Kłopot z silnikiem ferci :-(

Feroza, Wildcat, Rocky

Moderator: s3R

Awatar użytkownika
fercia2016
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 6
Rejestracja: pn lut 29, 2016 11:37 am

Kłopot z silnikiem ferci :-(

Post autor: fercia2016 » pt cze 24, 2016 2:15 pm

Witajcie i ratujcie, nasza bryczka zachorowala :( :
"Silnik padł w trakcie jazdy; zaczął terkotać przy naciśniętym pedale gazu, jak odpuszczałem, przestawał terkotać. Gdy znów dodałem gazu, by zjechać na pobocze, zaczął się dławić i zgasł - dojechałem siłą rozpędu. Zaczęła gwałtownie rosnąć temperatura wody, a gdy otworzyłem maskę, w obiegu aż wrzało. Po ostudzeniu, auta nie dało się już ponownie odpalić a mechanik, do którego odholowana została feroza, zdiagnozował, że albo panewki padły albo wał się ukręcił, więc jedynie silnik jest do wymiany."
Czy tez macie takie zdanie?

Wczesniej silnik, po rozgrzaniu jazda, gasł po nacisnieciu sprzegla, i dawalo się ja odpalić jadaca np. na luzie od razu. A teraz lipa



zrozpaczona Małgosia :cry: :cry: :cry: :cry:

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Re: Kłopot z silnikiem ferci :-(

Post autor: vandall1 » pt cze 24, 2016 3:07 pm

Najpierw na stół i rozbiórka.
Potem decyzja czy remont,czy drugi.
Remont wyjdzie drożej,ale pewniej,drugi to kot w worku.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Kłopot z silnikiem ferci :-(

Post autor: bert » pt cze 24, 2016 5:27 pm

fercia2016 pisze:Witajcie i ratujcie, nasza bryczka zachorowala :( :
"Silnik padł w trakcie jazdy; zaczął terkotać przy naciśniętym pedale gazu, jak odpuszczałem, przestawał terkotać. Gdy znów dodałem gazu, by zjechać na pobocze, zaczął się dławić i zgasł - dojechałem siłą rozpędu. Zaczęła gwałtownie rosnąć temperatura wody, a gdy otworzyłem maskę, w obiegu aż wrzało. Po ostudzeniu, auta nie dało się już ponownie odpalić a mechanik, do którego odholowana została feroza, zdiagnozował, że albo panewki padły albo wał się ukręcił, więc jedynie silnik jest do wymiany."
Czy tez macie takie zdanie?

Wczesniej silnik, po rozgrzaniu jazda, gasł po nacisnieciu sprzegla, i dawalo się ja odpalić jadaca np. na luzie od razu. A teraz lipa



zrozpaczona Małgosia :cry: :cry: :cry: :cry:

zacznij od diagnozy Małgosia żeś - czyś Małgoś. W tym celu należy:
1 - szukasz takiego pomieszczenia w którym jest duże lustro. Może to być jakaś łazienka, może być przebieralnia w sklepie, w ostateczności jakaś dużą odbijająca wystawa sklepowa
2 - opuszczasz portki ewentualnie kieckę
3 - następnie opuszczasz gaciory i diagnozujesz okiem. Masz ptaka czy nimosz.
4 - w przypadku jeśli ptak na miejscu, a Tobie nadal się wydaje żeś Małgosia to następnym krokiem wydaje się być krok w stronę gabinetu psychologa lub psychiatry
5 - potem możesz zająć się silnikiem freci
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
Jogi4x4
 
 
Posty: 1148
Rejestracja: czw maja 11, 2006 7:28 am
Lokalizacja: PZL

Re: Kłopot z silnikiem ferci :-(

Post autor: Jogi4x4 » sob cze 25, 2016 5:44 am

Może Feroza ma na imię Małgosia? :)21
Galloper LWB - turysta

ODPOWIEDZ

Wróć do „Daihatsu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości