpieciu owej rurki od serwa , czyli po podaniu lewego powietrza w kolektor dolotowy.

Co moze powodowac powstawanie zbyt duzego podcisnienia w kolektorze dolotowym a tym samym w serwie ktore jest z nim polaczone ?

Brak zaworu jednokierunkowego na przewodzie podciśnienia.

Zaworek jest i dziala. Z jednej daje sie przedmuchac z drugiej nihuhu

a od kiedy tak się dzieje ?

OK, problem rozwiazany.

Sytuacja ta miala miejsce po zmiani pompu hamulcowej, na taka sama co do srednicy tloczyska i sily hamowania, ale w sumie innej bo od innego auta. Bodajze z Pajero I. Okazalo sie ze nie zostalo dopasowane serwno do pompy, i po zakreceniu pompy serwo nie cofalo sie do konca bedac tym samym w stanie wspomagania pompy. Zawork w serwie sie nie przelaczal i pompowalo caly czas podcisnmienie na pompe. Tak wiec byla sytuacja w ktorej po pewnym czasie pompa sama zaczynala hamowac woz