czy feroza to dobry wybór???

[Robo4X4]

W temacie vitara czy feroza? Jesli chcesz do codziennego użytku i na niedzielne lajtowe wypady do lasu na napewno vitara (choćby ze względu na komfort) ale jeśli chcesz auta do zabawy w ciężkim terenie (snorkel plyty ślizgowe itp.) to żadnym z tych aut się nie nacieszysz.

[nes421]

Vitara to jest to plastikowe auto w którym za przednimi fotelami jest jeszcze wyściełane miejsce na łopatkę i grabie a potem już jest koniec auta?

[street_swc]

snorkel to jak pisałem wcześniej to w moim przypadku jedynie dla lansu ale płyta ślizgowa się przydaje bo jedziesz jakimś laskiem a tam wystaje jakiś korzeń lub coś w tym rodzaju, wtedy się za bardzo nie martwisz że coś pourywasz. A co do tej vitary to feroza aż tak jej ustępuje że każdy radzi żeby ją wybrać?? Bo ja jak na to patrze to widzę takie różnice vitara wokół plastiki w ferozie jest już troche żelastwa i ma z tyłu resory które są praktycznie nie do zajechania w moim przypadku.

[piotrh]

Mój Braciszek kupił Vitarę, a ja Ferozę. Vitara już dawno nie żyje (tragicznie cienka rama) .Feroza mimo wzlotów i upadków cały czas upala,i to bardzo ostro. Gri74 ma rację jeśli chodzi o zakup elementów tuningowych tzn. poza drążkami zero. Mimo tego ja moją Ferozę bardzo małym nakładem kosztów przystosowałem do extreamu. Więc: da się!!!

[gri74]

snorkel to jak pisałem wcześniej to w moim przypadku jedynie dla lansu ale płyta ślizgowa się przydaje bo jedziesz jakimś laskiem a tam wystaje jakiś korzeń lub coś w tym rodzaju, wtedy się za bardzo nie martwisz że coś pourywasz. A co do tej vitary to feroza aż tak jej ustępuje że każdy radzi żeby ją wybrać?? Bo ja jak na to patrze to widzę takie różnice vitara wokół plastiki w ferozie jest już troche żelastwa i ma z tyłu resory które są praktycznie nie do zajechania w moim przypadku.

Tak ci sie tylko wydaje , w tym swoim nieprawidłowym mysleniu...

PS. A ciężarówki to pobór powietrza z nad kabiny tez maja dla lansu ?

[kozioU]

Tylko tak chwalicie Vitarkę ale jak o niej poczytałem to niby tak części są ale gdy przyjdzie w niej jakiś tuning zrobić to zaczynają się schody, bo ona nie jest zbyt podatna na przeróbki a jak już chce się w niej coś zrobić to i koszty nie są małe a jak to jest z ferozą czy jest duży problem zrobić w niej zderzaki, płytę ślizgową, lift itp.? No i dodam jeszcze że mi bardziej feroza podoba się niż vitara

Znaczy co? Drążki skrętne bardziej są podatne na tunig niż sprężyny? Koszty? Lifta można zrobić najprostszego za grosze, a jak kogoś stać to i firmowe zestawy za kilka tysięcy można sobie sprawić. Jakieś tam zderzaki, snorkele i inne żelastwo to też nie problem.
Poczytaj sobie kolego forum vitarowe i zobaczysz do czego zdolne są vitary.

Żeby nie było - ferozy nawet nie dotyknąłem nigdy i nie twierdzę, że się nadaje lub nie. Ale vitara w terenie na pewno lepiej się czuje niż na asfalcie.

[Mroczny]

zasadniczo to kolega powinien zgłebić kilka podstawowych zagadanień okołomechanicznych związanych z budową i eksploatacją pojazdów 4x4 (choćby tych przyklejonych w poszczególnych działach, np jazda w terenie) bo w tej chwili to przypomina pytanie: czym sie rózni wróbelek

[10zulu]

Za vitarą przemawia lepsza dostępność części zamiennych i możliwości zmotania"przystosowania" do jazdy w cięższych warunkach ,ponadto vitarę 1.6 8v można za małą kasę zagazować i cieszyć się taniością.Co z tego że vitara ma plastikowe zderzaki,jak przywalisz w drzewko to przynajmniej pęknie zderzak a nie twoja szczęka.Poza tym chodzi o redukcję wagi,silniki niby podobne ale viertary 8v mają lepszy dół,nie trzeba ich kręcić do odcięcia a śmigają.
Jeśli masz bogatego ojca to kup od razu jeepa wranglera,bo ferozą czy vitarą nie poszpanujesz pod szkołą nawet ze snorkelem i osłonami bebechów.Poczytaj o obu samochodach,pojeździj jednym i drugim,wtedy osądzisz co jest lepsze dla ciebie,bo tak to będzie jałowa dyskusja.Nie masz pojęcia o tych samochodach.
A najlepiej na początek kup ładę nivę
Pozdrawiam-

[street_swc]

PS. A ciężarówki to pobór powietrza z nad kabiny tez maja dla lansu ?

No to powiedz mi do czego ma być mi potrzebny snorkel skoro nie mam zamiaru topić auta??

Jeśli masz bogatego ojca to kup od razu jeepa wranglera,bo ferozą czy vitarą nie poszpanujesz pod szkołą nawet ze snorkelem i osłonami bebechów.

Co do tego to na to auto które sobie kupie sam zarobiłem

[gri74]

nie ogarniasz tematu ...poczytaj sobie najpierw troszke , a potem ...jeszcze raz sobie poczytaj

[nes421]

gri74 - link w podpisie Ci nie działa, brakuje końcówki .pl w adresie..

[valdi99]

Dziwi mnie bardzo to polecanie Vitary, chyba że na złość nowemu Koledze... ja onegdaj też stanąłem przed takim dylematem - Feroza czy Vitara i powiem tak: kumpel nabył Vitarę, ja Ferozę, a przekonała mnie do takiego wyboru lektura tego Forum. Kupiliśmy obaj mniej więcej w tym samy czasie, podobny stan i rocznik. Kumpel po 2-3 tyg. zachwytu klnie na swoje auto i już go nie chce, ja nadal nie zamieniłbym swej Ferci na nic innego! Obaj z racji wykonywanej pracy sporo jeździmy, często w terenie, nie wyczynowo, ale zdarzało nam się poszaleć, po lesie, bezdrożach etc. Jemu co rusz się coś urywało, nawalało etc. w Ferci w zasadzie wcale. Wg mnie Vitara to taka zabawka no i pospoliciuch... Feroza jest bardziej rasowym autem, znacznie odporniejszym, ma dużo lepszą ramę, "duszę", wygląd etc. Poza resorami, amorkami i paroma duperelami nic poważnego zmieniać nie musiałem, nic złego się nie dzieje silniku, napędach czy gdziekolwiek. Z częściami też nie ma problemu, no może nie jest tak, że idziesz do sklepu i bierzesz co chcesz, ale idzie wszystko znaleźć przy odrobinie starań. Wciąż jestem bardzo ze swej Furiozy zadowolony i szczerze polecam to autko, nieźle radzi sobie na czarnym, a jeszcze lepiej w terenie!

[yarkom]

Za vitarą przemawia lepsza dostępność części zamiennych i możliwości zmotania"przystosowania" do jazdy w

Pewnie tak, w moim przypadku było tak:
W zeszłym roku szykowałem się do zakupu czegoś dla siebie, moim ideałem był Samurai i do tego blaszak. Kolega który przerabiał różne Suzuki wybił mi go z głowy (z racji mojej postury- nie uległem skarłowaceniu rodu ludzkiego). On miał wtedy Vitare, jednak odradził mi ją (ponoć te w polsce są z hiszpanii i mają słabiutkie blachy). Padło na Ferozę, jest trochę większa od vitary małej. Jestem zadowolony, ale ja swojej Ferozy nie przerabiam, dużo fotografuje przyrodę i wychodzę z założenia że wole objechać parę kilometrów niż topić auto w błocie. I w takiej sytuacji sprawdza mi się. A w błoto to jeżdżę czym innym , wojskowym volvo, sprzętem nie do zajeżdżenia (nie mówiąc o tym że 10 osób na pokład wezmę do tego)

[verbea]

Odpowiem ci tak. Miałem Ferozę później kupiłem troopera (najlepsze auto jakim jeździłem a jeździłem także nowymi terenowymi) a teraz dokupiłem vitare. Feroza bije vitare na glowe!! Vitara nawet do lasu jest niska jak wjedziesz w koleiny po tymberdżaku (czy jakoś tak niewiem jak się to pisze:)) to wisisz a seryjna feroza przechodziła. Na + dla vitary to silnik 8v który ciągnie z dołu. Pozdrawiam

[nes421]

Obiektywne porównanie Ferozy i Vitary

http://www.flickr.com/photos/triggersca ... otostream/

Niestety jakość zdjęć artykułu słaba - może ktoś ma to w lepszej jakości/było?

[Walt]

koleiny po tymberdżaku (czy jakoś tak niewiem jak się to pisze:))

Timberjacku

Jeżdżę Ferozą dwa lata, i cały czas nie było okazji się przekonać jak jeździ się Vitarą. Ostatnio się udało. Wrażenia, jakie odniosłem, to po pierwsze: dużo wygodniej w Vitarze, po drugie: jakoś nie czułem się w niej jak w aucie terenowym.
W Ferozie czuję się jak w terenówce z prawdziwego zdarzenia, praktycznie - mimo wieku (auta), nie zawiodła w terenie, a i jazda po mieście, ze względu na zwrotność i wysokość auta, to czysta przyjemność. Średnica zawracania powala na kolana.
Ma też poważną zaletę - zawsze o możliwości wystąpienia awarii informuje dużo, dużo wcześniej, nie zdaża się praktycznie, by nagle coś przestało działać, zawsze za wczasu daje znać iż trzeba się umówić z mechanikiem.
Generalnie, nigdy nie żałowałem wyboru, martwi tylko wiek auta, wiem, że niedługo nie będzie już sensu inwestować w nie, zwłaszcza, że wciąż ciąży nade mną świadomość pękniętego bloku silnika (mimo to śmiga aż miło )