rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej osoby

czyli wyjazdy te bliskie i te bardzo dalekie

Moderator: Misiek Bielsko

cavalcanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 7
Rejestracja: pn paź 13, 2014 12:16 pm

rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej osoby

Post autor: cavalcanti » pn paź 13, 2014 12:19 pm

cześć,
Poszukujemy czwartej osoby do teamu rajdowego na charytatywną imprezę Budapeszt-Bamako (http://www.budapestbamako.org/), jest to największy amatorski rajd na świecie, starą trasą Dakaru wystartuje ok. 150 ekip, w tym ok. 50 w kategorii rajdowej (punkty kontrolne, nawigacja, minuty karne- świetna zabawa).

Start: 16 stycznia w stolicy Węgier
Meta: 1 lutego w stolicy Mali
http://www.budapestbamako.org/en/route

Nasz samochód to Peugeot 504 Dangel (jedyny taki model w Polsce, idealne auto na piaszczyste wydmy Sahary, używane we francuskojęzycznej Afryce).Trasę Gdańsk-Bamako-Gdańsk mamy zamiar pokonać samochodem (blisko 20tys. km), musimy być w Budapeszcie 15 stycznia, z powrotem w Maroku będziemy ok. 8go lutego (cześć ekipy wraca z Maroka, ja mam lot z Marakeszu we wtorek 10tego). Do Polski samochód powróci ok. 15 lutego.

Ekipa "Attention Dangel": Piotr, Grzegorz, Jędrzej, doświadczenie rajdowe (rajd Bamako-Summer 2013, Węgry-Uzbekistan), motoryzacyjne (zawodowi kierowcy) i podróżnicze, płynna znajomość angielskiego i francuskiego, wiek 25-28, Gdańszczanie

Koszty: trzeba się przygotować na wydatek +/- 10 tys. PLN w zależności od znalezienia wsparcia zewnętrznego. Koszty na dzisiaj: 3-4 tysiące (fundusz samochodowy + opłaty rajdowe).

dodatkowo - wizy Mauretania, Mali
szczepienia - obowiązkowa febra
dojdzie paliwo, prom...

Zapraszamy

kontakt
Piotr Bejrowski
pbejro@gmail.com
504 502 230

bIp
 
 
Posty: 831
Rejestracja: pn gru 07, 2009 7:26 pm
Lokalizacja: zachpom.

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: bIp » wt paź 14, 2014 11:09 pm

Auta nie zniszczcie, bo :)2 jest.

cavalcanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 7
Rejestracja: pn paź 13, 2014 12:16 pm

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: cavalcanti » śr paź 15, 2014 7:48 am

Peugeot 505 Dangel :oops:

Attention Dangel na FB :)

Awatar użytkownika
Bratproroka
 
 
Posty: 6706
Rejestracja: ndz paź 15, 2006 3:17 pm
Lokalizacja: Śląsk/Rzeszów/Lepiej nie gadać
Kontaktowanie:

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: Bratproroka » śr paź 15, 2014 11:50 am

Lesio przypadkiem nie miał takiego wynalazku kiedyś?
Beware The Rage Of A Berserker

Monterey 3.2 LTD 31" AT - Turystycznie

Awatar użytkownika
andrzej:)
 
 
Posty: 2894
Rejestracja: sob kwie 12, 2008 12:57 am
Lokalizacja: p-ń

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: andrzej:) » ndz paź 19, 2014 9:36 pm

cavalcanti pisze: Koszty: trzeba się przygotować na wydatek +/- 10 tys. PLN w zależności od znalezienia wsparcia zewnętrznego. Koszty na dzisiaj: 3-4 tysiące (fundusz samochodowy + opłaty rajdowe).

dodatkowo - wizy Mauretania, Mali
szczepienia - obowiązkowa febra
dojdzie paliwo, prom...
To +/- 10 tys to wpisowe za miejsce w samochodzie ? Do tego zrzuta na prom i paliwo ?

Awatar użytkownika
kapec
Posty: 2293
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 7:14 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: kapec » pn paź 20, 2014 7:20 pm

Ja tam nie wiem, ale to chyba wsio razem ;)
+- też tyle wydaliśmy 5 lat temu na łeb.
Kapec, disco 300TDi '97,

Awatar użytkownika
Bratproroka
 
 
Posty: 6706
Rejestracja: ndz paź 15, 2006 3:17 pm
Lokalizacja: Śląsk/Rzeszów/Lepiej nie gadać
Kontaktowanie:

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: Bratproroka » wt paź 21, 2014 4:20 am

4x 10k PLN sporo. Ale dobrze wiedzieć, bo sam myślałem nad tematem.

W tej kasie jest przygotowanie auta rozumiem. Zakup również?

Moglibyście może dla potomnych podać szacunkowy budżet z rozbiciem na co grubsze pozycje?
Beware The Rage Of A Berserker

Monterey 3.2 LTD 31" AT - Turystycznie

cavalcanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 7
Rejestracja: pn paź 13, 2014 12:16 pm

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: cavalcanti » wt paź 21, 2014 6:55 am

10 tys to optymistyczna wersja na osobę/całość.
Jedziemy łącznie ok. 20 000 km.

Opłaty rajdowe 1400 euro/zespół (wraz z depozytem), czyli 1500/głowa
2000/uczestnik - to koszty przygotowania zakupionego samochodu, wszyscy tyle płacimy, zakupiony i sprowadzony przez właściciela, który ustalił, że 6000 (3 uczestników) potrzebuje na przygotowanie na 100% do rajdu.

Dochodzą wizy, szczepienia i dodatkowe ubezpieczenia wymagane przez organizatora, paliwo i jakieś sprzęty techniczne, prom, powrót/dojazd do/z Maroka (opcjonalnie)...

Liczymy na jakieś wsparcie sponsorskie, ale w wersji pesymistycznej przekraczamy 10 tys/osoba.

Nadal szukamy czwartej osoby chętnej ;)

pozdrawiam

pbejro@gmail.com
504 502 230
Piotr

cavalcanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 7
Rejestracja: pn paź 13, 2014 12:16 pm

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: cavalcanti » wt paź 21, 2014 7:11 am

http://moto.trojmiasto.pl/Peugeot-Dange ... 77555.html

Tak wyglądał kilka miesięcy temu, doszło orurowanie, galeryjka, rejestrujemy na dniach, bo sprowadzony został z Belgii (rocznik 1989).

Ponownie zachęcam do udziału, w połowie listopada wysyłamy paszporty do organizatorów (wizy mauretańska i malijska).

pozdrawiam

Awatar użytkownika
kapec
Posty: 2293
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 7:14 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: kapec » wt paź 21, 2014 12:20 pm

Bratproroka pisze:4x 10k PLN sporo. Ale dobrze wiedzieć, bo sam myślałem nad tematem.

W tej kasie jest przygotowanie auta rozumiem. Zakup również?

Moglibyście może dla potomnych podać szacunkowy budżet z rozbiciem na co grubsze pozycje?
Nie, w tej kasie nie ma auta ;)
Na stronie orga masz info +- co do kosztów.
http://www.budapestbamako.org/en/questions
Przy czym odnosi się on do powrotu samolotem po uprzedniej sprzedaży auta. Jak kto chce wracać na kołach, tak jak my to zrobiliśmy, to można sobie spokojnie wyliczyć w oparciu o zużycie paliwa, ewentualne noclegi, żarcie i prom.
Kiedyś już tutaj się rozpisywałem na ten temat. Wbrew pozorom ten rajd ciągnie trochę kasy. Bo np org proponuje miejsca do spania, w sensie hoteli, których nie bierzemy pod uwagę licząc, że prześpimy się na dziko, po czym okazuje się, że nie ma gdzie się rozbić i tak czy inaczej za noclegi bulimy. Był też taki jeden mauretańczyk, niby wydelegowany przez jakiegoś ministra, który golił niemiłosiernie uczestników - a to za rzekomą pomoc przy sprawnym przekroczeniu granicy (20 ojro od łba pomimo 6 godzin czekania), a to za rzekomą opiekę kogośtam, a to za hotel, który okazywał się 3x droższy rano, niż był wieczorem, jakeśmy tam przyjechali. W końcu jak dostał porządny opierdol to się wziął i zawinął ;)
Temat rzeka. Impreza fajna, ale dużo taniej i z większym przytupem jest jednak pojechać tam na imprezę zorganizowaną przez siebie.
Kapec, disco 300TDi '97,

Darek Elwood
 
 
Posty: 4993
Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: Darek Elwood » wt paź 21, 2014 12:33 pm

Gdyby całość miała kosztować 40 000zł, razem z zakupem maszyny, jeej przygotowaniem i opłatami to bajeczka, znaczy super.
Trudno w to jednak uwierzyć.

Awatar użytkownika
kapec
Posty: 2293
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 7:14 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: kapec » wt paź 21, 2014 12:48 pm

Darek Elwood pisze:Gdyby całość miała kosztować 40 000zł, razem z zakupem maszyny, jeej przygotowaniem i opłatami to bajeczka, znaczy super.
Trudno w to jednak uwierzyć.
Generalnie to nie jest niemożliwe, ale trzeba by podejść do tematu w ten sposób, że kupić samochód z myślą, że się go tam sprzeda. Nie inwestować w niego za bardzo, zrobić na tyle, żeby dojechał.
Takich samochodów w tej naszej edycji jechało sporo, tyle, że wszyscy ci ludzie mieli zajebisty problem, jak okazało się, że rajd nie jedzie do Bamako a zakończy się w Agadirze, bo z Bamako startował samolot powrotny, który już sobie zabukowali. Oczywiście samolot mógł wylecieć z Agadiru, bo był to czarter załatwiany przez ogra ale nie bezpośrednio, tylko przez biuro podróży. No i warunek był jeden - wszyscy, absolutnie co do jednej osoby, zgodzą się na wylot z Agadiru. Co było do przewidzenia, takiej zgody nie było, więc siłą rzeczy ludzie ci musieli jechać do Bamako albo pogodzić się z powrotem na kołach, stratą kasy zapłaconej za samolot no i często zrobieniem w trąbę kupca, który znaleziony przez net już w Bamako na wóz czekał. Dobrą opcją jest zakup takiego auta, które się dobrze w Mali sprzeda. Kolesie Polacy jechali z Irlandi miśkiem padżero 2, założyli mu tylko nowe ATeki i bagażnik na dach. Wóz z wyposażeniem kosztował ich 3 tysie funtów, w Mali mieli kupców na 4 tysie od ręki, ale wcześniej już obiecali, że sprzedadzą go jakiemuś misjonarzowi polakowi za 1500 no i słowo droższe pieniędzy - tak zrobili
Rok po naszej ekskursji postanowiliśmy pojechać raz jeszcze, ale samotnie.
Kupiliśmy pod ten wyjazd Padżero 2 sztuk 2 w UK, oczywiście z kierą po obcej stronie. Plan zakładał, że wezmę z wydziału komunikacji polskie próbne blachy, pojadę na nich do Mali, wóz sprzedamy i wrócimy samolotem. Niestety, okazało się, że żeby dostać próbne muszę opłacić akcyzę i cośtam jeszcze i impreza już przestała być finansowo tania. Padżero poszło na części, a ja dalej chcę pojechać znów do Mali, ino nimom środków :(
Kapec, disco 300TDi '97,

Darek Elwood
 
 
Posty: 4993
Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: Darek Elwood » wt paź 21, 2014 12:59 pm

Ale założenie jest powrotu na kołach i co wtedy z końcowym rozliczeniem?

Awatar użytkownika
Bratproroka
 
 
Posty: 6706
Rejestracja: ndz paź 15, 2006 3:17 pm
Lokalizacja: Śląsk/Rzeszów/Lepiej nie gadać
Kontaktowanie:

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: Bratproroka » wt paź 21, 2014 1:06 pm

Takoż i dopytuję.

Część tej kasy (wyliczonej przez chłopaków) zostaje w kieszeni, jeżeli masz już auto nadające się na taką trasę. Paliwo na 20 000 km też nie w kij dmuchał, ale mimo wszystko do przełknięcia na 4 osoby.

Wg orgów, całość kosztów to ~4100 EUR - ale zakładają trasę w jedną stronę (8k? 10k km?) i powrót samolotem za 1000 EUR (drogawo). Planując drogę w dwie strony, dystans wyjdzie pewnie 18-20kkm. Czyli paliwo (1200) x2, ale za to bez biletu lotniczego (-1000). Zostaje 4300 na trasę tam i z powrotem. Auto dostosowane do spania i znów 1000 EUR w kieszeni (cały czas wyceny orgów, chociaż mój szacunek paliwa dla mojego auta na 20kkm też jest w granicach 2500 EUR - ale powinno się dać coś z tego urwać w Afryce). Myślę, że przy nastawieniu na samowystarczalność realne jest 3000 EUR na auto na taką trasę - ale liczyłbym dalej 4000 na rozmaite awarie. Podział na 4 osoby - po 1000 EUR na głowę za miesiąc w trasie. Da się żyć.

Moje dotychczasowe wyrypy na południe Europy 4 osobową familią na +/- 2 tygodnie przy dużej autonomii zamykają się w około 1000 EUR za całość bez szarpania się na oszczędność za wszelką cenę, tak więc wiem dokładnie ile mi na życie potrzeba. Tak, zdaję sobie sprawę, że to inna bajka. Temu koszt wakacyjny europejski idzie do góry 4 razy (2x długość wyjazdu i dystans + 1x koszty ekstra + 1x na wszelki słuczaj). Spanie mam w aucie i oszczędną żonę oraz niewymagające dzieciaki :)21

Qrcze, regularnie mi ten rajd wraca do głowy. Problemem jest dostępność czasu - dzięki Bogu już nie moja. Ja dam radę bez problemu. Reszta ekipy niestety na dorobku - szkolenia, egzaminy, specjalizacje - więc mało elastyczna terminowo.

Wyjątkowo merytoryczny wątek.
Beware The Rage Of A Berserker

Monterey 3.2 LTD 31" AT - Turystycznie

cavalcanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 7
Rejestracja: pn paź 13, 2014 12:16 pm

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: cavalcanti » wt paź 21, 2014 1:32 pm

Mamy zamiar minimalizować koszty i poszukać wsparcia zewnętrznego, dobrze byłoby się zamknąć poniżej 10 tysięcy/osoba.
Wyliczenia organizatora to jakaś podstawa, ale ja już wydałem 5000 pln na tą imprezę (opłata startowa, szczepienia, fundusz samochodowy, powrót z Maroka), przy 4tym uczestniku i zwrocie depozytu wróci do mnie ok. 700-800 złotych :)

Jeśli chodzi o paliwo, to trasa ma wyglądać następująco, Gdańsk-Budapeszt-Algeciras/Gibraltar (prom dopiero z Hiszpanii), powrót przez Francję (Paryż), Belgię i Niemcy do Polski, odwieziemy/przywieziemy z całej Polski :)

Proszę, popytajcie w swoim środowisku, jeszcze 2-3 tygodnie intensywnie szukamy czwartego kompana do wyjazdu.

kontakt:
pbejro@gmail.com
504 502 230
Piotr Bejrowski

pozdrawiam

Awatar użytkownika
kapec
Posty: 2293
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 7:14 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: kapec » wt paź 21, 2014 2:58 pm

Bratproroka pisze:Takoż i dopytuję.
Takoż i koszta można wyliczyć następująco.
Policzmy najpierw koszta wozu. Liczę tak jak ja jechałem, czyli do Hiszpanii na kołach i nazad na kołach.
Ubezpieczenie na Mali i Mauretanię to jakieś 300 ojro. Do przejechnia jakieś 20 tysi km, liczmy po 1.50 ojro za liter paliwa, auto pali 12 litrów. Daje nam to jakieś 3600 ojro. Prom z Gibraltaru idzie złapać za 7o euro, choć podobno i za 30 też się zdarzają - ja nie widziałem. Autobany kosztować będą jakieś 130 euro w jedną stronę, czyli 260 w dwie. To są koszty samego paliwa, promu i autostrad. Jak komu zależy na czasie to autostrad nie ominie, bo będzie jechał miesiąc w jedną stronę.
Koszta osobowe.
Wpisowe to se niech każdy policzy sam, bo w różnych terminach były różne kwoty, ja miałem najniższą bo zapisywaliśmy się prawie rok wcześniej. W Budapeszcie trzeba być przynajmniej jedną noc, bo odbiory techniczne (ściema jak uj) są dzień przed startem. My byliśmy chyba 2 nocki, bo chcieliśmy spokojnie odespać przed startem. (Czyli mamy nockę w hotelu - inaczej się nie da, bo samochody zostają na placu). Jadąc z rajdem 2 noce po drodze spaliśmy też w hotelach w europie, w drodze powrotnej w europie wylądowaliśmy o 23.00, 24.00 zadekowaliśmy się w hotelu na Gibraltarze, o 8.00 pobudka, w auto i do domu. Bez przerwy do Kwidzyna jechaliśmy 42 godziny, stop był na tankowanie, siku i małe zakupy w markecie. Aaa.. i na wyważenie kół, bo napirdzielały jak głupie po pustyni.
Hotele w Afryce. Spanie w samochodzie nie wszędzie niestety wchodzi w rachubę podobnie jak spanie w namiocie na dziko. Zostają hotele albo kempingi. I tu można średnio przyjąć cenę 10 ojro na głowę na dobę. Raz będzie drożej, raz może taniej. Ekstremalnie w Bamako spaliśmy jedną nockę w hotelu za 80 ojro. Takich nocek nie za friko będzie jakieś 2/3. Będą też hotele, jak w Nawakszucie np, gdzie bungalow na dobę kosztował będzie 80-160 ojro, innego nie ma a spać na dziko nie pozwolą - nas zawinęli żołnierze już w trakcie poszukiwania miejsca na nocleg i odstawili na kemping.
Jedzenie. Można wziąć ze sobą, można kupować na miejscu. Chociaż z autopsji wiem, że są dni, że nie ma czasu, żeby się wysrać a co dopiero zatrzymywac się na jakieś żarcie w knajpie. Ceny są podobne do naszych, może nieco wyżsże w lepszych sklepach.
Alkohol. Problem. Jak kto lubi spożywać, to w Mauretanii jest prawie nieosiągalny. Prawie, bo z tego co słyszałem jest w barach czy sklepach przy hotelach dla zagraniczniaków albo na lotnisku. W normalnych sklepach nie ma. W Maroko też problem, ale jak się dobrze zakręci to się znajdzie. W Mali alkohol jest dostępny, choć bywa nietani - ekstremalnie w Bamako w knajpie piwo małe kosztowało 10 ojro.
Trzeba liczyć się z tym, że w tych krajach na każdym kroku postrzegają białego turystę jak dojną krowę, która jak święty mikołaj jedzie do nich z prezentami. Bywa to upierdliwe, ale też trzeba się przygotować na posiadanie różnych podarków. I nie tyczy się to tylko dzieciaków czy żebraków - z reguły na czekpointach pada magiczne hasło :petit kado (uj wie jak to się pisze, ale chodzi o mały podarek) i trzeba coś im wręczyć - w skrajnych wypadkach można sobie na czekpoincie postać parę godzin, jak się nie wręczy łapówki.
Policja. W Maroko płaciłem 3x mandat (w tym 2x podczas innej wycieczki, raz na rajdzie). Mandat można wyłapać z kompletnie z czapy wyciągniętego powodu. Raz płaciłem za to, że rzekomo 2km wcześniej jechałem 80 na 60. Żeby było śmieszniej zwinęli 4 samochody na raz, wszystkie zmierzone jednym radarem. Raz dostałem za niezapięte pasy, raz za rzeczywiste przekroczenie prędkości. Jak chciał 400 dirahmów dałem mu 200, jak chciał 200 dałem 100. Czyli można przyjąć, że połowa w łapę i temat załatwiony. A raz mnie wnerwił (za te pasy) i kazałem pisać 300 na kwicie, żadnego w łapę. Był zdziwiony, ale co miał zrobić?
Aha, zapomniałem o szczepieniach. Jak kto nie ma, to musi sobie policzyć koło tysiaka pln za komplet. Do tego Malarone na malarię - kurewnie drogi i trzeba brać bodajże do 10 dni po opuszczeniu strefy malarycznej.
Jak mi się co jeszcze przypomni to będę dokładał.
Kapec, disco 300TDi '97,

Awatar użytkownika
Bratproroka
 
 
Posty: 6706
Rejestracja: ndz paź 15, 2006 3:17 pm
Lokalizacja: Śląsk/Rzeszów/Lepiej nie gadać
Kontaktowanie:

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: Bratproroka » wt paź 21, 2014 3:42 pm

kapec pisze: z reguły na czekpointach pada magiczne hasło :petit kado (uj wie jak to się pisze
Petit cadeau.

Coś mi jeszcze francuskiego we łbie zostało. Brrr.
Beware The Rage Of A Berserker

Monterey 3.2 LTD 31" AT - Turystycznie

Awatar użytkownika
Drako
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: Drako » wt paź 21, 2014 8:22 pm

cavalcanti pisze:Mamy zamiar minimalizować koszty i poszukać wsparcia zewnętrznego, dobrze byłoby się zamknąć poniżej 10 tysięcy/osoba.
Wyliczenia organizatora to jakaś podstawa, ale ja już wydałem 5000 pln na tą imprezę (opłata startowa, szczepienia, fundusz samochodowy, powrót z Maroka), przy 4tym uczestniku i zwrocie depozytu wróci do mnie ok. 700-800 złotych :)

Jeśli chodzi o paliwo, to trasa ma wyglądać następująco, Gdańsk-Budapeszt-Algeciras/Gibraltar (prom dopiero z Hiszpanii), powrót przez Francję (Paryż), Belgię i Niemcy do Polski, odwieziemy/przywieziemy z całej Polski :)

Proszę, popytajcie w swoim środowisku, jeszcze 2-3 tygodnie intensywnie szukamy czwartego kompana do wyjazdu.

kontakt:
pbejro@gmail.com
504 502 230
Piotr Bejrowski

pozdrawiam
a jesteś pewien ze kompan z łapanki to dobry pomysł?

Inwestujecie w fajny wyjazd a gościu z łapanki może wszystko zepsuc

Lepiej przeliczyć cały budżet wyjazdu i poszukać oszczędności w innym miejscu

cavalcanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 7
Rejestracja: pn paź 13, 2014 12:16 pm

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: cavalcanti » śr paź 22, 2014 7:52 am

3600euro paliwo, przy trzech osobach to daje 5 000złotych/ osoba
5000 już zapłaciłem za imprezę...

Przy opłatach startowych przełknę brak zwrotu tych 500 złotych, nie wiem co z funduszem samochodowym (nie ja się tym zajmuję)...

10 tysięcy/osoba + promy, wizy, jedzenie, noclegi, autostrady = ........... (nie chce wiedzieć)

Nie wiem, czy łapanka może wszystko popsuć, może i tak, ale bez "łapanki" przekroczymy 10 tys euro/zespół....

Tak więc, szukamy dalej, czwartej osoby i wsparcia zewnętrznego :)

Najgorsza opcja, jaką jestem w stanie sobie wyobrazić, to dopięcie wszystkiego, przygotowanie się na super imprezę i powtórka z 2010 roku, ze względów bezpieczeństwa rajd zakończy się w Maroku/Saharze Zachodniej i decyzja, co robić...

pozdrawiam
Piotr

Awatar użytkownika
Drako
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: Drako » śr paź 22, 2014 8:08 am

szkoda kazdej zlotowki na wyjazd na gdzie jedna osoba jest z innej planety ( jakis madrala, pijak , filozof.... czy osoba oszczedna w higienie :) ) .

Przekoalem sie na roznych wyjazdach ze czasami jedna osoba jest w stanie zepsuc krew innym uczestnika.
Jak jestes swoim autem masz to gdzies.... ale jak masz przez miesiac siedziec kolo niego w aucie zaczyna sie robic probem .... czylu jestes na wymarzonym urlopie i sie meczysz.

Jak jedziesz na zorganizowana wycieczke to nie ma problemu ....musisz sie dostosowac
Ale organizujac cos samemu nigdy bym nie zabral kogos z lapanki

Nie jedna wyprawa szczezla z tego powodu

Awatar użytkownika
kapec
Posty: 2293
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 7:14 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: kapec » śr paź 22, 2014 6:53 pm

Darek Elwood pisze:Ale założenie jest powrotu na kołach i co wtedy z końcowym rozliczeniem?
Jeszcze odnośnie tego właśnie problemu.
Ja to zawsze rozwiązuję krótko - na starcie każdy wrzuca do wspólnej sakiewki kwotę x ( w wypadku wyjazdu do bamako zdaje się, że wrzucaliśmy po 1500 ojro - my jechaliśmy we 3 w aucie). Te pieniądze są przeznaczone na paliwo, autostrady, promy itd. Portfel jest ogólnie dostępny, bo nie ja zawsze latam i płacę - czasem robi to kto inny. Oczywiście przed wyjazdem wstępnie szacuję ile kasy ma tam się znaleźć. Jeżeli tak jak w przypadku tegorocznych wakacji kasa widać że zostanie, pod koniec zaczynam z tych pieniędzy opłacać wspólne jednakowe wydatki - czasem hotel, czasem kemping, czasem jakiś obiad. Jeżeli zauważam, że zbraknie to po prostu dorzucamy znowu do wspólnej sakiewki.
Oczywiście kluczową sprawą jest uzgodnienie na początku, co np w kosztami związanymi z przygotowaniem auta, czy właściciel sobie coś winszuje czy nie. Ja dysponując swoim autem nie chciałem od chłopaków kasy, wspólnym zakupem byly 4 opony używane założone na ten wyjazd i po nim wywalone. Ale chłopaki postanowili, że z racji tego, że jechaliśmy moim autem zrzucili się na trutraka do tyłu (notabene 2 tygodnie po powrocie z afryki mechanizm różnicowy wybuchł spektakularnie 3 km od domu, pewnie swoje też na wyjebach afrykańskich dostał).
Kapec, disco 300TDi '97,

Darek Elwood
 
 
Posty: 4993
Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: Darek Elwood » śr paź 22, 2014 7:00 pm

No, ale jak zrozumiałem, to auto jest wliczone w ten budżet (10 000€).
Więc co po powrocie z autem się dzieje?

Awatar użytkownika
rorte
 
 
Posty: 185
Rejestracja: sob cze 30, 2007 11:45 am
Lokalizacja: zamosc

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: rorte » śr paź 22, 2014 7:58 pm

http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f= ... 0#p7948380
po ok.11 tys.km sprzedaży auta w burkinie i powrocie samolotem do brukseli całość zamknęła się w około 6 tys.pln na głowę,było nas dwóch.

Awatar użytkownika
lesio jeep
 
 
Posty: 5524
Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
Lokalizacja: marsylija

Re: rajd Budapeszt-Bamako, styczeń 2015. Poszukujemy 4tej os

Post autor: lesio jeep » wt gru 23, 2014 7:33 pm

dangele już są passe w Bamako :)21
mój miał dekadę więcej więcej i na ramie z P4
półtora banki cfa nie będzie łatwo wyrwać
czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże i Wyprawy niekomercyjne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość