Inny wariant naprawy:
Można wyjąć żarówkę i podłączyć w jej miejsce jakiś dokładny reflektometr, dający obraz ciągłości z dokładnością do 10cm. Trzeba pamiętać że powinien mieć zabezpieczenia prądowe, albo odłączyć na czas pomiarów akumulator, i ruszając kablami zapisywać wyniki kolejnych pomiarów. Potem wykonać metrem pomiary długości odcinków między zagięciami, i na ich podstawie wytyczyć możliwe kierunki poszukiwań załamania się kabla. Przy kalibracji urządzenia pomiarowego należy podać współczynnik prędkości propagacji prądu w przewodzie, w związku z czym dobrze byłoby skontaktować się z podwykonawcą wiązek kablowych i poprosić o karty katalogowe przewodów użytych w tym roczniku do kontrolek.
Wariant naukowo-badawcy
Etap pierwszy, misja badawcza
Jeśli jest to zgodne z Twoim światopoglądem i założeniami na najbliższe lata, to możesz pójść w kierunku filantropii.
Za pomocą przekazu elektronicznego powołać specjalną grupę do budowy robota który wyruszy po kablu od strony kontrolek na misję poszukiwawczą uszkodzenia. Grupa taka w formie elektronicznej jest bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ może skupić osoby z wielu krajów, i pozwala np. na transmisję na żywo przez internet obrazu z kamery robota poszukiwawczego, dzięki czemu większe grono ekspertów może konsultować to co widać.
Oczywiście dość ważną sprawą jest pozyskanie sponsorów na projekt, warto więc pomyśleć nad odpowiednią nazwą, np. "Wyprawa szlakiem miedzi - od kontrolki aż do sedna sprawy".
Przy konstrukcji robota poruszającego się po kablach, ze względu na porę roku panującą w Polsce (chyba że projekt będzie realizowany na innym kontynencie) koniecznie trzeba się zastanowić czy skorzystać z oświetlenia słonecznego czy też zainwestować w sztuczne, gdyż z powodu zmiennej pogody misje oparte na oświetleniu słonecznym mogą napotkać na wiele przeszkód i niejednokrotnie zakończyć się niepowodzeniem, co może przeciągnąć czas całego projektu do późnej zimy.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć jakie problemy pod maską Daihatsu może napotkać zdalnie sterowany robot poruszający się po kablach. Mogą to być problemy od najbardziej błahych, jak prędkość transmisji video, czy brak zasięgu, do poważniejszych, np. może okazać się że potrzebne będzie zamówienie zupełnie innej optyki do kamery.
Dobrym rozwiązaniem może być zastosowanie zdalnie sterowanych modeli latających i jeżdżących do wstępnego sfotografowania terenu celem rozpoznania. Zdjęcia satelitarne mogą się przydać tylko w niewielkim stopniu.
Myślę że relacje z pierwszych testowych misji (takich po 20cm) powinny się znaleźć w formie video w całości na forum, a relacja główna tylko najciekawsze etapy.
Etap drugi, misja naprawcza
Po ewentualnym sukcesie misji badawczej konieczna będzie misja naprawcza. Tutaj trzeba wziąć pod uwagę czy warto w tak trudny teren posyłać człowieka, czy skonstruować kolejnego robota. Wiadomo że warunki mogą być ekstremalne - nalot pochodzenia geologicznego na izolacji, pył, kurz, a wewnątrz śniedź - i kto wie, może nawet rdza! Opór jaki mogą stawiać wtyczki może wymagać opracowania systemu kotwiczenia robota do elementów konstrukcji. Liczyć się na pewno trzeba z koniecznością zdjęcia izolacji na odcinku przewodu dochodzącym nawet do 10mm, i nałożeniu lutów oraz izolacji.
Teoria mówi że najsłabszym ogniwem są zakończenia przewodów, a usterki na długości są przeważnie dość zauważalne, z racji ich mechanicznego charakteru, ale to organoleptycznia lokalizacja usterki może być niesatysfakcjonująca z naukowego punktu widzenia.
Tutaj są wstępne materiały projektu w wersji angielskiej, możliwe że ktoś już kiedyś próbował zrobić coś podobnego:
http://answers.yahoo.com/question/index ... 645AA0zdcE
Nie lekceważmy tematu, i nie róbmy z tego błahej sprawy!