Jacku, dopiero Zyga Cyngiel przwrócił mnie wieczorem do żywych. W południe nastąpił zgon, ciało odmówiło posłuszeństwa...
Cały arsenał bieszczadzkich specyfików (jeden juz znasz

) zdziałał cuda
Startuje jutro rano z Kordianem i motórem(on nie chce wracać).
Przy okazji ogromne podziękowania od Kordiała, Kordiana i Konrada i w tej liczbie wylicytowane przez Ciebie trunki (plus niespodzianka) już zapakowane pojadą do Opola
Do komentarza Piotra nic dodać nic ująć.
A propos Twoje ręcę Piotrek z nieśmiertelnymi napisami powiny być zakonserwowane w formalinie.
To dzięki Wam to się wszystko odbyło

Na wtopę mało szans, w takim towarzystwie ale dzięki Waszym uwagom na koniec, zrobimy, mam nadzieję, jeszcze lepszą imprezę na wiosnę.
Do zespołu Perwers (solistka...

) dołączy Kabaret Z Zielonej Góry (Karol ze Sławkiem

) i chyba trzeba zamówić większego prosiaka bo tym razem nie udało mi się go nawet skosztować (został po nim jedynie smutny szkielet jak na zdjęciu prezentowanym podczas przentacji Cypisa

):D
Rzadko zdarza sie impreza na której można znaleźć Pastora w szafie (szczegóły na kolejnym spotkaniu)... dzięki Pamirowcy

bo Wam zapomniałem podziękować

Acha, tylko jeden warunek, wszyscy faceci od razu ściągają spodnie... nie będę się musiał więcej tłumaczyć
