www.forum4x4.pl

witam, mam kilka pytań
od tygodnia mam problem z odpaleniem dyzla (jak postoi trochę zgaszony), dosyć długo muszę kręcić aby zaskoczył, nieraz akumulator szlag trafia i muszę podładować (coraz częściej). Cofa się chyba paliwo do baku. Zmieniłem przewody paliwowe gumowe (te trzy "duże") ale nie pomogło. Jak zgaszę samochód to słyszę że coś pyka w okolicach pompy jakby powietrze łykało ale to chyba odgłos spadającego paliwa. Jakby pompa była wywalona to by było widać ślady paliwa na niej w miejscu zapowietrzania, ubytek mocy i nierówną pracę silnika, chyba (po odpaleniu silnik pracuje ładnie, równo i nie czuć ubytków mocy). Czy w baku ma być podciśnienie bo po skończonej jeździe jest i czy na układzie jest gdzieś zawór zwrotny? a może coś zupełnie innego?
za sugestie dzięki

To mogą być zaworki na pompie.

Sprawdź sobie czy świece żarowe grzeją to po pierwsze.
Po drugie jak są sprawne spróbuj podłączyć je poza ustrojowo. (podaj plusa z kabla)

Jak nie zadziała to możesz zawór zwrotny założyć w układzie.
Ale to nie jest dobre na stałe rozwiązanie bo pompa musi sobie zassać przez niego paliwo.
Jak nie wyda to szukać nieszczelności.

a co z tym podciśnieniem w baku?
jeszcze dziś zmienię filtr paliwa, zobaczymy,
zawór kupię jak się uda jako zabezpieczenie doraźne, bo do soboty muszę jeździć, a później będzie szukanie dziury

Zobacz z odkręconym korkiem wlewu.
U mnie było coś nie tak z tym zaworkiem na odpowietrzeniu zbiornika i się wytwarzało podciśnienie, wywaliłem go i problem zniknął.

U mnie dokładnie takie same objawy , problem z odpaleniem

teraz to już nie mogę sprawdzić czy wymiana wszystkich przewodów i filtra coś dała
akumulator ładowałem całą noc, rano zakręciłem silnikiem ale po kilku obrotach zaczął zdychać, wyłączyłem, za chwilę zakręciłem 2 raz i ostatkiem sił zapalił. I teraz dupa bo nie wiadomo czy aku się skończył, czy akurat ze sterownikiem lub przekaźnikiem coś nie jest i żre prąd jak wściekły przy grzaniu, niby "pyka" (świece też sprawdziłem - sprawne) albo nie grzeje ich i wtedy będzie ciężko rozpalał rano na mrozie jak dziś.........

założyłem zawór zwrotny, inny akumulator a i d...pa postoi trochę mimo że ciepły i tak się buntuje
Ziołek mowiłeś coś o zaworkach na pompie, możesz dokładniej, bo jak na razie nie mam pomysłu,

U mnie niestety słabe ciśnienie na 3 cylindrach i dlatego nie chce zapalić

Na przewodach wysokiego ciśnienia w pompie masz zaworki (a raczej na wyjściu z pompy), jak nie trzymają to ci się paliwo cofa i ciśnienie w przewodach za bardzo spada.
Zazwyczaj wystarczy je wyjąć, nałożyć pastę polerską i pokręcić nimi trochę w gniazdach (na mokro oczywiście) coby się znowu dotarły.

No chyba koniec zabawy, zobaczymy jak pojeżdżę, rano z pół obrotu odpalił
po max sprawdziłem dokładnie cały układ paliwowy, na przewodzie idącym po ramie przed tylnym kołem ukryta pod mocowaniem przewodów mikroskopijna dziurka nie mająca wpływu w czasie pracy silnika, ale po dłuższym postoju tak. Całe przewody generalnie do wymiany, do sprawdzenia także ręczna pompka, ale to jak będzie trochę czasu. Chyba że to chwilowa poprawa, wtedy biorę się za pompę.
Pytanie: jak załaduję miedziane przewody fi8 to nie będzie problemu?
Sprawa druga: akumulator choć młody mocno niedoładowywany dłuższy czas, może jeszcze coś z niego będzie - wina regulator niby działał niby nie, przypalone i zasyfiałe styki, czyszczenie i podgięcie pomogło. Trzeba będzie też sprawdzić altka.
dzięki za sugestie i zainteresowanie

tower5 pisze: Pytanie: jak załaduję miedziane przewody fi8 to nie będzie problemu?

Zapodałem igielitowe zbrojone paliwowe. Łatwo schować je nad ramą.