Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubishi?

czyli wyjazdy te bliskie i te bardzo dalekie

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
Tofel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 21
Rejestracja: pn lis 03, 2014 10:17 pm
Lokalizacja: Baja California
Kontaktowanie:

Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubishi?

Post autor: Tofel » czw lis 06, 2014 9:39 pm

Czołgiem!

Planuję uber powolną przejażdżkę z Kalifornii do Ziemi Ognistej i chcę w tym celu nabyć odpowiednią gablotę. Miałem kupić ją w Meksyku (siedzę tu teraz), ale nie dam rady jej tu zarejestrować (brak prawa stałego pobytu/fixera, który to załatwi za $$; a w przekraczanie nastu granic w oparciu o poświadczone notarialnie pełnomocnictwo wystawione przez meksykańskiego właściciela auta nie chcę się bawić), więc muszę się wybrać do Kalifornii po 4 kółka. O ile tutaj w Meksie wyboru dużego nie ma, to w US jest już w czym przebierać, więc i dylematów więcej.

Myślę nad:
- Jeepem Grand Cherokee 1999-2001 4.7L V8
- Nissanem Pathfinderem 1999-2001 3.5L V6
- Mitsubishi Montero II/Sport do 2000 roku 3.5L

Najistotniejsze żeby auto było niezawodne, miało sporo miejsca w środku (spanie w 2 osoby po złożeniu/wywaleniu siedzeń), radziło sobie jakoś w terenie (ale ani się nim do Amazonii się nim wybieram ani planuję go katować na piaskach po szyję). Spalanie nie jest mega istotne, bo w ciągu 2-3 lat zrobię nim pewnie nie więcej niż 30k km, a w okolicy najdroższa benzyna po $1.5/litr, średnio bliżej $1, więc te 3-4L/100km nie zrobią wielkiej różnicy.

Jeśli chodzi o dostępność wózków po drodze to najwięcej jest Jeepów (jedynie w Ameryce Centralnej jest ich znacząco mniej niż Nissanów i Mitsubishi), ale z pozostałymi też nie jest źle. Generalnie jeżeli w danym kraju są auta, to są tam obecne wszystkich z 3 w/w.

Poradzicie coś? :-) Nie mam zamiaru auta przerabiać, chcę jechać takim, jak fabryka dała, żadnych liftów, wyczesanych mostów ABR, itp. Czyli wyprawówka, która bez przeróbek dojedzie najdalej (przy założeniu dbałości o wymiany płynów i przeglądy w miarę możliwości).

Przyznam, że póki co skłaniam się najbardziej ku Jeepowi (wybór na rynku, dobre opinie o silniku i skrzyni). Słyszałem też dobre słowa o Nissanie (ale i narzekania na jakość po nabyciu 35% akcji przez Renault w 1999), a i niektórzy Pajero bardzo chwalą.

A może nie ma tu w ogóle co wybierać między tymi trzema, tylko brać ten, który będzie w najlepszym stanie, bo każdy z nich na takiej wycieczce da sobie radę bez problemów?

Zdrowia,
Bartek

Ps.
Jeżeli interesuje was kwestia rejestracji auta przez cudzoziemca w Meksyku i możliwych obejściach czy też rejestracji auta w Kalifornii przez turystę to służę info.
'96 Toyota FJ80 4.5L L6
Trochę fot z dzikich krajów -> http://www.tofel.eu

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: klucz13 » czw lis 06, 2014 10:01 pm

bier coś z rynku miejscowego , subi, tahoe, gmc itd. każdy to tam ogarnia z palem w dupie i części śmiesznie tanie a śpisz jak król i jeszcze masz luz
:)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

kozioU
 
 
Posty: 2785
Rejestracja: pt mar 03, 2006 3:56 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: kozioU » czw lis 06, 2014 10:29 pm

Tofel pisze: brać ten, który będzie w najlepszym stanie, bo każdy z nich na takiej wycieczce da sobie radę bez problemów
:)21

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Damian » czw lis 06, 2014 11:23 pm

kozioU pisze:
Tofel pisze: brać ten, który będzie w najlepszym stanie, bo każdy z nich na takiej wycieczce da sobie radę bez problemów
:)21

tak, ale wskazaniem jednak na japońca. przy czym pathfinder ma obszerniejsze wnętrze.

poza tym to teoretyzowanie, bo z meksyku do tierra del fuego na kołach się nie da przejechać, temat do zamknięcia
:)21
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Tofel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 21
Rejestracja: pn lis 03, 2014 10:17 pm
Lokalizacja: Baja California
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Tofel » czw lis 06, 2014 11:28 pm

Teoretyzowanie? A kto powiedział, że zamierzam przejeżdżać Darien Gap na kołach? Serio? Masz mnie aż za takiego kretyna. który sobie spojrzał na atlas drogowy, zobaczył, że czerwona kreska leci z Alaski do Terra del Fuego i stwierdził "a to się przejadę tą autostrada"? Fajnie! :)2 :)2

Każdy, kto ma Googla wie, że Darien się pokonuje promem za około 2k baksów (np. Colon - Kartagina) albo za wuj wie ile jakimś innym pływającym barachłem.
'96 Toyota FJ80 4.5L L6
Trochę fot z dzikich krajów -> http://www.tofel.eu

Awatar użytkownika
Misiek Cypr
 
 
Posty: 13258
Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Misiek Cypr » czw lis 06, 2014 11:31 pm

Dla mnie Pajero, najbardziej obszerny I do tego celu najlepszy. Pathfinder siermiezny, a Jeep, ciasny do tych celow.

Supurban, Escape by sie nadaly...
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Damian » czw lis 06, 2014 11:35 pm

Tofel pisze:Teoretyzowanie? A kto powiedział, że zamierzam przejeżdżać Darien Gap na kołach? Serio? Masz mnie aż za takiego kretyna. który sobie spojrzał na atlas drogowy, zobaczył, że czerwona kreska leci z Alaski do Terra del Fuego i stwierdził "a to się przejadę tą autostrada"? Fajnie! :)2 :)2

Każdy, kto ma Googla wie, że Darien się pokonuje promem za około 2k baksów (np. Colon - Kartagina) albo za wuj wie ile jakimś innym pływającym barachłem.

uspokój się. to żart był.
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Tofel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 21
Rejestracja: pn lis 03, 2014 10:17 pm
Lokalizacja: Baja California
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Tofel » czw lis 06, 2014 11:40 pm

@Misiek: A Pajero masz na myśli II czy Sporta? Słyszałem, że ten ostatni ma wysoko podłogę i przez to stosunkowo mało miejsca z tyłu. Prawda to?

Może jeszcze jedną rzecz wyjaśnię, bo jest dosyć istotna, a widzę dopiero teraz, że umknęła. Plan polega na powolnym przemieszczaniu się pomiędzy kolejnymi punktami. Co 3-4 tygodnie, w ciągu 3-5 dni (dłuższy weekend). Na co dzień wózek będzie służył w mieście: skoczyć na zakupy czy podjechać na plażę. Do tego na wypady wokół komina w weekendy, jakieś szutry, podjazd pod ten czy inny wulkan. Tak więc nie ma mowy o spaniu w nim non-stop, a tylko w niektóre weekendy i podczas zmiany miasta/kraju.

Bagażu nie mamy dużo (dwa plecaki po 80L) i sami wielcy nie jesteśmy (<170cm).

@Damian: kiepski, ale spoko, luzik, też mi się nie raz suchar zdarzy ;-)
'96 Toyota FJ80 4.5L L6
Trochę fot z dzikich krajów -> http://www.tofel.eu

Awatar użytkownika
Misiek Cypr
 
 
Posty: 13258
Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Misiek Cypr » czw lis 06, 2014 11:48 pm

Pathfinder I pajero sport, maja te sama wade. Zbudowane sa jako ucywilizowane pick upy. Sa dosc wazkie I ciasne na siedzeniach, przednich I tylnych, choc bagaznik jest spory.

Pajero II LWB jest zbudowany inaczej, jest wysoki I siedzi sie troche jak w ciezariowce. Ale ma czesto fotele przednie na Airpilow, znaczy amortyzowane, a po zlozeniu, czy tez wyjeciu tylnych siedzen, jest plasko I szroko oraz bardzo dlugo. Czyli, to czego szukasz.

Jeep tego nie zapewni
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Damian » czw lis 06, 2014 11:48 pm

aha, mały to i nerwus :)21

obojętnie w sumie który, wszystkie spełniają Twoje potrzeby i mają z grubsza podobne rozmiary i osiągi
przejedź się każdym, zobacz w którym najlepiej się poczujesz, kup najlepszy jaki znajdziesz
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Tofel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 21
Rejestracja: pn lis 03, 2014 10:17 pm
Lokalizacja: Baja California
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Tofel » czw lis 06, 2014 11:54 pm

@Damain: trochę tak ;-) no i pierdolca już bez środka transportu dostaję ;-)

I jak rozumiem żaden z nich, jeżeli poprzedni właściciele o nie dbali i nie katowali zanadto, i jeśli ja będę o nie dbał, nie ma jakiś strasznych, mniej lub bardziej ukrytych wad, które dadzą o sobie znać w spektakularny sposób? Pytam, bo w temacie 4x4 jestem zielony i może nie wiem oczywistej rzeczy, że w Pajero z reguły pada po 50k km to, a w Nissanie tamto, a w Jeepie wszystko ;-)

@Misiek: Thx! Rozumiem, że tylne siedzenia da się tak złożyć, żeby spać na równym i nie trzeba ich do tego celu wymontowywać?
'96 Toyota FJ80 4.5L L6
Trochę fot z dzikich krajów -> http://www.tofel.eu

Awatar użytkownika
Misiek Cypr
 
 
Posty: 13258
Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Misiek Cypr » pt lis 07, 2014 7:18 am

Nie pamietam dokladnie, ale na wycieczki, chyba fajnie wyjac wszytkie kanapy z tylu I dwa plecaki moga robic za podglowek. W okolicach nog 3 rzedu jest obnizenie, a kanapa chyba sie ladnie tam sklada w calosci, najpierw na pol, potem w gore.

W Pajero II LWB do bagaznika wjezdza wozek gondola bez ceregieli, tylko kawalek raczki trzeba bylo zlozyc.
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Wojtek_W » pt lis 07, 2014 8:41 am

Ciezko bedzie dostac przytomne Pajero w Kalifornii. Traktowane jest tak jako pojazd 3iej kategorii
Sporta mozna dostac jeszcze, ale i tak latwo nie jest. Tym bardziej, ze sport to jak pisali wyzej ucywilizowany pickup. Ujowo sie tym jezdzilo.

Rozwazylbym jeszcze LandCruisera. Mozna dostac naprawde zajebiste sztuki w niezlych pieniadzach w Californii.

Jak spalanie nie rzutuje, łagru nie ma byc to szedlbym w amerykanska klasyke.
W opcji na biednie pipa. W opcji na bogato jak Klucz pisal: Suburban, Tahoe, Yukon etc..

Wygodne, bezawaryjne, proste w budowie.

Rejestracja auta w Kalifornii na turyste to zaden problem. 8)
Zaryzykowlabym stwierdzenie,ze latwiej jak u nas sprowadzonego z beneluxu. :)21
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Awatar użytkownika
Tofel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 21
Rejestracja: pn lis 03, 2014 10:17 pm
Lokalizacja: Baja California
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Tofel » pt lis 07, 2014 3:05 pm

Niestety prawda, jeśli chodzi o Pajero to na craiglist w LA bida, jedyne co nie sport to ten, dupy nie urywa: http://losangeles.craigslist.org/lgb/ct ... 29122.html

Klasykę mówisz? Muszę zerknąć czy chodzą bardziej na południu. Tutaj w MX trochę Tahoe, Suburbanów, Yukonów, Durango, Expedition i podobnych jest, jak dalej to jeszcze nie wiem.

Celujemy w coś za $5-6k, choć biorąc pod uwagę, że jeszcze musimy dolecieć i sales tax (9%) zapłacić to pewnie bliżej tych 5 niż 6.

A jeśli chodzi o rejestrację to najtrudniej o adres. Od biedy można założyć Mailbox service w UPS, który swoim adresem przypomina bardziej street adress niż PO box.
'96 Toyota FJ80 4.5L L6
Trochę fot z dzikich krajów -> http://www.tofel.eu

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Wojtek_W » pt lis 07, 2014 3:33 pm

Czemu akurat LA? Bo samolot?
Wynajac bryke na LAX i szukac na prowincji.
W calej Kalifornii tylko klasykow jest od wuja. Za grosze. Doslownie

http://tinyurl.com/n9bqm3s

Za ~2000-3000 masz zajebista fura

W budziecie nawet Toyoty widze sa
Jesli chodzi o adres to zalatwiasz to inaczej. Wynajmujesz mieszkanie na tydzien (weekly lease), tam Ci daja papier ze masz staly adres. Z tym papierem idziesz sobie do DMV i prosisz o wydanie ID. I albo:

- wydadza
- nie wydzadza. Wtedy bierzesz nowy numerek i idziesz do innego urzednika. Mi za drugim razem wydal bez problemu.

Jak masz juz ID to masz wszystko :)21 Zreszta nawe na paszport mozesz rejestrowac. Nie ma problemu.
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Awatar użytkownika
Tofel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 21
Rejestracja: pn lis 03, 2014 10:17 pm
Lokalizacja: Baja California
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Tofel » pt lis 07, 2014 3:40 pm

LA, bo:
1) mamy znajomych w Riverside, więc o nocleg nie musimy się martwić (niestety adresu do rejestracji nie udostępnią),
2) w ciągu dnia pracujemy po 8h, więc nie możemy całego czasu przeznaczyć na poszukiwania i wożenie się 100 mil w każdą stronę.

A co do weekly lease to polecisz jakieś sajty z ogłoszeniami? Czy szukać tego na miejscu? Nie tyle a propos adresu do rejestracji bryki, co pomieszkania sobie trochę na miejscu po zakupach, niekoniecznie już w LA. Bo adres to jednak chcę mieć taki, na którym za rok ktoś mi odbierze naklejki i prześle dalej pocztą. Chcę mieć auto, które rzeczywiście jest zarejestrowane i ma wszystko opłacone w CA, a nie tylko takie, które ma tablice stamtąd :-)
'96 Toyota FJ80 4.5L L6
Trochę fot z dzikich krajów -> http://www.tofel.eu

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Wojtek_W » pt lis 07, 2014 3:56 pm

Co do Las Vegas to bym cos poradzil.

Wynajmoalem np. tu

http://www.siegelsuites.com/rent-apartm ... tments.php

Wystarczu zreszta zgoglowac
las vegas weekly apartments
Podejrzewam,ze podobnie podziala w LA. Ale to juz nie wiem, bo w LA mialem mete zawsze.

Kolo lotniska jest fajna baza. Tania z 2 pokojowym apartamentami .

http://www.backpackersparadise.com/ - ultra-uber-ujowa okolica, ale w srodku jest bar i darmowy shuttle z lotniska.

Oprocz tego wynajmowalismy jakas bude w NorthHollywood, ale adresu nie pomne.
Do pomieszkania po zakupach polecam za to wlasnie Las Vegas.

http://www.siegelsuites.com/rent-apartm ... tments.php

Zajebista lokalizacja, tanio. No i lokalizacja LV wyjatkowo trafiona na wszelkie podroze po Zachodnim Wybrzezu.
Polecam jako baze wypadowa, bo lepszej chyba nie ma.
Z tagami do auta nie ma problemu. Zamawiasz duplikat albo od razu karzesz wyslac i zrobia to w kazde miejsce na swiecie. Testowane. Tylko czasami trzeba jakies drobne zaplacic. Zalatwisz mailowo i telefonicznie. To nie Polska. Zreszta ostatnia rzecz jaka bym sie przejmowal to brak waznego tagu w Ameryce Poludniowej. :)21

A auto jakies sie podoba? :)21
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Awatar użytkownika
kpeugeot
 
 
Posty: 5559
Rejestracja: śr lip 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Lublin/Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: kpeugeot » pt lis 07, 2014 4:12 pm

poszukaj toyoty 4runner - dość wytrzymałe auto i dużo tam tego na rynku a miejsca dla 2 dwójki spokojnie wystarczy

szukaj w benzynie 3,4
TARO 3,0V6 LJ70 LJ78
Forum broni, forum radzi, forum nigdy Cię nie zdradzi!!

Awatar użytkownika
Tofel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 21
Rejestracja: pn lis 03, 2014 10:17 pm
Lokalizacja: Baja California
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Tofel » pt lis 07, 2014 4:41 pm

Las Vegas raczej tykać nie będziemy, choć fakt - sporo fajnych miejsc w okolicy. Choć zdecydowanie wolałbym coś na wybrzeżu, żeby posurfować po pracy :-)

A co do aut to te Toyoty też ciekawie wyglądają, tylko trochę mam opory przed kupowaniem aut z początku lat 90., które mają 300-350k km przebiegu za taką samą cenę, za jaką mogę dostać coś o 8-9 lat młodszego i z max 1/2 takiego przebiegu. Z drugiej strony co LandCruiser, to LandCruiser. Chyba.

A nie chodzi mi o tagi (rejestracje, tak?) tylko o stickersy (chyba, że je nazywasz tagami, ale przecie on są co roku wydawane; czy to w CA można było opłacić na kilka lat do przodu?). Jasne, w Ameryce Płd to nikogo nie obchodzi, ale chcemy to auto sprzedać. Z tego co szukałem w necie to sprzedanie lokalsowi wcale nie jest łatwe (żaden kraj nie chce importu używek do siebie). Jedyny wyjątek stanowi Paragwaj. A żeby sprzedać innemu wycieczkowiczowi wolę mieć auto, które ma czystą historię i ważną rejestrację. Amerykańców tam wszak sporo, a jakby taki kupił i próbował do USA ponownie wjechać albo auto na siebie zarejestrować to będzie musiał się uporać z kwestią nieopłaconej przez poprzedniego właściciela (= mnie) rejestracji. A tego nie chcę.

EDIT: Takie LC warte są według was swojej ceny?
http://losangeles.craigslist.org/sgv/ct ... 68428.html
http://losangeles.craigslist.org/lac/ct ... 28589.html

4runner z tego co czytam też oparty na pickupie, więc ma taką samą wadę jak Pathfinder czy Pajero Sport.
'96 Toyota FJ80 4.5L L6
Trochę fot z dzikich krajów -> http://www.tofel.eu

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Damian » pt lis 07, 2014 5:52 pm

w toyotach płacisz extra za pewną "legendę" i estymę, którą mają te modele
to tak jak z defenderami, które są droższe dwukrotnie do discovery 1, a przecież są na tej samej mechanice i katalogowo jako nowe były droższe, bo wypasione.

ze zdjęć nikt nic nie wywróży
a w FZJ80 może siedzieć wszystko - od pękniętej głowicy przez umarte dyfry, po problemy z elektryką, bo "nasi tu byli"
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Tofel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 21
Rejestracja: pn lis 03, 2014 10:17 pm
Lokalizacja: Baja California
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Tofel » pn lis 24, 2014 8:27 am

Ostatecznie wszystko poszło inaczej niż początkowo planowałem i kupiliśmy Land Cruisera z 1996 roku. Póki co zrobiliśmy 500 km i trochę cieknie radiator (jutro go sklejam poxipolem, a jak nie pomoże wstawię nowy) i jeden z elementów systemu emisji spalin padł (tak twierdzi skaner kodów diagnostycznych). Reszta wydaje się działać i oby tak jeszcze przez kilka lat pozostało ;-)

Dla zainteresowanych fotka bestii 8)

Obrazek

Ps.
Mimo, że to tylko 4.5L I6 to połyka toto paliwo nie gorzej niż V8.
'96 Toyota FJ80 4.5L L6
Trochę fot z dzikich krajów -> http://www.tofel.eu

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Damian » pn lis 24, 2014 5:35 pm

przed takim wyjazdem będziesz cieknącą chłodnicę kleił poxipolem?

hmm...
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Tofel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 21
Rejestracja: pn lis 03, 2014 10:17 pm
Lokalizacja: Baja California
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Tofel » pn lis 24, 2014 5:46 pm

Point taken.

W takim razie chyba kupię tutaj chłodnicę, ale zamontuję będąc już w Meksyku, bo tutaj godzina pracy mechanika to $60-70, a tam kilka razy mniej.
'96 Toyota FJ80 4.5L L6
Trochę fot z dzikich krajów -> http://www.tofel.eu

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Mroczny » pn lis 24, 2014 5:48 pm

wiesz.. wymiana chłodnicy nie wymaga wielu szkoleń. A na takiej wycieczce możesz jednak potrzebować jakiegoś klucza

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Kalifornia - Terra del Fuego: Jeep, Nissan czy Mitsubish

Post autor: Damian » pn lis 24, 2014 6:13 pm

Tofel pisze:Point taken.

W takim razie chyba kupię tutaj chłodnicę, ale zamontuję będąc już w Meksyku, bo tutaj godzina pracy mechanika to $60-70, a tam kilka razy mniej.

czy dobrze rozumiem że poza okresowym, urzędowym badaniem technicznym nie zamierzasz samochodu wstawić do mechanika na coś w stylu...eee...szerszego przeglądu i wymiany słabo rokujących na taką podróż elementów?

płyny chociaż powymieniałeś? w koło kopnąłeś?
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże i Wyprawy niekomercyjne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość