04.01.08 wyjazd do MAROKA ktoś dołączy?duużo pytań!!
Moderator: Misiek Bielsko
Żaden - za każdym razem miałem skrzynki alpos i namiot dachowy w sumie wys 2,3m. Kupując bilety nikt nie pyta o wysokośc, auta nie widzą w tym czasie.OS pisze:następny problem!
jak to właściwie jest z tą wysokością auta na promie?
takie DISCO z bagażnikiem będzie miało ze 220cm
ktoś z kolegów coś doradzi?
z góry dziękuje!
A jak ładujesz sie na prom, to nikt cie nie mierzy wysokości, tylko szybko upakowują na deku samochodowym, żeby załadunek był sprawny.
-
-
- Posty: 188
- Rejestracja: czw cze 10, 2004 9:44 pm
Tak jest na trasie do Algreciras ale to nie jest reguła tylko wyjątek. Przeżyłem już dopłatę na trasie z Danii do Norwegii bo nie mieściłem sie na pokład dla osobówek i pomiary na trasie z Korsyki do Włoch gdzie udało mi się bez dopłaty załatwić przeniesienie na pokład dla ciężarówek(mówiłem że wolę zdjąć kajak niż dopłacać za wysokość).
raz jeszcze dziękuje za szybkie i rzeczowe odpowiedzi!
to pojde za ciosem!
czy:
kupując bilet na prom kupuje sie od razu powrotny?
czy lepiej z tym zaczekać?
czy wykupując powrotny mam konkretny termin (dzień?godzina?)
czy jest może jakaś tolerancja?
np. do tego i tego dnia a później przepada?
z góry dziękuje za odp.
to pojde za ciosem!
czy:
kupując bilet na prom kupuje sie od razu powrotny?
czy lepiej z tym zaczekać?
czy wykupując powrotny mam konkretny termin (dzień?godzina?)
czy jest może jakaś tolerancja?
np. do tego i tego dnia a później przepada?
z góry dziękuje za odp.
-
-
- Posty: 188
- Rejestracja: czw cze 10, 2004 9:44 pm
Zadajesz coraz trudniejsze pytania, nie przeginaj
Jeśli od razu kupujesz bilet powrotny to jest to rozwiązanie najtańsze a jeszcze tańsze jak zamówisz np przez Petpolonię i przedpłacisz Ale wtedy musisz wracać po tej samej trasie i często są jakieś ograniczenia czasowe a nawet musisz dokładnie określić rejs którym płyniesz.Moim zdaniem jest to dosyć stresujące i krępujące.Wolę zapłacić trochę więcej ale nie być zmuszony do utrzymywania takiej dyscypliny w podróży.Zwłaszcza że kiedyś spóźniłem się do Ankony dosłownie o kilka minut i zobaczyłem odpływający prom do Patry.Po za tym fajnie jest tak planować wycieczkę aby nie wracać po tej samej trasie

Jeśli od razu kupujesz bilet powrotny to jest to rozwiązanie najtańsze a jeszcze tańsze jak zamówisz np przez Petpolonię i przedpłacisz Ale wtedy musisz wracać po tej samej trasie i często są jakieś ograniczenia czasowe a nawet musisz dokładnie określić rejs którym płyniesz.Moim zdaniem jest to dosyć stresujące i krępujące.Wolę zapłacić trochę więcej ale nie być zmuszony do utrzymywania takiej dyscypliny w podróży.Zwłaszcza że kiedyś spóźniłem się do Ankony dosłownie o kilka minut i zobaczyłem odpływający prom do Patry.Po za tym fajnie jest tak planować wycieczkę aby nie wracać po tej samej trasie
Z Petpolonii (promy.pl) skorzystasz tylko na trasie z Genui. Z Sete płyniesz Comanavem i Comaritem, których nie kupisz w Polsce, musisz dzwonić do Euromeru (euromer.net)
Musisz sie określić czy powrotny i w jakim terminie. Kartę Ci zczardżują jak zrobisz rezerwację przez telefon, a
ze zwrotami jest trudno.
Może sie da wyhandryczyć coś, ale powiedzieli mi w kasie że jak sie nie stawie w danym dniu w Tangerze na powrót to bilet przepada.
Nie wiem jak by było ze zwrotem gdybym się nie stawił na podany czas, może ktoś to przerabiał. Ale powrót na sztywną datę wprowadza element napięcia do wyjazdu i nie polecam.
Trasa Algeciras - Ceuta/Tanger jest oczywiście bezproblemowa - kupujesz open ticket na 30 dni i płyniesz kiedy chcesz, pierwszym lepszym promem kiedy sie zjawisz w porcie.
Musisz sie określić czy powrotny i w jakim terminie. Kartę Ci zczardżują jak zrobisz rezerwację przez telefon, a
ze zwrotami jest trudno.
Może sie da wyhandryczyć coś, ale powiedzieli mi w kasie że jak sie nie stawie w danym dniu w Tangerze na powrót to bilet przepada.
Nie wiem jak by było ze zwrotem gdybym się nie stawił na podany czas, może ktoś to przerabiał. Ale powrót na sztywną datę wprowadza element napięcia do wyjazdu i nie polecam.
Trasa Algeciras - Ceuta/Tanger jest oczywiście bezproblemowa - kupujesz open ticket na 30 dni i płyniesz kiedy chcesz, pierwszym lepszym promem kiedy sie zjawisz w porcie.
GIBRALTAR<promy kursuja doslownie jak AUTOBUSYOS pisze:raz jeszcze dziękuje za szybkie i rzeczowe odpowiedzi!
to pojde za ciosem!
czy:
kupując bilet na prom kupuje sie od razu powrotny?
czy lepiej z tym zaczekać?
czy wykupując powrotny mam konkretny termin (dzień?godzina?)
czy jest może jakaś tolerancja?
np. do tego i tego dnia a później przepada?
z góry dziękuje za odp.
ograniczaj ci jedynie godziny i dni pracy(patrz google)
przyjedz kup bilet i poczekaj godzine,plyniesz
Flor pisze:dojazd do Ceuty 3500 km Maroko ok 3000-4000 km paliwo policz po cenach polskich to nie wiele się pomylisz .Mnie za 3 tyg i 2 osoby w samochodzie wyszło około 17000 w tym autostrady hotele itpleszek torbicki pisze:prosze podać orientacyjne koszty takiego wyjazdu
-paliwo
-prom
-inne
za full wypas oczywiscie ...sky is the limit
standard kazdy wybiera sobie sam, spokojnie mozna to zrobic za polowe tej kasy
o tym wlasnie mowilem,mysle ze sprawdza sie stara podroznicza maxyma ze jedzie sie za tyle ile sie ma. nam sie udalo kilka razy
gdzies pojechac w swiat nie wydajac 17patykow
koszta stale nie do przeskoczenia paliwo,prom,wizy.
reszta to juz twoja sprawa,rodzaj drog,spanie,jedzenie
btw slabo dotyczy maroka ale ,rowniez czujnosc,nie dawanie sie ladowac w fikcyjne "obowiazkowe"oplaty.jestes jelen zbojeckie prawo kroic.
(10 lat temu na pierwszej wyprawie jadac na bliski wschod wydalismy
w jedna strone 600$ na bakszysze i oplaty ktorym nie bylo konca. na wiekszosc ,zeby bylo smieszniej dostalismy papierki i kwity, w syrii
zorientowalismy sie ze dalej tak nie pociagniemy icos tu nie gra, nastapil total zaqqqrw wycieczka przybrala znamiona krucjaty i wracajac wydalismy25$,da sie)od tej pory olewam "braci z wyciagnietymi lapami"zawsze i wszedzie,dopiero jak wyciagna kalacha mowie ze z najwieksza przyjemnoscia zaplace gdyz nie zrozumialem )))sprawdza sie
gdzies pojechac w swiat nie wydajac 17patykow
koszta stale nie do przeskoczenia paliwo,prom,wizy.
reszta to juz twoja sprawa,rodzaj drog,spanie,jedzenie
btw slabo dotyczy maroka ale ,rowniez czujnosc,nie dawanie sie ladowac w fikcyjne "obowiazkowe"oplaty.jestes jelen zbojeckie prawo kroic.
(10 lat temu na pierwszej wyprawie jadac na bliski wschod wydalismy
w jedna strone 600$ na bakszysze i oplaty ktorym nie bylo konca. na wiekszosc ,zeby bylo smieszniej dostalismy papierki i kwity, w syrii
zorientowalismy sie ze dalej tak nie pociagniemy icos tu nie gra, nastapil total zaqqqrw wycieczka przybrala znamiona krucjaty i wracajac wydalismy25$,da sie)od tej pory olewam "braci z wyciagnietymi lapami"zawsze i wszedzie,dopiero jak wyciagna kalacha mowie ze z najwieksza przyjemnoscia zaplace gdyz nie zrozumialem )))sprawdza sie
nie jest to wersja najtańszaOS pisze:Flor! mnie też wydaje sie to troche przesadzone!
no chyba że liczysz koszt przygotowania auta
wiadomo że niema górnej granicy.
czy ktoś z kolegów da jakiś tańszy przykład?
jestem ciekaw komu udało sie zrobić to najtaniej!!!???
ewentualnie rady jak obniżyć koszty?każdemu sie przyda!




wiec dla zbicia kosztow to tylko prom z Sete = 4tys km + autostrady +noclegi +zarcie to duza oszczednosc w Maroco ceny zblizone do polskich plyny do auta kupowac w Fr sa tansze i pewnie leprze jadac poza sezonem urlopowym mozna trafic na duze rabaty za hotele i prom
zarcie najlepiej kupowac na mjiejscu sa fajne knajpy higiena jak w Hiszpani
kto zna ten wie albo robic zakupy w auchanie
i tu uwaga alkochol sprzedawany tylko do 20 i sa wydzielone osobne
stoiska wiec mozecie nie znalezc od razu
wymiane oleum to w Spedy lub Nord auto mozna dac swoje plyny
bankomatow wiecej nisz w Polsce wiec problemow nie powinno byc
autostrady do kazdego wiekszego miasta ale platne
na poludnie az do Agadiru
ps w Rifie jak zobaczysz plantacjie marychy po sam horyzont to nie
fata morgana
mozna palic na miejscu ale nie probuj tego przewozic
kazde auto jest kontrolowane psem na glodzie raz na granicy drugi raz na promie a zdazylo mi sie i trzy razy
od nowego roku wprowadzaja Alkomaty
wiec CJ wranglery srebny metalik to zandarmerjia krolewska
to ichniejsza super policjia
Xj liberty granatowe to surte czyli bezpieka
pegoty 306 i furgony mastery biale to Policjia
Quady yamacha czerwone to policjia turystyczna
ktorej zadaniem jest zapewnienie ci spokojnego pobytu
sa jeszcze fotoradary i pamiatkowe zdjecia wykupisz na granicy
z cala reszta sie mozesz dogadac jesli mowisz po francusku
zarcie najlepiej kupowac na mjiejscu sa fajne knajpy higiena jak w Hiszpani

i tu uwaga alkochol sprzedawany tylko do 20 i sa wydzielone osobne
stoiska wiec mozecie nie znalezc od razu
wymiane oleum to w Spedy lub Nord auto mozna dac swoje plyny
bankomatow wiecej nisz w Polsce wiec problemow nie powinno byc
autostrady do kazdego wiekszego miasta ale platne

na poludnie az do Agadiru
ps w Rifie jak zobaczysz plantacjie marychy po sam horyzont to nie
fata morgana

kazde auto jest kontrolowane psem na glodzie raz na granicy drugi raz na promie a zdazylo mi sie i trzy razy
od nowego roku wprowadzaja Alkomaty
wiec CJ wranglery srebny metalik to zandarmerjia krolewska
to ichniejsza super policjia
Xj liberty granatowe to surte czyli bezpieka
pegoty 306 i furgony mastery biale to Policjia
Quady yamacha czerwone to policjia turystyczna
ktorej zadaniem jest zapewnienie ci spokojnego pobytu
sa jeszcze fotoradary i pamiatkowe zdjecia wykupisz na granicy

z cala reszta sie mozesz dogadac jesli mowisz po francusku

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość