Pustynia, kilka pytań

czyli wyjazdy te bliskie i te bardzo dalekie

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
lesio jeep
 
 
Posty: 5525
Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
Lokalizacja: marsylija

Post autor: lesio jeep » ndz paź 01, 2006 2:21 pm

na taka wyprawe potrzeba jest kasa i jeszcze raz kasa
jesli ja masz w odpowiedniej ilosci to reszta jest drugoplanowa
co do nawigacji to wiele lat jezdzilem tylko z mapa i kompasem
ale kiedys dostalem w prezencie GPS i jest to faktycznie wygoda
ale starej poczciwej mapy nie zastapi
co do Cb w Maroco to zeczywiscie europejski turysta moze miec bo
to jak swiete krowy ale normalny Marokanczyk musi miec pozwolenie
wiec np apel o pomoc np wytargac auto z rowu itp
uslysza w Hiszpani a nie w Maroco wiec jadac w jeden4x4
to lepiej telefon sat
osobiscie odradzam Disko ze wzgledu na wage bedzie sie kopal w piachu
a w samotna podrioz brac taki autobus to lekka przesada
Polecil bym Jeepa ale zaraz posadza mnie o zaslepienie w jedyna marke
ale na pustynie jest idealny moze dlatego uzywa ich krolewska zandarmeria (wrongle) i bezpieka (XJ) w calym Maroco
a co za tem idzie dostepnosc czesci i service w karzdym wiekszym miescie
docenisz to jak bedziesz musial czekac 3 tygodnie na jakas pierdulke
ktorej nie ma na miejscu i trzeba zamowic w UK
no i najwazniejszy spzret to lopata :lol:
reszte mozesz improwizowac
czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych

Awatar użytkownika
egon4x4
 
 
Posty: 179
Rejestracja: sob lut 18, 2006 1:59 pm
Lokalizacja: Sosnowiec/UK

Post autor: egon4x4 » śr paź 04, 2006 11:20 pm

danielpoz pisze:przeczytalem caly topik:

-nie masz pojecia o offroadzie
-tak samo o autach terenowych
-a najgorsze ze w ogole nie masz pojecia o takiej wyprawie

albo sobie robisz jaja albo nie wiesz na co sie porywasz bo napalies sie czytajac jakas kolorowa gazetke

kup auto i pojedz nim na 2 tygodnie w alpy albo w nasz gory to taki bedzie maly krok do poznania offroadu i dalszych podrozy


nie miej mi za zle co napisalem ale nie potrafie sobie wyobrazic Twojego wyzwania tym bardziej racjonalnego wytlumaczenia takiej glupoty
Cytuje powyzsze i podpisuje sie pod tym oburacz - juz na poczatku watku chcialem Ci cos podobnego napisac.
No i trzeba przyznac, ze asertywnosci i tupetu Ci nie brakuje... za to nie bardzo potrafisz sluchac. No ale pustyni tak naprawde to nie interesuje i Ona zweryfikuje wszystko. Szczerze zycze powodzenia!
... ale oo ssso chhhoozzi ???

Egon GR'93

Awatar użytkownika
lbl78
 
 
Posty: 12631
Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
Lokalizacja: Jordanów/N.Targ

Post autor: lbl78 » śr paź 04, 2006 11:43 pm

egon4x4 pisze:
danielpoz pisze:przeczytalem caly topik:

-nie masz pojecia o offroadzie
-tak samo o autach terenowych
-a najgorsze ze w ogole nie masz pojecia o takiej wyprawie

albo sobie robisz jaja albo nie wiesz na co sie porywasz bo napalies sie czytajac jakas kolorowa gazetke

kup auto i pojedz nim na 2 tygodnie w alpy albo w nasz gory to taki bedzie maly krok do poznania offroadu i dalszych podrozy


nie miej mi za zle co napisalem ale nie potrafie sobie wyobrazic Twojego wyzwania tym bardziej racjonalnego wytlumaczenia takiej glupoty
Cytuje powyzsze i podpisuje sie pod tym oburacz - juz na poczatku watku chcialem Ci cos podobnego napisac.
No i trzeba przyznac, ze asertywnosci i tupetu Ci nie brakuje... za to nie bardzo potrafisz sluchac. No ale pustyni tak naprawde to nie interesuje i Ona zweryfikuje wszystko. Szczerze zycze powodzenia!
weryfikowania przez pustynie nie życzę ;( miałem i dziękuje :( zrobisz jak chcesz
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze

Awatar użytkownika
lesio jeep
 
 
Posty: 5525
Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
Lokalizacja: marsylija

Post autor: lesio jeep » czw paź 05, 2006 5:35 pm

E tam zweryfikowac to jak zlustrowac
prawdziwa cnota krytyk sie nie boi
czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych

Awatar użytkownika
lesio jeep
 
 
Posty: 5525
Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
Lokalizacja: marsylija

Post autor: lesio jeep » czw paź 05, 2006 5:43 pm

E tam zweryfikowac to jak zlustrowac
prawdziwa cnota krytyk sie nie boi
jesli masz odwage to jedz smialo im bardziej szalono tym
lepiej mi tesz tak pisali a jakos nic sie mi nie stalo i wrocilem na 4 kolach
autem ktore mialo sie 1000 razy zepsuc ! a bylem na poczatku Sierpnia
kiedy weryfikacjie byly jeszcze ciekawsze
czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych

Rekwizytornia
 
 
Posty: 258
Rejestracja: wt kwie 19, 2005 8:11 pm
Lokalizacja: Beskid Niski

Post autor: Rekwizytornia » czw paź 05, 2006 8:22 pm

Tylko szalone czyny będą spisane 8)
Pomyśl, pokombinuj i pojedź. Pustynia też jest dla ludzi, Jak nie dasz rady głęboko, to spenetrujesz płytko, a i tak masa ludzi będzie Ci zazdrościć.
W tym ja :(

@danielpoz - Facet nie jedzie na wojnę, tylko na wycieczkę, pohukując na niego nie uratujesz mu życia. wyluzuj się :)2
Dodge Durango 5,9
Mitsubischi L-200

http://wielodzietni.net

Awatar użytkownika
Cyprian
Posty: 300
Rejestracja: czw gru 15, 2005 12:33 pm
Lokalizacja: Chorzów - Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Cyprian » czw kwie 12, 2007 8:24 am

lesio jeep pisze:na taka wyprawe potrzeba jest kasa i jeszcze raz kasa
jesli ja masz w odpowiedniej ilosci to reszta jest drugoplanowa
co do nawigacji to wiele lat jezdzilem tylko z mapa i kompasem
ale kiedys dostalem w prezencie GPS i jest to faktycznie wygoda
ale starej poczciwej mapy nie zastapi
co do Cb w Maroco to zeczywiscie europejski turysta moze miec bo
to jak swiete krowy ale normalny Marokanczyk musi miec pozwolenie
wiec np apel o pomoc np wytargac auto z rowu itp
uslysza w Hiszpani a nie w Maroco wiec jadac w jeden4x4
to lepiej telefon sat
osobiscie odradzam Disko ze wzgledu na wage bedzie sie kopal w piachu
a w samotna podrioz brac taki autobus to lekka przesada
Polecil bym Jeepa ale zaraz posadza mnie o zaslepienie w jedyna marke
ale na pustynie jest idealny moze dlatego uzywa ich krolewska zandarmeria (wrongle) i bezpieka (XJ) w calym Maroco
a co za tem idzie dostepnosc czesci i service w karzdym wiekszym miescie
docenisz to jak bedziesz musial czekac 3 tygodnie na jakas pierdulke
ktorej nie ma na miejscu i trzeba zamowic w UK
no i najwazniejszy spzret to lopata :lol:
reszte mozesz improwizowac
Improwizacja - to chyba najważniejsze.
:)
A "Dyskoteka" też daje radę
:)
Czasami
Podróżuję sobie ...
:)
gg: 3605628
www.cypis.pl

Awatar użytkownika
DruhRafal_PL
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 54
Rejestracja: pt wrz 15, 2006 4:27 pm
Lokalizacja: Londyn, Wielka Brytania

Post autor: DruhRafal_PL » pt kwie 13, 2007 2:05 pm

Rekwizytornia pisze:Tylko szalone czyny będą spisane 8)
Pomyśl, pokombinuj i pojedź. Pustynia też jest dla ludzi, Jak nie dasz rady głęboko, to spenetrujesz płytko, a i tak masa ludzi będzie Ci zazdrościć.
W tym ja :(
@danielpoz - Facet nie jedzie na wojnę, tylko na wycieczkę, pohukując na niego nie uratujesz mu życia. wyluzuj się :)2
Witam

To fajnie, że ktoś podbił wątek.

Byłem w Maroku. Co prawda nie rasowym 4x4, tylko starym Foresterem, ale trochę przygody z pustynią było. Niestety na większość szlaków się nie zapuszczałem zwłaszcza, że prowadziłem plaskacza (chociaż 4x4) no i dlatego, że nie wiedziałem czego się spodziewać. Pojeździłem więc po kilkudziesięcio (maksymalnie) kawałkach szutru.

Trasa: Algeciras=>Ceuta, Casablanki, potem Marrakesz, przepiękna droga do Ouarzazate, tam spędziliśmy większość czasu u naszych znajomych, pojeździliśmy na południu (w tym Tamegroute, prawie pod granicą), powrót do Marrakechu, Jadida i na północ do domu.

Po drodze dwie przeprawy promowe. całość zajęła nam 17 dni, bez noclegu w Europie.

I tak przegladam ten wątek od pierwszego mojego postu i rzeczywiscie: nie miałem pojęcia o tym jak się jeździ w Afryce. Temperatury co prawda były od 10 stopni w nocy do niecałych dwudziestu w dzień (i w sumie się zmieniały w zależnosci od tego, po której stronie Atlasu byliśmy), a pustynia w rejonie ourazazate to w większości szutrowe szlaki i górskie drogi (wiem, że na południu Maroka wygląda to zupełnie inaczej). Najbardziej bałem się jeździć naokoło Tamegroute, bo tam naprawdę była masa prawdziwego piachu, no i co tu gadac, wyglądało jak na rasowej pustyni.
Ale tak naprawdę nie było co panikować przed wyjazdem i właściwie poczuliśmy się tacy trochę rozczarowani, że wszystko poszło tak łatwo. Dlatego tak trochę z przymrużeniem oka biorę od teraz opowieści o niesamowitych wymaganiach sprzętowych na wyjazd na pustynię (nie licząc oczywście podstawowego ekwipunku).

Nawigowaliśmy najzwyklejszym etrexem oraz dwiema mapami, jedną kupioną w Londynie i jedną kupioną na miejscu (tą drugą używaliśmy do potwierdzania nazw miejscowości - angielska mapa miała z dupy nazwy czasami). Dodatkowo w samochodzie miałem tomtoma na dojazd przez Europę. Żadnych wymyślniejszych urządzeń. I tyle, i tak czułem, ze nawet Foresterem mogłem zwiedzić naprawdę o wiele więcej fajnych miejsc i mieć o wiele więcej frajdy. Ale chcieliśmy lajtowego wyjazdu, bez niepotrzebnych kombinacji i ton niepotrzebnego sprzętu, w normalnym, niewyśrubowanym budżecie, no i udało się.

To tyle. Tego lata jadę zwiedzić Saharę Zachodnią. Może lepszym samochodem, a może nie, zależnie od kasy. W sumie, gdyby ktoś jechał w rejonie sierpnia albo września w tamte rejony to mógłbym się podpiąć, chociaż na chwilkę do jakiegoś konwoju rodaków.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Cyprian
Posty: 300
Rejestracja: czw gru 15, 2005 12:33 pm
Lokalizacja: Chorzów - Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Cyprian » sob kwie 14, 2007 10:14 am

DruhRafal_PL pisze:
Rekwizytornia pisze:Tylko szalone czyny będą spisane 8)
Pomyśl, pokombinuj i pojedź. Pustynia też jest dla ludzi, Jak nie dasz rady głęboko, to spenetrujesz płytko, a i tak masa ludzi będzie Ci zazdrościć.
W tym ja :(
@danielpoz - Facet nie jedzie na wojnę, tylko na wycieczkę, pohukując na niego nie uratujesz mu życia. wyluzuj się :)2
To tyle. Tego lata jadę zwiedzić Saharę Zachodnią. Może lepszym samochodem, a może nie, zależnie od kasy. W sumie, gdyby ktoś jechał w rejonie sierpnia albo września w tamte rejony to mógłbym się podpiąć, chociaż na chwilkę do jakiegoś konwoju rodaków.

Pozdrawiam
Nad Saharą Zachodnią to bym się raczej zastanowił.
Polecałbym raczej Mauretanię.
Nie mniej - pamiętać należy o zaminowanej granicy między Saharą Zachodnią a Mauretanią i Algierią

Pozdrawiam
Podróżuję sobie ...
:)
gg: 3605628
www.cypis.pl

Awatar użytkownika
DruhRafal_PL
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 54
Rejestracja: pt wrz 15, 2006 4:27 pm
Lokalizacja: Londyn, Wielka Brytania

Post autor: DruhRafal_PL » pn kwie 16, 2007 10:17 am

Cyprian pisze:
Nad Saharą Zachodnią to bym się raczej zastanowił.
Polecałbym raczej Mauretanię.
Nie mniej - pamiętać należy o zaminowanej granicy między Saharą Zachodnią a Mauretanią i Algierią

Pozdrawiam
Wymysliłem sobie obejrzenie i sfilmowanie wszystkich wraków okrętów porozrzucanych wzdłuż zachodniego wybrzeża Afryki. Nie trzeba do tego zapuszczać sie głęboko w pustynię, na większości odcinków asfalt wiedzie wzdłuż wybrzeża. Nie wiem ile czasu mi to zajmie, więc może zahaczę o Mauretanię.

Awatar użytkownika
Cyprian
Posty: 300
Rejestracja: czw gru 15, 2005 12:33 pm
Lokalizacja: Chorzów - Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Cyprian » pn kwie 16, 2007 5:40 pm

DruhRafal_PL pisze: Wymysliłem sobie obejrzenie i sfilmowanie wszystkich wraków okrętów porozrzucanych wzdłuż zachodniego wybrzeża Afryki. Nie trzeba do tego zapuszczać sie głęboko w pustynię, na większości odcinków asfalt wiedzie wzdłuż wybrzeża. Nie wiem ile czasu mi to zajmie, więc może zahaczę o Mauretanię.
Hmm

W Saharze Zachodniej znaleźliśmy tylko 2 wraki w rejonie Tarfaya.
Ale też nie szukaliśmy specjalnie.
:)
Jeszcze jeden trafił się w Nawakszucie w Mauretanii.
Ale malutki.

Nie mniej - powodzenia.
I czekam na jakąś fotorelację.
:)
Podróżuję sobie ...
:)
gg: 3605628
www.cypis.pl

Awatar użytkownika
DruhRafal_PL
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 54
Rejestracja: pt wrz 15, 2006 4:27 pm
Lokalizacja: Londyn, Wielka Brytania

Post autor: DruhRafal_PL » wt kwie 17, 2007 9:17 am

Cyprian pisze: W Saharze Zachodniej znaleźliśmy tylko 2 wraki w rejonie Tarfaya.
Ale też nie szukaliśmy specjalnie.
:)
Jeszcze jeden trafił się w Nawakszucie w Mauretanii.
Ale malutki.
W google earth znalazłem siedem, z czego dwa całkiem spore. Może być fajna dokumentacja.
Cyprian pisze: Nie mniej - powodzenia.
I czekam na jakąś fotorelację.
:)
Będzie film z obu wycieczek :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże i Wyprawy niekomercyjne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość