na arpolu i racjach wojska to chwile człowiek przeżył, jak na racje wojskowe są smaczne (i chyba nie ma za wiele wojskowych, co pobiją smakiem nasze racje, serio) ale racje wojskowe nie są posiłkiem dla normalnego człowieka przez kilka dni, do tego nie zajmują jakoś specjalnie mało miejsca, po prawdzie jak jest szansa trzymać się z dala od racji wojskowych, należy tak robić

zwłaszcza od niektórych amerykańskich MRE, które są po prostu niejadalne
od dawna na wyjazdy robię sobie żarcie sam, od niedawna pakuje próżniowo i pasteryzuje (zajmuje mniej miejsca i jest wygodniejsze niż słoiki), pasteryzowane żarcie wytrzymuje długo, nawet bez lodówki, nawet w trudnych warunkach, odgrzewa się spokojnie nawet w szklance wody, nie mówiąc o tym jeśli masz pod ręką patelnie, a nie tylko kubek do gotowania wody
idealne na wyjazdy jest spaghetti, większość dań orientalnych z ryżem, chili, no i masa naszego żarcia
ostatnio jadłem dla testów żarcie zapasteryzowane pół roku temu i zostawione w spiżarni bez lodówki, działa, jest smaczne, nic się nie dzieje
