AMC Eagle

[filarm]

Przeglądając internet z nudów natknąłem się na takie oto cudo:

http://www.youtube.com/watch?v=NKg0N4bO ... re=related

niby plaskacz a z napedem i oglądając filmiki z youtube całkiem dobrze to sobie radzi...jak na plaskacza oczywiście na pewno lepiej niż dzisiejsze crossover a to jakby było ich protoplasta...

[gri74]

nie takie cudo ... AMC miało swoje 5 min w usa

[filarm]

cudo powinno być tak napisane ''cudo'' w sensie dziwny wynalazek choć ciekawy

[bIp]

http://www.zlomnik.pl/index.php/2010/06 ... to-pomoze/

[gruszkin]

w zakopcu jest taki

[Mroczny]

był też amc pacer - miał 5 minut w świecie wayna

[Wojtek_W]

Jezdzielm chwile pacerem.

Ja pier*8le co to za auto bylo. Drzwi o roznych dlugosciach i wogole...
I bak wybuchal podobno.

[QL]

Pacer był reklamowany jako pierwszy amerykański samochód małolitrażowy. I znaczącą cechą godną podkreślenia był fakt, że nagminnie występowały kłopoty z pokonaniem odległości pomiędzy najbliższymi stacjami benzynowymi.

[Wiechu]

w zakopcu jest taki

u nas też. Brązowy i w pięknym stanie.

[gruszkin]

u mnie średni..
jeździ angolski dziadek. ma kilka rarytasów na podwórzu ale w stanie co najwyżej średnim

[Wojtek_W]

A ja jechalem zajebistym autem wczoraj...

Phaeton czyli fejton od VW.
Normalnie jak VW nie znosze to tutaj nic mialem nic do dodania.

[gruszkin]

widziałem dziś jednego na ruskich rejestracjach i to tyle w polsce..
a w rumunii bardzo popularny samochód

[Wojtek_W]

Mi poprostu urwal leb, a jezdzilem naprawde wieloma autami.

Pogoglowalem i dowiedzialem sie np. ze to jest (bylo?) produkowane w tej samej fabryce do Bentley Continental GT. Dzieli plyte podlogowa i duzo innych rzeczy.











Jak jedziesz za jakims jelczem to automatycznie wlacza obieg zamkniety powietrza - czujnik jakis. To samo jak wrzucasz wsteczny - zeby Ci czasem z ruru wydechowej nie nawialo. Samym przeplywem powietrza steruje 25(!) silnikow
Ma dwa akumulatory i w razie odpalenia poduszki ladunki wybuchowe urywala kable +,zeby sie zwarcie nie zrobilo.

No naprawde brak mi slow,zeby powiedziec jak fajnie mi sie tym plebswagenem jechalem.

[gri74]

i ze co ? że podobne foty ? ani trochę

te wymienione rzeczy , to standart jest w tej klasie, a pirotechniczne klemy od lat 8 to i w LR są

lepszy pasek i tyle ...

[Wojtek_W]

No jak Grzesiu...
No kierownica ta sama..
podlokietniki te same..
Zegary te same (tylko vw ma dodatkowe)
zegarek z nawiewami to samo w VW akurat schowane za drewnem)
itd...

To juz mniejsza o to czy to standard czy nie. Chodzi mi o to,ze jechalo mi sie nie gorzej jak RR Phantomem.
Widac, ze poprostu przebrane auto. Chociaz to jeszcze nic to w astonie sa chyba przelaczniki z fiesty chyba.
Lambo ma z audii. Ech globalizacja.

[gri74]

vw i tyle, nudny i bez polotu

[Wiechu]

Jak jedziesz za jakims jelczem to automatycznie wlacza obieg zamkniety powietrza - czujnik jakis. To samo jak wrzucasz wsteczny - zeby Ci czasem z ruru wydechowej nie nawialo.

I dlatego większość dziadków w swoich fabiach, jeździ z zaparowanymi szybami.


To taki durny standard w vag od przeszło 10 lat. Włączyć potrafili. Wyłączyć już nie.

[Wojtek_W]

vw i tyle, nudny i bez polotu

Ja to pisze jako anty-fan vw.

Jak jedziesz za jakims jelczem to automatycznie wlacza obieg zamkniety powietrza - czujnik jakis. To samo jak wrzucasz wsteczny - zeby Ci czasem z ruru wydechowej nie nawialo.

I dlatego większość dziadków w swoich fabiach, jeździ z zaparowanymi szybami.

To taki durny standard w vag od przeszło 10 lat. Włączyć potrafili. Wyłączyć już nie.

W fabiach to jest?
Jezdzilem zastepczym jakas chwile, ale nie zauwazylem. W fejtonie jak jelcz skreci to sie przelancza na ostatnio uzywany tryb.

[mayer]

Mi poprostu urwal leb, a jezdzilem naprawde wieloma autami.

Jak jedziesz za jakims jelczem to automatycznie wlacza obieg zamkniety powietrza - czujnik jakis. To samo jak wrzucasz wsteczny - zeby Ci czasem z ruru wydechowej nie nawialo. .

Standard w okularniku W210 z klimatronikiem, do tego jeszcze tam były filtry kabinowe z wegla aktywnego zamiast obiegu zamknietego w przypadku smierdziela z przodu.... Oj panie zadne cuda niewidy

[Wojtek_W]

Okular sie nie umywa, bo akurat nim jezdzilem ostatnio dosc duzo >patrz moj inny watek.

[QL]

Chodzi mi o to,ze jechalo mi sie nie gorzej jak RR Phantomem.

Zrób mi przyjemnośc i opowiedz jak się jeździ Phantomem, ( Phaeton to fakt że super auto ale ten jego 1 problem całkiem mi starcza żeby go pomijać.).

[slavok]

problem z pytonem jest jeden, luksusowy plebswagen jakim by nie był luksusem dalej zostanie plebswagonem tak samo jak i sportowy plebswagon to dalej plebswagon... temu też taki samochód jak pyton się nie przyjął.

[Grabo]

problem z pytonem jest jeden, luksusowy plebswagen jakim by nie był luksusem dalej zostanie plebswagonem tak samo jak i sportowy plebswagon to dalej plebswagon... temu też taki samochód jak pyton się nie przyjął.

Chyba że ktoś chce jeździć luksusową furą, która na pierwszy rzut oka specjalnie się nie wyróżnia - ot taki rozciągnięty passek.

[Wojtek_W]

Chodzi mi o to,ze jechalo mi sie nie gorzej jak RR Phantomem.

Zrób mi przyjemnośc i opowiedz jak się jeździ Phantomem, ( Phaeton to fakt że super auto ale ten jego 1 problem całkiem mi starcza żeby go pomijać.).

Ktorys rok do tylu jak bylem za wielka woda problwalem przejechac sie czym sie tylko dalo i zobaczyc tyle ciekawych aut,ze szkoda gadac. A w samym LA i Las Vegas jeszcze wiecej.
W kazdym razie dla jaj wjechalem do salonu, ktory sprzedawal nie tylko Rollsy a generalnie egzotyki. Jakies Saleemy, SLRy i generalnie reszta. Jak tylko wszedlem wlecial sprzedawca i z wrodzona (albo wytrenowana ) uprzejmoscia zapytal czy moze mi w czyms pomoc. Oczywiscie od razu powiedzialem,ze chce tylko poogladac i zaraz mnie nie ma i kupowac nie mam za co. Powiedzial,ze nie moze mnie wpuscic, bo do salonu nie wpuszczaja w klapkach i czy mozemy sie umowic na jutro. Oczywiscie bez problemu moga podeslac po mnie auto, ale wstyd mi bylo ghetta w ktorym mieszkalem, wiec zjawilem sie punktualnie. Dali pogladac i podotykac wszystko co chcialem. Rollse akurat stal na zewntrz i byl czyszczony - choc dla mnie byl sterylny. Sprzedawca zapytal czy sie przejedziemy, bo tym akurat mozna. Kierowac mi nie mogl dac, bo nie mial ubezpieczenia takiego, ale przewiozl mnie spory kawalek, bo w sumie godzine. Poprostu gniecie leb.

Z zewnatrz jak sie porusza to sprawia wrazenie jakby lewitowal centymetr nad ziemia - nieruszajace sie "R"ki na srodku kola i dziwiek jak z filmow scf-fi. Cos pomiedzy mruczeniem, a swiergotem. Maska ze szkotkowanego(?) aluminium, brak anteny radiowej - schowana pod blotnikiem, ktory przepuszcza fale. Leciutko otwiera sie wielkie drzwi a w srodku absurdalny poziom luksusu. To samo jesli chodzi o poziom wykonania.

Najwiecej oczywiscie naogladlem sie w srodku. Dywan ma grubosc taka,ze dlon polozona na nim prawie ginela. Wnetrze genialnie proste - bez nawalu przyciskow, ale porazajace elegancja. Pozniej sie okazalo,ze sa poprostu poukrywane pod roznymi klapkami. Sterowanie fotalmi na konsoli srodkowej, ale fajny panel jest tez w schowku. Mozna tam ustawic czy figurka ma sie automatycznie chowac czy nie i manualnie ja wysuwac. Oldschoolowe "wyciagane" ,chromowane przelacnziki.
Wszystko jest "ciezkie" w dotyku i czuc ze wykonane z najwiekszym pietyzmem. No i zamykane na guzik tylne drzwi

A jak jezdzi? No tu duzo nie powiem. Poprostu przepieszczac z A do Z. Nie czuc,ze jedziesz autem. Tak jakbys wszedl do pomieszczenia i za chwle wyszedl w innym miejscu. Nie slychac specjalnie nic. Pierdolniecie ma straszne, palil 9 MPG. Wada jaka znalazlem to taka, ze jak sie podjezdzalo do skrzyzowania bez swiatel, albo wyjezdzalo z parkingu na droge to maska jest tak dluga, ze nic nie widac na prawo ani lewo. Siedzi sie za daleko poprostu. Ale to nic Rolls ma kamere na przednim zderzaku i wyswietla obraz prawo/lewo. Czujesz sie jak miliard dolarow jak nim jedziesz. Wszyscy sie patrz i kiwaja z uznaniem glowa, ale nie jak na plejboja z Lambo ale jak angielskiego dzentelmena. A jak wysiadalem to bylo mi naprawde smutno.

Na koniec wizyty dostalem brelok i zaproszenie do steakhouse'u.

Aha.. fejtonem od VW jezdzilem po Polsce po bardziej dziurawych drogach i naprawde jezdzi nie gorzej. Oczywiscie wnetrze (i znaczek) to inna bajka, ale to jest klasa, ktorej nie da sie podrobic.

[QL]

no własnie - zawsze to będzie vw i tyle. to właśnie jest jego problem.

A co do Phantoma to potwierdzasz poprostu zdanie JKM Clarksona:

"Wydawał mi się okropny. Ale po tygodniu pokochałem go. On nie jeździ i nie musi. Nie ma to znaczenia. ON poprostu przybywa. I genialnie spełnia to zadanie."

I mi to wystarczy. Chciałbym mieć i gratuluję że udało Ci się nim pojeździć. Gdybym miał dowolną ilość kasy żaden VW czy MB nie byłby w zasięgu moich zainteresowań. I tyle.