www.forum4x4.pl

Witajcie!
Monotonny jestem i kolejny raz grzmię do Albanii
Na pierwszy ogień pójdzie rumuńska Transalpina, tak dla wprawki. Później Jeziora Ohrydzkie i Preszpańskie i dalej przez góry do Sarandy. Dalej plan jest giętki i życie będzie go weryfikować. Mamy na to 4-5 tygodni.
Wyruszam w czwartek z moim haremem (jadę z 3ma laskami na pokładzie) i pojawię się , mam nadzieję w jednym kawałku pod koniec sierpnia.
Skrobnę coś , jak dopadnę internet caffe.
Wywołanie na CB - "balkandriver" - może kogoś spotkamy.
Tymczasem pozdrawiam wszystkich, tych przed i tych po wojażach.

BALKANDRIVER

No skrobnij tak dla potomności
Parę lat temu w Montreaux szukalismy jakiegos taniego żarcia i wylądowaliśmy w albańskiej pizzerii. Były to jeszcze czasy ostnich walk na Bałkanach i w knajpce jak sie okazało pracowało dwóch uciekinierów z Czarnogóry. Jak usyszeli polską mowę to dostałem dwa browary extra i musiałem przez pół godziny oglądac album ze zdjęciami rodziny
Aaa i pierwszy raz widziałem takie ustrojstwo co samo czyściło deskę w toalecie, co bardzo wystraszyło małżonkę

Ja własnie co wróciłem z krótkiego przejazdu po Albani. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chyba na nastepne wakacje musze go bardziej w planach uwzględnić

Paweł P, vel Biały alias Paweł Disco właśnie pisał, że przemieszcza się w stronę Montenegro. Może się spotkacie gdzieś.

Życzę wszystkiego udanego.

Artur Kamiński pisze:Paweł P, vel Biały alias Paweł Disco właśnie pisał, że przemieszcza się w stronę Montenegro. Może się spotkacie gdzieś.

Życzę wszystkiego udanego.

Z Pawłem P, vel Białym alias Disco mam kontakt sms-owy i boleję , że możemy się rozminąć w tym roku. A szkoda, bo w zeszłym zrobiliśmy razem niezłe, górskie pętelki. Ale nie przesądzajmy. Może się uda.
Za życzenia dziękuję i pozdrawiam

BALKANDRIVER

Na którym kanale CB będziesz poza granicami naszego kraju ? Pstrykaj "on"
- "Kwadrans po nieparzystej".

Kumple właśnie jeżdżą po Bałkanach od tygodnia (całość 3 tygodnie), docelowo jadą do Albanii właśnie, gdzie powinni byli właśnie dojeżdżać.
Szukaj m.in. białego długiego landcruisera 60, zielonego landcruisera bj73. Może gdzieś się spotkacie po drodze Albania mały kraj

Posłusznie melduje , że ja cały, zdrowy i zadowolony wróciłem z AL, Balkandrivera spotkałem w Macedonii i zostawiłem go z planami dalszego buszowania po albańskioch górach. Potem meldował sms juz że utknął gdzieś w górach bo zabrakło na drodze mostu.... i musiał wracać 25km w 5 h. Auto zostało naprawione - juz sie nie grzeje. Pomogło oczyszczeniem karcherem chłodnicy i usunięcie termostatu.
Tam jest teraz ok 40-45st i stojące powietrze i podjazdy po 15-20%.

Już tak w temacie Albani. Czy ktoś sie orientuje, czemu w miastach spora częśc budynków wygląda na wpół surowo ?

Może kredyt o połowe za mały?
Może rodzina ze Szwajcarii obiecała więcej?
Może musieli kupić nowy model mesia za resztę?
A może jedna niedokończona część służy za cień dla mercedesa i suszarnie?

Gdzie dotarłeś w AL?
Ja podziwiałem Szkodrę, Tiranę, Vlorę i riwierę i dotarłem do Gjirokastra.
Jeziorka (Ochrydzkie i Prespańskie) na granicy z Macedoną też niezłe choć morze ludzi. Zrobiłem 800km po samej Albanii.

Kurcze ale z tego co zauważyłem to po prostu plaga, takich budynków to na pęczki w kazdym mieście. coś jak by do Euro xxxx sie przygotowywali i materiałów budowlanych zabrakło.

Co do samej Albani, to tylko przejazdowo 2 dni. Trasa od granicy z Grecją w Konispolu , do Czarnogóry. Dla samych wrażeń, warto, niestety z małym dzieckiem nie nadawaliśmy sie na zbyt hardcorowe wycieczki. Albania jest wpisana na pewno w nasz grafik, jako kraj gdzie na pewno wrócimy, moze już za rok.

W Turcji prawie wszystkie budynki są niewykończone, ponieważ u nich prawo budowalne stanowi, że dopóki nie skończysz budowy, to nie płacisz podatku od nieruchomości
W Konyi zakłady Mercedesa produkujące ciężarówki wyglądają jak pożal sie Panie Boże...

Witam!
Dajcie jakieś szczegóły techniczne dt. Albani. Jak na przejściach, jakie mapy, ile kosztuje paliwo, ile zarcie, jak z policja, niebezpieczeństwa, knajpy itp. Piszcie co wiecie na temat Albani. Powinno się przydać chetnym do wyjazdu. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.

granice -spoko, wypełniają kwit , przy wyjezdzie pokazujesz kwit i opłata 1 evro za dzień
paliwo 1l evrodiesla 125leków, zwykły dizel 120leków
1 evro= 125 leków
przyjmują w evro , a jakże.
ludzie normalni, sympatyczni, uśmiechnięci
policji dużo na drogach i z radarami,
ale dośćpozytywnie chyba nastawieni
jeden taki z tego forum to sie nawet żegnał na misiaczka z albańskim policjantem...hehehe
mapy? jakiej byś nie miał ten kraj Cię zaskoczy

Witajcie,czol(gi)em Forumowcy!
Pozdrawiam z Kosova - po albanskich bezdrozach poszlismy na calosc i zaleglismy pod baza UN w Pristinie.Jestesmy w jednym kawalku, to cieszy. Za nami rumunska Transalpina, macedonski Ohryd i spotkanie z Pawlem Disco vel Bialy vel Land Rover (do mnie pijesz z tym misiakiem z Policija) , 1500km albanskich bezdrozy, byczenie w Czarnogorze, powrot do Albanii, splyw Drina promem z uszkodzonymi 2ma silnikami po nocy bez swiatel i zjazd po skalach z tegoz promu, co minal sie z nadbrzezem o , bagatelka kilkadziesiat metrow
Nic nas juz nie zaskoczy.
Na razie polegly 2 opony, jeden halogen, cwierc zderzaka, oslona migacza i termostat.
Nie wiem, kiedy to dotrze, bo ja walcze z albanska klawiatura w Cafeinternet, a oni walcza z pradem.
Bedziemy przedzierali sie do Polski jakos, ale Serbowie nas nie wypuszcza, bo wg nich przekroczylismy granice nielegalnie!
Ale Makedoncy pewnie nas wypuszcza. Takie gierki.
Sorry za brak polskich znakow, ale tu Muslimy nie znaja. Spadam na nocleg, bo za chwile beda mnie musieli eskortowac.
Dam znaki , jak dotre do Krakowa

BALKANDRIVER

Witam,

No to jesteśmy w domowych pieleszach. Szkoda, że już, ale czas jest nieubłagany.
Tak, na szybko coś wrzucę, bo nie sposób opanować tych ilości zdjęć w 3 sekundy
Słowacja i Węgry mignięte bez emocji i zaczęła się Transalpina.
Na początek widoki jeziorne się zaczęły:
.
Ale później traska coraz lepsza:

I poznajemy nowych przyjaciół:

Pomińmy Macedonię i jesteśmy w Albanii. Nie było lekko

Czasami głód zaglądał nam w oczy i wtedy napotkani ziomale musieli polec:

Posileni mogliśmy podziwić uroki dzikich plaż:

A dalej znowu off-road

By zobaczyć takie coś :

W końcu byliśmy dobrze strzeżeni:

Wreszcie cywilizacja.
Coś dla Waszych żon i córek:




Ale nam czas w drogę , jeszcze targ

Kanion

Hodża wiecznie żywy

i wreszcie plaże Sarandy

No cóż , wielki odwrót, Kosovo - wjazd do Pristiny o północy

A w dzień

Ale tam też są Frotki


Pozostały wspomnienia:

Witam.
Jeszcze przeżywam albańską wędrówkę, i zapraszam do odwiedzenia wstępnej relacji mojej żony z naszych tegorocznych wakacji na Bałkanach.
http://barpa.blog.onet.pl

Pozdrawiam

BALKANDRIVER

Przeczytałem , obejrzałem.
No wreszcie się czegoś dowiedziałem co z Wami.
Pozdrawiam Was dzielni podróżnicy.