www.forum4x4.pl

świeci mi się kontrolka akumulatora i hamulca. wróciłem ze zlotu jakieś 25 km i wszysko greało, myslałem ze to tylko świecą sie kontrolki a tu jednak brak ładowania. akumulaotr się rozładował- lipa. a jutro mamy jeździć. ma ktoś jakis pomysł co zrobić? moze tylko jakis bezpiecznik i sam to zrobię rano??

Raczej szczotki sie skonczyly.

a kontrolka hamulca? jednoczesnie sie zaswieciły
stało to sie po jazdach po lasach choc nie po wodzie wiec wykluczam zamoczenie
mam drugi alternator to moze wymienie rano?
a jak zprawdzic łądoanie jak nie mam miernika?
moge odpalic bo mam akumulator z płaskacza wyjęty

Też mi świeciła kontrolka hamulca. Nie było płynu w zbiorniczku. Nalałem i zgasła a teraz obserwuję przewody hamulcowe. Sprawdż płyn ,może coś uszkodziłeś. I luknij na przewody

płyn jest, juz sprawdzałem.
kable z alternatora sie nie wypięły
podejrzewam jakis przekaźnik ale elektrykiem nie jestem więc nici z jutrzejszej jazdy

Sprawdz moze jeszcze polaczenie masy do alternatora. Mi sie kiedys odlaczyl wlasnie taki kabel to tez kontrolki zaczely swiecic...

Na 100% yo szczotki!!! Też to miałem pare dni temu.Spróbuj popukać "z wyczuciem" od góry w alternator-powinno pomóc.Może się tylko zwiesiły.

ok.to stawiam na szczotki - tylko nie ma dobrego dostępu
popukam , a na razie ładuję akumulator,
jak nie "naprawi się " to na pełnymn akumulatorze mam nadzieję pojeżdzic do 5 godzin ...
a jak nie to będę pożyczał prądu do odpalenia

BINGO !
dziś wyjąłęm alternator, jedna szczotka krótka i nie łączyła
wymieniłem i mam nadzieje ze będzie ok bo teraz nie pali a o tym w innym poście napisze.
dzięki za pomoc