defendrem wrocław- Hong kong

[maciek ttl]

dlatego niemowimy Czesławowi otym temacie ,zeby niebyl stronniczy

tak... przy niemcach nie mozna rozmawiac o wojnie

Olek masz serio racje.

Byłem kiedyś w Niemcach na weselu Niemirskiej mojej rodziny i przed party budzę się w hotelu a tutaj wokół jeziorka zasuwają niemieccy renciści z tymi kijami nordik woking i wszystko ok ale jak przechodzili przez drewniany mostek nad rzeką to było słychać eins, zwei i stukot kijków .... wiesz jakie maiłem skojarzenie mowie do żony słuchaj przegrupowują się.

zona się posmarkała ze śmiechu bo podobne skojarzenie miała i ok myślę sobie tyle....ale

wieczorem impreza hohcajt i wszyscy piją wodę a po którymś opowiadam niemieckiej (ale takiej prawdziwej (wiem ze mało ich już)) części młodzieży o tych staruszkach i ze się przegrupowują a oni co ........ nie kumają bazy i nerwowo zaczęli się rozglądać i się rozeszli.

[Marcin_KitelancersPL]

Serwis jest blisko wrocławskiego lotniska.
Ja dzisiaj byłem na zakupach w Laskach, więc jest nowa skrzynia, fotele z czterema punktami mocowania, a nie dwoma, kilka zawiasów, dwa zamki, trochę wygłuszenia, chlapacze. Resztę pocztą wyślą

[LR_Olek]

Serwis jest blisko wrocławskiego lotniska.
Ja dzisiaj byłem na zakupach w Laskach, więc jest nowa skrzynia, fotele z czterema punktami mocowania, a nie dwoma, kilka zawiasów, dwa zamki, trochę wygłuszenia, chlapacze. Resztę pocztą wyślą

dobrze ze kupiles chlapacze

[Marcin_KitelancersPL]

dobrze ze kupiles chlapacze

Coś czuję sarkazm podobny do tego z lakierem...

[Kabal]

Nie dziw się I tak widzę, że odnalazłeś się szybko w szyderczym tonie forum.
Twoja romantyczna wizja wyjazdu z jednej strony budzi zazdrość, z drugiej wydaje się mocno fantastyczna dla każdego, kto choć parę km zrobił autem 4x4, niekoniecznie gdzieś dalej.
Z drugiej strony, są ludzie, którzy nie wiedzieli, że się nie da bez super hiper logistyki i przygotowania i pojechali, wrócili (vide p. Adrian), opowiedzieli, wymiataczom szczeny opadły...
Jedź i bądź kolejnym, który utrze nosa rzeczywistości, niemniej między wierszami masz trochę wiedzy, skorzystaj, pewnie będzie łatwiej to ogarnąć.

[Marcin_KitelancersPL]

Nie dziw się I tak widzę, że odnalazłeś się szybko w szyderczym tonie forum.

No nie głupi jestem i szybko się uczę

Jedź i bądź kolejnym, który utrze nosa rzeczywistości, niemniej między wierszami masz trochę wiedzy, skorzystaj, pewnie będzie łatwiej to ogarnąć.

Słucham, konsultuję i przygotowuję

[Jaaareeek !]

przypomniała mi się rozmowa z moim kolegą z Gliwic, było to w zeszłym roku.
ów kolega wracał od Czesia do Gliwic zabierając przy okazji p. Adriana.

Właśnie wtedy po raz pierwszy (chyba) auto zostało u Czesia, a p. Adrian dzielił się
entuzjastycznie z moim kolegą swoimi syberyjskimi planami.

wnioski mojego kolegi były takie: nie pojedzie/nie dojedzie bo:
- auto szrotowate,
- brak przeprawowego doświadczenia,
- brak namiotu dachowego,
- wzmocnionych dyfrów,
- różnego szpeja, choćby dobrej kuchenki
- etc

Jak się skończyło , wszyscy wiemy.

powodzenia

aha

po prezentacji kolega jakoś nie twierdził, że p. Adrian nigdzie nie pojedzie

[Kabal]

Po prezentacji nikt już nic nie twierdził

[Darek Elwood]

Bo tak jest w istocie.
Mario przejechał BAM seryjnym Patrolem bez snorkela (no, miał farta, ze była nienotowana susza od lat i poziom brodów niski, ale oni z kumplem nie wiedzieli, że tam nie ma... drogi... )

Ja się chwilami zastanawiam, po co chłopakom w ogóle 4x4?
No, chyba, że szukać trza dziewiczych plaż.

[Marcin_KitelancersPL]

Ja się chwilami zastanawiam, po co chłopakom w ogóle 4x4?

W Indiach możemy trafić na koniec monsunów, więc lepiej kontakt z gruntem mieć lepszy niż gorszy Jakość dróg w Kambodży i Wietnamie też pozostawia wiele do życzenia. A swoją drogą wjechać autem na plaże i tak na dziko nocować to też jest coś

[tomak74]

ale powrót Pana Adriana bez pomocy Czesława wyglądałby pewnie inaczej .........Nie da się ukryć że trzeba próbować coś od niego na podróż pożyczyć , ma większą motywację .... .

[CZOBI]

A swoją drogą wjechać autem na plaże i tak na dziko nocować to też jest coś

.....hmm psze pana... chyba to jedyny wlasnie sens dla ktorego warto wogole jezdzic tymi zelazami tak daleko
a i zeby wiecej alko muc przewiezc po to zeby miec co robic na tej plazy...
das ist optimal und podstawa.

[Marcin_KitelancersPL]

... zeby miec co robic na tej plazy...

Na plaży to już mamy co robić;) Wczoraj byłem na Mietkowie porobić to co planuję przez dużą część wyprawy, tyle że na piasku, a nie błocie i tak że na wszystkim co możliwe tworzy się lód: https://www.facebook.com/media/set/?set ... 112&type=1

[kal-gary]

Życzę powodzenia w wyprawie. I dobra rada żebyście dobrze się przygotowali, żeby nie było tak jak z typ fanem kita co to przez morze chciał się przeprawić i o mało go rekiny nie zjadły. Aż minstro Radzio musiał interweniować.

[Marcin_KitelancersPL]

Janka to z tym przepłynięciem morza to trochę poniosła fantazja. Przygotowywał się... całe dwa tygodnie... Ale też jakieś problemy z kalibracją i obsługą sprzętu były.
Dzisiaj odwiedziłem Czesława i stwierdzam, że nie jest źle, po pierwszych oględzinach, ale nadal trochę pracy jeszcze auto czeka. Czesław stwierdził, że jak na razie to doprowadziłem auto do stanu, w jakim mógłbym je sprzedawać. No ale plany są inne, więc z kaski będę musiał trochę jeszcze wyskoczyć. Mam nadzieję, że nerki w najbliższym czasie nie będę musiał sprzedawać

[eszelon]

Powodzenia Wam życzę z całego serca.
Fanem kite'a nie jestem (byłem w tym roku na Rømø i aż mnie wszystko bolało, jak widziałem jak niektórzy walili o ziemię).
Wziąłbym na Waszym miejscu jakieś trapy do piachu, bo ja na Rømø się wkopałem niestety.
Jeśli się uda Wam wyjechać i zrealizować szczęśliwie choć trochę tego co zaplanowaliście, to myślę, ze będziecie mieli co wspominać przez długie lata

[Damian]

Dzisiaj odwiedziłem Czesława i stwierdzam, że nie jest źle, po pierwszych oględzinach, ale nadal trochę pracy jeszcze auto czeka. Czesław stwierdził, że jak na razie to doprowadziłem auto do stanu, w jakim mógłbym je sprzedawać. No ale plany są inne, więc z kaski będę musiał trochę jeszcze wyskoczyć. Mam nadzieję, że nerki w najbliższym czasie nie będę musiał sprzedawać

no proszę, czyli nie jest tak źle!

[LR_Olek]

Dzisiaj odwiedziłem Czesława i stwierdzam, że nie jest źle, po pierwszych oględzinach, ale nadal trochę pracy jeszcze auto czeka. Czesław stwierdził, że jak na razie to doprowadziłem auto do stanu, w jakim mógłbym je sprzedawać. No ale plany są inne, więc z kaski będę musiał trochę jeszcze wyskoczyć. Mam nadzieję, że nerki w najbliższym czasie nie będę musiał sprzedawać

no proszę, czyli nie jest tak źle!

a to ciekawe...

byles umowiony na 13,ja dzwonilem do grubego o 17 i ciebie nie bylo...

wiec wydaje mi sie ze nerka pojdzie w diably

albo sciemniasz nam tu

opowiadaj jak bylo naprawde

[Pepek]

Może nie Marcin. Niech Czesław się wypowie

[Marcin_KitelancersPL]

Byłem 17:04. Czeslaw się przejechał autem i zajrzał pod maskę. Na podnośniku auto nie było, z uwagi na to ze się spóźniłem :/ LR_Olek możesz dzwonić, nie zwykłem ściemniać.
Od dzisiaj auto jest u Bocza w Łazach i przechodzi kolejne naprawy do wycieczki na Maltę. Dalszy etap po powrocie, u Pepka lub Czesława. Jeszcze się z Panami rozmowię
Wstępny werdykt, że jeszcze dycha do włożenia i tych dwóch dych, które już wlozylem to poza lakierem i oponami to szczególnie nie widać. Mojego sainberrego będę brał od Wojtka i po remoncie zostanie zamieniony z tym z 3setki, który mam aktualnie wyłożony.

[LR_Olek]

Byłem 17:04. Czeslaw się przejechał autem i zajrzał pod maskę. Na podnośniku auto nie było, z uwagi na to ze się spóźniłem :/ LR_Olek możesz dzwonić, nie zwykłem ściemniać.
Od dzisiaj auto jest u Bocza w Łazach i przechodzi kolejne naprawy do wycieczki na Maltę. Dalszy etap po powrocie, u Pepka lub Czesława. Jeszcze się z Panami rozmowię
Wstępny werdykt, że jeszcze dycha do włożenia i tych dwóch dych, które już wlozylem to poza lakierem i oponami to szczególnie nie widać. Mojego sainberrego będę brał od Wojtka i po remoncie zostanie zamieniony z tym z 3setki, który mam aktualnie wyłożony.

czyli juz masz auto za 50tys

20 woz+dycha+dwie...

grubo,ale krol sie bawi zlotem sypie.
twoje rybki twoje akwarium

[Pepek]

Nie żebym był z tego wielce zadowolony ,ale wyszło na moje . Ale widzę ,że wyrok na klatę przyjąłeś i dzida dalej

[Marcin_KitelancersPL]

No co zrobić Panowie, za niewiedzę płaci się frycowe. Swoje zapłaciłem, więc teraz rozmawiam z ludźmi, którzy się znają i którym ufam. Więc dzięki Milas, Boczo, Pepek i Czesław
Jak pisałem wcześniej, failure is not an option

[LR_Olek]

No co zrobić Panowie, za niewiedzę płaci się frycowe. Swoje zapłaciłem, więc teraz rozmawiam z ludźmi, którzy się znają i którym ufam. Więc dzięki Milas, Boczo, Pepek i Czesław
Jak pisałem wcześniej, failure is not an option

a kto to boczo?

jakis nie znany tworca ludowy?

pierwsze slysze

[Marcin_KitelancersPL]

Boczo to kolega z dzieciństwa, ekspert od Pajero, z własnym warsztatem, który zgodnie z uwagami Czesława mi teraz defa skleja. Miał swoje dwie zmoty teraz pajero nie motanego i Milas mu tez ze swoją vitarą ufa, więc jak dla mnie dobra rekomendacja