Czy zdarzył wam się problem z otwieraniem tylnych drzwi w czasie jazdy po dołach w rakiecie i czy po dość długim okresie użytkowania to norma??
U mnie chyba zapadki się wyrobiły i zeskakuje z zamkniętych na niedomknięte. Raz nawet otworzyły się i toboły poleciały, na szczęście nic nie jechało za mną. Ale szlag mnie trafia domykając je co jakiś czas, a ten czas się skraca bo dziur coraz więcej

Problem został rozwiązany połowiczne. Faktycznie mocno wyrobione były "czubki" zapadek i otwór trzymający jedną zapadkę w zamku. Naspawanie, później zabawa iglakami, ze dwie godziny operacji i działa ładnie. Jak długo naspawne części wytrzymają zobaczymy. Temat chyba zakończony, nie wiem czy nie do skasowania (wedle uznania admina).
pozdrawiam