Strona 1 z 1

Rumunia - pozostawienie auta na pare dni

: śr lip 04, 2007 9:43 am
autor: misiacz
Witam,
Planuje wkrótce wyjazd do Rumuni na dwa diskacze. Interesują mnie głównie góry w sensie aby dojechać w jakieś miejsce, zostawić auto, powędrować kilka dni z plecakiem, wrócic i pojechać dalej. Wolałbym zostawić auto w jakimś ogródku a nie w lesie. Macie jakieś doświadczenia z zostawieniem auta u tamtejszych gospodarzy na pare dni ? Flaszka i papierosy wystarczą za taki parking ? Przyznam ze troche nachodzą mnie wizje że po powrocie zastane samą bude na kołkach.... jeśli w ogóle.

Re: Rumunia - pozostawienie auta na pare dni

: śr lip 04, 2007 10:56 am
autor: Wiechu
misiacz pisze:Flaszka i papierosy wystarczą za taki parking ?
Postaraj się być bardziej kreatywny.
Moim zdaniem flaszka i papierosy to miały swoją wartość 50 lat temu.
I nie chodzi mi tu o wartość materialną.

: śr lip 04, 2007 12:13 pm
autor: Misiek Bielsko
Flaszke i fajki, to wiesz.... moze na podkarpaciu, albo w jakim zdechlym pegieerze, choc to i tak chamstwem zalatuje.
Jesli tak zamierzasz traktowac autochtonow, to nie spodziewaj sie niczego dobrego.
Jesli podejdziesz do nich z szacunkiem i grzecznie zapytasz, to albo dostaniesz parking za free, albo sami sie okresla, za ile.
I bedzie bezpiecznie.

Parking w Rumunii

: pt lip 06, 2007 7:42 am
autor: zbyszek 53
Przyłączam się do pytania początkowego :Gdzie w Rumunii można bezpiecznie zostawić auto z przyczepką (pensjonat lub lepiej camping) ale w takim rejonie gdzie można sobie po górach pojeździć quadem?

: pt lip 06, 2007 8:07 am
autor: Bogdan 4x4
Misiek Bielsko pisze:Flaszke i fajki, to wiesz.... moze na podkarpaciu,

:)3
@Misiek? a byłeś chociaż raz na podkarpaciu? :roll:

Pozdrawiam :)21

: pn lip 09, 2007 2:33 pm
autor: cichy
Beszczelnosc ! :wink:

: pt lip 27, 2007 9:47 pm
autor: bancik
nawiązując do pozostawiania auta to nam zdarzyło się tego lata z konieczności pozostawić jedno zepsute auto u tubylca w wiosce jak z 3-go świata.O dziwo po tygodniu zastaliśmy je całe z tym że gospodarz tak się przejął odpowiedzialnością za powierzony dobytek że nakrył auto derką położył na nim materac i noce spędzał na dachu samochodu...Ciężko wyczuć co go motywowało do takiego poświęcenia tym bardziej że reszta wsi na nasz widok albo wyciągała ręce po jałmużne albo próbowała sobie sama coś,,przytulić"tak więc bardzo szybko musieliśmy się zabierac...

: pt lip 27, 2007 10:07 pm
autor: czesław&jarząbek
Bogdan 4x4 pisze:
Misiek Bielsko pisze:Flaszke i fajki, to wiesz.... moze na podkarpaciu,

:)3
@Misiek? a byłeś chociaż raz na podkarpaciu? :roll:

Pozdrawiam :)21
był...
:)21

niestety do rumunii musimy jechać przez tą strefę tandety, niebieskich dachów z blachy, płotów z prefabrykatów, najebanych kierowców kaszlaków i ziomów z muszlami na kapeluszu...

zjedliście tam na wielkanoc wszystkich architektów, czy jak?

:)21

: pt lip 27, 2007 11:22 pm
autor: michał-z
Może schronisko"Oasa"na początku Transalpiny..
Tam było dużo Quadów i raczej bezpiecznie.

: sob lip 28, 2007 9:35 am
autor: cichy
czesław&jarząbek pisze:niestety do rumunii musimy jechać przez tą strefę tandety, niebieskich dachów z blachy, płotów z prefabrykatów, najebanych kierowców kaszlaków i ziomów z muszlami na kapeluszu...

zjedliście tam na wielkanoc wszystkich architektów, czy jak? :)21
chyba szanowny kolega pomylil regiony bo ziomali z muszlami na kapeluszu to na podhalu mozna spotkac

a architekci no coz, jezeli spodziewales sie familokow, to na podkarpaciu ich nie ma :)21