www.forum4x4.pl

witam...po pierwszych ogledzinach auta postanowilem zmienic zaroweczke w podswietleniu kabiny...i jako ze zimno bylo i mi sie spieszylo zrobilem male zwarcie...poszla iskierka i od tej pory nie mam zegarka, blokady tylnych drzwi( nie otwiera sie ) no i oczywiscie tego podswietlenia...macie moze drodzy koledzy jakies wyjasnienie gdzie lezy problem?? sprawdzalem bezpieczniki ( w kabinie po stronie kierowcy i pod maska) i wszystkie sa cale... pomoc mile widziana bo bez tych drzwi to lipa...

Prawie całą godzinę wisi i nie ma chętnych na szyderę

klucz13 pisze:Prawie całą godzinę wisi i nie ma chętnych na szyderę

Wszyscy zmęczeni po robocie pewnie nie mają sił

Zmarznięci

no nie wiem z czego tu sie smiac ze niby z nieudolnosci czy tez z tematu... problem podobny do polowy watkow( jak nie lepiej) na tym forum. jak sie ma auto od miesiaca i ogolnie nie ma czasu na zagladanie w kazdy zakamarek auta to sie nie wie co gdzie jest i jak dziala..
piszac posta mialem nadzieje na jakakolwiek odpowiedz...ale sensowna..wielkie dzieki

Może wez jeden dobry bezpiecznik i posprawdzaj jeden po drugim .czasem te płytkowe potrafią sie zjarac tak ze na pierwszy zut oka nic nie zaówazysz. a na szyderstwa to musisz sie uodpornić ''jaki kraj takie forum''

Sprawdź bezpieczniki. Ale w ciepłym garażu gdzie się ręce nie trzęsą

z tymi lapami trzesacymi to jest racja...wlasnie przez nie narobil sie klopot...wymiana takiej malej zarowki przy -18 stopni to juz problem...ok sprawdze te bezpieczniki jeszcze raz....powoli sie uodparniam na szyderstwa

mozna juz ten temacik zamknac bo znalazlem cholere...ktos nie mial pod reka 15-stki to wsadzil 7.5 i sie zjaral bezpiecznik...teraz wszystko dziala jak nalezy.