Chooj z tym pisaniem.
Materiału jest na co najmniej dwie książki.
Problem w tym, że dla wydawców, jest tam za dużo curew a ja siebie nie moderuję.
Tekst, który powstawał, był zawsze tekstem "na żywo".
Siadałem do kompa i pisałem, jak leci. Jedyna korekta sprowadzała się do rozkładu samego tekstu i wyłapywania zgubionych liter.
Książka pod tytułem Przygoda Bez Granic została już złożona.
Obejmowała nie tylko moje teksty, ale też moich najlepszych kumpli oraz dobrych znajomych, którzy zdecydowali się powierzyć mi swoje teksty, a ewentulane zyski przeznaczyć na moją simosonową wydumkę.
Kiedy już chciałem drukować, dostałem propozycję współorganizacji (pod kątem logistyki) pierwszej od 32 lat (wtedy, w 2010-tym) naszej narodowej wyprawy wspinaczkowej w afgański Hindukusz.
Odłożona kasa na druk poszła się j... na... tej wyprawie...

To był super pomysł Bartka Tofela, zrealizowany w kozackim stylu.
Mój styl, to w finale, kompletnie nie zakładana, piesza poniewierka, co tuja zacytłem treścią i fotami dla osobistego mega lansu. Spontaniczny odzew suzi i Zbycha osmielił mój lans 100-tnie, bo artista bez publiki pro bono nie istnieje ale...
...wcześniej i równolegle ze mną piękna jazda Mirmila w swoim Terrano II. Rzadko się tu udziela ale kozak pierwszej wody.
Dwa rozdziały Przygody możecie przczytać poniżej:
Pierwszy, to
Historia Nieprawdziwa czyli Dawno temu na Islandii Pastora
http://ttcm.vel.pl/index.php?option=com ... &Itemid=37
któren to mój super kumpel zaliczył w okolicznościach dawnych i łezkę roniących na wrażliwym licu.
Z Pastorem jest w ogóle ciekawie. Wszystko to, co stawało się "sławne" on właśnie już kilka lat wcześniej pierwej zaliczał. Bliski Wschód (Syria, Jordania), Islandia, Pamir, Himalaje... Wsio na swoim moto.
Do tego przezajebisty konstruktor, który wszelkie problematyczne wątki w tym zakresie, po prostu kończy.
Jeden komentarz i finito.
Czym, z czym, Pastor i... wystarczy.
Ostatnia jego wydumka, którą pozowlił mi osobiście komentować na forum afri
(
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=12193), to ta:
http://www.youtube.com/watch?v=dvp7hhnodIY
Drugi, to niesamowita, pierwsza solowa poniewierka na moto Lupusa (drugiego mego megakumla) po Afryce:
Bez tytułu czyli Czas zacząć
http://ttcm.vel.pl/index.php?option=com ... &Itemid=37
Ci goście, są stałymi bywalcami na Biesach, a Pastor w szczególności. Był na wszystkich, nawet tych spontanicznych, organizowanych z dupy, nie zaliczanych do"pełnych".
Suzi4WD, to co działo się np. na Biesowisku 3 i 1/3 (jeden z pięknych wrześniowych spontanów) przez większość uznane byłoby za ów rzeczony 1%

Nie do uwierzenia.
Skoro chcesz zacząć nowe życie, to zapraszam Ciebie na VII Biesy. Zbycha też.
To nie jest grzeczna impreza.
To jest impreza zła.
I dlatego jest dobra. Bo nikt Was nie będzie oceniał.
Wszyscy, wszystko mają w dupie, takiej totalnej, ale bratnia dusza, co krok!
Se curva napisałem.
P.S.
Mazeniaku... Zaprawdę pikny ten kalendarz.
Coś dla Ciebie specjalnie, jeszcze z zakamarków pisarskich, zaraz wykurzę.