Nowy darmowy magazyn pdf off-roaders - wspólpraca

[czesław&jarząbek]

oboje opoje

[bert]

norbert - bo jak juz cos robic to konkretnie, a nie pitu-pitu.
jak mazac sie w blocku - to w rajtuzach. jak marznac to tak, zeby sie posrac
co cie nie zabije, to cie wzmocni.
czesiu - mow mi marzena

Zakladasz, ze robia to zle z zalozenia czy cus ?
No chca cos zrobic, pisza, ze bede sie starac.
Nie kazdy odrazu jest "orlem dziennikarstwa ofroldowego" czy "podroznikiem".
Daj sie ludziom wyrobic, przypomnij sobie swoje poczatki.
Apropos marzniecia do posrania, nie wiem czy odnotowales, ale w obecnej dobie wcale znow tak bardzo marznac nie ma potrzeby, wystarczy zainwestowac w ciuch

apropos przeslania do Czesia, skaladasz mu jakas propozycje

Norbert J. Zbróg

[Dżek]

A za dobrą pracę trzeba płacić wierszówkę. tak ten świat się kręci.

Generalnie masz rację, ale jednak nie zawsze tak jest. Czasem zaproszenie do uznanego tytułu jest wyróżnieniem dla autora. Czasem nobilitacją może być wejście do zespołu fachowców. Czasem tematyka jest autorowi tak bliska albo wartościowa, że stwierdza, iż warto dołożyć swoją cegiełkę. I robi tekst najlepiej jak potrafi nie biorąc ani złotówki. Oczywiście dotyczy to jednorazowej albo krótkiej współpracy i bardziej opracowań specjalistycznych, znacznie rzadziej popularnych, komercyjnych. A poza tym kasa nie jest w 100% wyznacznikiem dobrego czy złego tekstu. Przynajmniej nie we wszystkich przypadkach. Sa ludzie, którzy zrobią tak samo na odwal i za wierszówkę i za darmo, są tacy, którzy w obu przypadkach postarają się na maksa. No i jeszcze kwestia nazwiska, na które pracuje się czasami latami.

[Mroczny]

a czasem teksty zapaleńca lepiej się czyta niż profesjonalistę

[selim]

wkurwiający typ....

[Dżek]

wkurwiający typ....

Ale kto?

[nomad-ka]

Nie czepiajcie się, bo ciężko jest tworzyć pismo w oparciu o teksty nieprofesjonalne. Przede wszystkim amatorzy mają straszliwą tendencję do nabijania wierszówki, nie weryfikują merytorycznie, uprawiają grafomanię i obrażają się, kiedy ktoś próbuje sensownie zredagować gniota (a czasem polega to na syzyfowej pracy napisania tekstu od nowa). Normalnie każdy przyzwoicie napisany tekst skraca się o 1/4, żeby wydobyć "informacyjne mięso". Z tekstu o Maroku bez szkody możnaby wywalić 3/4 i nadal dieta bezmięsna wychodzi... Brakuje też trochę "lajfstajlowego" podejścia - tekst powinien pokazywać emocje, zachęcać, inspirować, a nie nużyć. No i sprawdzać trzeba, co ludzie wypisują - np. to, że Erg Chebbi jest jedynym saharyjskim ergiem w Maroku (a gdzie Chigaga, Tinfou i Lehoudi?), albo że przejeżdżał ze świtą prezydent, który często podróżuje po kraju (król to był...). Ale czasem takie rzeczy ciężko ogarnąć.
Karolina, gratuluję inicjatywy Rynek wydawniczy to trudny temat, trzeba odwagi i samozaparcia (i odporności na kasztany ). Więc może chłopaki kochane zamiast krytykować zapełnijcie magazyn dla offroaderów fajnymi tekstami o swoich wyprawach . Tylko bez dłużyzn, por favor. Pozdrawiam!

[bert]

wkurwiający typ....

Ale kto?

kazdy
Norbert J. Zbróg

[mazeno]

.

[czesław&jarząbek]

a kto pamięta skąd się wzięła domena www forum4x4 pl ?


gazeta miała być. miesięcznik.
zryw ludowy, wielkie aj waj, teksty były na pierwszy numer, nawet niezełe, ale jak przyszło do roboty u podstaw czyli redagowania, korekty i składu to do roboty zostały trzy osoby...

krótki zryw, szybki upadek.

i tak jak ktoś powyżej napisał...nie jest łatwo przeredagować tekst techniczny na pięć stron gazetowych pisany przez kolegę ale amatora tak żeby dało się go czytać i nikt focha nie strzelił...procesor w bani siada po czwartej godzinie...

[Lenio]

Coś czuję, że teraz to nawet do wydania pierwszego numeru nie dojdzie

[mazeno]

.

[Damian]

bozesz...
dziweczyna usiluje cos zrobic
Mazeno zarzuca ja swoimi "przewagami" glownie "wspinaczkowymi", Damian mu ambitnie basuje.
Oboje doswiadczeni mocno w swoich dzialaniach w... upadlych przedsiewzieciach.

yyy...w jakich upadłych? skąd Ty możesz wiedzieć co mi upadło a co nie?
pracowałem najnormalniej w świecie na etacie w dwóch redakcjach dużych miesięczników, potem pisywałem od czasu do czasu jako wolny strzelec
dziś już praktycznie zarzuciłem z braku czasu, poświęcanego na inne zajęcia zawodowe

ja tam się nie dopierdzielam, ja radzę
a to czy adresat rad uzna je za właściwe, to już jego sprawa, a nie NJZ

[bert]

bozesz...
dziweczyna usiluje cos zrobic
Mazeno zarzuca ja swoimi "przewagami" glownie "wspinaczkowymi", Damian mu ambitnie basuje.
Oboje doswiadczeni mocno w swoich dzialaniach w... upadlych przedsiewzieciach.

yyy...w jakich upadłych? skąd Ty możesz wiedzieć co mi upadło a co nie?
pracowałem najnormalniej w świecie na etacie w dwóch redakcjach dużych miesięczników, potem pisywałem od czasu do czasu jako wolny strzelec
dziś już praktycznie zarzuciłem z braku czasu, poświęcanego na inne zajęcia zawodowe

ja tam się nie dopierdzielam, ja radzę
a to czy adresat rad uzna je za właściwe, to już jego sprawa, a nie NJZ

no przeciez sam napisales iles postow wstecz, ze cos tam sie ukazywalo ale juzx sie nie ukazuje (zatem czyz nie padlo ?)
Norbert J. Zbróg
PS jezeli tak maja wygladac rady strych wyjadaczy dla narybku, no to ja wam gratuluje metody

[bert]

norbert - nie ma potrzeby marznac? wytlumacz mi skad sie biora ciezkie odmrozenia nog, skoro kolesie wdziewaja na wspin superfastextremhyperbuty np. za 3200 zeta (la sportiva batura). i sprobuj nie marznac podczas light-and-fast

onucki flanelowe no, a nie tam te plastyczane wdzianka

czesiowi nie ma co skladac propozycji, jest stary i brzydki, zreszta ja tez nie pierwszej pieknosci ;P - he, he

no wlasnie

. nawiazujac do twojego "wystarczy zainwestowac w dobry ciuch" -

jaja sobie robilem

norbert - zaden nowicjusz-amator nie bedzie lepszy w off-roadzie (nawet teoretycznym, chocby naczytal sie nie-wiadomo-co) na starcie od ciebie, czeska, derengowskiego, janaszkiewicza, kylona et consortes, bo jak sie zacznie wymadrzac,

eeeeeee... gdyby tak swiat myslal, to nie bylo by postepu. Zawsze jest tak, ze stare pierdziele zaskorupiaja sie w swoich "wymadrosciach" i drepcza w miejscu

to pierwszy z niego bedziesz sie smial. tak samo kazdy poczatkujacy wydawca musi sie liczyc z tym, ze ktos siedzacy w okolicach tejze profesji skrytykuje go na starcie i powinien taka krytyke wziac pod uwage przy kolejnych wydawanych egzemplarzach. popatrz na przyklad wypraw4x4 - zapowiadalo sie fajnie pod wzgledem tresci (edytorsko bylo nieco gorzej), a i tak nie wytrzymalo proby czasu, bo dzialalo troche "przy okazji". a szkoda.

Nie wiem, przyznam, zem w recach ni jednego "numeru" nie mial

dam ci inny przyklad - n.p.m. - kruszona wzial jako rednacza-figuranta piotra pustelnika (taka pierwsza liga himalaizmu polskiego, dawal tylko nazwisko), a poniewaz gazetka jest nijaka, pusty powiedzial "stop" i sie wypisal.
wiec nie ma sie co obrazac za brak glaskania.

[/quote]

glaskac nie musisz, ale kopac tez nie... jeszcze kobite... no

Norbert J. Zbróg

[Damian]

no przeciez sam napisales iles postow wstecz, ze cos tam sie ukazywalo ale juzx sie nie ukazuje (zatem czyz nie padlo ?)
Norbert J. Zbróg

Pisałem o "wyprawach4x4". Nie miałem z tym projektem nic wspólnego.

[Damian]

Normalnie każdy przyzwoicie napisany tekst skraca się o 1/4, żeby wydobyć "informacyjne mięso".

A to ciekawe

[mazeno]

.

[nomad-ka]

Normalnie każdy przyzwoicie napisany tekst skraca się o 1/4, żeby wydobyć "informacyjne mięso".

A to ciekawe

No nie mów, ześ nie skracał, żeby w layout wpasować... Ale zgoda, są 2 rodzaje redakcji, w jednych layout dopasowuje się do tekstu (ale ciąć to tylko Biblii i niektórych felietonów nie można, tekstom generalnie wychodzi na dobre), w drugich na odwrót, może miałeś szczęście.

[Damian]

Normalnie każdy przyzwoicie napisany tekst skraca się o 1/4, żeby wydobyć "informacyjne mięso".

A to ciekawe

No nie mów, ześ nie skracał, żeby w layout wpasować... Ale zgoda, są 2 rodzaje redakcji, w jednych layout dopasowuje się do tekstu (ale ciąć to tylko Biblii i niektórych felietonów nie można, tekstom generalnie wychodzi na dobre), w drugich na odwrót, może miałeś szczęście.

Aaa, własna korekta to norma. Myślałem, że masz na myśli korektę redakcyjną, która tnie teksty od współpracowników. Zresztą redakcja zwykle podaje określoną liczbę znaków, a redaktor się tego ma trzymać. Ciężko potem skrócić aż o 1/4 dobry, spójny tekst. Pewnie nie zgodziłbym się nawet na to
Na dodatek każdy ma swój styl. Ja np. nie lubię zbyt szeroko zakrojonych korekt, wolę napisać tekst od nowa. Zbytnia ingerencja (nawet autora) zgubi spójność tekstu.
To tyle rozważań teoretycznych, off-topowych

[tomak74]

hhhhmmm , Damian jeżeli można spytać , do magazynów o jakiej tematyce pisałeś , chyba że podasz tytuły ciekawy jestem ........ .

[Damian]

a jakie to ma znaczenie? no ale dobrze, uzewnętrznię się, choć tytułów nie podam - kilku znajomych stąd zna, reszta nie musi
branże to turystyka kwalifikowana (dwa tytuły w jednym wydawnictwie) oraz, powiedzmy, pismo o szerszej tematyce, gdzie zdarzały się zarówno większe teksty o motoryzacji jaki i krótkie newsy np. o nowinkach technicznych
ot, szeregowy młody pisarczyk potem były jeszcze mariaże z portalami, ale raczej nie pisałem, tylko zlecałem

[tybero]

wstydzisz sie?
dawaj, poczytamy...

[Damian]

ale że co? mam Ci wysłać numery archiwalne z lat 2005-2007?

kilka tekstów było w necie, ale np. portal podroze.pl zmienił się z portalu informacyjnego w portal społecznościowy, http://www.zagle.com.pl Magazynu Żagle też są zupełnie inne

edit - coś tam w necie znalazłem z dawnych czasów, publikacja była wzięta żywcem z magazynu (kupiony pakiet tekstów na portal promujący Polskę): http://www.polska.travel/pl/regiony-tur ... -w-czasie/

[tybero]

napewno masz skany czy pdfy, sie wrzuci gdzies