Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Moderator: Misiek Bielsko
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Kupiłem bilet w LOT-cie do Tbilisi tam i nazad za 332,50zł.
Do Iranu via Berlin w obie mańki za 700zł tureckimi liniami. Do Biszkeku z Budapestu 850zł w obie mańki (promocja była aż do sierpnia).
Ale... Są pewne schizy.
I ja i mazeniak je mamy.
Na kołach z Polski i basta. Drugie - mobilność w ramach własnego strucla nieoceniona. Możesz przekraczać bez problemu granice kilku państw i robić znacznie szersze spectrum niż lokując się w jeden gebit (mały do tego) i w nim tkwić.
Wojtek, mi na taki Marakesz, czy Fez wystarczą po trzy dni maks na każde ale jako przerywnik w tułaczce po Atlasie. WYnajęcie auta 4x4 na dwa tyg w Maroko też nie jest tanie.
Ja osobiście z racji mega wydatków związanych z przygotowaniem auta przerzuciłem się na... rower.
Samolot w pizdu i wio.
Mega przyjemnie i zajebiście tanio.
Drugie, to zakup auta i wio nim na wschód i tam sprzedaż. Wakacje 3 tyg wychodzą na zero.
Polecimy Ładami lub Audi 100 w gazie. Grupa młodych zapaleńców (przyjaciół) weźmie mnie ze sobą, a ja dorzucam się do kosztów, do tego bardzo dobrze znam realia. Syberia, Kazachstan, Kirgistan. Napierdalanka w stylu Złombola. Na luzie i do przodu!
P.S.
Kapeć.
Sprawne 4x4 zniesie dużo więcej niż "plaskacz" i to jest jego zajebista przewaga nad każdym cywilem.
Jedziesz sobie "w Europę" i zawsze możesz bez specjalnej szkody zjechać w teren. Nierozjebać auta przy tym na dziurawych drogach.
Słynna droga z Krościenka (granicy) do Sambora. Przetkana dziurami, jak szwajcarski ser ale jeszcze do jazdy. Robiłem takie odcinki po 1000km! a nie te marne 60... Wtedy docenia się sprawne 4x4 i większe koła, nawet 35cali. Bardzo ładnie wybierają takie studnie.
Poza tym z 4x4, to taki syndrom "książki w podróży pociągiem". Jak nie weźmiesz na droge nic do czytania, to człeka nosi. Jak weźmiesz, to możesz przez 10h jej nie otworzyć, ale spokój ducha jest, bo kniga pod ręką jest. Podobny syndrom mam z prasą na klopie.
Podobnie jest i z 4x4. Jadę nim i mam spokój. Wykurwię w krawężnik i... jadę dalej. Się niestety cywilem zapominam.
Na koniec.
Też się nie podniecajmy, że Dacią, czy Ziguli lokales wszędzie dojedzie. Zapominamy ile o ma "zmartwień" ze swoim struclem po drodze. Przecież te ich auta w tym terenie ropzierdalają się na okrągło!
W bardziej zaniedbanych rejonach, gdzie kultura mechaniczna jest na beznadziejnie niskim poziomie (np. Mongolia) sposób naprawy tam lokalnych aut wola o pomstę do nieba.
Wieczne prowizorki, np. składanie mostu w terenie... Taki temat mnie po prostu rozwala.
Ile to pojeździ? 2000km? i się po nich znowu nierozpierdoli? Nie wspomnę o oponach.
P.S.`
Siema Czysty!
Do Iranu via Berlin w obie mańki za 700zł tureckimi liniami. Do Biszkeku z Budapestu 850zł w obie mańki (promocja była aż do sierpnia).
Ale... Są pewne schizy.
I ja i mazeniak je mamy.
Na kołach z Polski i basta. Drugie - mobilność w ramach własnego strucla nieoceniona. Możesz przekraczać bez problemu granice kilku państw i robić znacznie szersze spectrum niż lokując się w jeden gebit (mały do tego) i w nim tkwić.
Wojtek, mi na taki Marakesz, czy Fez wystarczą po trzy dni maks na każde ale jako przerywnik w tułaczce po Atlasie. WYnajęcie auta 4x4 na dwa tyg w Maroko też nie jest tanie.
Ja osobiście z racji mega wydatków związanych z przygotowaniem auta przerzuciłem się na... rower.
Samolot w pizdu i wio.
Mega przyjemnie i zajebiście tanio.
Drugie, to zakup auta i wio nim na wschód i tam sprzedaż. Wakacje 3 tyg wychodzą na zero.
Polecimy Ładami lub Audi 100 w gazie. Grupa młodych zapaleńców (przyjaciół) weźmie mnie ze sobą, a ja dorzucam się do kosztów, do tego bardzo dobrze znam realia. Syberia, Kazachstan, Kirgistan. Napierdalanka w stylu Złombola. Na luzie i do przodu!
P.S.
Kapeć.
Sprawne 4x4 zniesie dużo więcej niż "plaskacz" i to jest jego zajebista przewaga nad każdym cywilem.
Jedziesz sobie "w Europę" i zawsze możesz bez specjalnej szkody zjechać w teren. Nierozjebać auta przy tym na dziurawych drogach.
Słynna droga z Krościenka (granicy) do Sambora. Przetkana dziurami, jak szwajcarski ser ale jeszcze do jazdy. Robiłem takie odcinki po 1000km! a nie te marne 60... Wtedy docenia się sprawne 4x4 i większe koła, nawet 35cali. Bardzo ładnie wybierają takie studnie.
Poza tym z 4x4, to taki syndrom "książki w podróży pociągiem". Jak nie weźmiesz na droge nic do czytania, to człeka nosi. Jak weźmiesz, to możesz przez 10h jej nie otworzyć, ale spokój ducha jest, bo kniga pod ręką jest. Podobny syndrom mam z prasą na klopie.
Podobnie jest i z 4x4. Jadę nim i mam spokój. Wykurwię w krawężnik i... jadę dalej. Się niestety cywilem zapominam.
Na koniec.
Też się nie podniecajmy, że Dacią, czy Ziguli lokales wszędzie dojedzie. Zapominamy ile o ma "zmartwień" ze swoim struclem po drodze. Przecież te ich auta w tym terenie ropzierdalają się na okrągło!
W bardziej zaniedbanych rejonach, gdzie kultura mechaniczna jest na beznadziejnie niskim poziomie (np. Mongolia) sposób naprawy tam lokalnych aut wola o pomstę do nieba.
Wieczne prowizorki, np. składanie mostu w terenie... Taki temat mnie po prostu rozwala.
Ile to pojeździ? 2000km? i się po nich znowu nierozpierdoli? Nie wspomnę o oponach.
P.S.`
Siema Czysty!
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Kiedy kupowałeś i na jakie daty jeśli mogę spytać?Darek Elwood pisze:Kupiłem bilet w LOT-cie do Tbilisi tam i nazad za 332,50zł.
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
.
Ostatnio zmieniony pn wrz 09, 2013 6:15 pm przez mazeno, łącznie zmieniany 1 raz.
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Poluj w "szalone środy" na stronie LOT-u. Bilet kupowałem w lipcu na listopad/grudzień.TomaszRT pisze:Kiedy kupowałeś i na jakie daty jeśli mogę spytać?Darek Elwood pisze:Kupiłem bilet w LOT-cie do Tbilisi tam i nazad za 332,50zł.
Bez problemu kupisz tez w granicach 760zł w obie mańki (Tbilisi). W tej cenie tez Erwań się zdarza, też Kair (taniej), do Izraela np. za kilka stówek, jak Ci się kończą strony w pasku (ja wymieniam, co dwa lata).
W każda środę promocja w różne regiony.
Na Bliski Wschód zajebiście tanie są tureckie linie.
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Beno,benek pisze:Ciekawa ewolucja watku.
spełnienia marzeń w 2013. Może razem?

Wątek ewoluuje w dobrym kierunku.
Na Twój cholestelor najlepszy rower. W końcu targaliśmy dwa do Chin i... ponton.

Które Żiguli by to przeżyło?

http://vimeo.com/50401697

Najbardziej niezawodny środek lokomocji w Azji. Troszku wolny...

Inny zwierz, moźe mieć wypięte na Pik Komunizma...
Zresztą można mieć na wszelkie strucle wypiętę i narobione:


A Muztag i tak stoi, tam gdzie stoi.
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
.
Ostatnio zmieniony pn wrz 09, 2013 6:15 pm przez mazeno, łącznie zmieniany 1 raz.
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Eeee... Wodę - ropę, to ja nalałem z baniaka, w którym każdy zdrowy na umyśle czyma wodę, poza Mazeniakiem.
Mazeniak, kto ma fotę, jak kleimy na mrozie rankiem namiot ze Stachem? No cudna fota to była...
P.S.
Z Benkiem zaliczyliśmy pontonem dwa jeziora.
Song Kul i te oczko pod Pikiem Lenina. Zresztą Ty te drugie też.
Jak na gościa, co nie umie pływać, to ześ sie nieźle wysilił, z tym moczeniem dupy. Jeszcze krok i czeluść. Kto by Cię wyciągał z tej zimnicy... CHyba ten mały Kirgiz, co jak się rozebrał do majtek, to metka mu Versace dyndała.
Mazeniak, kto ma fotę, jak kleimy na mrozie rankiem namiot ze Stachem? No cudna fota to była...
P.S.
Z Benkiem zaliczyliśmy pontonem dwa jeziora.
Song Kul i te oczko pod Pikiem Lenina. Zresztą Ty te drugie też.
Jak na gościa, co nie umie pływać, to ześ sie nieźle wysilił, z tym moczeniem dupy. Jeszcze krok i czeluść. Kto by Cię wyciągał z tej zimnicy... CHyba ten mały Kirgiz, co jak się rozebrał do majtek, to metka mu Versace dyndała.
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
.
Ostatnio zmieniony pn wrz 09, 2013 6:15 pm przez mazeno, łącznie zmieniany 1 raz.
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Curve, te skarpetki i laczki...
I bandzioch.
Curve... Zimno było z rana a my do takiej kapieli...
Cza mieć we łbach nasrane jednak.
Cza się spotkać w sosie własnym, curve.
P.S.
Ech... wspomnienie ubiegłego lata:















No i tyle tego lata...
I bandzioch.
Curve... Zimno było z rana a my do takiej kapieli...
Cza mieć we łbach nasrane jednak.
Cza się spotkać w sosie własnym, curve.
P.S.
Ech... wspomnienie ubiegłego lata:















No i tyle tego lata...
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
.
Ostatnio zmieniony pn wrz 09, 2013 6:15 pm przez mazeno, łącznie zmieniany 1 raz.
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Na Dobranoc w 2013-tym, tej Mongolii Ci udanej życzę.
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
To ja osmiele sie do watku samochodowego powrocic.
Oczywistym jest fakt, ze jadac swoim wozem terenowym, przygotowanym jak kurwamac do wypraw jest fajniej. Nie ma o czym gadac. Taki woz pozwala napewno dotrzec tam, gdzie inny nie dojedzie. Ja tylko chcialem zwrocic uwage, ze sporo ludzi myslac o zbrojeniu auta chce tak zrobic, zeby bylo dobrze na pustynie, stepy, w gory, do rosji, albanii czy maroko a ich pojezdki koncza sie na maramureszu. I jak juz wczesniej pisalem jezeli ktos lubi podrozowac i byc w roznych fajnych, ciekawych miejscach w dobie tanich linii lotniczych i biletow nie jest przeszkoda nieposiadanie wypasionego 4x4 ani pol roku urlopu.
Oczywistym jest fakt, ze jadac swoim wozem terenowym, przygotowanym jak kurwamac do wypraw jest fajniej. Nie ma o czym gadac. Taki woz pozwala napewno dotrzec tam, gdzie inny nie dojedzie. Ja tylko chcialem zwrocic uwage, ze sporo ludzi myslac o zbrojeniu auta chce tak zrobic, zeby bylo dobrze na pustynie, stepy, w gory, do rosji, albanii czy maroko a ich pojezdki koncza sie na maramureszu. I jak juz wczesniej pisalem jezeli ktos lubi podrozowac i byc w roznych fajnych, ciekawych miejscach w dobie tanich linii lotniczych i biletow nie jest przeszkoda nieposiadanie wypasionego 4x4 ani pol roku urlopu.
Kapec, disco 300TDi '97,
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Dariuszu... ja sobie bardzo dobrze zdaje sprawe, ze rozwiazaniem idealnym jest wlasne, ogarniete i znana najczesciej do ostatniej srubki auto. Ale niestety nie zawsze jest to rozwiazanie najtansze, a dosc rzadko najszybsze. I akurat u mnie ten ostatni parametr zwykle decyduje o kierunku i czasie wyjazdu. Nie to,ze sie bym bal wsiasc w mojego przeladowanego parcha i pojechac na 6 tygodni w Kaukaz czy gdziekolwiek indziej. Najdluzej na wyjezdzie poza domem bylem 3 miesiace, ale to byly inne czasy. Teraz mam robote i rodzine za ktora tesknie juz po 3 dniach i poprostu mi sie nie usmiechaja takie wyjeby narazie.Dzieciarnia dorosnie, kasy oze bedzie wiecej to sie bedziemy w inny sposob szlajac po swiecie. Narazie jest mi dobrze jak jest, choc odrobine wiecej czasu by sie przydalo.Darek Elwood pisze: Ale... Są pewne schizy.
I ja i mazeniak je mamy.
Na kołach z Polski i basta. Drugie - mobilność w ramach własnego strucla nieoceniona. Możesz przekraczać bez problemu granice kilku państw i robić znacznie szersze spectrum niż lokując się w jeden gebit (mały do tego) i w nim tkwić.
Wojtek, mi na taki Marakesz, czy Fez wystarczą po trzy dni maks na każde ale jako przerywnik w tułaczce po Atlasie. WYnajęcie auta 4x4 na dwa tyg w Maroko też nie jest tanie.
Ja osobiście z racji mega wydatków związanych z przygotowaniem auta przerzuciłem się na... rower.
Samolot w pizdu i wio.
Mega przyjemnie i zajebiście tanio.
Drugie, to zakup auta i wio nim na wschód i tam sprzedaż. Wakacje 3 tyg wychodzą na zero.
Polecimy Ładami lub Audi 100 w gazie. Grupa młodych zapaleńców (przyjaciół) weźmie mnie ze sobą, a ja dorzucam się do kosztów, do tego bardzo dobrze znam realia. Syberia, Kazachstan, Kirgistan. Napierdalanka w stylu Złombola. Na luzie i do przodu!
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Samolotem fajnie i tanio - ale raczej bez dzieci...
Bo jak te koszty zaczyna się mnożyć x ilość dzieciaków to już tak fajnie nie jest.
Tym bardziej, że te największe okazje mocno ograniczają możliwości zabrania bagażu.
Też myślałem o szybkim locie i na luzie na miejscu, ale po przeliczeniu kosztów (tylko przy 1 dzieciaku) taniej jednak wyszła jazda własnym samochodem + masa bagaży + jedzenie (szczególnie vege - o które raczej jest trudno np w Albanii) + namioty, śpiwory etc.
Tak pojechaliśmy ze zorganizowaną grupą do Albanii.
Teraz na wakacje planujemy samotnie (chyba, że znajdzie się ktoś chętny) przejazd przez Skandynawię i powrót przez Estonię, Łotwę i Litwę do domu → noclegi oczywiście w namiotach i raczej na dziko, gy zmęczy nas droga, a okolica będzie ładna...
Bo jak te koszty zaczyna się mnożyć x ilość dzieciaków to już tak fajnie nie jest.
Tym bardziej, że te największe okazje mocno ograniczają możliwości zabrania bagażu.
Też myślałem o szybkim locie i na luzie na miejscu, ale po przeliczeniu kosztów (tylko przy 1 dzieciaku) taniej jednak wyszła jazda własnym samochodem + masa bagaży + jedzenie (szczególnie vege - o które raczej jest trudno np w Albanii) + namioty, śpiwory etc.
Tak pojechaliśmy ze zorganizowaną grupą do Albanii.
Teraz na wakacje planujemy samotnie (chyba, że znajdzie się ktoś chętny) przejazd przez Skandynawię i powrót przez Estonię, Łotwę i Litwę do domu → noclegi oczywiście w namiotach i raczej na dziko, gy zmęczy nas droga, a okolica będzie ładna...
WJ21
Państwowa dziwka, flądra w jedwabiu i złocie. Chcą za nią tren nieść, duszę włócząc w błocie
Państwowa dziwka, flądra w jedwabiu i złocie. Chcą za nią tren nieść, duszę włócząc w błocie
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
spaslaku - tobie tez najlepszego simsonowania czy co tam se wymyslisz :)
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Wojtek, mam ten okres za sobą.
Mazeniaku, moja HJ61 dała mi poczucie pełnej niezależności.
Jeździłem 4x4, rowerem, katowalem się pieszo... Teraz pora na moto.
edit z pierdów.
Mazeniaku, moja HJ61 dała mi poczucie pełnej niezależności.
Jeździłem 4x4, rowerem, katowalem się pieszo... Teraz pora na moto.
edit z pierdów.
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
No ale pieknie watek wrocil na wlasciwe tory,
pozdrowka dla wszytskich w nowym roku a specjalna dla Elwooda
mam nadzieje ze niezdecydowanym, smaku na wyjazdy we wlasnym 4x4 narobiliscie wystarczajaco.
PS
jakie ladne fotki;-)
No i chyba ostatnia szansa na afgan
pozdrowka dla wszytskich w nowym roku a specjalna dla Elwooda
mam nadzieje ze niezdecydowanym, smaku na wyjazdy we wlasnym 4x4 narobiliscie wystarczajaco.
PS
jakie ladne fotki;-)
No i chyba ostatnia szansa na afgan
Rocsta>W460>WK>GU4+LC76
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
elwood! ten wschód faktycznie ci służy
wychudłeś jak szkapa
wychudłeś jak szkapa

-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Benek nie pozwolił!
Normalnie mi leci z fetu 12-15kg (rekord w 2010-tym - blisko 20kg! w dwa m-chy).
To, poza Pamirem, jedyna "szkoda" w wyjeździe.
I to jedyne, co z tych wrypek akceptowała małżonka...
Za to w życiu tak dobrej herbaty i przypraw nie nawiozłem, jak ostatnią razą.
Dobra herbata, to zasługa znafcy Benego.
Normalnie mi leci z fetu 12-15kg (rekord w 2010-tym - blisko 20kg! w dwa m-chy).
To, poza Pamirem, jedyna "szkoda" w wyjeździe.
I to jedyne, co z tych wrypek akceptowała małżonka...
Za to w życiu tak dobrej herbaty i przypraw nie nawiozłem, jak ostatnią razą.
Dobra herbata, to zasługa znafcy Benego.
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
https://picasaweb.google.com/klimas1234 ... fganistanu#benek pisze:No ale pieknie watek wrocil na wlasciwe tory,
pozdrowka dla wszytskich w nowym roku a specjalna dla Elwooda
mam nadzieje ze niezdecydowanym, smaku na wyjazdy we wlasnym 4x4 narobiliscie wystarczajaco.
PS
jakie ladne fotki;-)
No i chyba ostatnia szansa na afgan
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
Siedziałem w afg 7 miesięcy, troche zobaczyłem, fakt, ciekawe miejsce, fajne widoki, zajebiste góry... ale ten syf, kurz, pył i kamienie to masakra jakas... Polska jest piękna 
Aha, zeby nie bylo OT - 90% aut w afg to Tujoty

Aha, zeby nie bylo OT - 90% aut w afg to Tujoty

P I 2.5 TD '90
R1100GS '99
R1100GS '99
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
A tu, że nie ściemniam...h0MER pisze:elwood! ten wschód faktycznie ci służy
wychudłeś jak szkapa


W dwa dni po zejściu ze szlaku z Doliny Małego Pamiru do Sarhad.
Po 140km pieszego zapierdalania między 3500 a 4500m... Kompletnie nie byłem na to przygotowany.

Niosło mnie chyba walenie w xooja ze sobą... Z tego 3/4 drogi w klapakach kitajskich za 16zł, bo se rozpierdoliłem na pierwszym brodzie dużego palucha.
Niezły upadek... Z Meindli za 950zł, do klapek za 16-ście...

Zapas żarcia na 3tyg i dymanie solo po nieznanym gebicie + gitara... Kosztowało mnie to owe 20kg.

Dzicz kudłata...

Ostatni biwak w Dolinie Małego Pamiru przed załamaniem pogody, którego dolina Indusu nie zaznała od lat wielu.
Zaowocowało ono największą powodzią w regionie od lat stu... Kataklizm.
A takie oświadczenie...

... musiałem napisać, bo żaden biały dotychczas tego szlaku solo nie zrobił.

Z Sarhad do Doliny Małego Pamiru drogę otwiera przełęcz Karakabczał.
Miałem też krzesełko ze sobą.... Razem ponad 45kg na plecach na początku wyrypki. W tym 4,5l wody uzuepłnianej w źródłach i litr benzyny.
Temat, tylko dla idiotów.
Ostatnio zmieniony wt sty 08, 2013 7:33 pm przez Darek Elwood, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
no wiem wiem... widzialem te zdjecia i na ich podstawie głównie ocenialem 

Re: Jakie auto na wyprawy bliskie i dalekie
.
Ostatnio zmieniony pn wrz 09, 2013 6:14 pm przez mazeno, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość