
a tak przy okazji - wazna jest chyba marka pojazdu-bazy, wazna o tyle - ze tam gdzie sie jedzie powinna byc znana w miare


seb
Moderator: Misiek Bielsko
Bartuś, ale że stalki, to ja juz koledze 5 postów wyżej monitowałem, grzecznieEskapada pisze:to akurat sa felgi stalowezax pisze:Ad2.
Na alusach w teren?
Pomysł kiepski szczególnie przy felgach za tyle kasy...![]()
![]()
Mój post czy raczej wycena jest wynikiem profesionalnego przygotowania auta dla soby której było na to stać ale jak to Darkman napisał bez zbędnego gadzeciarstwa. Praktycznie rzecz biorac na wyprawe można pojechać kazdym autem zależy to od determinacji, celu podrózy, terenu w jakim sie będziemy poruszać. Nie wyobrażam sobie samotnej wyprawy po bezdrożach i odludzi bez wyciągraki ale po utwardzonej drogach ona sie nam nie przyda i tak dalej i tym podobne ...........................
Ale podtstawa to sprawne techniczne auto i opony bez tego to można nie dojechac do kiosku po gazete
sie wie !sebastian dziurdzik pisze:po czcie-sracie nie pozostaje zapis rozmowy - a tu przeciez chodzi o to, aby rzesze potomnych i chcących zmontowac wyprawowkę miały skąd czerpac światłą wiedzę![]()
a tak przy okazji - wazna jest chyba marka pojazdu-bazy, wazna o tyle - ze tam gdzie sie jedzie powinna byc znana w miarew kwestii serwisowej oczywiscie
![]()
seb
i pancerne zawiecho co by tulejek i drążkowców w polu nie szukaćEskapada pisze:Przygotowanie auta w dużej mierze zależy od pieniędzy. Można np. do takiej Toyoty HDJ zamontować zbiornik paliwa LONG RANGER o pojemności 180 litrów. Super sprawa, zasięg 1500 km, nisko osadzony środek ciężkości pełen komfort bez brudzenia się ale wjest to wydatek ponad 5 tys złotych
Żeby mieć te 180 litrów na pokładzie wystarczy zatankować do pełna oryginalny zbiornik i wrzucić na dach 5, 20 sto litrowych karnistrów na paliwo. Niestety podnosimy środek ciężkości komfort zerowy po trzeba wejść na bagażnik zdjąć karnister potem przelewać do baku ale wydatek jest na poziomie 500 zł czyli 10x mniej
I tak jest z wieloma rzeczami …
Jeśli chodzi o auto to jestem lekko konserwatywny : musi byc to prosty dizel bez elektroniki komputerów, marka model ymm
najtrudniejsze te fundusze, a jak jest jakis "zastrzyk" to wciąż niewiadomo co priorytet po sprawach technicznych: ... bagażnik, bo niemieszczę się z bagażami, nie może spręzyny bo usiądzie, a może jednak snorkel pożądny aby nie robić błędów innych, no oponki też słabe,.... i tak do zakichania. Może wziąść pożyczke zrobić i jeźdźić, bo "biednemu zawsze h@j w d@pę wiatr w oczy i sandały na nogi".Eskapada pisze:dokładnie Bartas jedna modifikacja wymusza drugą i spirala wydatków smam sie nakręca ale co za różnica czy załozymy inny większy zbironik czy wezmiemy karnistry. Dodatkowe obciążenie bedzie to samo wiec trzeba od samego początku wiedzieć jak obciążymy auto żeby dobrać odpowiednie sprężyny czy resory pod tym wzgledem OME jest super do rzeczonej HDJ 80 mozna było dobrac sprężyny o nośności 200, 400 ,600 kg![]()
wyjazd obciązaonym autem na seryjnym zawieszeniu po drogach złej jakości to misja kamikadze czyli bez powrotu o własnych siłach
To świadczy tylko o głupocie kieronika i nieumiejętności słuchania syfalesio jeep pisze: a koledze sie rozkraczyl DISCOvERY na pieknej francuskiej drodze
wiec![]()
Cipoziom pisze:a gdyby tak podejść minimalistycznie: zamiast z auta robić czołg (chodzi mi o wagę), rzeczywiście jechać jakąś przyczepką (mała, lekka, na kołach w rozmiarze tych co "na" aucie)?
Coś mi się zdaje, że mogłoby wyjść taniej...
Zawsze do mechanika się dojedzieMroczny pisze:zdechnięcie szczotek alternatora też usłyszysz?
albo awarię pompy wtryskowej (np po załapaniu kilku ziarenek piasku)
albo ukręconą półoś
?
wszystko się może rozlecieć, nawet w najbardziej przygotowanym pojeździe. I to też jest urok dalekich wycieczek
i to mówię ja, który najdalej to byłem 3 tys km od domu
I sam się naprawiaTapeworm pisze:
To świadczy tylko o głupocie kieronika
Disco jest awaryjne, ale w 99.9% wypadków samo dojeżdża do warsztatu,wszystko zależy od kierownika
Odpowiedź mam tylko jedną...MSA ciekawe czy @Lesio wie co to jestklucz13 pisze:I sam się naprawiaTapeworm pisze:
To świadczy tylko o głupocie kieronika
Disco jest awaryjne, ale w 99.9% wypadków samo dojeżdża do warsztatu,wszystko zależy od kierownika
![]()
A o głupocie z tym się zgadzam całkowicie swiadczy zakup wyżej wymienionej
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości