Strona 1 z 1
Volvo XC 90. czy ktoś powozi...?
: pn cze 16, 2008 7:07 pm
autor: FAT ASS
Jako praktykujący miłośnik marki (od 1992 roku

) zastanawiam się nad zdradą V70 na konto XC 90, czy ktoś z Kolegów ma jakieś doświadczenia z tym "kontrowersyjnym" modelem Volvo...?
: pn cze 16, 2008 8:21 pm
autor: Krzysiek_MM
Nie posiadam osobiście ale jest w rodzinie od kilku lat zakupione jako nowe w salonie. Dyzel coś tam po wielu kłótniach miał uszczelniane w silniku na gwarancji a tak to spokój. Jak ktoś jezdził osobówkami to będzie zadowolony. Usterkowość na poziomie innych volvo z podobnych lat produkcji tzn bez rewelacji. Z wad innych to ciasno z tyłu (jak na tą klase pokazdu) i powyżej 130km/h prowadzi sie jak patrol na 33'' ale to może wina naszych dróg. Aha choć nie moje to przejechałem nim troche km więc wiem co pisze. Gdybym miał wybór i potrzebe to bym szukał x5. Pozdrawiam. Krzysiek
: pn cze 16, 2008 9:20 pm
autor: Krecik
'nowe' (juz 10.000km) XC90 juz dwa razy do serwisu targałem...
nie wygląda na zadowolonego, problemy z elektroniką:(
ostatnio podczas wyjazdu na zawody z przyczepką /małą, 500kg/ nagle zapaliły mu sie wszystkie kontrolki, poczym... zgasły wszystkie swiatła, po zgaszeniu auta, wróciło na lawecie

: pn cze 16, 2008 9:22 pm
autor: panklex
W porównaniu do V70 mniej stabilny przy szybkiej jeździe, zaletą jest spoory bagażnik pozalający na bezsresowe pakowanie bagaży na długie wojaże. Silnik mulasty jak na ak duże auto, widać to zdecydowanie w ruchu miejskim gdzie mogą objechac cię auta klas B, w trasie różnice sie zacierają. Ponoć skrzyniom biegów zdarzają sie strajki, ale dotyczy to wszystkich volv. Ogólnie wdzięczne autko.
: pn cze 16, 2008 10:37 pm
autor: FAT ASS
Przyjdzie zdradzić markę, ech! Mój ojciec nap....ala 740 2.3 Turbo intercooler z 1987 roku (od nowości) i ta... nie chce PAŚĆ. Co nowszy model, to większe guano... Z SAAB'ami analogiczna sytuacja... Szkoda.
: pn cze 16, 2008 10:47 pm
autor: radegand
FAT ASS pisze:Przyjdzie zdradzić markę, ech! Mój ojciec nap....ala 740 2.3 Turbo intercooler z 1987 roku (od nowości) i ta... nie chce PAŚĆ. Co nowszy model, to większe guano... Z SAAB'ami analogiczna sytuacja... Szkoda.
ajaj, pociskałem dokładnie tym samym modelem, również z tego rocznika - super autko, mocy pełno, nie do zajeżdzenia, napęd na tył, miodzio...

w dodatku rzeźbić można konkretnie bo standardowo turbo dość mocno skręcone a ponoć silniczek dużo wytrzymuje...żeby mnie LRoza nie dopadła to też bym dalej pociskał...

ot, off-topic dygresja

: śr cze 18, 2008 8:59 am
autor: Krzysiek-74
FAT ASS pisze:Przyjdzie zdradzić markę, ech! Mój ojciec nap....ala 740 2.3 Turbo intercooler z 1987 roku (od nowości) i ta... nie chce PAŚĆ. Co nowszy model, to większe guano... Z SAAB'ami analogiczna sytuacja... Szkoda.

. Pociskam na codzień 740 TD z 1989 roku w kombi i jest miód

. Prawda, co piszecie. Co nowszy model, to większe guano

. Dlatego zostaję przy swoim. Bezawaryjny, ocynkowana cała buda, bez śladu korozji, części tanie jak do poloneza, silnik z VW, daje radę, obsługa tania i prosta. Po prostu klasyka w tym momencie. Pozdrawiam wszystkich VOLVO maniaków
: śr cze 18, 2008 9:01 am
autor: Krecik
Mialem ja kiedys V70 '98
dojeździłem nim do 210kkm i sie poddałem, ciagle cos sie działo, duperele, ale irytujące
dwa lata temu sprzedałem
tydzien temu dzwoni do mnie gość ktory ją kupił, mysle sobie, pewnie chce oddać

a ten zadowolony i wogole, tylko zgubił kod i pytał czy mam, mialem wiec jeszcze szczesliwszy, pytam sie go jak mu sie tym jeździ, a ten mowi ze już 300kkm przejechał i zero awarii
moze ja po prostu złą reke do Volva miałem ?

: śr cze 18, 2008 10:13 am
autor: Krzysiek_MM
Ja miałem kiedyś 960 turbodiesla w wersji polar z ostatnich lat produkcji. Kupiony jako uszkodzony tzn z przetartym prawym bokiem z jednej z ambasad w wawie. Był na szybkiego obszpachlowany i tryśniety czarnym podkładem i tak jeżdziłem. Auto cud miód i orzeszki.

Aż pewnego dnia przyjechał klient z ogłoszenia po sprintera i jak zobaczył volvo to z podwórka wyjść nie chciał. Jak go kupował to przyjechał 740 z żoną która miała łzy w oczach że sąsiedzi mają ładne okrągłe auta a oni następnego kanciaka kupują a facet miał banana od ucha do ucha
