Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

czyli wyjazdy te bliskie i te bardzo dalekie

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: Damian » śr lut 17, 2010 8:26 pm

jak sie wszystko uda, to z pewnoscia milo bedzie butelke gruzinskiej princessy otworzyc przy jakims ognisku :) na razie musze msze w intencji wyjazdu zamowic :)21
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

kzh

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: kzh » sob lut 27, 2010 9:47 pm

jak tam planowanie i przygotowania? czy moze troche za wczesnie na to ?

Awatar użytkownika
sebaska
 
 
Posty: 928
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: sebaska » pn mar 01, 2010 4:05 pm

O ile mi wiadomo to żadnej otwartej granicy lądowej Armenia-Turcja nie ma. Jest tylko połączenie lotnicze. Rozmawiają o takiej granicy od dawna ale nic z tych rozmów nie wychdzi.

Do Gruzji można wjechac na 20 dni (własnym samochodem, pieszo można dużo dłużej), i można załatwić przedłużenie o kolejne 10 dni (w Batumi i Tbilisi). Nie wierzyć żadnej k..wie celniczce że kara niedużu, bo jest duża. Można też jedchać tranzytem max 5 dni (wtedy kara za przekroczenie terminu 2 razy mniejsza -- ok 300$ a nie 600$). Nie jest dla mnie jasne, czy można jechac nie tranzytem ale wyjechać innym przejściem niż tym, którym się wjeżdżało.

Co do bezpieczeństwa tzw. osobistego to i ile jest się samcem to problemu nie ma. Jeśli nie jest się samcem ani dzieckiem (<13 lat) to nie należy się od swoich (samców) oddalać nawet na krótko. Tzn. do sklepu w dzień pójść można, ale w np. "w sytuacji imprezowej" (typu siedzimy razem i pijemy) kobiety nie "pilnuje" mężczyzna (choćby przez 5 min) to znaczy, że można sobie z nią na wiele pozwolić.

Główne niebezpieczeństwo (szczególnei Gruzja) to lokalny styl jazdy i jakość dróg. Wyprzedzanie na zakrętach, czy koleś jadący pod prąd lewym pasem na dwupasmówce to normalka.


pzdr

\Sebi
If you can't do it right do it left!
Niva 1.7mpi
http://www.tajga.org + http://www.kaukaz.net

Awatar użytkownika
GM
Posty: 471
Rejestracja: śr sie 22, 2007 6:40 pm
Lokalizacja: Wlkp

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: GM » pn mar 01, 2010 10:25 pm

sebaska pisze:O ile mi wiadomo to żadnej otwartej granicy lądowej Armenia-Turcja nie ma. Jest tylko połączenie lotnicze. Rozmawiają o takiej granicy od dawna ale nic z tych rozmów nie wychdzi.
Co ciekawe, konflikt gruziński przyspieszył sprawę wznowienia stosunków dyplomatycznych pomiędzy Turcją a Armenią. Z prostego powodu - Rosjanie i przyjaciele lobbują za nitką gazo i ropociągu tamtędy. Wot siła dieneg....

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... yczne.html

Więc kiedyś będzie szansa, ale na razie dupa zbita - nie przejedziesz. Co gorsza, gorąco się ponoć znow robi w Karabachu, który warto moim zdaniem odwiedzić.
sebaska pisze: Nie jest dla mnie jasne, czy można jechac nie tranzytem ale wyjechać innym przejściem niż tym, którym się wjeżdżało.
Można, tak zrobiłem w 2008. Po czym wracałem z Erewania 3 przejściem i wyjechałem tym samym do Turcji - bez problemu. W samej Gruzji bylem kilka dni, nie tranzyt.
www.rallycamp.pl
Sru do ....fiata!

Awatar użytkownika
sebaska
 
 
Posty: 928
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: sebaska » pt mar 05, 2010 9:25 pm

W Karabachu a raczej w sprawie Karanachu najgoręcej było przed wojną rusko-gruzińską - Azerbejdżan się zbroił i wyraźnie szykował do konfrontacji. Ale szybki i skuteczny atak Rosji na Gruzje dał do zrozumienia Azerom, że Rosja nie odpuści i swojego sojusznika w regionie - Armenii - nie zostawi. Co nie zmienia faktu, że w Karabachu w pobliże granicy pchać się nie należy -- tam co kilka dni jest strzelanina i łatwo kulkę można zarobić.

pzdr

\Sebi
If you can't do it right do it left!
Niva 1.7mpi
http://www.tajga.org + http://www.kaukaz.net

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: Damian » sob mar 06, 2010 4:02 pm

kzh pisze:jak tam planowanie i przygotowania? czy moze troche za wczesnie na to ?
na pewno u mnie się termin przesuwa co najmniej na drugą połowę lipca
problem też jest taki, że moja partnerka ma pracę na etacie i są już problemy z miesięcznym urlopem, zwłaszcza że niedawno z indii wróciła :-? dlatego w rezerwie mamy albanię, macedonię i grecję, a kaukaz w 2011

pażywiom uwidim, jest czas
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
ololabprot
 
 
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:54 pm
Lokalizacja: Rybnik

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: ololabprot » ndz mar 14, 2010 4:49 pm

Czy ktoś z Was sie orientuje(moze sebaska) czy jadąc samemu(jedno auto- narazie) można bezpiecznie wjechac do Swanetii i dojechac do Mesti i Uszguli,poniewaz wg przewodnika Bezdroży" kraine tę najlepiej zwiedzac z przewodnikiem Swanem.Dzieki niemu podróż będzie bezpieczniejsza*wciąz istnieje tu zagrożenie napadami rabunkowymi)".Droga od Kutaisi,Tsageri,Lentekhi.Sebaska czy preferencje Gruzinów dotycza kobiet o słowianskim typie urody,a czarnulki,brunetki nie sa w ich typie?Czy też nie ma to dla nich znaczenia "byle choć trochę cudza" :D

Awatar użytkownika
sebaska
 
 
Posty: 928
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: sebaska » pn mar 15, 2010 12:15 am

Co do Swanetii to nie powiem, bo nie byłem. Gruzja generalnie to kraj bezpieczny, ale Swanetia to tereny graniczące z Abchazją, czyli wojsko, itp. Ale chyba największe problemy to były okolice Wąwozu Kodorskiego, ale ten w wyniku ostatniej wojny przejęła Abchazja, więc problem niejako "się rozwiązał". Ale też ktoś tu z forum chyba tam jedździł i wrócił :)21 Może się odezwie :)

Co do preferencji Gruzinów względem kobiet to nie przeuszczą żadnej :)12 . Musiałaby zupełnie na miejscową wyglądać.

pzdr
\Sebi
If you can't do it right do it left!
Niva 1.7mpi
http://www.tajga.org + http://www.kaukaz.net

Awatar użytkownika
GM
Posty: 471
Rejestracja: śr sie 22, 2007 6:40 pm
Lokalizacja: Wlkp

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: GM » pn mar 15, 2010 8:44 am

ololabprot pisze:Czy ktoś z Was sie orientuje(moze sebaska) czy jadąc samemu(jedno auto- narazie) można bezpiecznie wjechac do Swanetii i dojechac do Mesti i Uszguli,poniewaz wg przewodnika Bezdroży" kraine tę najlepiej zwiedzac z przewodnikiem Swanem.Dzieki niemu podróż będzie bezpieczniejsza*wciąz istnieje tu zagrożenie napadami rabunkowymi)".Droga od Kutaisi,Tsageri,Lentekhi.Sebaska czy preferencje Gruzinów dotycza kobiet o słowianskim typie urody,a czarnulki,brunetki nie sa w ich typie?Czy też nie ma to dla nich znaczenia "byle choć trochę cudza" :D

Bez problemu mozna tam się samemu poruszać. Co więcej, uważam to za obowiązkowy punkt zwiedzania Gruzji - droga do Ushguli to niezapomniane wrażenia. Dojazd do Mestii natomiast z drugiej strony robił się we wrześniu 09 cywilizowany - szeroki asfalt.
W samej Mestii uważać na samochód, są liczne włamy, jeśli tam śpicie warto samochód zostawiać na podwórku itp
www.rallycamp.pl
Sru do ....fiata!

Awatar użytkownika
ololabprot
 
 
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:54 pm
Lokalizacja: Rybnik

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: ololabprot » pn mar 15, 2010 10:48 am

"droga do Ushguli to niezapomniane wrażenia" czyli tak jak planowałem bedzie najbardziej malowniczo?.Czy do Gruzji obowiazuje zielona karta bo na mojej z pzm nie ma Gruzji czy tez wykupujemy jakies ubezpieczenie na granicy(coś takiego słyszałem ale nie wiem czy to było o Gruzji). I jeszcze jedno pytanie dotyczace Armenii -według przewodnika Bezdroży we wniosku wizowym w pozycji adres miejsca pobytu trzeba wpisac jakis prawdziwy adres (bo na to patrza ,żeby był prawdziwy)niekoniecznie natomiast tam musimy być bo tego nikt nie sprawdza.Czy w takim wypadku nie znajac tam nikogo i nie majac adresu moge wpisać adres hotelu z Erewania, który jest podany wprzewodniku i czy rzeczywiscie lepiej załatwiac wizy na granicy(bo taniej wg w/w zródła) czy pofatygowac sie do Warszawy i miec święty spokój.A w Swanetii chyba był domel syncro.Dziekuje za wszystkie wcześniejsze wypowiedzi :D

Awatar użytkownika
ololabprot
 
 
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:54 pm
Lokalizacja: Rybnik

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: ololabprot » pn mar 15, 2010 10:52 am

ok cofam pytanie o ubezpieczenie bo sie dokopałem że trzeba wykupic na granicy :oops:

Awatar użytkownika
Mikrusek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 88
Rejestracja: śr mar 21, 2007 11:22 am
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: Mikrusek » pn mar 15, 2010 11:12 am

ololabprot pisze:Czy ktoś z Was sie orientuje(moze sebaska) czy jadąc samemu(jedno auto- narazie) można bezpiecznie wjechac do Swanetii i dojechac do Mesti i Uszguli,poniewaz wg przewodnika Bezdroży" kraine tę najlepiej zwiedzac z przewodnikiem Swanem.Dzieki niemu podróż będzie bezpieczniejsza*wciąz istnieje tu zagrożenie napadami rabunkowymi)".Droga od Kutaisi,Tsageri,Lentekhi.Sebaska czy preferencje Gruzinów dotycza kobiet o słowianskim typie urody,a czarnulki,brunetki nie sa w ich typie?Czy też nie ma to dla nich znaczenia "byle choć trochę cudza" :D

Tutaj masz relację w wyprawy Piotra (jechali w dwójkę, Pajero II do Iranu).
www.pajero.org.pl
Galeon 3.2 DiD + OME + trochę żelastwa na brzuchu i z przodu oraz faja z boku :)

Awatar użytkownika
ololabprot
 
 
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:54 pm
Lokalizacja: Rybnik

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: ololabprot » pn mar 15, 2010 12:57 pm

Dzieki czytałem wyrywkowo bo w pracy jestem :( ,ale już widzę że bedę musiał zweryfikować plany co do dystansów dziennych na tych górskich drogach i powiekszyc margines czasowy),poza tym widze co mnie czeka na zdjeciach :D

Awatar użytkownika
sebaska
 
 
Posty: 928
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: sebaska » pn mar 15, 2010 8:08 pm

Na drogach górskich to 100km dziennie to może być już całkiem akurat -- przy średniej 10km/h to 10h jazdy :)

I jeszcze jedno: należy pamiętać o paliwie -- na końcach paru dróg stacji benzywnowych nie ma

pzdr
\Sebi
If you can't do it right do it left!
Niva 1.7mpi
http://www.tajga.org + http://www.kaukaz.net

Awatar użytkownika
domel_syncro
Posty: 361
Rejestracja: sob kwie 19, 2008 12:58 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: domel_syncro » śr mar 17, 2010 12:17 am

ololabprot pisze:ok cofam pytanie o ubezpieczenie bo sie dokopałem że trzeba wykupic na granicy :oops:
Olek z tego co pamiętam, Oc było w gruzji nie obowiązkowe. Poza tym mało kto w gruzjii je posiada. Z Mestii do Usgulii bardzo łatwo można się zgubić,ale droga to rekompensuje. :)2 W Usgulii polecam wynająć konie i zrobić sobie cało dniową wycieczkę z miejscowymi :) a w drogę powrotna kierować się w kierunku Kutaisi.
VW Syncro"16 2 x blokada,TDI,2 x winch,
U404 '69r,
Uaz
Patrol 160 2xwinch
http://syncro.pl

Awatar użytkownika
ololabprot
 
 
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:54 pm
Lokalizacja: Rybnik

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: ololabprot » śr mar 17, 2010 2:01 am

Domel rozmawiałem o wyjeździe z dwoma znajomymi i trawią temat .Moze zbierze sie jakas zgodna ekipa :)21 Może źle ale nie chciałem robic pętli tylko Kutaisi-Ushguli-Mestia i powrót ta samą drogą.Zachowawczy jestem- z tego co wyczytałem w w/w przewodniku te tereny w pobliżu Abchazji czyli Megrelia kontrolowane sa przez wojsko rosyjskie i rząd abchaski
Patrol y61 GU4 +3.0td Mercedes
KTM 400EXC
http://www.youtube.com/watch?v=_ojDwew9G5c

Awatar użytkownika
sebaska
 
 
Posty: 928
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: sebaska » śr mar 17, 2010 10:00 pm

Ja też OC nie kupowałem... Po prostu, tam jest trochę inaczej niż u nas.

pzdr
\Sebi
If you can't do it right do it left!
Niva 1.7mpi
http://www.tajga.org + http://www.kaukaz.net

Yoorek
Posty: 396
Rejestracja: wt wrz 16, 2003 9:45 am
Lokalizacja: Kraków / Wieliczka

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: Yoorek » śr mar 17, 2010 10:51 pm

Byłem w tamtym roku we wrześniu w Gruzji moja Vitarą.
Ubezpieczenie OC MUSIELIŚMY kupić na granicy przy wjeździe do Gruzji (coś między 10 a 30 USD nie pamiętam). Nie za bardzo było co dyskutować, przed nami kupili Litvini którzy nie pierwszy raz jechali, poza tym pogranicznik, który wskazał nami budkę i konieczność ubezpieczenia był wyjątkowo miły i miała kałacha :D.
Na odcinek Kutaisi-Ushguli bez 4x4, wyciągarki i łopaty można wybrać wyłącznie gdy jest pewność, że dawno nie padało i padać nie będzie.
pozdr
Y

Awatar użytkownika
sebaska
 
 
Posty: 928
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: sebaska » pt maja 07, 2010 12:18 am

Co do Armenii i Górskiego Karabachu, to "moi agenci" :wink: byli pod koniec kwietnia b.r. -- ktrótko mówiąc spoko 8) tylko w Karabachu spadł był śnieg :)

pzdr
\Sebi
If you can't do it right do it left!
Niva 1.7mpi
http://www.tajga.org + http://www.kaukaz.net

Emu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 30
Rejestracja: sob paź 18, 2008 11:16 am

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: Emu » śr maja 12, 2010 6:48 am

Hej wszystkim wątkowiczom. Moje plany nareszcie się skonkretyzowały. Jadę w Kaukaz na 5 tygodni, wyjazd 4 lipca. Trasa to Turcja_Gruzja_Armenia_Gruzja_Azerbejdzan_Gruzja_Turcja_2 dni Rumunia :)_PL. Planuje 50% noclegów w aucie, dużo offroadu, wbijania się w odludzia, ale też elementy typowo krajoznawcze, chcemy jak najczęściej próbować lokalnej kuchni :). Moja ekipa na dzień dzisiejszy to Żona i Pies, czyli nie jest żle :). Mam auto obecnie na przeglądzie generalnym podwozia, jestem przygotowany jechać tam samemu i pojadę tak czy inaczej. Niemniej dużo przyjemniej i bezpieczniej byłoby część przynajmniej trasy przejechać wspólnie. Proszę wszystkich zainteresowanych wspólnym wyjazdem o określenie się zgodnie ze schematem:
1. Emu, 5 tygodni, początek 4 lipca

Mam nadziej że coś z tego wyjdzie :)

Awatar użytkownika
ololabprot
 
 
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:54 pm
Lokalizacja: Rybnik

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: ololabprot » śr maja 12, 2010 6:50 pm

Niestety praktycznie sie wyminiemy,bo jak sie nic nieprzewidzianego nie wydarzy to my wyruszamy 14 sierpien i tez jak do tej chwili jeden samochód (czekam na odpowiedz znajomego),ale bedziecie pare dni w kraju przed moim wyjazdem ,wiec bede wdzieczny za wszelkie informacje po powrocie :D
Patrol y61 GU4 +3.0td Mercedes
KTM 400EXC
http://www.youtube.com/watch?v=_ojDwew9G5c

Awatar użytkownika
Rafał Niedzwiedz
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 27
Rejestracja: pt lis 14, 2008 5:55 pm
Lokalizacja: GŁOGÓWEK
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: Rafał Niedzwiedz » śr maja 12, 2010 7:22 pm

Ja wyruszam Nivą przez Turcję do Gruzji 12 sierpnia.
Może jakoś połączymy siły...?
Łada Niva 1.6 wersja eksportowa
Wyprodukowana w 1984 r.

Awatar użytkownika
sebaska
 
 
Posty: 928
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: sebaska » śr maja 12, 2010 11:04 pm

Jedna uwaga co do trasy:

Lepiej Azerbejdżan odwiedzać przed Armenią -- zgodnie z ogólną zasadą, że ten co wygrał wojnę nie będzie upierdliwy wobec tych co byli w kraju który wojnę przegrał, natomiast przegranym upierdliwość się włącza. Azerom na widok wizy armeńskiej, zwłaszcza takiej sprzed kilku dni, czyli wskazującej, że dopiero co, w czasie aktualnej wycieczki, byliście u ich wrogów, bardzo często włącza się znaczna upierdliwość -- np. mogą mieć ochotę wszystko przetrzepać szukając np. dowodów na bytność w Karabachu (a ich znalezienie komplikuje bardzo sprawę). Azerowie są przewrażliwieni na tym punkcie, np. jednej znajomej kazali wyrwać z przewodnika Lonely Planet strony dotyczące Karabachu, bo w tym przewodniku Karabach jest opisany wraz z Armenią a nie Azerbejdżanem.

A jeśli przyjdzie wam ochota wjeżdżać do Karabachu (a potem planować wjazd do Azerbejdżanu) to bezwzględnie wizę karabachską należy brać na osobnej kartce !! (trzeba o to poprosić). Również jeśli chcielibyście wrócić kiedyś na Kaukaz z tymi samymi paszportami. A po opuszczeniu Armenii wizę rzeczoną wywalić do śmieci, bo to dla Azerów dowód przestępstwa (z ich punktu widzenia jest to nielegalne przekroczenie granicy, w dodatku dowód sprzyjania wrogom). Z wizą karabachską w paszporcie nie należy nawet próbować przekraczać granicy -- może bardzo szybko zrobić się bardzo nieprzyjemnie.

pzdr
\Seb
If you can't do it right do it left!
Niva 1.7mpi
http://www.tajga.org + http://www.kaukaz.net

Emu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 30
Rejestracja: sob paź 18, 2008 11:16 am

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: Emu » czw maja 13, 2010 8:22 am

sluszne uwagi, na pewno skorygujemy trase.

Emu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 30
Rejestracja: sob paź 18, 2008 11:16 am

Re: Gruzja, Armenia, Azerbejdżan 2010

Post autor: Emu » pn maja 24, 2010 5:28 pm

Słuchajcie ambasada Azerska w Wawie żąda okazania zaproszenia jesli wjezdzamy tam lądem. Jak obchodziliście ten wymóg ?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże i Wyprawy niekomercyjne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości