Dopiero dzisiaj wczytałem to w mózg...
Zapaleni jesteście (albo jesteś) i to najważniejsze.
Wszystkie uwagi natury technicznej i logistycznej od tych tutaj bywalców to Ty sobie weź do serca

bo Twoje przemyślenia mi też się nie kleją.
Jaka trasa jest? - sprawdzaliście dostępność paliw tu czy tam. W brew pozorom łatwiej świat przejechać na oktanie. W naprawach też łatwiejszy. Co ile Ty tam musisz olej wymienić w tym 1,7D. W górach wysoko będziecie? Podjazdy duże? Każde auto po 2,5 - 3 tony (optymistycznie).
VW bus fajnie, spanie na dachu też fajnie, AT fajnie......Tylko czy fajnie tu wystarczy?
Ogólnie popieram - Wariatów nam trzeba bo się nudno robi od tej Coca-coli wszechobecnej.
Będę śledził temat.
Pozdro