Rumunia 12-24.07.2010

[Gerard]

No to my juz wiemy co bedziemy robic na 2/3 dni przed poniedziałkiem 12go, zero siódmego roku obecnego.

[decc]

Postaram się wpaść na ten zlot, bo to nie daleko. Opony Niewinem jakie są bo jeszcze go nie odebrałem z serwisu, auto jest totalnie nowe i będzie to pewnie chrzest bojowy, o ile nie przestraszę się zarysowań na nowym lakierze.

Kolega mi opowiadał o jakimś Hiluxie, który na wyjazd do Rumuni, albo Bułgarii został oklejony przez właściciela przezroczystą folią, taką do wyklejania napisów na aucie. Ponoć zadziałało świetnie i auto nie miało ani pół ryski po powrocie.

[galahad]

będzie jeszcze jakieś spotkanie przed wyjazdem?

[hellboy73]

będzie jeszcze jakieś spotkanie przed wyjazdem?

Zastanawiam się nad tym czy i ew gdzie takie spotkanie można by zorganizować.
Pomysł dobry ale może być problem organizacyjny bo jesteśmy z różnych krańców Polski, ja z kolei przed wakacjami bedę coraz mniej dyspozycyjny (żeby potem nie wisieć na komórce :] )
Jeśli się nie uda spotkać, to na pewno najpóźniej na miesiąc przed wyjazdem prześlę wszystkim potwierdzonym maksymalną ilość szczegółów na temat proponowanych tras no i możemy się zdzwonić jakoś.

[malosc]

Mam jeszcze pytanko od żony "Jakieś kobiety to będą w ogóle, czy bede sama ?"

[raulf]

Ja, jak już pisałem do hellboya na priv decyzję co do wyjazdu podejmę do końca maja jeśli jeszcze będzie dla mnie miejsce w składzie , ale jeśli tak to jechałbym z kobitą.

[galahad]

Ja jadę z 2gą połówką (no przecież samego by mnie nie puściła )
nie marudzi i lubi chodzić po górach,
...ma namiot więc nie muszę kupować

[bart_ol]

Mam jeszcze pytanko od żony "Jakieś kobiety to będą w ogóle, czy bede sama ?"

Ja zabieram dwie

[Gerard]

Dwie ZONY? niektórym to dobrze! ...gorzej jak obu naraz zachce sie malowac paznokcie

[bart_ol]

Odrazu żony, odpowiadałem na pytanie odnośnie kobiet
Nie wiem czy było by tak dobrze

[Gerard]

Za to z glodu nie umrzesz

[galahad]

myślę, że będzie miał nadmiar jedzenia więc możemy się podłączyć

[Gerard]

Czytasz w moich myslach.

[amster123]

Za to z glodu nie umrzesz

Przecież ich nie zje

[galahad]

ale coś tam zawsze ugotują

PS jaką walutę zabrać ze sobą i ile?

[hellboy73]

ale coś tam zawsze ugotują

PS jaką walutę zabrać ze sobą i ile?

Jak nie ugotują to ostatecznie jedną zawsze można zjeść w końcu Bart_ol ma backup więc w skrajnie ekstremalnej sytuacji nie będziemy musieli ciągnąć zapałek

[hellboy73]

PS jaką walutę zabrać ze sobą i ile?

Chyba najlepiej mieć trochę ichniej waluty na jakieś zakupy i tankowanie (nie wszędzie mogą przyjmować VISĘ).
Ktoś wie czy bardziej się opłaca wymieniać na granicy czy może po prostu skorzystać z bankomatu w mieście?

[sopociak]

Zabrac Euro i wymienic w bankach w miescie.

[tomak74]

na granicy wymieńcie euro tyle co na winietę , resztę w takich kantorach których jest pełno ale co ciekawe chcą dowód przy wymianie , coś tam spisują .

[galahad]

to pewnie zabiorę euro, które coś drożeje ostatnio.

[bart_ol]

Nie straszcie ich tak bo jeszcze nie pojadą...

[Misiek Bielsko]

Sami fachowcy od Rumunii:)21
Wystarczy wziąć kartę i wypłacać ze ściany płaczu sukcesywnie w miarę ubywania gotówki. Za winietę na stacji też można płacić kartą zaraz za granicą. Euro to biorę zazwyczaj 20-50 na wszelki wypadek, jakby coś z kartą jedną, czy drugą było nie tak, albo z czytnikiem na stacji.

Winieta na tydzień to 3-4 euro (poniżej 20 lei).

[galahad]

ja pewnie kupię wcześniej trochę jeji i ojro

[Misiek Bielsko]

Jak tam stryjenka uważa. Leja jest warta złotówkę, max. 1,10zł, więcej nie dawaj.

[tomak74]

ja tam się nie znam , byłem tylko raz w dodatku jednym autem ale między bankomatami starałem się nie jeździć . Kartę kiedyś zżarło mi w Polsce ( bo spadek napięcia był , tak się tłumaczyli ) do odebrania w poniedziałek a był piątek wieczorem więc od tamtej pory wolę mieć w kieszeni taki zapas gotówki co by się dało wrócić do domu ale jak kto woli .