Rumunia 2011

czyli wyjazdy te bliskie i te bardzo dalekie

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Rumunia 2011

Post autor: bert » ndz sty 16, 2011 4:55 pm

Trafiłem na "nowe" forum o Rumunii, zainteresowanym polecam:
http://www.ro-mania.pl/forum/
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
selim
 
 
Posty: 4788
Rejestracja: pn paź 24, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Sląsk

Re: Rumunia 2011

Post autor: selim » pn sty 31, 2011 3:03 pm

gg4987422
LR D2 -skurwiel
Rakieta - resorak nie-do-zajechania

Awatar użytkownika
raulf
 
 
Posty: 2739
Rejestracja: pn mar 10, 2008 9:58 pm
Lokalizacja: skrakowa

Re: Rumunia 2011

Post autor: raulf » pn sty 31, 2011 3:17 pm

Parch+2+35+117xtrem ---->

Awatar użytkownika
gruszkin
 
 
Posty: 6161
Rejestracja: pt lut 03, 2006 2:51 pm
Lokalizacja: gdzie owce dupami szczekają

Re: Rumunia 2011

Post autor: gruszkin » pn sty 31, 2011 3:25 pm

eeee..predator ku.r.wa..
ale myszka jaki zaciesz, ze ja misiu malo co nie skillowal :o
nie mów do mnie z rana

jeżdże dieslem dla szatana

ŚNIEGU WYP.ERDALAJ!!

Awatar użytkownika
zabeer
Posty: 319
Rejestracja: śr paź 26, 2005 10:35 am
Lokalizacja: Brenna

Re: Rumunia 2011

Post autor: zabeer » wt lut 01, 2011 4:20 pm

icelander pisze:Z tego, co sobie przygotowałem, to bardziej martwi mnie czy wjadę na tereny przemysłowe (Rosia Montana, Calan) niż w góry czy na obszary leśne. Póki co przygotowuję sobie listę kontaktów z miejscowymi władzami.
wjechalismy w sumie przez przypadek ( skroty ) na Rosia Montana, bez problemu .Sympatyczny ciec na szlabanie przy wjezdzie
spisal tylko tablice rejestracyjne i zadzwonil do swojego kumpla , sympatycznego ciecia na szlabanie przy wyjezdzie
warto bylo, widoki industrialne , ze do tej pory mam ciary na plecach..

Awatar użytkownika
irasj
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 71
Rejestracja: sob gru 27, 2008 10:29 am
Lokalizacja: Spała/Bieszczady
Kontaktowanie:

Re: Rumunia 2011

Post autor: irasj » sob lut 05, 2011 11:03 pm

irasj pisze:Jakoś tak się szczęśliwie poskładało, że z dnia na dzień wykluła się pierwsza w tym roku wycieczka do Rumunii. W sumie nie planowana, skrzyknęliśmy się praktycznie z dnia na dzień i na kolanie powstał szybko planik. Startujemy 22 stycznia, wracamy 30 stycznia, cel to głównie Maramuresz bo blisko i jest co w dolinach oglądać. Może ktoś chce dołączyć ? Szczegóły i pobieżny plan tutaj: http://bieszczadzkieforum.pl/topic852.html
I styczniowy spontan się udał taka mini fotorelacja wrzucana na bieżąco z Rumunii tutaj http://bieszczadzkieforum.pl/topic852-30.html jak się obrobię to będzie bardziej obszerna. Rozbestwieni spontanem zaplanowaliśmy następny spontan na marzec wstępny plan tutaj: http://bieszczadzkieforum.pl/topic875.html

Oczywiście te zimowo - wczesnowiosenne wyjazdy to bardziej dolinowe ale też fajnie :)
Vitara, Terrano II 2,7 tdi, teraz Duster ;)
http://www.karpaty.travel.pl
bieszczady.net.pl

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Rumunia 2011

Post autor: bert » ndz lut 06, 2011 9:03 am

irasj pisze:
irasj pisze:Jakoś tak się szczęśliwie poskładało, że z dnia na dzień wykluła się pierwsza w tym roku wycieczka do Rumunii. W sumie nie planowana, skrzyknęliśmy się praktycznie z dnia na dzień i na kolanie powstał szybko planik. Startujemy 22 stycznia, wracamy 30 stycznia, cel to głównie Maramuresz bo blisko i jest co w dolinach oglądać. Może ktoś chce dołączyć ? Szczegóły i pobieżny plan tutaj: http://bieszczadzkieforum.pl/topic852.html
I styczniowy spontan się udał taka mini fotorelacja wrzucana na bieżąco z Rumunii tutaj http://bieszczadzkieforum.pl/topic852-30.html jak się obrobię to będzie bardziej obszerna. Rozbestwieni spontanem zaplanowaliśmy następny spontan na marzec wstępny plan tutaj: http://bieszczadzkieforum.pl/topic875.html

Oczywiście te zimowo - wczesnowiosenne wyjazdy to bardziej dolinowe ale też fajnie :)
jeden z nielicznych powodów by żałować, że samozesłałem się na północ z krakówka to to, że mam teraz dalej do Rumunii o całe 600 kaemów. Zazdroszczę Wam tej bliskości do R. No ale czerwiec niebawem.
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
Billy69
Posty: 420
Rejestracja: śr sty 25, 2006 4:30 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Rumunia 2011

Post autor: Billy69 » pn lut 07, 2011 2:58 am

Bert, ostatecznie to tylko jeden dzien wiecej urlopu :)21
XJ4.0... nastała era 4.2Donkey :)21
Jeśli coś się nie daje naprawić, znaczy, że nie było zepsute.

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Rumunia 2011

Post autor: bert » pn lut 07, 2011 8:57 am

Billy69 pisze:Bert, ostatecznie to tylko jeden dzien wiecej urlopu :)21
Są przeszkody w stosunku do tego co powiadasz
nawet...
trzy
1 - znasz sposób by landryna załadowana na dwa miesiące pokonać 2400 kaemów w jeden dzień ?
(1200 dojazd, 1200 powrót)
2 - nie mam urlopów, mam wakacje ;)
3 - no, że...trzy jako trzy (a nie jeden)
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
Billy69
Posty: 420
Rejestracja: śr sty 25, 2006 4:30 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Rumunia 2011

Post autor: Billy69 » czw lut 10, 2011 2:07 am

Niech bedzie trzy, nie bede sie sprzeczal :)21
1. Ze Szczecina do Krakowa w jeden dzien dojedziesz, nawet zaladowana landryna :roll:
2. Nie pisales, ze masz "daleko" tylko, ze "dalej" niz Krakusy
3. Tym bardziej mozesz se sam dac jeden dzien wiecej urlopu do tych wakacji
Na powrot dasz se kolejny.
:)21
XJ4.0... nastała era 4.2Donkey :)21
Jeśli coś się nie daje naprawić, znaczy, że nie było zepsute.

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Rumunia 2011

Post autor: bert » czw lut 10, 2011 3:03 am

Billy69 pisze:Niech bedzie trzy, nie bede sie sprzeczal :)21
1. Ze Szczecina do Krakowa w jeden dzien dojedziesz, nawet zaladowana landryna :roll:
2. Nie pisales, ze masz "daleko" tylko, ze "dalej" niz Krakusy
3. Tym bardziej mozesz se sam dac jeden dzien wiecej urlopu do tych wakacji
Na powrot dasz se kolejny.
:)21
chyba nie wiesz o czym mówisz ;)
zazdrościłem tym tam z południa, że na weekend mogą sobie wyskoczyć ot tak do R.
Co do moich do R wyjazdów, właśnie dlatego jadę tam na te półtora / dwa miechy by się nacieszyć ... odkuć za te weekendowe nie możliwe.
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Rumunia 2011

Post autor: bert » wt cze 14, 2011 11:24 pm

no tom se tym razem zaszalał całe 10 dni, a miałem być 4 "tydznie" Generalnie poniższe przekonało mnie, że wracam do chaty i raczej w czerwcu oddaje się żaglom niż górom, a do R wrócę sobie w sierpniu po 16 na jakieś dwa, trzy tygodnie pewnie też będzie lało ale przynajmniej śniegu nie będzie.

Bo (czyli poniższe przyczyny powyższego):
1- wysoko w górach jeszcze śniegu na "stokówkach" i graniach na tyle dużo, że o jeździe nie ma mowy ( pewnego dnia przez 4 godziny zwalałem kilka ton śniegu w przepaść by mieć jak zjechać nazad w doliny. Nie tylko wysoko ten śnieg, na Bihorze spotkałem zakorkowaną śniegiem leśną drogę na stoku gdzieś na 1500
2 - bo przez ostatnie 5 dni lało (burze), wąwozy zamienione w rzeki, rzeki w kakao, nadbrzeżne łączki w gąbczaste bagna
3 - bo jak lało to glina śliska jest cholera i do góry ciężko było za to w dół szybko ;)
4 - bo połoniny ciągle jeszcze nasiąknięte mocno ( wrócić 20 metrów po metrowych najazdach..., no da się ale nudne po 5m, po 10m wkur.... po 15m męczące, po 20 zniechęcające szczególnie biorąc pod uwagę punkt poniższy, czyli 5-ty
5 - bo pojechałem sobie sam (jeno co z psem), a to jednak ty razem nie ta pora roku na sam...
6 - drogi po podmywane po roztopach. Dupa auta mi się "omskła" wraz z skarpą całą... wjechała do wody, oczywiście w miejscu gdzie drzew nie było... oj zeszło pół dnia by z pionu zrobić strawny dla pojazdu poziom
7 - bo przejeżdżanie przez wezbrane rzeki ( koloru kakao) niosące kamloty jest mało fajne jak takiego głazika pod zadni most ni z tego ni z owego z hukiem wpakuje ( tu na szczęście były drzewa, ale kąpiel po... pas obowiązkowa
8 - bo nie zabrałem pilarki a tu, co dziwne bo przecież zazwyczaj o tej porze pasterze ze stadami są już wysoko ( teraz rzadko gdzie spotykałem) więc szlaki po zimie poprzecierane, tym razem ni chu chu ( a sam będąc nie nadużywałem optymizmu by siekierą oprawiać metrowej średnicy leżące "stadnie" świery.
9 - jak se tak lekko girę wykręciłem "walcząc" "hajliftem" z naturą , to przyszło mi do głowy co bym zrobił ( albo raczej nie przyszło "co bym zrobił") gdybym tak np, se złamał. Zasięgów tele zero, pasterzy jak wspomniałem wysoko tyle co nic...
10 - bo jak szczyty w chmurach to g... widać, przeleciałem 800 kaemów szukając luki w froncie burzowym i... dupa...
dla samego błota siedzieć i moknąć ? Za stary jestem, widoków mi się chce a nie walki o metry.

Ponadto; w R sporo podrożało żarcie i nie tylko żarcie
Puszka Ciorby wiadomej, co to niedawno jeszcze 8 - 10 Ronów latała teraz ca 15. Diesel średnio 5.45 za litra ( choć w głębi i na małych stacjach i po 5,30 bywał). Średnie zakupy co to kiedyś ca 100 ronów wyrywały teraz koło 180 jak nic.
Za 1 EU płacą od 4.1 do 4,15 ( oczywiście nie na przejściu granicznym)

Ale za to znalazłem drogę która moim zdaniem zdetronizować może ofrołdowej pamięci transalpinę bo:
1 - bo długa jest i odnóg kilka też ma
2- bo widoki (nawet w chmurach) dobre
3 - bo wysoko idzie, dopchałem się po przebiciu śniegu na stokówce na 2100 m ( inna rzecz, żem za cwanie "przebił" i kilka godzin zeszło mi na wsadzaniu dupy auta spowrotem na drogę znad urwiska) na jeszcze kolejne 188 ( razem 2288) gdzie pełna pokrywa śniegu na przestrzeni dobrego kilometra uniemożliwiła już dalszą jazdę, ale widać, że szlak ciągnie się dalej i wyżej
4 - nawet znalazłem drugi koniec tej trasy ( dwa dni później), ale jak wieczorem zapadłem w jego pobliżu "w biwak" by rano zaatakować z drugiej strony to... nocna ulewa zamieniła podjazd w kipielisko wodne więc zrobiłem francuza czyli stchórzyłem taktycznie (wrócę tam w sierpniu, w dwa auta i ... się zobaczy)
5 - na pewno jest bardziej wymagająca ofrołdowo niż ofrołdowej pamięci transalpina
6 - nie ma żadnych pensjonatów ala Rinca ( gdzież zatem miały by schronić się "kwiatki" bez śrubek jak dopadnie ich "zły los" ;)), więc pewnie nikomu nigdy nie przyjdzie do głowy by to asfaltować
7 - nie znalazłem ani jednej puszki po polskich szczynach piwnych, ba... nawet lokalnych rumuńskich śmieci nie było !

to chyba tyle z tych kilku dni.
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
Misiek Bielsko
     
     
Posty: 5195
Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bielsko-Biala
Kontaktowanie:

Re: Rumunia 2011

Post autor: Misiek Bielsko » wt cze 14, 2011 11:32 pm

Z tym jeżdżeniem po górach samemu, to się prosiłeś Waść o problemy... Ja to sobie wybiłem z głowy właśnie na przykładzie złamanego kulasa, albo czegoś innego. Wystarczy się poślizgnąć i walnąć łbem o skałę i.... dupa blada niestety.
Odkrycia drogi zazdroszczę, nawet bardzo :)2
Reszty to zazdrościć chyba nie ma po co :wink:

mazeno
 
 
Posty: 3260
Rejestracja: śr paź 08, 2003 2:23 pm

Re: Rumunia 2011

Post autor: mazeno » śr cze 15, 2011 7:42 am

.
Ostatnio zmieniony pn wrz 09, 2013 7:57 pm przez mazeno, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Rumunia 2011

Post autor: bert » śr cze 15, 2011 8:13 am

mazeno pisze:mroku, poslizgnac sie mozna na chodniku - wiec lepiej nie wychodzic z domu w ogole, w domu tez strach - a nuz dach spadnie na leb ;)
--
zarty zartami - najfajniejsze i najmocniejsze wspomnienia sa wlasnie z wyjazdow samotnych, gdzie nie mozesz oczekiwac zadnej pomocy znikad - bywa tak, ze nawet jak jestes we dwojke i jeden zlamie noge najczesciej oznacza to smierc - vide "dotkniecie pustki" joe simpsona, polecam ksiazke (literatura faktu, opis kilku dni morderczego powrotu spod sciany do bazy przez lodowiec ze zlamana noga po wydostaniu sie ze szczeliny), na jej podstawie zrobili zajebisty jak rzadko film "touching the void" - po naszemu "czekajac na joe" (nota bene nie wiedziec czemu taki durny polski tytul, nikt na joe nie czekal, wrecz przeciwnie - obaj chlopcy w bazie mysleli, ze joe nie zyje). mialem jeden taki wyjazd (nie autem, wspinaczkowy) w karakorum, wlezlismy z kumplem w pulapke bez wyjscia (nawet nikt dobrze nie wiedzial gdziesmy dokladnie sa) i mozliwosci wezwania pomocy, gdyby sie cos jednemu stalo - na szczescie sie nie stalo. i wlasnie ten wyjazd najfajniej wspominam z wszystkich wyjazdow - pelnia wolnosci i odpowiedzialnosci za siebie, kumpla i tych co sie zostawilo w kraju.
--
na tym polega chyba prawdziwy off-road - walka z wlasnymi slabosciami, bez blasku kamer i helikopterow za kulisami.
norbert - szacun, zreszta nie pierwszy raz ;)
jaki tam szacun... wróciłem (po 10 dniach zamiast po 30) i będę się byczył na jachcie... za mało w tym bohaterstwa ;)
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
selim
 
 
Posty: 4788
Rejestracja: pn paź 24, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Sląsk

Re: Rumunia 2011

Post autor: selim » śr cze 15, 2011 8:21 am

teraz każdy google maps i szuka drogi :)21
pewne krakusy już pisały
o zastępstwie 67c
gg4987422
LR D2 -skurwiel
Rakieta - resorak nie-do-zajechania

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Rumunia 2011

Post autor: bert » śr cze 15, 2011 8:52 am

ap PW...
nie podam na tacy...
wierzę w "ducha" eksploracji, kto go ma prędzej czy później znajdzie (tym bardziej, że tak czy tak danych istotnych dużo w opisie podałem), dzięki temu, że nie będzie na tacy... tłoku od razu za dużo nie będzie.
Ci co ducha nie maja, albo czasu im brak zawsze mogą skorzystać z komerchy :) (np po 16 sierpnia) Wszak organizator (zy) za coś podróżować muszą ;)
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

mazeno
 
 
Posty: 3260
Rejestracja: śr paź 08, 2003 2:23 pm

Re: Rumunia 2011

Post autor: mazeno » śr cze 15, 2011 9:10 am

.
Ostatnio zmieniony pn wrz 09, 2013 7:57 pm przez mazeno, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
selim
 
 
Posty: 4788
Rejestracja: pn paź 24, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Sląsk

Re: Rumunia 2011

Post autor: selim » śr cze 15, 2011 9:13 am

danych to Ty za dużo nie podałeś
ale
szwendasz się zawsze w okolicach TR - więc
jak to mówią - starych drzew się nie przesadza
wystarczy- skupić się na "okolicznych" wysokościach :)21
gg4987422
LR D2 -skurwiel
Rakieta - resorak nie-do-zajechania

mazeno
 
 
Posty: 3260
Rejestracja: śr paź 08, 2003 2:23 pm

Re: Rumunia 2011

Post autor: mazeno » śr cze 15, 2011 9:17 am

ciebie jakby na sznurku prowadzic to bys nie trafil.

Awatar użytkownika
selim
 
 
Posty: 4788
Rejestracja: pn paź 24, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Sląsk

Re: Rumunia 2011

Post autor: selim » śr cze 15, 2011 9:19 am

pewnie...po 100 metrach powiesiłbym Cię na nim....
gg4987422
LR D2 -skurwiel
Rakieta - resorak nie-do-zajechania

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Rumunia 2011

Post autor: Damian » śr cze 15, 2011 9:19 am

Retezat?
:)21
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

mazeno
 
 
Posty: 3260
Rejestracja: śr paź 08, 2003 2:23 pm

Re: Rumunia 2011

Post autor: mazeno » śr cze 15, 2011 9:21 am

slimoku - ty nawet SIE bys nie powiesil, bo nie wiedzialys, z ktorej strony wiazac.

Awatar użytkownika
selim
 
 
Posty: 4788
Rejestracja: pn paź 24, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Sląsk

Re: Rumunia 2011

Post autor: selim » śr cze 15, 2011 9:29 am

siebie nie....ale Ciebie tak :)21
gg4987422
LR D2 -skurwiel
Rakieta - resorak nie-do-zajechania

Awatar użytkownika
Wojtek Bratford
 
 
Posty: 260
Rejestracja: czw mar 15, 2007 11:57 am
Lokalizacja: 4x4.radom.pl
Kontaktowanie:

Re: Rumunia 2011

Post autor: Wojtek Bratford » pt cze 17, 2011 3:01 pm

Dla zainteresowanych.
Transfogarska jeszcze nieprzejezdna po zimie z powodu śniegu.
Zamknięty tunel na szczycie i 3 metrowe zwały śniegu.
Znajdziemy drogę albo ją wytyczymy...
white GR & black D22 4x4.radom

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże i Wyprawy niekomercyjne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość