Co do monciaka to uważam że jak na swój wiek nie jest bardzo gnijącym autem. Kilka japończyków po 2000r jest zgnitych zdecydowanie bardziej. Moje doświadczenie warsztatowe jest takie, że o ile same nadwozia świeżych aut są nieźle zabezpieczone, i zdrowsze przez sam wiek, to cała reszta to.. gówno jakościowe. Kilku kolegów ma montereye, i akurat rdza jest najmniejszym problemem, największym jest dostępność części, przynajmniej w Polsce.. Chodzi np. o głupie uszczelniacze, na które czeka się wiele dni z ASO opla. Podobnie jest np. z fronterą.. Co do silnika Elwood to akurat sugerowanie tańszego remontu przez to że ma o 2 cyl mniej niż np. parch to złe rozumowanie troszkę
Mój wniosek jest taki że przełom lat 90tych i lat 00 to ostatnie porządne auta, pod warunkiem znalezienia zadbanego auta, i jak najlepszego zabezpieczenia przed rudą. LEPSZE JUTRO BYŁO WCZORAJ, jak mawia mój przyjaciel..