Maroko - trasa M6 Scotta: Merzouga-Taouz-Tagounite
Moderator: Misiek Bielsko
Maroko - trasa M6 Scotta: Merzouga-Taouz-Tagounite
jak w temacie. Czy ktoś nią niedawno jechał? Na wszystkich mapach opisana jako 'piste interdite', bo to po granicy algierskiej. Ciekaw jestem jak z teraz przejezdnościa zwłaszcza po tym trąbieniu w mediach o zagrożeniach w Maroku. Za tydzień wyjeżdzam i chciałbym świeże info.
na początku maja była OK. piste to piste, spox jak to na hamadzie - nie wymiękaj - powodzenia 
acha, bo doczytałem - granica jest tam dość umowna i trasa w zasadzie niespecjalnie ją narusza - tak wygląda na mapie, ale na pustyni to już całkiem looz - sama M6 ma wiele wariantów w tym rowerowych nie robionych przez Chrisa tylko p Holendrów. no i nas jakby nie było w różnych latach. Natomiast sam Scott leci w przeciwnym kierunku niz napisałeś czyli pod włos.

acha, bo doczytałem - granica jest tam dość umowna i trasa w zasadzie niespecjalnie ją narusza - tak wygląda na mapie, ale na pustyni to już całkiem looz - sama M6 ma wiele wariantów w tym rowerowych nie robionych przez Chrisa tylko p Holendrów. no i nas jakby nie było w różnych latach. Natomiast sam Scott leci w przeciwnym kierunku niz napisałeś czyli pod włos.

Predator 110 Td5, Deflorator 90 300Tdi
- Elwood
-
- Posty: 1374
- Rejestracja: śr lis 22, 2006 10:27 am
- Lokalizacja: z wykopalisk...
- Kontaktowanie:
Większy problem z temperaturą będziesz miał.
Na tej stronce masz szczegółowy zapis odcinków, które Ciebie ineteresują z małym wyjątkiem... ale dasz radę.
http://www.voyages4x4.com/roadbook_maroc.htm
Jak cos to wal na priv.
Na tej stronce masz szczegółowy zapis odcinków, które Ciebie ineteresują z małym wyjątkiem... ale dasz radę.
http://www.voyages4x4.com/roadbook_maroc.htm
Jak cos to wal na priv.
The Bluesmobile
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."
ruch - średni, a czasem całkiem sporyravv pisze:wielkie dzięki za info. Może jakieś ogólne wrażenia - trudności orientacyjne, ruch, checkpointy, waypointy w książce chrisa są ok?

checkpointy - to w zasadzie dwa czekpointy na całej trasie aż od ergu, też looz - jak machają to lepiej podjechsać i pokazać paszporty
łejpointy - są ok, gwneralnie poza wydmami popirdzielasz po śladach kolegów

temperatury - olał bym strachy na lachy, tydzień temu wróciłem z egiptu, po saharze śmigałem hdj`78 bez klimy i spoko, da się żyć, trzeba pamietac o gospodarce płynami w org., i tyle + nakryvcie głowy, faktycznie termin masz dość ciepły jak na maroko, ale looz... przejżyj tematy wyprawowe na forum - bo sporo pisaliśmy w relacjach z poszczególnych wyjazdów i przygotować do nich.
powodzenia !
(najlepsze figi w zagorze)
Predator 110 Td5, Deflorator 90 300Tdi
Re: Maroko - trasa M6 Scotta: Merzouga-Taouz-Tagounite
Niestety, zadnej pomocnej informacji udzielić Ci nie mogę, ale obiecuje wspierać duchem. powodzenia Rafał, jak wrócisz odezwij się.ravv pisze:jak w temacie. Czy ktoś nią niedawno jechał? Na wszystkich mapach opisana jako 'piste interdite', bo to po granicy algierskiej. Ciekaw jestem jak z teraz przejezdnościa zwłaszcza po tym trąbieniu w mediach o zagrożeniach w Maroku. Za tydzień wyjeżdzam i chciałbym świeże info.
Jeżeli będziesz planował kierunek wschodni, odezwij się z wyprzedzeniem.
Td5DISCO
Grupa D!
Grupa D!
wielkie dzięki za info. Termicznie wiem co mnie czeka, to będzie 3ci raz w maroku w lecie, ale pierwszy własnym pojazdem. Wyjeżdzam w środę i już wiem że na prom z Sete nie ma szans - wszystko full.darkman pisze:ruch - średni, a czasem całkiem sporyravv pisze:wielkie dzięki za info. Może jakieś ogólne wrażenia - trudności orientacyjne, ruch, checkpointy, waypointy w książce chrisa są ok?
checkpointy - to w zasadzie dwa czekpointy na całej trasie aż od ergu, też looz - jak machają to lepiej podjechsać i pokazać paszporty
łejpointy - są ok, gwneralnie poza wydmami popirdzielasz po śladach kolegówa pointy to tak kontrolnie i kierunkowo - oczywiście siekasz własną siatkę punktów i jak ci się nudzi to ją machasz na podkładkę mapy.
temperatury - olał bym strachy na lachy, tydzień temu wróciłem z egiptu, po saharze śmigałem hdj`78 bez klimy i spoko, da się żyć, trzeba pamietac o gospodarce płynami w org., i tyle + nakryvcie głowy, faktycznie termin masz dość ciepły jak na maroko, ale looz... przejżyj tematy wyprawowe na forum - bo sporo pisaliśmy w relacjach z poszczególnych wyjazdów i przygotować do nich.
powodzenia !
(najlepsze figi w zagorze)
@borty dzieki za wsparcie. Pewnie do zobaczenia na transpolo zachód.
wchodziłem dwukrotnie w 2005 i 2006 w różnych porach, ale generalnie wiosną, przy różnych stanach śniegu.czasem potrzeba raków a czasem nie. ja dwa wejścia zrobiłem bez raków, choć miałem je w plecaku cały czas.ravv pisze:no a jak juz jestesmy przy maroku - czy ktoś może przerabiał temat i wchodził na Toubkal? Dokąd można podjechać z Asni jak najwyżej - czy tylko do Imlil, czy moze dalej do schronu w Neltner? Any info apreciated.
Nad Ilmil jest jeszcze wioska - satelita Ilmil, da się dojechać terenówką, spora przepaść, nie należy jechać tuż po opadzie bo jest bardzo niebezpiecznie. na górze są lodge i nawet nienajgorsze hosteliki, oraz namiastka campu z parkingiem - praktycznie dojeżdżasz do poziomu rzeki i to tyle. dalej w stronę schronu Neltnerów dymasz na autonogach


Predator 110 Td5, Deflorator 90 300Tdi
Bez opadów za to piękne widoki, rzeka, wodospadzik, ośnieżone szczytydarkman pisze:[Nad Ilmil jest jeszcze wioska - satelita Ilmil, da się dojechać terenówką, spora przepaść, nie należy jechać tuż po opadzie bo jest bardzo niebezpiecznie.

To jedyne miejsce gdzie w drodze powrotnej część moich pasażerów jechała z zasłniętymi oczami i krzykiem zwolnij

no i wróciłem. Było krótko acz treściwie. M6 niestety nie zrobiłem, laski wymiękały termicznie (51max), a jak jeszcze usłyszały w Taouz od miejscowych że jednym autem w lecie lepiej nie jeżdzić to daliśmy spokój. Za to w górach chlodniej i drogi też zacne. Zdjątka tu:
https://photos.google.com/share/AF1QipN ... 9wdk9NbHZR
https://photos.google.com/share/AF1QipN ... 9wdk9NbHZR
Ostatnio zmieniony czw maja 19, 2016 8:39 am przez ravv, łącznie zmieniany 3 razy.
Ahmed (młodszy z brat mohameda) jezdził wytrwale na mopliku za nami naokoło całej zagory, jak stanęliśmy na chwilę wlazł pod auto i wynalazł z 15 usterek w minutę. 2 z nich były na warte naprawy na miejscu ze zdecydowaliśmy sie pojechać do niego. Urwał się jedenz dwóch wieszaków od tłumika (wisiał na jednym więc nie było tego słychać) i wybity był silentblok, ktorego słyszałem od kilusetkilometrów. Mają goście skuteczny marketing, ale nie są drodzy i w sumie sympatyczni.GrzybQ pisze:Zdjęcia są ekstra. W Zagorze Mohamed z serwisu też Was wyczaił? Pewnie musieliście wysłuchać "skromnych" opowieści o jego wyczynach
. Ale jakby co, to mamy zaprzyjaźniony warsztat
Nie kusi Cię żeby tam wrócić chociaż w dwa auta? Inaczej się wtedy jeździ. Więcej ciekawych tras można zrobić. My byliśmy w kwietniu-maju tez samiravv pisze:no i wróciłem. Było krótko acz treściwie. M6 niestety nie zrobiłem, laski wymiękały termicznie (51max), a jak jeszcze usłyszały w Taouz od miejscowych że jednym autem w lecie lepiej nie jeżdzić to daliśmy spokój. Za to w górach chlodniej i drogi też zacne. Zdjątka tu: http://rightnow.com.pl/trips/maroc07/


Wrócę tam na pewno jak się kilka aut zbierze.
pewnie ze kusi, ale wiem jakie sa problemy z synchronizacją. Dla ludzi z 1 auta to był problem, co dopiero więcej. Ale i tak tam wrócę. W przyszłym roku, albo '09 chce dociągnąc do Dakaru, więc pewnie wtedy. Można się zsynchronizować...
Specyfika mojej pracy sprawia że wolny mam zawsze lipiec i sierpień więc max ciepełko. I z towarzystwem tez zawsze problem - wszyscy chcą jeżdzić w innym czasie.
Specyfika mojej pracy sprawia że wolny mam zawsze lipiec i sierpień więc max ciepełko. I z towarzystwem tez zawsze problem - wszyscy chcą jeżdzić w innym czasie.
Ostatnio zmieniony sob sie 18, 2007 2:57 pm przez ravv, łącznie zmieniany 1 raz.
wszyscy piżamowcy na rowerze dają sobie pod tyłek piżamę i ich tak wydymaPaszczak pisze:
to wiatr wieje czy jegomość taki gruby


W Pakistanie wyglądają jeszcze śmieszniej bo tam mają zwyczaj dawać sobie dolna częśc piżamy pod siodełko i wyglądają jak z otwartym spadochronem.
dzięki za info
,fotki bardzo fajne,nie mówiąc już o samym wyjeździe
jeszcze jedno pytanko,cóż się tam dzieje http://rightnow.com.pl/trips/maroc07/target325.html
zawody jakieś?


jeszcze jedno pytanko,cóż się tam dzieje http://rightnow.com.pl/trips/maroc07/target325.html

zawody jakieś?
spoko luzik
www.wawa4x4.pl
www.wawa4x4.pl
ano tak - zawody kto bardziej wydoi białasaPaszczak pisze:dzięki za info,fotki bardzo fajne,nie mówiąc już o samym wyjeździe
![]()
jeszcze jedno pytanko,cóż się tam dzieje http://rightnow.com.pl/trips/maroc07/target325.html
![]()
zawody jakieś?

http://rightnow.com.pl/trips/06sudan/target458.html
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości