Jeszcze ktoś w tym roku tam rusza ?
Bo prośba o ziółka.
Konkretnie:
- z Ukrainy o "karpacki czaj" - kilka paczek. To zawsze w budach przy drogach za psi pieniądz...
- z Albanii to:


gojnik syryjski. Kto był to wie, że przy drogach sprzedają, na bazarach. Pełno tego...
Dużo miejsca nie zajmie.
Myślałem, że w Rumunii gdzieś to dostanę, ale nigdzie nie widziałem i dupa...
A na zimę by się przydał zapasik.
U nas idzie to (gojnik) kupić, ale pocięty/zmielony, a to ponoć to nie jest dobre kung fu...
I tak pięknie nie pachnie...
---
Zatem jakby co będę wdzięczny..