
Albania
Moderator: Misiek Bielsko
Albania
Planuję w okolicach września wybrać się do Albanii. Czy ktoś tam był i może podzielić się doświadczeniami? Czy wymagane są jakieś dodatkowe dokumenty oprócz paszportu? Jak z jeżdżeniem po drogach nazwijmy to terenowych (jakieś pozwolenia)? Interesuje mnie też kwestia bezpieczeństwa, cen itp. Wyjazd jest planowany bardzo fristajlowo: mapa, GPS i do przodu 

GAZ 69 EVO II - zmota się mota
Daihatsu Feroza - zemsta Yakuzy
Daihatsu Feroza - zemsta Yakuzy
- Balkandriver
- Posty: 343
- Rejestracja: sob paź 22, 2005 5:56 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Witaj,
Posłałem Ci parę info na maila.
Pozdrawiam
BALKANDRIVER
Posłałem Ci parę info na maila.
Pozdrawiam
BALKANDRIVER
Frontera Long 2.8 TDi
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 16
- Rejestracja: ndz sty 06, 2008 4:12 pm
- Lokalizacja: okolice Bełchatowa
Cześc Zaq
Byłem w 2007r. z dzieciakami. Potrzebny paszport i międzynarodowe prawo jazdy. Żadnych dodatkowych pozwoleń i dokumentów. Przepiekny kraj, wybieram się w sierpniu 2008 z rodziną, płaskim. Polecam południe Albanii, Saradnda i okolice. Kraj bezpieczny i pełen życzliwych ludzi. Nieograniczone możliwości noclegów na dziko. Drogi poza głównymi kiepskie. Pełno bunkrów i śmieci.

Byłem w 2007r. z dzieciakami. Potrzebny paszport i międzynarodowe prawo jazdy. Żadnych dodatkowych pozwoleń i dokumentów. Przepiekny kraj, wybieram się w sierpniu 2008 z rodziną, płaskim. Polecam południe Albanii, Saradnda i okolice. Kraj bezpieczny i pełen życzliwych ludzi. Nieograniczone możliwości noclegów na dziko. Drogi poza głównymi kiepskie. Pełno bunkrów i śmieci.
daihatsu rocky 2,8 td '90
- Balkandriver
- Posty: 343
- Rejestracja: sob paź 22, 2005 5:56 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
W zeszłym roku na czterech przejściach granicznych,które przejeżdżałem : z Czarnogórą, Macedonią, z Kosowem- nie było już dezynfekcji i związanej z tym opłaty.
Prawo jazdy międzynarodowe nie jest wymagane, wystarczy nasze, dowód rejestracyjny, zielona karta i paszport.
BALKANDRIVER
Prawo jazdy międzynarodowe nie jest wymagane, wystarczy nasze, dowód rejestracyjny, zielona karta i paszport.
BALKANDRIVER
Frontera Long 2.8 TDi
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.
stronka znajomych co byli w tamtym roku i w ten tez się wybierają
www.doalbanii.republika.pl
www.doalbanii.republika.pl
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl
i wiele innych )
Diffland Classic Car .pl
i wiele innych )
- vojagers
- jestem tu nowy...
- Posty: 23
- Rejestracja: śr lis 01, 2006 10:25 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
Bylem w 2006. Prawo jazdy normalne, noclegi na dziko super bezproblemowo, jak sie ktos zainteresuje to aby zaoferowac pomoc. Bardzo zyczliwi zwykli ludzie i policjanci tez. Bardzo polecam poludnie i niektore niezbyt duze miejscowosci na wybrzezu. W wiekszych idzie wielka budowa hoteli itp. Super kraj dla szukajacych dzikich miejsc bez dzikich ludzi.
Voyager niestety nie 4x4
jeździmy coraz dalej w coraz ciekawsze miejsca
jeździmy coraz dalej w coraz ciekawsze miejsca
Witam kolegów.W zeszłym roku na przełomie sierpnia i września byłem w Albanii dwa tygodnie.Przed wyjazdem starałem się zdobyć maksimum informacji na temat tego kraju i dlatego uważam że wszyscy zainteresowani powinni też zdobywać tą wiedzę tu i przed wyjazdem i po to jest ten temat.A wielcy znawcy którzy tam nie byli też niechaj czytają i się uczą a nie opwiadają bzdur tylko żeby pokazać się na forum. Po pierwsze:przekraczanie granicy bez żadnego problemu,oprócz normalnych dokumentów potrzebny jest papier na samochód wystawiany przy wjeździe a zwracany przy wyjeździe.Podobno przy jego utracie są kłopoty.Kilka spraw które mnie zaskoczyły np.przepisy ruchu drogowego są jasne i czytelne bo nie ma żadnych.Nagminne używanie klaksonów które na początku mnie rozpraszało a później sam zacząłem i było OK.Jednak pomimo tej niby wolnej amerykanki nie widziałem wypadków stłuczek itp.Samochody poruszjące się to nie takie złomy jak u nas powiedzmy 10 lat temu z tego połowa to MERCEDESY .Należy wziąć pod uwagę że przeciętny Albańczyk może posiadać samochód dopiero od ok 11lat kraj posiada ok3 mln obywateli z których 1/3 pracuje poza granicami kraju.Bariera językowa istnieje ale jest do pokonania.Ceny nie były porażające.Np hotel Virginia w Durres nad morzem ze śniadaniem,plażą,leżakami,parkingiem,klimą,trzy miejsca codziennie sprzątany wymiana ręczników itp kosztował 35 euro za dobę.Wyżywienie wg własnego uznania i tu była nasza pierwsza wpadka.W menu był zestaw na dwie osoby no to dawaj.Jak kelner to przyniósł to wyglądało na pięć osób taka ilość.Trudno było się wycofać.Dotego jakieś piwo jakieś wino i racunek 2500 leków,kelner przyniósł jeszcze deser od firmy.Te 2500 leków to jest 1/4 ich przeciętnego wynagrodzenia ale dla nas to pikuś bo tylko ok 25 dolarów.Przy ponownym zamawianiu staraliśmy się nie popełniać takich gaf ilościwych ale i tak nie zawsze się to udawało.Pięknym miastem jest Tirana ale długo nie mogliśmy tam wytrzymać z uwagi na upał i smog unoszący się w powietrzu.Miasto leży w kotlinie dookoła góry ibrak prądu,wszyscy jadą z agregatów diesla.Brak prądu spowodowały wyschnięte rzeki,a 60% prądu mają z elektrowni wodnych i trafił się taki suchy rok.Mimo wszystko warto pojechać bo za kilka lat wkrocczy tam komercja i będzie tak jak wszędzie:zakazy ograniczenia bariery itp.Wszędzie pełno śmieci to fakt ale chyba sobie z tym poradzą lepiej aniżeli u nas.Kolejna rzecz która mnie zastanawiała to płacenie różną walutą np u kelnera,na stacji benzynowej i to bez bandyckich przeliczników.Wyjeżdżałem przez granicę z Czarnogórą czas 3 minuty ostatnie machnięcia ręką.O Czarnogórze może innym razem.Natomiast wracając do Albanii to chyba już tam nie pojadę a jeżeli tak to bez żony.Panicznie boi się gór z tym że to nie są takie góry jak nasze.Ktoś powie góry jak to góry co za róznica.Myślę ze takie wątpliwości może rozwiać BALKANDRIVER bo między innymi za jego namową wybrałem się Albanii.Podróż odbyłem XJ-em 4,0 co zapewniło mi komfort podróżowania.Kiepską osobówką bym się nie wybierał.POZDRO
- Balkandriver
- Posty: 343
- Rejestracja: sob paź 22, 2005 5:56 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Ha, witaj Lorado,Lorado pisze:Witam kolegów....
...Kiepską osobówką bym się nie wybierał.POZDRO
Dobrze to ująłeś i bardzo syntetycznie.
Trochę dopowiem, bo zagnieździłem się w Albanii od 3 lat i ciągle ją poznaję.
-Zacznijmy od granicy - ten papier na samochód jest nie do zgubienia! Jest podstawą do naliczenia kwoty za pobyt i korzystanie z tamtejszych dróg (1€/dzień) ale ma swoje głębsze podteksty.
-Język albański, choć wydaje się trudny- jest łatwiejszy do przyswojenia od węgierskiego i w przeciwieństwie do Węgrów, jego najbardziej podstawowa znajomość zrewanżuje się podziwem i serdecznością Albańczyków.
-Potwierdzam wysoki standard bazy hotelowej w pasie nadmorskim za stosunkowo niewysoką cenę oraz wspaniały, totalny prymityw i dzikość przyrody w górach.
Od dwóch lat waluta albańska jest stabilna i 1 Lek = 0,0332zł
-Znajomość historii, mentalności , zasad obowiązujących w tym kraju bardzo się opłaci, choć jest to żmudna droga i nie jest to wiedza przewodnikowa (a ile ich mamy?) Można, oczywiście wziąć ten kraj "z marszu", jak inni mówią "z buta" - można, ale nie zasmakujemy go wtedy, jak należy. To zresztą nie tyczy się tylko Albanii.
-Góry - tak, góry, jak góry, wielu z Was, podróżujących to pewnie doświadczyło - przejazd przez góry, na wysokości naszego Kasprowego, po szutrach, kamienistych półkach skalnych,szerokich na półtora auta, ale jakimś cudem udaje się tam mijanka z ciężarówką (rys przybywa), z szybkością 3-6 km/godz i tak przez 10 godzin. Ale wielu może wziąć to za dobrą monetę i narobić sobie kłopotu. Mimo, że terytorium Albanii jest mniejsze od województwa mazowieckiego, to jego penetracja może zająć kilka sezonów. A góry są niezmierzone, a wśród nich ścieżynki fascynujące.
Co tam zresztą będę truł - zajrzyjcie na stronę:
http://barpa.blog.onet.pl
Jest tu trochę zdjęć i opisów naszych podróży, humorystycznie ujętych.
Jeśli macie pytania - walcie na maila.
Pozdrawiam
BALKANDRIVER
Frontera Long 2.8 TDi
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.
http://www.fotolandia4x4.com - relacje, zdjęcia.
- Elwood
-
- Posty: 1374
- Rejestracja: śr lis 22, 2006 10:27 am
- Lokalizacja: z wykopalisk...
- Kontaktowanie:
Po drugie:Lorado pisze: Po pierwsze:przekraczanie granicy bez żadnego problemu,oprócz normalnych dokumentów potrzebny jest papier na samochód wystawiany przy wjeździe a zwracany przy wyjeździe.Podobno przy jego utracie są kłopoty....
jeżeli przekraczacie granicę nie własnym autem (a sporo jeździ "leasingiem" lub rejestrowanymi na sp z o.o. np) to koniecznie jest notarialne lub z Pzmot pełnomocnictwo do użytkowania auta poza granicami kraju... ja miałem Pzmotu i robiło, kuzyn jadący autem rejestrowanym na osobę prawną musiał się mocno gimnastykować w drodze powrotnej (wjeżdżając nikt tego nie sprawdzał) i zmitrężyliśmy ponad godzinę na tłumaczenia.
Poza tym z przyjemnością się od Was douczam.
The Bluesmobile
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."
Witam ponownie.Myślę,że kol.Elwood ma rację bo podobny system obowiązuje w wielu krajach w przypadku poruszania się nie swoim samochodem.W Albanii dwa razy miałem spotkania z Policją i oba wspominam wesoło.Otóż zaraz po przekroczeniu granicy w msc Hani Hoti tuż za granicą zatrzymał mnie kolorowo ubrany facet w mundurze i na wszelki wypadek się zatrzymałem nawet nie wiedząc jak wygląda prawdziwy policjant.Podchodzi powoli do samochodu a ja w tym czasie szukam w pamięci co tu wywinąłem.Odzywa się:Russian-a ja No Russian,Polonia.AAAAAAAA Polonia i tak się ze mną przywitał jak bym pochodził z innej planety i tyle.Na drugi dzień wyjeżdżałem z m.Szkodra i kierowałem się do miejscowości która na mojej mapie była opisana jako Durres z tym że to U miało dwie kropeczki u góry.Trochę się pogubiłem to był dopiero pierwszy dzień i na rondzie podjechałem do stojącego tam policjanta z pytaniem o drogę.Byłem przygotowany na drakę bo nawet nie wysidłem z samochodu na środku ronda a w dodatku źle mu przeczytałem nazwę -Diirres.Wzął moją mapę,rozłożyl na masce i tłumaczył jak mam jechać.Obok kupa samochodów trąbią gwiżdżą a on spokojnie mi tłumaczył.Pomimo dużej wyobraźni nie widzę tego w wykonaniu naszego policjanta. Inny przejaw życzliwości- w Polsce poradzono mi kupić tamtejszą kartę do telefonu i tak zrobiłem.Takie karty można kupić na ulicy,ale trzeba ją uaktywnić a tego nie potrafiłem.Sprzedawca wykonał to od ręki za mnie gdzieś tam zadzwonił pogadał skasował pieniądze i powiedział że telefon będzie OK dopiero za dwie godziny.Co miałem robić? już byłem przekonany że mnie oszukał na parę EURO,ale na wszelki wypadek za mniej więcej dwie godziny niby przypadkim pojawiłem się w pobliżu.Dojrzał mnie poprosił o telefon wszystko sprawdził ustawił i było OK.Do dzisiaj nie wiem czy opłaci się kupować tam ich kartę ale to już inna sprawa.Dodam jeszcze że nie przypominam sobie o opłatach za dzień pobytu przy wyjeździe chyba nic takiego nie było bo cała operacja przekroczenia trwała kilka minut,byłem jako drugi na przejściu.POZDRO Nie używam gazu do samochodu tylko benzyny ale widziałem dystrybutory z gazem.Tak w ogóle to budują dużo nowoczesnych stacji paliw ale stare stoją i rdzewieją.
- vojagers
- jestem tu nowy...
- Posty: 23
- Rejestracja: śr lis 01, 2006 10:25 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
Gazu jest full. Jesli mowic o oplatach za dzien to jak wjechalem od strony Grecji to granica szybko ale jak wyjezdzalem z granicy to za mna biegl jakis cywil i machal rekoma. Nie wiedzialem co jest grane ale cofnolem sie do niego a on mnie pokierowal do budki gdzie stalo z 5 cywili albanskich wygladalo to jak komunistyczny kiosk Ruch obstapiony przez meneli. zawolal jeden z nich dokumenty nie chcialem dac ale mnie przekonali. dostalem je za chwile spowrotem z kartka ktora trzeba okazac przy wyjezdzie, na jej podstawie liczyli dni pobytu i dawali oplate. Podobno bez niej klopot przy wyjezdzie.
Voyager niestety nie 4x4
jeździmy coraz dalej w coraz ciekawsze miejsca
jeździmy coraz dalej w coraz ciekawsze miejsca
Zapraszam, do mojej galerii z wyjazdu na Bałkany http://picasaweb.google.com/MichuGdynia/BaKany2007
Odzwiedzilem Albanie w zeszlym roku.
Relacja z tej wyprawy ukaze sie w najblizszym numerze (marzec-kwiecien) dwumiesiecznika WYPRAWY4x4
http://www.wyprawy4x4.pl/
zainteresowanych zapraszam do lektury.
pzodrawiam,
Relacja z tej wyprawy ukaze sie w najblizszym numerze (marzec-kwiecien) dwumiesiecznika WYPRAWY4x4
http://www.wyprawy4x4.pl/
zainteresowanych zapraszam do lektury.
pzodrawiam,
Marcin (gucio1234)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości