Strona 1 z 1
zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 12:25 pm
autor: grzes
cze,
pytanie nietypowe dotyczace plaskacza.
trafilo sie Volvo V70 (2000) z 2,5 litrowa benzyna (te najmocniejsza) i z automatem.
jake ze teraz bedzie jezdzic wiecej to chcemy je zagazowac,
w temacie LPG jestem totalnie zielony, bo nigdy nie robilsimy takiego "zamachu" na silnik.
co i jak musze wiedziec, jakie instalacje sa polecane, jak wyglada w praktyce jazda na tym wynalazku ?
duzo traci sie z dynamiki ?
dzieki za wszelkie odpowiedzi.
Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 3:07 pm
autor: marmoo
kolega ma 850 z tym moturem
instalka:
stag 300, magic jety, scorpion
hula bardzo miło
Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 3:43 pm
autor: Misiek Cypr
Jesli to turbo benzyna, to parownik musi dawac duze cisnienie, a najlepiej dwa takie dedykowane do 300 konnych aut wolnossacych
Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 4:09 pm
autor: marmoo
jak turbo to koniecznie kompensacja
Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 7:13 pm
autor: grzes
Misiek Cypr pisze:Jesli to turbo benzyna, to parownik musi dawac duze cisnienie, a najlepiej dwa takie dedykowane do 300 konnych aut wolnossacych
troche jasniej z tym turbo bym prosil

bardziej lopatologicznie
Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 7:18 pm
autor: wojtek_kom
grzes pisze:Misiek Cypr pisze:Jesli to turbo benzyna, to parownik musi dawac duze cisnienie, a najlepiej dwa takie dedykowane do 300 konnych aut wolnossacych
troche jasniej z tym turbo bym prosil

bardziej lopatologicznie
Parowniki są różne do różnych zastosowań (mocy) - mocny samochód duży parownik lub więcej parowników. Mały nie dostarczy odpowiedniej ilości gazu.
Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 7:36 pm
autor: Jureq
tylko miło by było gdyby nie miał więcej jak 200kkm przebiegu bo jak przepłuczesz silnik gazoliną to szybko się skończy przyjemność taniości
Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 7:51 pm
autor: grzes
ma dokladnie 128tys km.
auto jest znane od nowosci
ma byc instalacja tartarini chyba V generacji o ile czegos nie myle.
Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 7:52 pm
autor: Mroczny
no na pewno 10cio letnie wozidło tej klasy i w tej kompletacji ma mniej
przed zagazowaniem nalezy dobrze zdiagnozować silnik. Jeśli faktycznie ma 2 stówki a nie 6 to po wymianie świec, kabli mozna śmiało gazować i cieszyć się ekonomicznym pojazdem..
Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 8:15 pm
autor: grzes
Mroczny pisze:no na pewno 10cio letnie wozidło tej klasy i w tej kompletacji ma mniej
przed zagazowaniem nalezy dobrze zdiagnozować silnik. Jeśli faktycznie ma 2 stówki a nie 6 to po wymianie świec, kabli mozna śmiało gazować i cieszyć się ekonomicznym pojazdem..
128tys km....
nie zadne od emeryta z niemiec co po bulki jezdzil, ani sprowadzone, kupione u nas - widziane codziennie

Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 8:50 pm
autor: Starck
Miałem to auto pod sobą i było bardzo super i tanio...... dopóki nie wypluł uszczelek. I nie tylko
A wszystko jest o tyle ciekawsze, że nie było motane gdzieś "u specjalistów" tylko kupione w salonie w Holandii. Papiery na gaz były dołączone do rachunku za NOWY samochód

A sprzedający wybecylował 5 k EURO na "przegląd" pół roku przed sprzedażą.....Więc to był naprawdę zadbana fura.
I tak nie dał rady. Wytrzymał u nas 10 miesięcy.
Więc mam radę Ja - daj sobie spokój z motaniem czegoś nad czym siedzieli mądrzejsi od nas: te pieniądze, które "zainwestujesz" w GAZ wydasz później w naprawy. Jak Cie nie stać na paliwo to sobie kup Hundyjaja (czy jakoś tam)- mniej pali.
Zapamiętaj ten post i odpowiedz mi za 12-18 miesięcy jak Ci ten bilans wyszedł

A tak poza tym to VOLVO jest ok i naprawdę nieźle daje radę w błotku.
Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 8:52 pm
autor: Starck
Oczywiście zakładam, że kupiłeś X-a
Bo inaczej to byłoby niepoprawne programowo.

Re: zagazowanie volvo v70
: sob lis 28, 2009 10:01 pm
autor: grzes
V70... chyba wyraznie od poczatku napisane

Re: zagazowanie volvo v70
: wt gru 01, 2009 5:47 pm
autor: Octavian
Starck pisze:Miałem to auto pod sobą i było bardzo super i tanio...... dopóki nie wypluł uszczelek. I nie tylko
A wszystko jest o tyle ciekawsze, że nie było motane gdzieś "u specjalistów" tylko kupione w salonie w Holandii. Papiery na gaz były dołączone do rachunku za NOWY samochód

A sprzedający wybecylował 5 k EURO na "przegląd" pół roku przed sprzedażą.....Więc to był naprawdę zadbana fura.
I tak nie dał rady. Wytrzymał u nas 10 miesięcy.
Więc mam radę Ja - daj sobie spokój z motaniem czegoś nad czym siedzieli mądrzejsi od nas: te pieniądze, które "zainwestujesz" w GAZ wydasz później w naprawy. Jak Cie nie stać na paliwo to sobie kup Hundyjaja (czy jakoś tam)- mniej pali.
Zapamiętaj ten post i odpowiedz mi za 12-18 miesięcy jak Ci ten bilans wyszedł

A tak poza tym to VOLVO jest ok i naprawdę nieźle daje radę w błotku.
Ci Holendrzy to jakieś straszne frajery muszą być 5 k Euro pół roku przed sprzedażą na przegląd wywalić i sprzedać auto.
Skoro tyle wywalił to była strasznie nie zadbana fura.