z tym czyszczeniem to bym sie nierozpędzałMroczny pisze:pięknie
będę czyścił temat z nieistotnych przepychanek bojaźliwych zazdrośników


Moderator: Misiek Bielsko
z tym czyszczeniem to bym sie nierozpędzałMroczny pisze:pięknie
będę czyścił temat z nieistotnych przepychanek bojaźliwych zazdrośników
Przejazd przez Bałkany nie jest niczym wymuszony. Lubię Bałkany. Do tego to dobra 'rozbiegówka' i w razie czego, jak coś się będzie rozsypywać czy nie będzie do końca funkcjonalne, to będzie jeszcze czas, żeby ponaprawiać.Misiek Cypr pisze:Rozumiem ze kierunek rotacji przez Balkany wymuszony reszta uczestnikow podrozy. Zreszta czy to wazne. Widze ze doprecyzowales mozliwosci przeslania autka przez Pacyfik I kierujesz sie na Singapur. Jak dla mnie sluszna decyzja. Latwo przerzucic stamtad auto do Stranow lub Panamy.
Nawet przez Indonezje lub prosto do Australii stamtad nie problem.
Zabudowa jest typowo turystyczna, jak wszystkich tych ciężarówek, na których auto było wzorowane. Tematyczne skrzynki, możliwość czyszczenia wężem ogrodowym, to wszystko pewnie byłoby przydatne przy bardziej hardkorowym wyjeździe. Prędkość może być uciążliwa, to prawda. Ale przy założeniu, że się robi dziennie mało kilometrów, idzie z tym żyć. Auto było na 3 osoby, jest obecnie na 4. Z przodu dwa fotele + isofix dla dziecka, z tyłu kolejny isofix + jedno miejsce z pasem bezpieczeństwa. Czyli w zasadzie powinno być na 3 albo na 5, ale jest na 4. Przejście między szoferką a kamperem jest. Co do przepisów - zabudowę 'klepnął' rzeczoznawca, na tej podstawie zarejestrowałem auto i wpisałem 4 osoby w dowód rej.bert pisze:prezentuje się ładnie
ale (nie byłbym sobą gdybym nie wyraził ale) zabudowa typowo kempingowa, przydatna raczej w krótkich podróżach i raczej po cywilizowanych drogach może się nie sprawdzić w wielomiesięcznej podróży po zakamarach świata które jak sądzę mają być celem "wycieczki"tu ( moim zdaniem) zdecydowanie bardziej sprawdzają się skrzynie "tematyczne" nad szafki i szufladki.
Myślałem, że moje iveco jest wolne (inna rzecz, że po zastosowaniu opon 280/85/16 dochodzi do 110), ale widzę, że bywają wolniejsze. To może być uciążliwe.
Generalnie - POWODZENIA i udanej podróży, bo przecież sama podróż to już przygoda.
a... mam jeszcze jedno pytanie, napisałeś (jak się wdaje), że masz możliwość przewożenia z tyłu pasażerów, jak to się ma do przepisów, rozpracowałeś to?
bo chyba, nie masz tam przejścia kabina kierowcy kabina mieszkalna (chyba, że nie dostrzegłem)
Jadę samochodem stanowiącym wypadkową pomiędzy 'ceną', 'dostępnością', 'niezawodnością', 'wielkością' i 'możliwościami terenowymi'. Nie ma idealnego wozu. To wszystko zawsze jest jakiś kompromis. Jadę z nastawieniem chęci spędzenia prawie 4 lat w drodze, z otwartą opcją czy w ogóle tu wracamy. Bez hardkoru. Turystycznie. Kierunek jest wymuszony przeprawami statkami. Cały wyjazd obędzie się bez samolotów, bo nie latam. Także jak będizemy wysyłać auto gdzieś statkiem, to będizemy płynąć z nim / równolegle do niego innym statkiem. A wycieczkowe statki nie pływają we wszystkich kierunkach przez cały rok i trzeba się w to wpasować.rolek_gr pisze:Franek_- mimo, że jedziesz niewłaściwym samochodem w niewłaściwym kierunku z niewłaściwym nastawieniem i jak widać bez przygotowania, to będę Ci gorąco kibicował i śledził na bieżąco marszrutę trzymając kciuki, jeśli tylko będziesz uprzejmy coś tutaj skrobnąć i Mroczny dotrzyma słowa. W krytycznych przypadkach pamiętaj; „psy szczekają, karawana……”.
Jak pisałem, auto to wypadkowa kilku parametrów, które brałem pod uwagę. Jednak zwykłe 4x4 jest za małe na taki okres. Bus 4x4 jest fajny i po powrocie sprawię sobie moze coś takiego (albo pickup z nakladka). Co do Unimoga - przeważyła cena, dobre zdolności terenowe (kiepski jest na leśnych trawersach, których robić nie będę, za to dzięki zwolnicom dobry na drogach głęboko rozjeżdżonych przez inne ciężarówki), duża pojemność zabudowy (jednak na Unimoga więcej wejdzie niż na busa) oraz duża dostępność egzemplarzy w dobrym stanie. Oczywiście, pojęcie 'szybka trasa Unimogiem' odpada zupełnie. Ale ja się nie zamierzam spieszyć.piotrck pisze: nikt naście tysięcy kilometrów od domu nie będzie się pakował w gnój , jaki by to nie był
będzie się męczył ten Unimog na trasie pojezdki Franka ale i tak ........................ zazdraszczamy
jradek pisze:Co do Unimoga to martwia mnie fotele, obawiam sie ze dluzsze siedzenie w nich to moze byc problem. Polecam fotele z Vectry C GTS, jakbys kolgo chcial zmienic.
Fotele są z MB w124, lekko stuningowane (wymienione sprężyny, podgrzewanie, dodatkowe 2 warstwy materiału w środku, na zewnątrz nowa skóra z Range'a). Seryjnie był fotel + półtora osobowa kanapa. Kanapa uniemożliwiała przejście do tyłu oraz po wpięciu fotelika było za mało miejsca dla pasażera. Teraz są dwa identyczne fotele, a pomiędzy nami wyspawany podest na isofix i podstawkę pod fotelik dla małego. Fotele są wygodne. Oczywiście, najlepszy byłby taki z TIRa, ale mało miejsca się robiło (Unimog ma dość wąską szoferkę; to zresztą generalnie jest raczej duża g-klasa a nie mała ciężarówka).Misiek Cypr pisze:Radek, fotele w kazdej ciezarowce, nawet we starze sa lepsze I wygodniejsze niz kubelki z osobowki. Moze nie trzymaja na boki wcale, ale tylek wisi na poduszce powietrznej I jest to nie do zamiany na jakikolwiek zydel od osobowki
Tego wciąż nie wykluczam. Życie zweryfikuje potrzebę. Wagowo wyszedł bardzo lekki, więc dołożyć bagażnik z tyłu na motor to żaden problem. Co do mobilności, mamy składane rowery. A jak mi się auto rozwali gdzieś pośrodku niczego, to i tak i tak jest kłopot. A z drugiej strony, na zwykłe terenówki, którymi się daleko wyjeżdża, nikt nie zabiera motorów i tego braku nie traktuje się jako czegoś dyskwalifikującego. Ale jak mówię, zobaczę czy taka potrzeba się pojawi.Mroczny pisze:ja bym jakiegoś komarka zabrał na tego zaniemoga.. coby lokalnie czy w razie awarii zachować szczątkową mobilność..
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości