Węgry

czyli wyjazdy te bliskie i te bardzo dalekie

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
kpt.zbik
 
 
Posty: 159
Rejestracja: wt kwie 18, 2006 11:42 am
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Węgry

Post autor: kpt.zbik » wt paź 17, 2006 11:02 am

Czy ktoś kiedys był u naszych bratanków, zna jakieś interesujące trasy.
GR'RED TEAM

Awatar użytkownika
Misiek Bielsko
     
     
Posty: 5195
Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bielsko-Biala
Kontaktowanie:

Post autor: Misiek Bielsko » wt paź 17, 2006 1:47 pm

Nie polecam Wegier z wielu powodow, ludzie do bani, oznaczenie drog do bani, wino do bani, tereny prawie plaskie i prywatne, mentalnosc niemiecka, policja upierdliwa, kobiety maja wasy... Podejrzewam zreszta, ze oprocz Darka Luberdy i ekipy startujacej w KCS, czy jak tam sie to nazywa, nikt nie jezdzil off-roadowo.

Awatar użytkownika
kpt.zbik
 
 
Posty: 159
Rejestracja: wt kwie 18, 2006 11:42 am
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: kpt.zbik » wt paź 17, 2006 1:51 pm

U to kaszana myślałem żeby w pusztę uderzyć i ze bedzie ciekawie po kawałku tepu pojezdzić. ale jak tak to trzeb sie zastanowic. a wino węgierskie to uwielbiam mniam :D
Ostatnio zmieniony wt paź 17, 2006 2:04 pm przez kpt.zbik, łącznie zmieniany 2 razy.
GR'RED TEAM

Awatar użytkownika
Misiek Bielsko
     
     
Posty: 5195
Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bielsko-Biala
Kontaktowanie:

Post autor: Misiek Bielsko » wt paź 17, 2006 1:59 pm

Kwestia gustu - dla mnie zbyt kwasne.

Awatar użytkownika
powermac
 
 
Posty: 116
Rejestracja: pn sty 16, 2006 12:28 pm
Lokalizacja: Rybna pod Krakowem

Post autor: powermac » śr paź 18, 2006 7:08 am

Misiek Bielsko pisze:Kwestia gustu - dla mnie zbyt kwasne.
Tokaj 6-cio putonowy :o
Trooper 3.1 TDI
Toyota KDJ95

Awatar użytkownika
kpt.zbik
 
 
Posty: 159
Rejestracja: wt kwie 18, 2006 11:42 am
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: kpt.zbik » śr paź 18, 2006 8:20 am

O tokaju już nie wspominam niebo w ustach :D. I zrobiła nam sie dyskusja na temat trunków węgierskiech pozdrawiam
GR'RED TEAM

Awatar użytkownika
selim
 
 
Posty: 4788
Rejestracja: pn paź 24, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Sląsk

Post autor: selim » śr paź 18, 2006 8:29 am

tam to sie jezdzi jajca moczyć i filować na stare niemieckie dupy- z kolbą jak u wiesniaczki galicyjskiej :)21

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » śr paź 18, 2006 8:31 am

tokaje zeszłoroczne wyjątkowo toksyczne są...

akurat te zagadnienia mamy z misiulem opanowane
:)21
#noichuj

Awatar użytkownika
kpt.zbik
 
 
Posty: 159
Rejestracja: wt kwie 18, 2006 11:42 am
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: kpt.zbik » śr paź 18, 2006 11:24 am

zeszłorocznych nie próbowałem :D i w takim razie na bezpieczną odległośc bede się trzymał.

a ja che w puszte na step jechać !! a tuwidze ze dupablada i tzreba bedzie zrewidować pomysł
GR'RED TEAM

Rekwizytornia
 
 
Posty: 258
Rejestracja: wt kwie 19, 2005 8:11 pm
Lokalizacja: Beskid Niski

Post autor: Rekwizytornia » pn paź 23, 2006 8:27 pm

Tak spacerowo, to polecam Góry Bukowe. Offrołdu tam nie za wiele, ale tereny mi się podobają. Może dlatego, że podobnie jak u mnie :D
A namaczanki w okolicach Egeru :)2
Dodge Durango 5,9
Mitsubischi L-200

http://wielodzietni.net

Awatar użytkownika
kpt.zbik
 
 
Posty: 159
Rejestracja: wt kwie 18, 2006 11:42 am
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: kpt.zbik » wt paź 24, 2006 12:16 pm

podoążając tym tropem, jakie offroadowe traski w beskidzie polecasz bylismy na łemkowiadzie i w beskidzie sie zakochałem tylko gdzie można pojezdzić żeby leśnik nie gonił !!
GR'RED TEAM

Rekwizytornia
 
 
Posty: 258
Rejestracja: wt kwie 19, 2005 8:11 pm
Lokalizacja: Beskid Niski

Post autor: Rekwizytornia » wt paź 24, 2006 1:18 pm

W tym roku nie da się u nas zrobić sławnej sztuki z samochodonurkowaniem, ale miejsca do jeżdżenia jest sporo. Zazwyczaj jest tłuste błoto, ale ten rok jest wyjątkowy.
A jeździć można właściwie wszędzie tam, gdzie na oko widać, że nikomu sie nie szkodzi. Taki elementarz: nie objeżdżać szlabanów rowami, nie włóczyć za wozem linek od pastuchów, nie trąbić na samochód leśniczego, jak zostawi go na środku drogi w lesie :wink:
Generalnie jest tu pusto i dużo nieużytków popegeerowskich. Lasy raczej można omijać, chyba, że się jedzie z "lokalesem", ale to może być złudne poczucie bezpieczeństwa.
Po prostu przyjedź pojeździć :)2
Dodge Durango 5,9
Mitsubischi L-200

http://wielodzietni.net

Awatar użytkownika
Balkandriver
Posty: 343
Rejestracja: sob paź 22, 2005 5:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Węgry

Post autor: Balkandriver » czw paź 26, 2006 7:30 pm

kpt.zbik pisze:Czy ktoś kiedys był u naszych bratanków, zna jakieś interesujące trasy.
Zdecydowanie lepsze miejsca są na Słowacji. Jazda samochodem w ogóle po terytorium Węgier powinna być zalecana jako kara za wszelkie grzechy!!
Góry Bukowe- owszem, jest to interesujący rejon ale do turystyki ogólno pojętej. Nic z off-roadu, spróbujcie wjechać gdziekolwiek, a później dogadać się z ichnim "rendżersem" (to taka spolszczona nazwa policjanta), dawniej starsi mówili po niemiecku,młodsi po niemiecku i rosyjsku, część po angielsku - teraz im się mózgi zlasowały- niemieckiego zapomnieli, ruski jest "bee", a angielskiego to się uczą chyba ci, co zaraz znikają z tego kraju.Owszem, są organizowane przez nich "safari" terenówkami ale to żenada jest. A gorące źródła są też na Słowacji. I miejsca piękne, gdzie bezkarnie można pojeździć po górach, łąkach,bezdrożach i żaden nawiedzony leśnik nie chce udowodnić swej wyższości nad Świętami Bożego Narodzenia.
I nie ma to nic wspólnego z niszczeniem ekosystemu.
Polecam Słowację

BALKANDRIVER
Frontera Long 2.8 TDi
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.

Awatar użytkownika
kpt.zbik
 
 
Posty: 159
Rejestracja: wt kwie 18, 2006 11:42 am
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: kpt.zbik » pt paź 27, 2006 7:28 am

Słowacje uwielbiam zwłaszcza okolice Popradu Tarzanskiej Łomnicy, Smokowca - Węgry kategorycznie skreślam z planów wyjazdowych jak tam taka kicha. Jeśli znasz jakies fajne miejsca offroadowe na łśowacji to daj mi cynka za 2 tygodnie sie tam wybieram może znajde chwile czasu na jakieś błocko :D
GR'RED TEAM

Awatar użytkownika
jogibabuu
Posty: 784
Rejestracja: ndz sty 18, 2004 9:36 pm
Lokalizacja: brenna

Post autor: jogibabuu » pt paź 27, 2006 9:35 am

a ja tam wegry lubie i prawie co roku jezdzimy na tydzien, ale tylko po to zeby najesc sie langoszy, wypic duzo wina i dupy wymoczyc. z tych ludzi co tam spotykam faktycznie jest jest to jakis super przyjazny narod ale sa wyjatki.
a wino w samym tokaju faktycznie przereklamowane jest... :)21

trza kupowac gdzie indziej...
Mistrzow uprasza sie o spokoj

Rekwizytornia
 
 
Posty: 258
Rejestracja: wt kwie 19, 2005 8:11 pm
Lokalizacja: Beskid Niski

Post autor: Rekwizytornia » pt paź 27, 2006 10:52 am

Pod kontem upalania syfa Wegry rzeczywiście są cieniutke, ale ciepłe źródła mają o niebo lepsze niż Słowacja. Opłaca sie jechać troszkę dalej.
Dodge Durango 5,9
Mitsubischi L-200

http://wielodzietni.net

Awatar użytkownika
Balkandriver
Posty: 343
Rejestracja: sob paź 22, 2005 5:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Balkandriver » sob paź 28, 2006 7:09 pm

Noo, nie w tym kontekście pisałem,żeby komuś Węgry obrzydzić :cry:

Padło konkretne pytanie o trasy(w domyśle-nie asfaltowe), więc wyraziłem swą opinię, że lepsze tego typu miejsca są na Słowacji -myślę o lasach, górkach, szutrach,serpentynkach, a nie o gorących żródłach.

Ja na Węgrzech bywałem minimum raz w roku i właśnie w termalnych kąpieliskach (ach te majowe długie weekendy, gdzie na Węgrzech już pogoda,jak w środku lata), które są faktycznie zdecydowanie bardziej satysfakcjonujące od słowackich, a cenowo fantastyczne. Ale to są wyjazdy typu:moczenie pupska, objazd okolicy(ale robiłem to plaskaczem kombi i nie potrzebne tam 4x4), moczenie pupska, wieczorna degustacja,zawieranie znajomości, itp. itd.
Nieee, tak staro to ja się nie czuję!
Mam sentyment do Węgier,bo bywam w tym kraju od końca lat 70tych.
Ale to nie te same Węgry.Nie wgłębiając się w szczegóły polityczno-socjologiczne,denerwuje mnie, że przeciętny Węgier/ka w urzędzie,recepcji,sklepie nie włada jakimś ogólnodostępnym językiem!!
Powiadam-przeciętny,ponieważ poznałem ludzi, z którymi bez problemu można komunikować się po niemiecku,bądź angielsku.
W małych miejscowościach w sklepie nie uświadczy się woreczka foliowego, chleb zawinienty w papiór,a resztę zakupów chowaj w kieszenie :)
Kierowcy snują się po drogach z zawrotną prędkością 50km/h z precyzją austriackiego zegarka(nie szwajcarskiego) i współistnienie z nimi na wspólnym pasie asfaltu to katorga i jedynie mój przyjaciel-wykrywacz radarów chroni mnie przed bankructwem.
Natomiast w Słowacji ma się rzecz inaczej - jest pogoda,można jechać/iść w góry,których tam pod dostatkiem. Nie ma pogody-autkiem w te same ścieżki, jeśli ktoś lubi błotko,a jak nie lubi-jaskinie,których jest sporo,zamki,których też jest trochę. Już nie będę wspominał o termalnych.
Ale , skoro wybraliśmy Słowację - termalne gorsze, ale wszystko poza tym - wybór zdecydowanie większy!!
Ale każdy ma swoje preferencje - i ważne jest, by po powrocie nie żałował swego wyboru.
Pozdrawiam

BALKANDRIVER
Frontera Long 2.8 TDi
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże i Wyprawy niekomercyjne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości