Monotonny jestem i kolejny raz grzmię do Albanii

Na pierwszy ogień pójdzie rumuńska Transalpina, tak dla wprawki. Później Jeziora Ohrydzkie i Preszpańskie i dalej przez góry do Sarandy. Dalej plan jest giętki i życie będzie go weryfikować. Mamy na to 4-5 tygodni.
Wyruszam w czwartek z moim haremem (jadę z 3ma laskami na pokładzie) i pojawię się , mam nadzieję w jednym kawałku pod koniec sierpnia.
Skrobnę coś , jak dopadnę internet caffe.
Wywołanie na CB - "balkandriver" - może kogoś spotkamy.

Tymczasem pozdrawiam wszystkich, tych przed i tych po wojażach.
BALKANDRIVER