MAROKO 14.12-06.01

czyli wyjazdy te bliskie i te bardzo dalekie

Moderator: Misiek Bielsko

mazeno
 
 
Posty: 3260
Rejestracja: śr paź 08, 2003 2:23 pm

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: mazeno » pn lis 05, 2012 8:59 pm

.
Ostatnio zmieniony pn wrz 09, 2013 6:50 pm przez mazeno, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
alban
 
 
Posty: 3701
Rejestracja: śr sty 10, 2007 8:40 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: alban » pn lis 05, 2012 10:28 pm

Każdy miał jakieś doświadczenia i inna sytuację my nie mieliśmy (tak nam się zdawało) czasu na jeżdzenie 8 km wzdłuż koryta żeby kamyków szukać.
I tak do noclegu jaki zamierzaliśmy znaleźć dotarliśmy dawno po zmroku a wiesz sam bo byłeś że jeżdzenie tam po zmroku nie jest łatwe.
FON 666 131 133

Awatar użytkownika
alban
 
 
Posty: 3701
Rejestracja: śr sty 10, 2007 8:40 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: alban » pn lis 05, 2012 10:37 pm

Poza tym nie mówimy tu o tym kto gdzie przekraczał tylko o tym że na przełomie grudnia i stycznia będzie tam o wiele więcej wody niz miesiąc temu...
Co może wiązać się z powaznym problemem przejazdu z Merzougi do Zagory pustynią...
Prawda?
FON 666 131 133

mazeno
 
 
Posty: 3260
Rejestracja: śr paź 08, 2003 2:23 pm

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: mazeno » wt lis 06, 2012 12:32 am

pustynia jak namoknie to jeszcze. najwyzej utopisz auto - zawsze ktos cie wyciagnie, a nawet jak nie - to tylko auto.
gorzej w gorach.
przejezdzalem wieczorem i noca mh3 z msemrir do tamtatouche - i nie byl to dobry pomysl, primo - jak bylem w uedzie zjazdowym z przeleczy, to zaczelo kropic - a gdzie uciekniesz? no wiec 8 kilometrow stresu.
a potem, jak juz popadalo (na szczescie delikatnie) i przestalo, wyjechalem z uedu na "droge" z tej czerwonej glinki, ktora jak jest sucha, to jest pylem, a jak mokra - kleista mazia, co sie nie chce odczepic od niczego.
wiec trakcji zero - kola idealnie zalepione, auto zachowuje sie jak na lodzie. zjezdzajac, trakcje lapalem na nielicznych kamieniach, ktore lezaly po wewnetrznej stronie drogi (od zbocza) - kilka kilometrow jechalem dobrze ponad 2 godziny, ze strachu, zeby nie zsunac sie z drogi. nie polecam takich przezyc - a zatrzymac na nocleg nie mielismy sie gdzie, bo zjazd byl caly czas zboczami, takimi jak to np:
https://picasaweb.google.com/mazeno.pl. ... 1906142050
nie ma gdzie stanac, chyba ze na mokrej drodze - ale balem sie, ze w nocy auto sie zsunie.
w ogole malo razy w zyciu tak sie strachalem - zwlaszcza, ze bachory na pokladzie...
koniec koncow trafilismy na jakis prawie opuszczony placyk wylozony kamieniami oraz murowana bude, dumnie zwany campingiem, gdzie nas ugoscilo 4 mlodych berberow - i zrobili nam koncert do wspolnej kolacji :) cholernie mily akcent na koniec masakrycznego wieczora. odetchnalem mocno. a rano po 2 godzinach slonca bylo juz sucho.

ale kaska (nomadka) mowila mi, ze tam podobno droge robia i asfalt klada...

CZOBI
Posty: 545
Rejestracja: pn kwie 18, 2005 5:30 pm
Lokalizacja: wawa
Kontaktowanie:

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: CZOBI » wt lis 06, 2012 1:47 pm

chopaki jeszcze takiego nie poznalem co byl pierwszy raz i case albo marakesz odpuscil
taki lajf kazdy chce sie przekonac, szkoda papieru. interior sam wychamuje jak ktos rozsadny
Lorak traktuj trase jak zarys, wszytsko prawda z zima nawet w maroku improwizuj.

Awatar użytkownika
kapec
Posty: 2293
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 7:14 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: kapec » wt lis 06, 2012 4:36 pm

alban pisze: Jeśli pijecie piwko lub inne procenty to weźcie ze sobą z Polski na cały wyjazd.
Ceny tam koszmarne - mi spod lady udało się znaleźć browarek 0,2 po 17DH co przy cenach w hotelikach to prawie połowa. Normalna cena za 0,2 to 30DH czyli w przybliżeniu 2,5E
Eee... kupowalem 0.5 litrowe piwa po 17dh, fakt, ze trzeba wiedziec gdzie. Sklepy sa z reguly tak zakamuflowane, ze sam nie znajdziesz.
A jeszcze mi sie przypomniala jedna rzecz.
Jak bedziesz w Esauera nie daj sie naciagnac na swieza rybe i inne owoce morza w porcie. Nie dosc, ze koszmarnie drogie to jeszcze tak ujowo przygotowane, ze nie idzie jesc. Na glownej ulicy idac od portu jest taka knajpka, gdzie smaza ryby i inne frykasy, cena bardzo ok, jak bedziesz wieczorem, to napewno skumasz o ktory lokal chodzi, bo sporo tam ludzi jest.
A co do trasy z Merzugi do Zagory. Ja nie wiem jak jechalem, bo nie pamietam, pilot pilotowal po waypointach podanych wczesniej. Napewno nie jechalem po asfalcie (no dobra, ostatnie ze 20km moze i tak), jechalem kupe km po jakims czyms ala nasyp kolejowy, jechalem tez po kamlotach kupe km (jakby dno wyschnietej rzeki). Spokojnie w 1 dzionek przejechalem.
O tak mniej wiecej to wygladalo
https://picasaweb.google.com/koposiakap ... 4376357954
Kapec, disco 300TDi '97,

Awatar użytkownika
alban
 
 
Posty: 3701
Rejestracja: śr sty 10, 2007 8:40 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: alban » wt lis 06, 2012 5:25 pm

Widzę że bagażnik się lekko sfilcował :)21
U mnie na szczęście nic takiego nie miało miejsca ale już wiem że nie wolno żadnych butelek czy puszek w skrzyni na dachu przewozić "na płasko" tylko poustawiać pionowo.
Od tych drgań puszki z piwem ze 2 szt. wybuchły - poprzecierały się o siebie...
Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło żeby się puszka przetarła :)21
FON 666 131 133

Awatar użytkownika
TomaszRT
 
 
Posty: 5971
Rejestracja: pt lis 17, 2006 9:08 am
Lokalizacja: Rzeszów/Wyspa

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: TomaszRT » wt lis 06, 2012 8:15 pm

kapec pisze:Na glownej ulicy idac od portu jest taka knajpka, gdzie smaza ryby i inne frykasy, cena bardzo ok, jak bedziesz wieczorem, to napewno skumasz o ktory lokal chodzi, bo sporo tam ludzi jest.
:)2 :)2
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'

lorak
 
 
Posty: 117
Rejestracja: śr gru 17, 2008 4:38 pm

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: lorak » śr lis 07, 2012 1:59 am

Panowie na początku dzięki za wszystkie rady.

Zdaję sobie sprawę z warunków zimowych.. znajomi zrobili podobną traskę w styczniu 2009, mieli nawet grad na saharze(lokalesi nie pamiętali takiej pogody).. ale w ogólnym rozrachunku bylo ok ;)
Poza tym to jedyny okres kiedy mam przerwę między projektami i mogę sobie pozwolić na takie wolne;/

Z Casablanką potwierdzacie to co już słyszeliśmy od paru znajomych... ogólnie całe wybrzeże traktujemy jako rezerwowy bufor czasowy i na wypadek jeśli pierwsza część trasy się przeciągnie to jesteśmy skłonni pognać z Marakeszu prosto na prom. Plan jest tylko orientacyjny i napewno będzie się zmieniał i przesuwał w czasie.

Mazeno fajna relacja i sporo praktycznych informacji - good job!

Cajman
Day1:
Nie będziemy nocować w tangerze tylko prosto z promu uderzamy na zachód , a pózniej na południe.
Grota Herkulesa i Asilach będą dnia 14 w drodze powrotnej do Tangeru.
Mówiąc o łuku wyrobionym przez wodę miałeś na myśli to:
http://mw2.google.com/mw-panoramio/phot ... 603784.jpg ??
podchodzi się od wsi Akchour i też myślelismy nad tym spacerem.. znajomy Marokańczyk mówi, że tam jest pięknie.. oprócz łuku są 2 fajne wodospady, strome ściany wąwozu i sporo miejscówek do kąpieli (szkoda, że jedziemy zimą:P).
O której trasce off roadowej między Chefhaoune a Fez mówisz? przeglądając mapki widzę kilka opcji;)
W Fezie mamy nagranego przewodnika, a jak czasowo tak wypadnie to i nocleg.

Day4:
twoja trasa oczywiście bardziej logiczna, myśleliśmy nad nią, tylko jesteśmy ustawieni z chłopakiem w Dades.. zobaczymy jak to wyjdzie...
poproszę o namiary na jaskinie koło Agoudal ;)

Dni 7-8
czyli trasa Merzouga – Taouz - Zagora - Foum Zguid, to którędy pojedziemy będzie zależało od warunków i przejezdności na miejscu... info na bieżąco od szpiega w Merzoudze i drugiego w Zagorze;)

alban
tak jak piszę wyżej. Przejazdu przez rzekę się nie boję.. moje kontakty na miejscu twierdzą, że da się to zrobić zimą..

po co przewodnik??
mamy nieco inne podejscie... dla nas podróże to nie tylko zobaczenie tego co założymy , że chcemy zobaczyć... to nie tylko mapy i gps (zresztą po lesie ze zwykłą busolą sie tyle nalatałem, że i bez gpsa sobie dam radę)... to chęć poznania danego kraju od środka.. poznania ludzi... ich mentalności.. zobaczenia jak żyją... dlatego gdzie się tylko da umawiamy się ze znajomymi znajomych albo z ludzmi z cs czy hc...
z doświadczenia wiemy, że uzgadniając trasę z miejscowymi można zobaczyć dużo ciekawsze i często niezane w PL miejscówki, niż bazując na przewodnikach...
hotel zarezerwowaliśmy tylko jeden, w tangerze na sylwestra... i to tylko dlatego, że głupio się do kogoś do domu wbijać na sylwka... i tak samo głupio spać w aucie... poza tym bez rezerwacji mogłoby być cieżko z miejscami (to chyba najbardziej oblegana noc hotelowa w roku, czyż nie?)

prom
wydaje mi się , że nie mieliśmy ani farta ani pozesonowej wyprzedaży... płyniemy grimaldi lines.. Wy pewnie grandi navi veloci który jest prawie dwa razy droższy... liczba pasażerów też ma znaczenie , u nas 2...
disco 300tdi
śmigam sobie tu i tam...
potrzebującym mogę wynająć telefon satelitarny.

Awatar użytkownika
alban
 
 
Posty: 3701
Rejestracja: śr sty 10, 2007 8:40 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: alban » śr lis 07, 2012 9:17 am

No ok tylko czasem przewodnik czy tubylcy potrafią trochę naginac rzeczywistośc żeby mieć z tego jakąś korzyść.
Tak jak własnie przy tej przeprawie o której pisałem wczesniej.
Nam udało się jakoś przejechać ale Hiszpanie (motocykliści) których tam spotkaliśmy dali się namówić na objazd 8km w jedną traktorem z motocyklami na pace po to żeby znaleźć niby swobodny przejazd.
Kto był w Maroko ten wie że dużo tam naciągaczy i sssfaniaczków.

Nie mówię że kazdy tam taki jest ale czasem można się naciąć jak my na naciągaczy na przeprawie promowej w drodze powrotnej. :o
FON 666 131 133

CZOBI
Posty: 545
Rejestracja: pn kwie 18, 2005 5:30 pm
Lokalizacja: wawa
Kontaktowanie:

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: CZOBI » śr lis 07, 2012 10:31 am

z najwazniejszych
alko wylacznie sieciowe sklepy tylko w duzych miastach "Marjane" i "La bell vie" oraz "Acima"
potem albo echo albo hotele ale marza z kosmosu zawsze . ok miejscowe pifko Casablanca.
duży wybór miejscowych win.Bardzo dobre i całkiem tanie. palenie do kupienia w gorach.
paliwo dobre w naszych cenach, karty robia tylko na polnocy miasta, na poludniu rzadzi gotowka.
LR potrafia tam naprawiac :)21 ,co nieodzowne, czyli do domu wrocicie. wez bardzo cieple ciuchy.
reszta w twoich rekach.. und good luck.

Awatar użytkownika
nomad-ka
 
 
Posty: 958
Rejestracja: wt mar 16, 2010 11:28 am
Lokalizacja: Hiszpania, Tarifa
Kontaktowanie:

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: nomad-ka » śr lis 07, 2012 7:33 pm

Hejka :)
W Maroku dość intensywnie pomykam i nie mam sieci, to nie śledzę wątku. Czy ja dobrze słyszę, że ktoś na przełomie grudnia i stycznia wybiera się na pisty Atlasu w okol. 3000m? :o To gratuluję! :wink:
Na razie gorąco na pustyni, a w górach gwałtowne burze.
Ale na przełomie grudnia i stycznia w wyższych partiach Atlasu potrafi być na przykład -15.
Pisty nieodśnieżane - jeżeli spadnie śnieg (a inszallah ma prawo nawet w listopadzie) - na półce nad przepaścią gwarantuje to niesamowite wręcz emocje :)21

Mazeno@ Jakos Ci tego tażina inaczej dostarczę
Cajman@ Ty się może tak nie chwal, bo słowa o koordynacji nie było ;)

Pozdrawiam!
Patrolek Y61 2,8 td Grrr... Mój ci on! :D
nomad-instinct.com

Awatar użytkownika
nomad-ka
 
 
Posty: 958
Rejestracja: wt mar 16, 2010 11:28 am
Lokalizacja: Hiszpania, Tarifa
Kontaktowanie:

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: nomad-ka » śr lis 07, 2012 7:34 pm

Hejka :)
W Maroku dość intensywnie pomykam i nie mam sieci, to nie śledzę wątku. Czy ja dobrze słyszę, że ktoś na przełomie grudnia i stycznia wybiera się na pisty Atlasu w okol. 3000m? :o To gratuluję! :wink:
Na razie gorąco na pustyni, a w górach gwałtowne burze.
Ale na przełomie grudnia i stycznia w wyższych partiach Atlasu potrafi być na przykład -15.
Pisty nieodśnieżane - jeżeli spadnie śnieg (a inszallah ma prawo nawet w listopadzie) - na półce nad przepaścią gwarantuje to niesamowite wręcz emocje :)21

Mazeno@ Jakos Ci tego tażina inaczej dostarczę
Cajman@ Ty się może tak nie chwal, bo słowa o koordynacji nie było ;)

Pozdrawiam!
Patrolek Y61 2,8 td Grrr... Mój ci on! :D
nomad-instinct.com

mazeno
 
 
Posty: 3260
Rejestracja: śr paź 08, 2003 2:23 pm

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: mazeno » śr lis 07, 2012 10:00 pm

dzieki, katarina - i przyjedz-zesz w koncu do mnie, to ci go zrobie ;)

Awatar użytkownika
pamejudd
 
 
Posty: 1420
Rejestracja: ndz lip 26, 2009 7:10 pm
Lokalizacja: Wioska obok wioski obok Stuttgartu

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: pamejudd » wt lis 13, 2012 10:52 pm

Mazeno: znowu zepsules?!
130 300Tdi '97, Ghost RS 5700 '05
wolvesahead.org

Awatar użytkownika
nomad-ka
 
 
Posty: 958
Rejestracja: wt mar 16, 2010 11:28 am
Lokalizacja: Hiszpania, Tarifa
Kontaktowanie:

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: nomad-ka » wt lis 13, 2012 11:55 pm

lorak pisze:Panowie na początku dzięki za wszystkie rady.

Zdaję sobie sprawę z warunków zimowych.. znajomi zrobili podobną traskę w styczniu 2009, mieli nawet grad na saharze(lokalesi nie pamiętali takiej pogody).. ale w ogólnym rozrachunku bylo ok ;)
Poza tym to jedyny okres kiedy mam przerwę między projektami i mogę sobie pozwolić na takie wolne;/

Z Casablanką potwierdzacie to co już słyszeliśmy od paru znajomych... ogólnie całe wybrzeże traktujemy jako rezerwowy bufor czasowy i na wypadek jeśli pierwsza część trasy się przeciągnie to jesteśmy skłonni pognać z Marakeszu prosto na prom. Plan jest tylko orientacyjny i napewno będzie się zmieniał i przesuwał w czasie.

Mazeno fajna relacja i sporo praktycznych informacji - good job!

Cajman
Day1:
Nie będziemy nocować w tangerze tylko prosto z promu uderzamy na zachód , a pózniej na południe.
Grota Herkulesa i Asilach będą dnia 14 w drodze powrotnej do Tangeru.
Mówiąc o łuku wyrobionym przez wodę miałeś na myśli to:
http://mw2.google.com/mw-panoramio/phot ... 603784.jpg ??
podchodzi się od wsi Akchour i też myślelismy nad tym spacerem.. znajomy Marokańczyk mówi, że tam jest pięknie.. oprócz łuku są 2 fajne wodospady, strome ściany wąwozu i sporo miejscówek do kąpieli (szkoda, że jedziemy zimą:P).
O której trasce off roadowej między Chefhaoune a Fez mówisz? przeglądając mapki widzę kilka opcji;)
W Fezie mamy nagranego przewodnika, a jak czasowo tak wypadnie to i nocleg.

Day4:
twoja trasa oczywiście bardziej logiczna, myśleliśmy nad nią, tylko jesteśmy ustawieni z chłopakiem w Dades.. zobaczymy jak to wyjdzie...
poproszę o namiary na jaskinie koło Agoudal ;)

Dni 7-8
czyli trasa Merzouga – Taouz - Zagora - Foum Zguid, to którędy pojedziemy będzie zależało od warunków i przejezdności na miejscu... info na bieżąco od szpiega w Merzoudze i drugiego w Zagorze;)

alban
tak jak piszę wyżej. Przejazdu przez rzekę się nie boję.. moje kontakty na miejscu twierdzą, że da się to zrobić zimą..

po co przewodnik??
mamy nieco inne podejscie... dla nas podróże to nie tylko zobaczenie tego co założymy , że chcemy zobaczyć... to nie tylko mapy i gps (zresztą po lesie ze zwykłą busolą sie tyle nalatałem, że i bez gpsa sobie dam radę)... to chęć poznania danego kraju od środka.. poznania ludzi... ich mentalności.. zobaczenia jak żyją... dlatego gdzie się tylko da umawiamy się ze znajomymi znajomych albo z ludzmi z cs czy hc...
z doświadczenia wiemy, że uzgadniając trasę z miejscowymi można zobaczyć dużo ciekawsze i często niezane w PL miejscówki, niż bazując na przewodnikach...
hotel zarezerwowaliśmy tylko jeden, w tangerze na sylwestra... i to tylko dlatego, że głupio się do kogoś do domu wbijać na sylwka... i tak samo głupio spać w aucie... poza tym bez rezerwacji mogłoby być cieżko z miejscami (to chyba najbardziej oblegana noc hotelowa w roku, czyż nie?)

prom
wydaje mi się , że nie mieliśmy ani farta ani pozesonowej wyprzedaży... płyniemy grimaldi lines.. Wy pewnie grandi navi veloci który jest prawie dwa razy droższy... liczba pasażerów też ma znaczenie , u nas 2...



Lorak@
To jeszcze dorzucę.
W okresie sylwestrowym noclegi zarezerwowane przez internet niczego nie gwarantują (zjawi się klient z żywą gotówką na 3 noce - to kto zostanie bez pokoju? :-? ), a jest prawdziwy najazd na Maroko - więc to co macie to macie albo nie macie, inszallah :). Generalnie im dalej od miejsc turystycznych tym lepiej (a Wy głównie takie planujecie :D ).
CS w Maroku nie istnieje w formie spotykanej gdzie indziej - to raczej portal randkowy albo platforma marketingowa dla lokalnego biznesu (ale co mi tam :wink: ).
Niby dlaczego przewodnik tubylec przeszkadza w "prawdziwym" poznaniu Maroka? Raczej na odwrót, im więcej wypowiedzi czytam, tym bardziej jestem tego pewna :lol: Trzeba tylko wiedzieć z kim się zadawać - jak wszędzie zresztą 8)
Przejezdność Casablanki lokalesi aktualnie określają mianem "katastrofa" - budują linie tramwajowe, chaos lepszy niż w Wawie przed Euro (a meczet Hassana to w sumie taki Licheń po islamsku).
Marrakesz lepiej traktowac rozrywkowo niż skansenowo - nie ma rozczarowań.
Nie pakujcie się w tym terminie w pisty takie jak z Agoudal do Msemrir - bo może być kiepsko, przechodziły burze, były obsunięcia ziemi, pewnie pist nie wyrównają przed wiosną... Atlas Wysoki to nie ten termin.
Za to w tym terminie, inszallah, ruszamy do Sahary Zachodniej, Sylwek tym razem w Essaouirze, po surfersku, potem dalej, do Smary, trasa rysunków naskalnych - może uda się zgrać...?

OK, jakbyscie potrzebowali jakieś info, dawać na pw albo maila (kasia@nomad-instinct.com)

Pozdrówki :)
Patrolek Y61 2,8 td Grrr... Mój ci on! :D
nomad-instinct.com

mazeno
 
 
Posty: 3260
Rejestracja: śr paź 08, 2003 2:23 pm

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: mazeno » śr lis 14, 2012 5:32 pm

.
Ostatnio zmieniony pn wrz 09, 2013 6:49 pm przez mazeno, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
pamejudd
 
 
Posty: 1420
Rejestracja: ndz lip 26, 2009 7:10 pm
Lokalizacja: Wioska obok wioski obok Stuttgartu

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: pamejudd » śr lis 14, 2012 5:52 pm

A, no to kumam - na szczescie mam elektryczna kuchenke i moj (od tego samego goscia) jeszcze zyje :)

Jakby co to moze bedzie szansa przywiezc znowu z tego samego zrodla ;-)
130 300Tdi '97, Ghost RS 5700 '05
wolvesahead.org

Awatar użytkownika
nomad-ka
 
 
Posty: 958
Rejestracja: wt mar 16, 2010 11:28 am
Lokalizacja: Hiszpania, Tarifa
Kontaktowanie:

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: nomad-ka » czw gru 06, 2012 6:00 pm

Fotka z Maroka, Atlas Średni, kilka dni temu: https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
Patrolek Y61 2,8 td Grrr... Mój ci on! :D
nomad-instinct.com

lorak
 
 
Posty: 117
Rejestracja: śr gru 17, 2008 4:38 pm

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: lorak » czw gru 06, 2012 11:35 pm

niezle.. będzie ciekawie;)

przeglądałem dokumenty i zauważyłem, że w mojej zielonej karcie (liberty) Maroko jest wykreślone..
podpowiedzcie czy w tanger med mozna kupic? ile kosztuje? ewentualnie gdzie w PL można tanio dostać zk na maroko?
disco 300tdi
śmigam sobie tu i tam...
potrzebującym mogę wynająć telefon satelitarny.

Awatar użytkownika
Cajman
 
 
Posty: 801
Rejestracja: wt lis 21, 2006 6:24 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: Cajman » pt gru 07, 2012 9:33 am

wykupujesz zieloną kartę u ubezpieczyciela - tam gdzie masz normalane OC. Na 15 dni będzie z 30-50 zeta kosztować
Nie warto szukać na granicy - a może być tylko drożej
GR Y 60 2,8 IC - Long, TJM + 2" (75, 200 kg)
http://www.kajmanoverland.pl

Awatar użytkownika
pamejudd
 
 
Posty: 1420
Rejestracja: ndz lip 26, 2009 7:10 pm
Lokalizacja: Wioska obok wioski obok Stuttgartu

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: pamejudd » pt gru 07, 2012 10:35 am

Problem w tym, ze nie wszyscy ubezpieczyciele oferuja ubezpieczenie na MA.


Na granicy bedzie drogo: okolo 30 EUR na tydzien... :)21
130 300Tdi '97, Ghost RS 5700 '05
wolvesahead.org

Awatar użytkownika
Cajman
 
 
Posty: 801
Rejestracja: wt lis 21, 2006 6:24 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: Cajman » pt gru 07, 2012 10:53 am

Nie ??
Nie wiem, ale z tych "normalnych" większych to nie powinno być problemu
Normalnie zieloną kartę - tak jak dawniej sie na europę kupowało
GR Y 60 2,8 IC - Long, TJM + 2" (75, 200 kg)
http://www.kajmanoverland.pl

Awatar użytkownika
pamejudd
 
 
Posty: 1420
Rejestracja: ndz lip 26, 2009 7:10 pm
Lokalizacja: Wioska obok wioski obok Stuttgartu

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: pamejudd » pt gru 07, 2012 11:21 am

W Niemcowni ubezpieczalnie maja roznie zdefiniowane kraje objete przez ZK, wiec domyslam sie ze w Polsce rowniez (?)
130 300Tdi '97, Ghost RS 5700 '05
wolvesahead.org

lorak
 
 
Posty: 117
Rejestracja: śr gru 17, 2008 4:38 pm

Re: MAROKO 14.12-06.01

Post autor: lorak » sob gru 08, 2012 1:36 am

ehhhh czytajcie ze zrozumieniem!!
mam zieloną kartę! ale z wykreślonym marokiem! bez możliwości jej poszerzenia o ten kraj..

kiedyś w korczowej na granicy kupowałem ZK za 50zł.. innym razem w krościenku...
gdzie w krakowie/wrocławiu mogę dostać coś takiego??
disco 300tdi
śmigam sobie tu i tam...
potrzebującym mogę wynająć telefon satelitarny.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże i Wyprawy niekomercyjne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość