www.forum4x4.pl

Witam,

Jak w temacie, Rocky topornie odpala, kopci na niebiesko, silnik pracuje nierówno, trzęsie.
Po mocniejszym dodaniu gazu, wkręca się na obroty jest ok, ale jak odpuszczę gaz, obroty mocno spadają, silnik się dusi, czasami gaśnie.
Przewody paliwowe sprawdzone, filtr paliwa zmieniony.
Kolej na pompę, czy słusznie? Ewentualnie wtryski.

Z góry dziękuję za podpowiedź.
Pozdrawiam

Może zawory warto sprawdzić

Tak mi też wydaje się, że warto do zaworów zajrzeć. Może leje z uszczelniaczy ? Bo niebieski dym wskazywałby na spalanie oleju

Miałem tak w ładowarce jak zamiast yanmara silnik perkinsa szczepiliśmy. Kopcił na niebiesko ,brak mocy i ropa w oleju cały czas-zrobiliśmy wtryski, pompę wtryskową a psikus zrobiła krzywa laska popychacza.

Po wymianie wałka z dźwigienkami zaworów (miały spory luz) i regulacji zaworów nic się nie zmieniło.
Zacząłem jeszcze raz sprawdzać układ paliwowy i to chyba tutaj jest problem.
Przy okazji zmiany filtra paliwa zrobiłem porządek - skróciłem przewód elastyczny który wychodził z dołu i kończył się na złączu filtra paliwa. Po zakupie auta ten przewód w połowie miał zrobioną potrójną pętlę którą po prostu usunąłem i poprowadziłem przewód w linii prostej bez żadnych pętli.
W związku z tym mam pytanie, czy w tym miejscu powinien być zawór zwrotny?
Może ktoś będzie tak uprzejmy i podeśle mi fotkę jak poprowadzone są przewody w oryginale.

Z góry dzięki

Nie wiem czy to oryginalne rozwiązanie ale u mnie końcówka tego wężyka luźno zwisa w komorze silnika

Jak wszystko jest szczelne to nie potrzeba zaworu zwrotnego.
Kompresję jakoś sprawdzałeś?

Witam,

Po wymianie pompki paliwa wraz z odstojnikiem wszystko wróciło do normy, musiała być tam jakaś nieszczelność.
Auto chodzi aż miło.

Dzięki za pomoc, temat do zamknięcia.