www.forum4x4.pl

Witam,

Wybieram się od 30.07 do 13.08. do Albanii. Jest to drugi wyjazd do tego kraju (w zeszłym roku był debiut).
Ma to być objazd całego kraju, ale traktowany jako tour rodzinny (jedziemy 4ro osobową załogą rodzinną), nie tarzanie w bagnach, ale za to dotarcie do kilku mysich dziur oraz przejazdy po górskich szutrach jak najwyżej.
Może ktoś byłby chętny pojechać wspólnie swoim 4x4 ?
Wszelkie informacje oraz kontakt na maila : balkandriver1@o2.pl
Pozdrawiam i oczekuję na wszelkie sugestie ,kontakty itp.

BALKANDRIVER

Witaj
Ja mam w planie wyjazd w podobnym terminie (28 lipca - 15 sierpnia) o ile żona załatwi wolne. Ewentualnie termin przesuwamy na pierwszą połowę września. Nasz plan to przejazd przez Bośnię (krótkie zwiedzanie Sarajewa) potem 3-4 dniowy popas w Czarnogórze (Bar, Budva i Ulcinj). Natępnie Albania z góry na dół. Kilkudniowy nocleg w okolicach Durres i z tamtąd wypady w okolicę - Tirana, Kruja, Elbassan. Następnie przejazd na południe Albanii - Saranda Ostatecznie mały rekonesans do północnej Grecji (okolice Igoumenitsy).
Powrót chciałem przez Macedonię, ale z powodu wiz raczej przez Albanię i Serbię (mały rekonesans Belgradu).
Generalnie ma być lajtowo - plaża i zwiedzanie, ale nic na siłe, noclegi raczej w namiocie. Tym razem wyjątkowo nie bierzemy dzieci. Niestety moje 4x4 wymaga większych nakładów finansowych i raczej pojadę plaskatym (na gaz taniej). Chociaż kuszą ich góry a tam bez 4x4 to nie ma szans. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale Albania od dawna mnie pociągała. Skoro tam byłeś napisz coś więcej. Moim zdaniem ten piękny kraj nie jest taki zły jak go malują. Podobnie jeszcze nie tak dawno było z Ukrainą, gdzie jak się sam 2 lata temu przekonałem można wspaniale spędzić czas (Krym). Jednak zawsze lepiej mieć informację z pierwszej ręki
Pozdrawiam

Witaj,
Więc plany podobne - my jedziemy 10go lipca do Sarajeva, potem Durmitor i zjeżdżamy pod Ulcinij - tam byczenie i spalanie ciał, kilka jednodniowych wypadów w Prokletije i za Bojanę od strony Albanii, po czym nastąpi atak na "Szkiperię"
W zeszłym roku byliśmy w Tiranie, Elbasan , Durres i w Theth w Prokletijach.
Kraj olbrzymich kontrastów, ale przyjazny i nie mieszkają tam potwory, jak niektórzy sądzą.
Jeśli jedziesz plaskatym, to pomyśl o utwardzeniu albo podniesieniu zawiechy, chyba, że mercedesem jedziesz. I trzeba by zweryfikować chęć biwakowania w tym kraju - nie ma kempingów, nie praktykuje się tego, ale nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba tylko się wcześniej podowiadywać, jak planować noclegi.
Na razie pozdrowienia

BALKANDRIVER

Właśnie wróciliśmy z najbardziej dla mnie offroadowej 2 tygodniowej wyprawy do Albanii.
Do Macedonii przez która wracaliśmy nie sa potrzebne żadne wizy

Zbyszek

Cześć Zbyszek
Jak było Domyślam się, że wróciłeś zadowolony. Jak możesz daj znać jakie masz wrażenia. Jak najwięcej przydatnych informacji zarówno o Albanii jak i Macedonii. Może jakieś fotki
Pozdrawiam
Miron
likwidus@poczta.onet.pl

Zbyszek 53, powiedz coś więcej o tym Waszym wyjeżdzie do Albanii, bo nie ukrywam że kierunek mam upatrzony już od dawna.
pozdrawiam

Noo Zbyszek,
Nie daj się prosić, patrz ilu tu czeka na wieści
Napisz ,gdzie byłeś, gdzie spałeś, jaka trasa i skąd jesteś
Pozdrawiam

BALKANDRIVER

Impreza była bardzo udana choć nie udało się przejechać wszystkich zaplanowanych tras ze względu na śniegi zalegajace powyżej 1500m.Jechaliśmy od Czarnogóry w dół a potem powrót przez Mołdawię.
Przez pierwsze 7 dni nie spotkaliśmy asfaltu .Góry niesamowite przepaście przerażające ale mnie najbardziej podobało się wybrzeże morza Jońskiego do którego zjeżdża sią z przełęczy 1600m.W zadnym z krajów bałkańskich nie spotkały nas zadne przykrości czy szykany.Policja nastawiona bardzo pozytywnie, salutuje, zatrzymuje ruch gdy jedzie kolumna i robi miejsce pod bankiem gdy pobieramy pieniądze.Kłopoty z językiem bo w żaden sposób nie można się dogadać i po za wybrzeżem nie ma żadnych drogowskazów ani nazw miast czy wiosek. Na dzisiaj muszę kończyć.Jeśli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem.Mam parę fajnych fotek ale nie potrafię ich przesłać do galerii strony

Zbyszek

W sprawach "albańskich" nie jestem najlepszym informatorem gdyż byłem tylko zaproszonym uczestnikiem, zamykałem kolumnę i często z racji kurzu niewiele widziałem.Ja mogę pisać tylko o strachu podczas przejazdu dwukrotnego w sobotnią noc przez zatłoczone miasteczko w czarnogórze gdzie młodzi ludzie najpierw chwytali za butelkę lub kamień a potem sprawdzali rejestrację samochodu i na szczęście odkładali pocisk
o pięknych widokach w górach wyższych od naszych Tatr, bardzo ekscytującej jeździe nad przepaściami i trudnymi wyborami podczas wspinaczki; typu czy lepiej zdrapać lakier czy ryzykować wpadnięcie do przepaści.O adrenalinie gdy jedzie się po drodze tak stromej że nie widać jej przed maską i jak rośnie ciśnienie podczas zakrętów na takiej drodze.
Mogę pisać o wrażeniach dźwiękowych i zapachowych gdy jedną noc po wjechaniu do strefy militarnej musieliśmy spędzić w jedynej strefie nie zmilitaryzowanej czyli w zagrodzie dla bydła oraz o pięknych plażach nad adriatykiem o szerokości 0,5km i bardziej urokliwych nad morzem Jońskim gdzie krótko zażywaliśmy odpoczynku.
A informacji bardziej potrzbnych i szczegółowych udzielić może Prezes "Beskidzkich Wertepów", Wojtek który te trasy (których z różnych powodów przejechaliśmy tylko połowę) opracował wraz ze szczegółowym preliminarzem kosztów i niezbędnymi w podróży informacjami. A potem wraz z Niną nas po nich prowadził lub Bogdan który te trasy na mapy elektroniczne przełożył

Zbyszek

Hejka "Beskidzkie Wertepy" do tablicy Śmiało opowiadac jak było w Albanii Czekamy spragnieni najświeższych informacji

Witaj Zbyszek 53,
Czuję, że nie ochłonąłeś jeszcze z wrażeń, i obecna rzeczywistość jest jakby z boku, a Ty żyjesz Bałkanami.
To normalne - ja też zawsze tak mam i pewnie inni również.
Ale , skup się na chwilę i powiedz, skąd jesteś
Bo może łatwiej nawiązać kontakt głosowy, niż mailowy
Ale i tak opis superos
Pozdrawiam

BALKANDRIVER

CHCEMY PREZESA

CHCEMY PREZESA
w celach bardzo przyjaznych, czyli :

DO TABLICY
DO TABLICY

już nie krzyczę, ale był to krzyk entuzjazmu i chyba wyraziłem wolę ogółu.
Prosimy o cuś więcej

Pozdrawiam

BALKANDRIVER

Balkandriver już ochłonąłem. Jestem z Mazowsza.Teraz myślę o Bad Kissingen w perspektywie krótkiej i objeździe morza czarnego w sierpniu ale do Albanii jescze wrócę.Obawiam się że do 10 Prezes jest nieosiągalny bo robi jakies rozliczenia

Zbyszek

PS W Albanii biwakowaliśmy tylko na dziko z reguły w bardzo atrakcyjnych miejscach a jedynego campingu opisanego w przewodniku nie udało nam się znaleźć

No to odgrzejmy temat w jesienne wieczory i powspominajmy.
Znalazłem zacnych towarzyszy na albański wypad i chyba nie skończymy na tym jednym epizodzie
Zapraszam wszystkich na przedsmak , na bloga mojej piękniejszej połowy:
http://barpa.blog.onet.pl
Jest tam Albania ale nie tylko. Może Wam się spodoba. Kurczę, to ja jestem fotografem, a nie mam zupełnie czasu na takie "fanaberie", takie życie czasem, ale niech się ukochana produkuje, bo nieźle jej to się udaje.
Pozdrawiam Poznań przy okazji

BALKANDRIVER

Poznań dziekuje za pozdrowienia i jednocześnie pozdrawia podróżników z grodu Kraka.
Pewnie że było fajnie w tej Albanii. Ale wybierać sie tam drugi raz?
W ten kurz? W ten brud? I ten dziurawy asfalt? I jeszcze jak daleko...
Eeeetam.

Paweł Disco pisze: Ale wybierać sie tam drugi raz?
W ten kurz? W ten brud? I ten dziurawy asfalt? I jeszcze jak daleko...
Eeeetam.

Chyba mnie przekonałeś

BALKANDRIVER