silnik rockiego jest podobno nie do zabicia. A mój odkąd raz trochę wybuchła chłodnica zaczął przepalać olej. Może to ten błogosławiony czas aby dać rockiemu żwawsze serducho. Obecnie diesel bez turbo, w papierach ma 100coś koni, ale moim zdaniem to mu zostało z 60-70.
Ktoś przekładał silnik z czegoś innego i jest zadowolony?
Pacjent Rocky II, 1995r., diesel, niezwykłej urody