WYSCIG ŻYCIA
Moderator: Misiek Bielsko
Jak widzisz Sebaska niektórzy podchodzą emocjonalnie do tego co robią. Kolega z Gdańska zapewne zajmuje się oprawą medialną RK,poznał Go trochę i chce przekazać to na forum."Nie wiedzieć" czemu sytuacja nie spotyka się z aplauzem tutejszym bo jest zbyt kontrowersyjna.Gdzieniegdzie nerwy puszczają i zaczynają się niepotrzebne spięcia. Jeśli czegoś się nie przeżyło zapewne trudno to zrozumieć,traf chciał ,że jest tu kilka osób znających różne prawdy w szczegółach i mają swoje trudno zmienne zdanie. Nie dla każdego wyselekcjonowany materiał medialny jest wiarygodny i działa jak błyskotka.
pozdrawiam
pozdrawiam
...to je reli...
...były pilot...

...były pilot...


Archipelag Gułag, to metafora (trudne słowo), tytuł książki Sołżenicyna o sowieckich obozach pracy porozrzucanych po imperium niczym wyspy. GUŁAG- "Gławnoje Uprawljenije Łagrow"sebaska pisze:Chceta extreem mata extreem![]()
przybywamy na Wielką Sołowkę -- główną wyspę tego polarnego Archipelagu na krańcu świata, znanego także pod złowrogą nazwą Archipelag Gułag. Wita nas 50 stopniowy mróż i huragan:
pzdr
\Sebi
Uważam, że nie należ nadmiernie ,,gloryfikować" obecnych wypraw na
Syberię. Komfortowa sytuacja załóg posiadających odpowiedni pojazd,
odzież, żywność, łączność, itd. jest niczym w porównaniu z sytuacją ludzi
którzy zostali tam kiedyś zesłani. Byli tam transportowani w bydlęcych
wagonach, chorzy, głodni, z małymi dziećmi, bez zapasów żywności, ciepłych
ubrań, opieki medycznej...................... . Wysadzano ich w ,,szczerym polu",
dawano kilka siekier, łopat i zaczynała się walka o przetrwanie ludzi, którzy
często z pracą fizyczną nie mieli doczynienia. To był dopiero pojedynek z
Syberią. Obecnie pojedynkującym się przydało by się trochę skromności
A i odrobina dystansu do tego co się dzieje dla nas nie była by rzeczą złą.
Syberię. Komfortowa sytuacja załóg posiadających odpowiedni pojazd,
odzież, żywność, łączność, itd. jest niczym w porównaniu z sytuacją ludzi
którzy zostali tam kiedyś zesłani. Byli tam transportowani w bydlęcych
wagonach, chorzy, głodni, z małymi dziećmi, bez zapasów żywności, ciepłych
ubrań, opieki medycznej...................... . Wysadzano ich w ,,szczerym polu",
dawano kilka siekier, łopat i zaczynała się walka o przetrwanie ludzi, którzy
często z pracą fizyczną nie mieli doczynienia. To był dopiero pojedynek z
Syberią. Obecnie pojedynkującym się przydało by się trochę skromności
A i odrobina dystansu do tego co się dzieje dla nas nie była by rzeczą złą.
hdj 80, Y61
nie przesadzaj Olku, idac tym tokiem myslenia zanegujemy zaraz wyczyn np Arka Pawelka, bo co z tego, ze na pontonie...LR_Olek pisze:Tak wlasnie,zwazywszy ze mamy 21 wiek,a tam tez mieszkaja ludzie...,ktorzy zyja i maja sie dobrze.andrej pisze:Uważam, że nie należ nadmiernie ,,gloryfikować" obecnych wypraw na
Syberię.
skoro przed nim i za nim i z bokow gdzies tam zyja ludzie


Zgadzam sie, ze wycieczka nad Bajkal transyberyjska to juz nie wyprawa, ale co innego wedrowka przez odlegle rejony, zimnikami czy traktornyjnym "drogami". To jeszcze kawalek przygody, nawet "niedzwiedziego miesa". Ale o tym moga wiedziec Ci co probowali.
Chyba Ciebie tam nie bylo, z tego co wiem, podobnie jak wielu wielu innych /nb nic w tym zlego/ chyba, ze Jezus, ten jest przeciez wszedzie i zawsze


Aby bylo jasne, nie bronie tu RK, mam dla niego tyle tylko atencji co zostalo z pierwszego wydania Pojedynku z Syberia z uzglednieniem wszystkiego tego co stracil po wydaniu drugim, czy wyczynach na transyberii itp
Wiecej dystansu zycze. To tak jak w reklamie. Auto jest najwspanialsze i jeszcze kredyt 50 na 50

Nikt przeciez tego nie bierze doslownie /chyba nikt/
Pozdrowska
Norbert J. Zbróg
Ostatnio zmieniony wt kwie 08, 2008 8:21 pm przez bert, łącznie zmieniany 1 raz.
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
- HUSKYTEAM
- Posty: 413
- Rejestracja: pt cze 16, 2006 6:15 pm
- Lokalizacja: lasy podwarszawskie
- Kontaktowanie:
Niby tak, ale jednak trzeba dokładnie śledzić zmagania śmiałków, żeby wyłowić tych naprawdę odważnych. Chodzi mi o to, że kiedyś nie liczyło się samo dotarcie na MtEverest czy Biegun, ale cała wyprawa i droga, którą trzeba było pokonać. Nie było możliwości przerzucenia samolotem sprzętu 100 km od bieguna i zrobienia kilkudniowej "wyprawy" z aparatem foto.Uważam, że nie należ nadmiernie ,,gloryfikować" obecnych wypraw na Syberię.
Dodatkowo, większość sztuki polegała na powrocie z najdalszego punktu. Nie było helikopterów, GPS-ów i możliwości pomocy. Najwięcej ludzi i zwierząt padało właśnie w długiej, nudnej i cholernie ciężkiej drodze powrotnej (przypadki zjadania całych zaprzęgów psich, nie mówiąc o karmieniu słabszymi zwierzętami tych, które miały szansę jeszcze trochę popracować, to normalka). Teraz ludzi zabierają helikoptery i nikt nie targa 70% ciężaru na saniach na wyżywienie psów/reniferów/kucy, nikt nie musi topić 2 wiader lodu na wodę, żeby nawodnić zwierzęta, bez których nie pokonał by nawet kilkudziesięciu kilometrów...
Dlatego trzeba odróżnić cwaniaków, którzy to robią tylko dla mediów i rozgłosu od tych, którzy pokonują dużo cięższą i ryzykowną trasę bez zaplecza TV, sponsorów i mediów.
@G-man: oczywiście że wiem
Ten całe tekst to jest żart, taka krótka na prędce napisana demonstracja jak można powypisywać sobie głupoty robiąc z siebie bohatera. Błędów (umyślnych) jest tam od cholery, zdjęcia mają zmienioną chronologię, odległości są powiększone x10, Pasiołok Sołowieckij w którym mieszka kilka tysięcy osób, jest szkoła, sklepy, poczta, hotel i lotnisko i gdzie bogaci z Peterburga stawiają sobie letnie domki został zmniejszony do kliku chałup (te chałupy ze zdjęcia w ogóle nie znajdują się na wyspach tylko na przedmieściach Archangielska.
pzdr
\Sebi

pzdr
\Sebi
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
nieudolny to ty jestes jak narazie facet robi to co lubi i jeszcze zbija kaseDiscotheque pisze:Do nikogo nic nie mam ale po ch.j to cale medialne nadecie. Najwieksza, najtrudniejsza, najciezsza, najdluzsza, ekstremalna, najwiekszy wyprawowy samochod (zapraszam do Bad Kissingen), ogromne spustoszenia...
To jakis tragiczny nieudolny marketing.

moralnie zdrowiej doic bogatych


doic bo przejechac to pewnie tak
Discotheque pisze:Do nikogo nic nie mam ale po ch.j to cale medialne nadecie. Najwieksza, najtrudniejsza, najciezsza, najdluzsza, ekstremalna, najwiekszy wyprawowy samochod (zapraszam do Bad Kissingen), ogromne spustoszenia...
cos jak np: polandtrophy

Wystarczy by wzbudzic zainteresowanie - moze li ekka sensacyjke i juz sie kreci, a czyz nie o to w dzisiejszych czasach chodzi ? Cala reszta... a co tam jaks reszta
/tak troche przekornie pisze/
Norbert J. Zbróg
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
Jak dobrze pamietam to expedycja jeszcze się nie skończyła....Co słychać u pana Pawła...co u trzeciej załogi....może im się uda dojechać gdzie nikt (prócz tubylców) nie dojechał.....w sumie ma racje ten co powiedział iż impreza trwa...przecież terminu zakończenia nikt nie podawał 

bądz twardy ........ i odpuść sobie!!!!!
Re: Z powodu choroby ...
AndyS pisze:Cd. nastapi ...
minęło 10 dni, wrócili na trasę ?
napisz coś ciekawego

- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Czytac ze zrozumieniem potrafisz czy tylko takiego glupa udajesz?lesio XJ pisze:nieudolny to ty jestes jak narazie facet robi to co lubi i jeszcze zbija kaseDiscotheque pisze:Do nikogo nic nie mam ale po ch.j to cale medialne nadecie. Najwieksza, najtrudniejsza, najciezsza, najdluzsza, ekstremalna, najwiekszy wyprawowy samochod (zapraszam do Bad Kissingen), ogromne spustoszenia...
To jakis tragiczny nieudolny marketing.
ty naciagasz swoich klijentow on sponsorow
moralnie zdrowiej doic bogatychdla mnie moze pisac nawet ze dojechal na ksiezyc najwiekrzym osiagiem bedzie jednak wydojenie sponsorow na taka impreze tez bym tak chcial
ale nie potrafie
doic bo przejechac to pewnie tak
Tekst o moralnym dojeniu bogatych swiadczy ze masz jakies kompleksy na tym punkcie.
Mentalnosc Robin Hooda.
Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!
Re: Z powodu choroby ...
AndyS, mozesz napisac co sie dzieje??Wiechu pisze:AndyS pisze:Cd. nastapi ...
minęło 10 dni, wrócili na trasę ?
napisz coś ciekawego
A dzieje sie wogole??
Cieplo sie zaczyna robic, wiec ...
Czarek
********************
Traktorek, brum brum, klek klek klek klek klek
Traktorek, brum brum, klek klek klek klek klek
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Próbujecie przekonać mellodeque, a to walka z wiatrakami, zupełnie niepotrzebna i skazana na niepowodzenie.
Nie przekonacie kogoś dla kogo produkcja dokumentu o Wyprawie Stulecia jest szansą na sprzedanie filmu do TVP i start do kariery producenta TV
Mam głośno mówić jakie pieniądze wchodzą w grę?
Nie przekonacie kogoś dla kogo produkcja dokumentu o Wyprawie Stulecia jest szansą na sprzedanie filmu do TVP i start do kariery producenta TV

Mam głośno mówić jakie pieniądze wchodzą w grę?

the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
- robert_smoldzino
- Posty: 625
- Rejestracja: ndz lip 08, 2007 6:30 pm
- Lokalizacja: Smoldzino
- Kontaktowanie:
cos sicho sie w temacie zrobilo
mam nadzieje, ze sprawy Pawla tocza sie we wlasciwym kierunku
a w nawiazaniu do spotkanej przez Niego wyprawy L-R wrzucam obiecany kiedys link http://capetocape.org.uk/
mam nadzieje, ze sprawy Pawla tocza sie we wlasciwym kierunku
a w nawiazaniu do spotkanej przez Niego wyprawy L-R wrzucam obiecany kiedys link http://capetocape.org.uk/
Przez wzgląd na jakieś tam przyszłe przedsięwzięcia zastanawiam się dlaczego rosyjska biurokracja utopiła wyprawę Laplandera. Pomijając teorie spiskowe, może raziło ich zbytnie akcentowanie że to polski wyczyn (wielkie białe orły napisy POLSKA itp.) bo w Rosji robiona jest trochę nagonka na Polske 

L E D for off-road
Technika idzie do przodu...
Technika idzie do przodu...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości