Strona 1 z 1

kilka pytan nt Ferozy

: pn paź 29, 2007 2:23 pm
autor: szynszyll
witam!

kilka dni temu opylilem moja Vitarke i zaczynam sie rozgladac za czyms nowym. majac bardzo dobre doswiadczenia z Applausem pomyslalem: a czemu nie Feroza? I tu mam kilka pytan:

- jak wyglada kwestia korozji - oczywiscie mowimy o egzemplarzach bezwypadkowych i nie motanych - jak to wyglada w Suzuki juz wiem i byl to jeden z powodow opylenia Vitary. Z tego co widze w ogloszeniach Ferozy nie sa tak skorodowane jak Vitary. Jesli rdzewieje to co najbardziej? Nadkola, progi, mocowania do ramy?

- tak jakos wyszlo ze nigdy nawet nie siedzialem w Ferozie - o przejazdzce nie wspominajac - czy bywa tu ktos z Rzeszowa lub okolic do kogo moglbym podjechac, poogladac autko i popytac o to czy tamto.

i to w zasadzie tyle. dzieki za odpowiedz i pozdrawiam z zielonego Popapracia ;)

: pn paź 29, 2007 5:15 pm
autor: Colorado
Jesli auto nie mialo dzwona to korozji nie bedzie.
Moze wystapic niewielka korozja pod plastikami na blotnikach.
Zbiornik paliwa koroduje od gory.
Feroza ma bardzo dobra blache. Rama jest bardzo odporna na ruda.


Ale vitary na feroze to bym nie zamienil...

: pn paź 29, 2007 6:49 pm
autor: szynszyll
no wlasnie na to liczylem. vitare sprzedalem wlasnie przez wizje walki z rdza, a wcale nie mialem na to ochoty - nie dalo sie jednak dluzej tego odkladac. pozatym moja vitara byla piecio drzwiowa a w chwili obecnej nie potrzebuje takiego autka - chce 'krotka' terenowke.

napisz mi prosze dlaczego nie zamienilbys vitary na feroze? ciekaw jestem w czym krotka vitara ma przewage nad feroza. pozdrawiam.

: pn paź 29, 2007 7:06 pm
autor: Colorado
Vitka ma zawias na sprezynie a feroza ma z przodu drazki skretne a z tylu resory. Vitare latwiej jest zmotac. Do vitary sa gotowe zestawy np. Calmini
W ferozie nic nie pomotasz z reduktorem a blokada jedyna dostepna to besterlocker :wink:
Czesci latwiej dostepne i chyba tansze sa do vitary.
Feroza za to jest ladniejsza :)21 Jest tez lepiej wykonana w srodku.

W terenie robia podobnie oba auta.

: wt paź 30, 2007 11:56 am
autor: szynszyll
w zasadzie nie zamierzam nic motac przy nowej terenowce - tak jak nie motalem przy vitarze. dostanie jakies nie za szerokie AT-ki i to wszystko. ostrego upalania w terenie nie przewiduje. biore Feroze pod uwage bo:

- trudno znalezc ladna vitare z hard topem w ludzkiej kasie
- mam dosc korozji w suzuki
- applause sie sprawdzil

pozdrawiam.

p.s. naprawde nikt z okolic nie jezdzi Feroza?!

: wt paź 30, 2007 1:12 pm
autor: Davido
Zgadzam się całkowicie z @Colorado, poza kwestią odnośnie korozji. Niestety nie jest tak różowo, ale być może tylko u mnie. @szynszyll jeśli nie chcesz walczyć z rudą to kup w miarę nowe auto dowolnej marki.

: śr paź 31, 2007 5:35 pm
autor: randallek
ja chciałbym dodać że w mojej ferozie '90 nie ma wogóle śladów korozji, może dlatego że jeździła we Włoszech , ale naprawde jak jest w dobrym stanie to braaać :)2

: czw lis 01, 2007 1:13 am
autor: olderene
Mialem feroze 94r i opyliłem miała przegnite błotniki z tylu w okolicach zderzaka (takie plastikowe nadkładki czy cos) i rama wraz podłogą tez zardzewiala, no i na moj gust za duzo paliła, procz tego fajne auto i dosc mile wspominam.....
Pozdro:)

: śr lis 07, 2007 3:46 pm
autor: qras
Witam
Tez miałem kupować Vitarkę ale jakoś nie mogłem znależć w dobrym stanie tzn taką co by od razu do koserwatora zabytków nie prowadzić.
Przez przypadek znalazłem taką ferozę 91r. co to mąż żonie szukał w niemczech chyba z miesiąc. No i znalazł stan bardzo dobry tylko żonie się kolor nie spodobał iiiiiiii kupiłem od niego zielono srebrną z przebiegiem 124tysie. Reczywiście rdzy nie ma ale profilaktycznie zabezpieczyłem przed zimą i śmigam jak wściekły, a poza tym do reszty nie mam pytań (oczywiście automaty na manuale wymienione)
pozdrawiam