Tyle dobrego o koreańcach
Moderator: Marcin-Kraków
- Ryszard Giedrojć
-
- Posty: 986
- Rejestracja: pn mar 07, 2005 8:25 pm
- Lokalizacja: Kozielec
Tyle dobrego o koreańcach
Dobra opinia o koreańskich plaskaczach nie przekłada sie na ich 4x4, a jak sie rzecz ma z busami? Chcę kupić busa na 4 osoby na jazdy "koło domu" i z raz w roku dłuższa trasa na Litwę. Czy Hundai będzie dobry, czy szukać VW. Chodzi mi o rocznik 96 i młodsze ?
Jeep Grand 2,7 CRD , Toyota LC RJ 70
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
koreańskich wozów miałem pińć i jeden słuzbowy na stanie kiedyś...
deło przez trzy lata tylko silnik krokowy, czujnik abs
jeden hundaj przez trzy lata wiatrak klimy, amortyzatory
drugi hundaj przez trzy lata nic
jedna kiła nic
druga kiła napinacz pasków klinowych, zatkany odpływ wody w podszybiu, uszczelniacz ataku, amortyzatory
w obu kiłach sprzęgiełka przedniego mostu difultowo wymiana na manuale
hundaj służbowy nic, nie licząc dzwonu z wiaduktem
w porównaniu z wozami europejskimi i japończykami koreańce są moim zdaniem atomowe.
zwłaszcza hundaj.
deło przez trzy lata tylko silnik krokowy, czujnik abs
jeden hundaj przez trzy lata wiatrak klimy, amortyzatory
drugi hundaj przez trzy lata nic
jedna kiła nic
druga kiła napinacz pasków klinowych, zatkany odpływ wody w podszybiu, uszczelniacz ataku, amortyzatory
w obu kiłach sprzęgiełka przedniego mostu difultowo wymiana na manuale
hundaj służbowy nic, nie licząc dzwonu z wiaduktem
w porównaniu z wozami europejskimi i japończykami koreańce są moim zdaniem atomowe.
zwłaszcza hundaj.
#noichuj
A o jakimś konkretnym myslisz? Mój ojciec ma Hyundaia H100 i śmiga nim już 3 rok bez problemów. Silnik 2,5D wolnossący od Mitsubishi pochodzi bardzo żwawy i ekonomiczny. Ma już prawie 300 tys. jeśli wierzyć wskazaniom licznika i rokuje dalszą bezproblemową jazdę. Zawieszenie ok, blach tez sie trzyma. Części na bieżąco wymieniane na poziomie innych marek. Przy zakupie mocno się zastanawiał bo do tej pory VW transporterem jeździł ale różnica w cenie na korzyść H100 ogromna. Ogólnie bardzo sobie chwali 
Też im czasem jeżdżę i moim zdaniem
a kilkoma busami już jeździłem, także zawodowo. Do Twoich wymagań jak znalazł i za pieniądze które wydałbyś na podstawową wersję najczęściej zajeżdżonego niemca kupisz młodeszgo koreańczyka z wyposażeniem...

Też im czasem jeżdżę i moim zdaniem

Był Samuraj na MT
Była Navara na AT...
Jest Sharan 4Motion
Była Navara na AT...
Jest Sharan 4Motion

- Ryszard Giedrojć
-
- Posty: 986
- Rejestracja: pn mar 07, 2005 8:25 pm
- Lokalizacja: Kozielec
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Mistrzuczesław&jarząbek pisze: w porównaniu z wozami europejskimi i japończykami koreańce są moim zdaniem atomowe.
Jak ja się [cenzura] cieszę, że mam takie atomowe auto

Aż się boję pomyśleć co by było gdybym tak popełnił jakieś auto europejskie albo tfu - na psa urok - japońskie. Chyba bym z warsztatu nie wyjechał
no

- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
no...leon zet pisze:Mistrzuczesław&jarząbek pisze: w porównaniu z wozami europejskimi i japończykami koreańce są moim zdaniem atomowe.
Jak ja się [cenzura] cieszę, że mam takie atomowe auto
Aż się boję pomyśleć co by było gdybym tak popełnił jakieś auto europejskie albo tfu - na psa urok - japońskie. Chyba bym z warsztatu nie wyjechał
no
mam porównanie z wulcwagenami kilkoma
a na hundaja przesiadłem sie z volvo
i odetchnąłem z ulgą
i wcale se jaj nie robie
samochody niemieckie to szajs
#noichuj
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Czesiu
Ale ja wiem, ze Ty na poważnie
O gównianej jakości produktów VW słyszę już od jakiegoś czasu, tak samo o mercedesach. Jakość volvo skończyła się zaraz po tym jak Szwedzi przestali je robić samodzielnie - rozmawiałem ostatnio z jednym gościem właścicielem rocznego volviaka - podobno dramat...
Żólta rasa nas zaleje

Ale ja wiem, ze Ty na poważnie

O gównianej jakości produktów VW słyszę już od jakiegoś czasu, tak samo o mercedesach. Jakość volvo skończyła się zaraz po tym jak Szwedzi przestali je robić samodzielnie - rozmawiałem ostatnio z jednym gościem właścicielem rocznego volviaka - podobno dramat...
Żólta rasa nas zaleje

- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
może być ciężko...
to taka manufaktura która zryła psychę już i samurajom z hondy jak i pastuchom z monachijskiego mayerishe motoren
tera kałboje z forda wymiękają
wiesz...brytyjski pragmatyzm...ostra jazda...potrafi wyrwać z butów i zakrzywić czasoprzestrzeń
wierzę w ruskich
jak oni nie dadzą rady to nikt nie da

to taka manufaktura która zryła psychę już i samurajom z hondy jak i pastuchom z monachijskiego mayerishe motoren
tera kałboje z forda wymiękają
wiesz...brytyjski pragmatyzm...ostra jazda...potrafi wyrwać z butów i zakrzywić czasoprzestrzeń
wierzę w ruskich
jak oni nie dadzą rady to nikt nie da

#noichuj
- Ryszard Giedrojć
-
- Posty: 986
- Rejestracja: pn mar 07, 2005 8:25 pm
- Lokalizacja: Kozielec
LEON ZET. W sprawie jakości Kijanki to bym zachował umiar. Miałem Rocstę. Autko wspominam czule bo silniczek z Mazdy diesiel był ok, ale reszta badziew jak wszystkie. Zbiornik paliwa, rdzewiał i podciekał "od maleńkości" . Resory słabiutkie. Uszczelniacze puszczały. Asia była salonowa z przebiegiem 15 tys, które zrobiła moja koleżanka.
Koleżka ma Sportage. Auto służbowe, więc bez oporu topi kasę w serwisie. Dodam, że koleś nie katuje. Pracuje w hodowli pstrągów. Trochę jeździ po polnych drogach. Do miasta ma luksusowego plaskacza.
Miałem też Musso. Pomysł ożenienia silnika mesia ze skrzynką tremec, to porażka. Widziałem wielu nieszczęśników, chorujących na tego tremeca.
Nie spotkałem się na tym forum z ciepłym słowem o Galloperze, więc jeśli koreańce są jak chce Czesław atomowe, to z wyłaczeniem 4x4.
Koleżka ma Sportage. Auto służbowe, więc bez oporu topi kasę w serwisie. Dodam, że koleś nie katuje. Pracuje w hodowli pstrągów. Trochę jeździ po polnych drogach. Do miasta ma luksusowego plaskacza.
Miałem też Musso. Pomysł ożenienia silnika mesia ze skrzynką tremec, to porażka. Widziałem wielu nieszczęśników, chorujących na tego tremeca.
Nie spotkałem się na tym forum z ciepłym słowem o Galloperze, więc jeśli koreańce są jak chce Czesław atomowe, to z wyłaczeniem 4x4.
Jeep Grand 2,7 CRD , Toyota LC RJ 70
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Moja kijanka przejechała prawie 280 000 km i ma 11 lat
W ciągu tego czasu posypało się w niej kilka rzeczy, ale analizując posty w innych działach - nie sypnęło się nic nadzwyczajnego. To samo sypie się w prasowanym ryżu czy innych legendarnych markach. Tyle, że jak cos się sypnie w koreańczyku to od razu jest wielkie halo...
Doszedłem też do innego wniosku - nie wiem czy prawdziwego. Bywa tak, że goście nie mający pojęcia o technice i specyfice aut z napędem na 4 koła zachęceni atrakcyjną ceną kupują takie auto - a następnie w dupie mając wszelkie zalecenia wytwórni i zdrowy rozsądek używają napędów tam gdzie nie powinni na zasadzie - jak mam to włączę...
A potem płaczą, że koreańczyk to badziew, bo się na ten przykład sypnął napęd...
Ale niekoniecznie muszę mieć rację

W ciągu tego czasu posypało się w niej kilka rzeczy, ale analizując posty w innych działach - nie sypnęło się nic nadzwyczajnego. To samo sypie się w prasowanym ryżu czy innych legendarnych markach. Tyle, że jak cos się sypnie w koreańczyku to od razu jest wielkie halo...
Doszedłem też do innego wniosku - nie wiem czy prawdziwego. Bywa tak, że goście nie mający pojęcia o technice i specyfice aut z napędem na 4 koła zachęceni atrakcyjną ceną kupują takie auto - a następnie w dupie mając wszelkie zalecenia wytwórni i zdrowy rozsądek używają napędów tam gdzie nie powinni na zasadzie - jak mam to włączę...
A potem płaczą, że koreańczyk to badziew, bo się na ten przykład sypnął napęd...
Ale niekoniecznie muszę mieć rację

- Ryszard Giedrojć
-
- Posty: 986
- Rejestracja: pn mar 07, 2005 8:25 pm
- Lokalizacja: Kozielec
Wiekszość kupujących, bez względu na cenę, raczej nie tyka napędu 4x4. Samochody są zapuszczane, bo panuje przekonanie, że w terenówce nie ma potrzeby reagowania na wycieki, a zaleceń serwisowych się nie respektuje.
Za kilka lat czeka nas zalew pickupów 4x4 bo teraz kupuje sie to nagminnie ze względu na odliczenia. W teren tym nie jeżdżą, a niektórzy mają zadawniony zwyczaj dbania o każde auto. Nic tylko kupować.
Za kilka lat czeka nas zalew pickupów 4x4 bo teraz kupuje sie to nagminnie ze względu na odliczenia. W teren tym nie jeżdżą, a niektórzy mają zadawniony zwyczaj dbania o każde auto. Nic tylko kupować.
Jeep Grand 2,7 CRD , Toyota LC RJ 70
- lesio jeep
-
- Posty: 5525
- Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
- Lokalizacja: marsylija
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości