Sycylia 2008
Moderator: Misiek Bielsko
Sycylia 2008
Wybieram się w lipcu na 3 tygodnie na Sycylię. Ma ktoś może jakieś ciekawe waypointy w tamtym regionie? Może jakiś ślad traski lekko off-road. Jadę Nissanem Terrano II.
Czy można wjechać na Etnę? Z tego co czytałem to do pewnego miejsca można.
Mój samochód jest zasilany gazem. Pytanie - czy gaz tankowany we Włoszech jest dobrej jakości czy trzeba zaopatrzyć się w dodatkowe filtry? Może będzie miał ktoś jakieś dobre rady na taką wyprawę? Pozdrawiam
Czy można wjechać na Etnę? Z tego co czytałem to do pewnego miejsca można.
Mój samochód jest zasilany gazem. Pytanie - czy gaz tankowany we Włoszech jest dobrej jakości czy trzeba zaopatrzyć się w dodatkowe filtry? Może będzie miał ktoś jakieś dobre rady na taką wyprawę? Pozdrawiam
Suzuki Grand Vitara / Suzuki Jimny
http://magia-modelarstwa.blogspot.com/
http://magia-modelarstwa.blogspot.com/
- Elwood
-
- Posty: 1374
- Rejestracja: śr lis 22, 2006 10:27 am
- Lokalizacja: z wykopalisk...
- Kontaktowanie:
"Po drodze", polecam Ci taką trasę.
Przejazd Glossglokner Hochaplenstrasse z postojem u podnóża lodowca. Stąd przez Dolomity do Mestre nad Adriatykiem. Tu załatwiasz sobie nocelg w pensjonacie lub campie (ceny ok) skąd autobusem w 15 min dostajesz się do Wenecji (wygodnie i nie masz kłopotu z zaparkowaniem auta i ceną za to). Jeden dzień w mieście w zupełności wystarczy, w jedną stronę czyli do Placu Św. Marka płyniesz tramwajem a wracasz piechotą lub odwrotne. Przy okazji zajrzyj do Gucciego, zdziwi Cie cena butów, na plus
Z Wenecji, kierunek Rimini, San Marino i San Leo. Po drodze możesz się wykąpać w morzu. San Marino bez problemu trafisz do "polskiego" sklepu i zaopatrzysz się w co nie co przy okazji delektując się wspaniałą panoramą na okolice z górującego nad nią zamku.
Następnie kierunek Toskania i Apeniny, wiele urokliwych miasteczek harmonizujących z otoczeniem, bo budowanych z miejscowego budulca, czyli wapienia lub marmuru.
Szczególnie polecam Abruzję w tym Gran Sasso i płaskowyż Campo Imperatore rozciągnięty u podnóża najwyższej góry Apeninów na wysokości ponad 2000m (wiele szutrowych drużek na okoliczne wzniesienia) przypominający Tybet (uwaga na psy pasterskie) oraz Park Narodowy d`Abruzzo.
Przy okazji zastanowisz się jak pierwszy komandos Hitlera Otto Skorzenny potrafił wylądować na stoku jednego z nich uwalniając Ducze, do prawdy niepojęte.
Miasteczka porozrzucane wysoko w górach, klimatyczne doliny, zjazdy, podjazdy i zawsze można zjechać nad morze.
W okolicach Pescary (na południe) jest fantastycznie położony camp, na urwistym skalnym klifie opadającym wprost do morza.
Z Campo Imperatore jedna z lokalnych dróg prowadzi do Pescary, zjeżdżając nią tuż przed zachodem słońca mamy przepiękny widok na miasto i Adriatyk a różnice poziomów prawie 2000m na bardzo krótkim odcinku.
Nad morzem ciągną się dziesiątkiem kilometrów pasaże z tysiącami ludzi wałesającymi się do późnego wieczora, wystarczy jednak skok w góry, kilkadziesiąt km i cofamy się w atmosferę renensansu z ciszą i spokojem.
Ostani ciekawy przystanek, o którym mogę coś napisać, to półwysep Gargano, znany najbardziej z San Giovanni Rotondo. Warto objechać całą ostrogę wzdluż morza (sam półwysep wewnątrz nie jest tak atrakcyjny, poza puszczą bukową, dość nietypową dla tego regionu). Nad brzegiem morza, wśród wapiennych skał można znaleźć tę swój, odcinek bielusieńkiej, piaszczystej plaży...
Przejazd Glossglokner Hochaplenstrasse z postojem u podnóża lodowca. Stąd przez Dolomity do Mestre nad Adriatykiem. Tu załatwiasz sobie nocelg w pensjonacie lub campie (ceny ok) skąd autobusem w 15 min dostajesz się do Wenecji (wygodnie i nie masz kłopotu z zaparkowaniem auta i ceną za to). Jeden dzień w mieście w zupełności wystarczy, w jedną stronę czyli do Placu Św. Marka płyniesz tramwajem a wracasz piechotą lub odwrotne. Przy okazji zajrzyj do Gucciego, zdziwi Cie cena butów, na plus

Z Wenecji, kierunek Rimini, San Marino i San Leo. Po drodze możesz się wykąpać w morzu. San Marino bez problemu trafisz do "polskiego" sklepu i zaopatrzysz się w co nie co przy okazji delektując się wspaniałą panoramą na okolice z górującego nad nią zamku.
Następnie kierunek Toskania i Apeniny, wiele urokliwych miasteczek harmonizujących z otoczeniem, bo budowanych z miejscowego budulca, czyli wapienia lub marmuru.
Szczególnie polecam Abruzję w tym Gran Sasso i płaskowyż Campo Imperatore rozciągnięty u podnóża najwyższej góry Apeninów na wysokości ponad 2000m (wiele szutrowych drużek na okoliczne wzniesienia) przypominający Tybet (uwaga na psy pasterskie) oraz Park Narodowy d`Abruzzo.
Przy okazji zastanowisz się jak pierwszy komandos Hitlera Otto Skorzenny potrafił wylądować na stoku jednego z nich uwalniając Ducze, do prawdy niepojęte.
Miasteczka porozrzucane wysoko w górach, klimatyczne doliny, zjazdy, podjazdy i zawsze można zjechać nad morze.
W okolicach Pescary (na południe) jest fantastycznie położony camp, na urwistym skalnym klifie opadającym wprost do morza.
Z Campo Imperatore jedna z lokalnych dróg prowadzi do Pescary, zjeżdżając nią tuż przed zachodem słońca mamy przepiękny widok na miasto i Adriatyk a różnice poziomów prawie 2000m na bardzo krótkim odcinku.
Nad morzem ciągną się dziesiątkiem kilometrów pasaże z tysiącami ludzi wałesającymi się do późnego wieczora, wystarczy jednak skok w góry, kilkadziesiąt km i cofamy się w atmosferę renensansu z ciszą i spokojem.
Ostani ciekawy przystanek, o którym mogę coś napisać, to półwysep Gargano, znany najbardziej z San Giovanni Rotondo. Warto objechać całą ostrogę wzdluż morza (sam półwysep wewnątrz nie jest tak atrakcyjny, poza puszczą bukową, dość nietypową dla tego regionu). Nad brzegiem morza, wśród wapiennych skał można znaleźć tę swój, odcinek bielusieńkiej, piaszczystej plaży...
The Bluesmobile
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."
Gaz we Włoszech normalny a stacji dużo, nie musisz mieć dodatkowych filtrów. Im dalej na południe, tym sympatyczniejsi ludzie (nie zdziw się, jak ktoś na dzikiej plaży podejdzie z butelką wina) i tym mniej przestrzegają przepisów drogowych, poniżej Rzymu to już prawdziwa rzeźnia, piesi łażą na czerwonym, każdy wjeżdża i trąbi, w bocznych ulicach pod domami poobijane auta bez lusterek, czasem świateł. Widziałem faceta, który jechał przez środek Neapolu małym peugeotem, a przez lewe okno trzymał konia za uzdę i tak się przemieszczali
Policja normalna i nie czepia się pierdół.
Najładniejsze widoki jakie widziałem to wybrzeże poniżej Neapolu, Amalfi, Positano, wyspa Capri. Pizza najlepsza jest w małych miasteczkach, ale sprzedają ja dopiero pod wieczór. Wcześniej mają czynne, ale nie wiem po co, jak chciałem coś zjeść wcześniej to patrzyli na mnie jak na wariata.

Najładniejsze widoki jakie widziałem to wybrzeże poniżej Neapolu, Amalfi, Positano, wyspa Capri. Pizza najlepsza jest w małych miasteczkach, ale sprzedają ja dopiero pod wieczór. Wcześniej mają czynne, ale nie wiem po co, jak chciałem coś zjeść wcześniej to patrzyli na mnie jak na wariata.
- Elwood
-
- Posty: 1374
- Rejestracja: śr lis 22, 2006 10:27 am
- Lokalizacja: z wykopalisk...
- Kontaktowanie:
Na pewno masz rację z jadaniem w małych mieścinach, gdzie od lat podają to samo. Ewentualnie trafić na dobrą domową kuchnię, co spotkało mnie kiedyś w drodze na mój pierwszy motocyklowy zlot (i jedyny
), gdzieś w okolicach jeziora Garda. Poprosiliśmy o zgodę na rozbicie sie na prywatnym polu a w konsekwencji wylądowaliśmy na kolacji. Wtedy po praz pierwszy zwróciłem uwagę, że gotowanie również może być sztuką.

The Bluesmobile
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."
Eloow dzięki za wskazówki. Co do samego kontynentu to Włochy znam dobrze dlatego chcelibyśmy szybko przemieścić się na Sycylię. Droga tam to: pierwszy postój w Wenecji (na pewno skorzystam z uwag) kolejny to San Giovanni Rotondo a dalej już Sycylia - tylko nie wiem czy promy są dostępne od razu i na 24 godzimy. Raczej interesuje mnie sama wyspa i jej atrakcje. Zamierzamy tydzień spędzić w okolicach Siracuse a następny w okolicy Palermo. I tam trochę pojeździć. Oczywiście do zaliczenia jest Etna i stąd moje pytanie o możliwość wjazdu jak najdalej na szczyt. Mam mapę papierową Sycyli via michelin a teraz szukam czegoś na GPS. Już w zeszłym roku mieliśmy się wybrać na taką wyprawę ale ze względu na pracę nie wypaliło. To ma być przygrywka przed Afryką 

Suzuki Grand Vitara / Suzuki Jimny
http://magia-modelarstwa.blogspot.com/
http://magia-modelarstwa.blogspot.com/
No to dziś w nocy wyruszamy. Trzymajcie kciuki (zwłaszcza za Tyrranka
)

Suzuki Grand Vitara / Suzuki Jimny
http://magia-modelarstwa.blogspot.com/
http://magia-modelarstwa.blogspot.com/
Ja sem wratil
Po sycyli zrobiłem 3k km ale plaskaczem i jestem zachwycony
Jazda ogólnie sajgon a przepisy ruchu drogowego to tylko sugestia której nie należy zbyt często ulegać.Jak chcecie zobaczyć jak wygląda pożądna autostrada to polecam Mesyna - Palermo ale płatna 10 € .Naród przyjazny i najczęściej mówiący w każdym języku świata nawet chiński kantoński pod warunkiem że jest to włoski sycylijski.Jak jedziesz parchem i do tego długim to unikaj starej zabudowy w dużych miastach a o małych zapomnij bo chwilami w bawarce320 musiałem składać lusterka żeby się przecisnąć a niektóre skrzyżowania brać na dwa-trzy razy bo tak ciasne i zastawione , w zasadzie to większym autem niż LR frelek czy Rav-ka to ciężka się tam poruszać i uwaga ! jak koleś ma włączony kierunkowskaz to nie znaczy że będzie skręcał!! Warto zobaczyć Etnę,dojazd drogą od Catani na parking , następnie za 52€ od dziuba kolejką kabinową na 2500mnp a dalej busem z przewodnikiem na 2650mnp i piechotką na 3kmnp żeby zobaczyć oddech szatana ziejącego z czeluści ,ale wycieku lawy nie zobaczysz i warto wybrać bezchmurny dzień ze względu na widoki.Warto też kupić przy drodze pomarańcze jak byłem to 5-10€ za skrzynkę ale UWAGA ! nie brać tych z grubą skórką i pomarszczoną ale gładką i jak ma dziurki to ma robaki . Ogólnie weż zaopatrz się w jakiś przewodnik ( jak korzystałem z SYCYLIA wyd.Thomas Cook z serii Poznaj Świat) i zwiedzaj jak najwięcej bo inne klimaty mają Syrakuzy,Palermo czy Argigento
Jak masz jakieś pytania to chętnie służę


Jak masz jakieś pytania to chętnie służę
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Witam!
Wielkie dzięki za przydatne informacje! Pytania dodatkowe jakie mi się nasuwają to:
1). Jak najtaniej i jak w ogóle dostać się tam z kontynentu? Reggio di Calabria -> Messina?
2). Czy polecasz zwiedzenie czegoś na samej Sycylii czego nie znajdę w przewodniku?
3). Jak z dzikimi noclegami? Ze spaniem w samochodzie, na plaży itp?
4). Jak z off-roadem? Jakieś miejsca gdzie można sobie pojechać? Jakieś plaże gdzie tylko 4x4 dojeżdżają?
Pozdrawiam
Łukasz
Wielkie dzięki za przydatne informacje! Pytania dodatkowe jakie mi się nasuwają to:
1). Jak najtaniej i jak w ogóle dostać się tam z kontynentu? Reggio di Calabria -> Messina?
2). Czy polecasz zwiedzenie czegoś na samej Sycylii czego nie znajdę w przewodniku?
3). Jak z dzikimi noclegami? Ze spaniem w samochodzie, na plaży itp?
4). Jak z off-roadem? Jakieś miejsca gdzie można sobie pojechać? Jakieś plaże gdzie tylko 4x4 dojeżdżają?
Pozdrawiam
Łukasz
Ja leciałem i w Catani miałem wynajętego plaskacza i nim się poruszałem zjeżdzająć ale rzadko na szutry w celu dotarcia do morza ale zawsze była tam już cywilizacja więc na całkiem dzikie plaże to bym nie liczył albo może tylko nie znalazłem,W Selinunte jest fajny klimat kąpiesz się u podnóży staro greckich zabytków.Na sycyli nie ma ziemi niczyjej ale lokersi bardzo przyjaźni więc z noclegiem na dziko nie powinno być najmniejszych problemów.Jest sporo opuszczonych domostw ale nie wchodziłem i nie zatrzymywałem się przy nich ,jadąc na "skróty" masz b.dużo szutrów w dobrej jakości przejezdnych płaskim a na błotko to nie licz.Zakupy spożywcze najlepiej w supermarketach a w knajpie możesz dostać napiwek bo potrafią zaokrąglać na twoją korzyść np,rachunek wyjdzie 41€ to policzą tylko 40 i prawie zawsze obsługę i nakrycie masz doliczoną w rachunku,Pizza od 4,50€ . ekspresso 0,8- 1,2€ i jak zamawiasz to mówisz tylko "ekspresso" a nie" kafe ekspresso "bo dostaniesz dwie no i oczywiście" vino lokale" mi najbardziej podchodziło bianko 

Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
- Jaaareeek !
-
- Posty: 1070
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2004 6:41 pm
- Lokalizacja: Katowice
Cześć. Co do noclegów na dziko to nie orientuję się. My wynajęliśmy apartament na tydzień w okolicy Palermo (Balestrate) i następny tydzień w okolicy Syracusa (. Prawdopodobnie nie byłoby problemu ponieważ policja jest nad wyraz pobłażliwa. Lecz według mnie to ze względu na upały, brak cienia i zeschniętą ziemię byłoby to uciążliwe – ale co kto lubi.
Jeżeli zdecydujesz się na apartamenty to ceny zaczynają się od 300 euro/tydzień. Bardzo dobra strona to WWW.turez.pl. Aby wynająć apartament bezpośrednio na miejscu trzeba znać język włoski ponieważ w żadnym innym się nie dogadasz (nawet w biurach turystycznych).
Przy brzegu moża jest również bardzo dużo kampingów gdzie można rozbić namiot.
My odwiedziliśmy od strony Palermo następujące miejsca:
1. rezerwat przyrody Scopello – piękna trasa piesza po nadmorskich wzgórzach. Naprawdę warto przejść się ale najpierw lepiej parę dni zaaklimatyzowania zrobić.
2. Trapania – nic ciekawego, miasteczko turystyczne
3. Erice – przepiękne miasteczko na górze. Można wjechać na sam szczyt ale lepiej zostawić samochód pod kolejką linową na górę.
4. Mazara del Varro – ładne stare miasto warte wycieczki popołudniowej
5. Segesta – bardzo dobrze zachowana świątynia grecka i teatr – warto odwiedzić i później nie pchać się już do Agrigento bo według mnie nie warto
6. Palermo – normalne miasto. Warto zwiedzić katakumby kapucynów z setkami wysuszonych ciał ludzkich (mocne wrażenie), bazylikę Montreale (nie warto płacić 6 euro za wejście na krużganki) oraz bazylikę w centrum miasta (nie pamiętam nazwy).
Z tej strony wyspy tereny nie za górzyste i raczej nudne krajobrazowo. Parę razy przejechałem bocznymi drogami aby pooglądać przyrodę i się rozczarowałem. Później już tylko szybkie przejazdy głównymi drogami. Nie ma zakazów wjazdu na boczne, nieutwardzone drogi jednak na ogół prowadzą one do określonego miejsca i nie są w ogóle interesujące z „naszego” punktu widzenia.
Kiedyś postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę z miasta do miasta po bezdrożach. Skończyło się tak że po 20 km wjechaliśmy na czyjeś podwórko i droga się skończyła. Na szczęście tubylcy byli przyjaźnie nastawieni. Wsiedli w swój samochód i wywieźli nas na asfalt wskazując kierunek. Oczywiście wymagało to otwarcia prywatnej bramy.
Temperatura w tamtym rejonie oscylowała średnio w okolicy 35oC
Gdy przejeżdżaliśmy na druga stronę autostradą przez środek Sycyli temperatura wzrosła do 48oC i zagotowała mi się woda w chłodnicy.
Od strony Syracusa mieszkaliśmy w miejscowości Avola ( Bardzo ładne plaże)
Wycieczki:
1. Noto – miejscowość z piękną główną uliczką – warto wybrać się wieczorem
2. Pachino i plaża przy cyplu – miasteczko takie sobie ale plaża jest niezapomniana ponieważ z jednej strony cypla może faluje w inną stronę niż z drugiej.
3. Siracusa – Warte obejrzenia część znajdująca się na wyspie Ortigia
4. Droga wokoło Etny – można objechać Etnę wokoło drogami oglądając zakrzepłe języki lawy.
5. Wjazd na Etnę – samochodem dojeżdżasz na 1900 mnpm. Dalej można na dwa sposoby – z jednej strony jest wjazd na 2900 mnpm Unimogami zaś z drugiej najpierw kolejką liniową a następnie unimogami na podobną wysokość.
My wjechaliśmy z kolejką. Koszt obojętnie z której strony taki sam około 50 euro. Uważam że nie jest to warte tych pieniędzy bo widzisz to samo co z dołu tylko że trochę bliżej. Ale jeśli zdecydujecie się spróbujcie wjechać od strony samymi unimogami – może będzie ciekawsze.
6. W okolicy Avola rezerwat przyrody Cave Grande – piękny kanion z jeziorkami na dnie. Zejście w porządku ale wejście bardzo męczące. Nam zajęło zejście 1 godzinę a wejście 2 godziny. Kolejny rezerwat jest przy miejscu Torre Vendicari.
Ogólnie chyba najbardziej warto odwiedzać rezerwaty przyrody bo są naprawdę ciekawe.
Ludzie są bardzo sympatyczni i pomocni. Nawet bariera językowa im nie przeszkadza w wspólnym wieczornym poplotkowaniu.
W okolicy Etny jest bardzo bogaty w rozrywki park wodny Etnaland (cena 22 euro)
Na Sycylie można się dostać promem z któryś wyżej we Włoszech położonych portów
(np.Livorno) ale ponieważ sieć dróg jest bardzo dobra to chyba nie warto. Prom z Reggio do Messyna w obie strony u przewoźnika BluVia kosztował około 45 euro.
W drodze powrotnej warto zaczymać się w bardzo dużym i ciekawym wesołym miasteczku w okolicach Rimini – Mirabilandia (wstęp około 40 euro i wszystko w cenie)
Ceny w supermarketach podobne do polskich (niekiedy tańsze). Piwo w knajpie około 4 euro, pizza od 5 euro.
Za autostrady na dojazd na Sycylię zapłaciłem około 50 euro w jedną stronę. Na Sycyli są dwie autostrady płatne: z Messyny do Palermo (około 11 euro), z Messiny do Catania (około 4 euro). Reszta autostrad jest darmowa.
Najciekawsze drogi z ładnymi widokami po górach to wyjazd z Cefalu w głąb lądu. Są tam wyższe góry i ciekawe miasteczka.
W drodze i na miejscu korzystaliśmy z GSA Garmina z mapami City Nawigator 2007 oraz z mapy Sycyli Michelina. GPS nie jest bezwzględnie konieczny poza miastem ale już w miastach bardzo ułatwia życie.
Jeżeli zdecydujesz się na apartamenty to ceny zaczynają się od 300 euro/tydzień. Bardzo dobra strona to WWW.turez.pl. Aby wynająć apartament bezpośrednio na miejscu trzeba znać język włoski ponieważ w żadnym innym się nie dogadasz (nawet w biurach turystycznych).
Przy brzegu moża jest również bardzo dużo kampingów gdzie można rozbić namiot.
My odwiedziliśmy od strony Palermo następujące miejsca:
1. rezerwat przyrody Scopello – piękna trasa piesza po nadmorskich wzgórzach. Naprawdę warto przejść się ale najpierw lepiej parę dni zaaklimatyzowania zrobić.
2. Trapania – nic ciekawego, miasteczko turystyczne
3. Erice – przepiękne miasteczko na górze. Można wjechać na sam szczyt ale lepiej zostawić samochód pod kolejką linową na górę.
4. Mazara del Varro – ładne stare miasto warte wycieczki popołudniowej
5. Segesta – bardzo dobrze zachowana świątynia grecka i teatr – warto odwiedzić i później nie pchać się już do Agrigento bo według mnie nie warto
6. Palermo – normalne miasto. Warto zwiedzić katakumby kapucynów z setkami wysuszonych ciał ludzkich (mocne wrażenie), bazylikę Montreale (nie warto płacić 6 euro za wejście na krużganki) oraz bazylikę w centrum miasta (nie pamiętam nazwy).
Z tej strony wyspy tereny nie za górzyste i raczej nudne krajobrazowo. Parę razy przejechałem bocznymi drogami aby pooglądać przyrodę i się rozczarowałem. Później już tylko szybkie przejazdy głównymi drogami. Nie ma zakazów wjazdu na boczne, nieutwardzone drogi jednak na ogół prowadzą one do określonego miejsca i nie są w ogóle interesujące z „naszego” punktu widzenia.
Kiedyś postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę z miasta do miasta po bezdrożach. Skończyło się tak że po 20 km wjechaliśmy na czyjeś podwórko i droga się skończyła. Na szczęście tubylcy byli przyjaźnie nastawieni. Wsiedli w swój samochód i wywieźli nas na asfalt wskazując kierunek. Oczywiście wymagało to otwarcia prywatnej bramy.
Temperatura w tamtym rejonie oscylowała średnio w okolicy 35oC
Gdy przejeżdżaliśmy na druga stronę autostradą przez środek Sycyli temperatura wzrosła do 48oC i zagotowała mi się woda w chłodnicy.
Od strony Syracusa mieszkaliśmy w miejscowości Avola ( Bardzo ładne plaże)
Wycieczki:
1. Noto – miejscowość z piękną główną uliczką – warto wybrać się wieczorem
2. Pachino i plaża przy cyplu – miasteczko takie sobie ale plaża jest niezapomniana ponieważ z jednej strony cypla może faluje w inną stronę niż z drugiej.
3. Siracusa – Warte obejrzenia część znajdująca się na wyspie Ortigia
4. Droga wokoło Etny – można objechać Etnę wokoło drogami oglądając zakrzepłe języki lawy.
5. Wjazd na Etnę – samochodem dojeżdżasz na 1900 mnpm. Dalej można na dwa sposoby – z jednej strony jest wjazd na 2900 mnpm Unimogami zaś z drugiej najpierw kolejką liniową a następnie unimogami na podobną wysokość.
My wjechaliśmy z kolejką. Koszt obojętnie z której strony taki sam około 50 euro. Uważam że nie jest to warte tych pieniędzy bo widzisz to samo co z dołu tylko że trochę bliżej. Ale jeśli zdecydujecie się spróbujcie wjechać od strony samymi unimogami – może będzie ciekawsze.
6. W okolicy Avola rezerwat przyrody Cave Grande – piękny kanion z jeziorkami na dnie. Zejście w porządku ale wejście bardzo męczące. Nam zajęło zejście 1 godzinę a wejście 2 godziny. Kolejny rezerwat jest przy miejscu Torre Vendicari.
Ogólnie chyba najbardziej warto odwiedzać rezerwaty przyrody bo są naprawdę ciekawe.
Ludzie są bardzo sympatyczni i pomocni. Nawet bariera językowa im nie przeszkadza w wspólnym wieczornym poplotkowaniu.
W okolicy Etny jest bardzo bogaty w rozrywki park wodny Etnaland (cena 22 euro)
Na Sycylie można się dostać promem z któryś wyżej we Włoszech położonych portów
(np.Livorno) ale ponieważ sieć dróg jest bardzo dobra to chyba nie warto. Prom z Reggio do Messyna w obie strony u przewoźnika BluVia kosztował około 45 euro.
W drodze powrotnej warto zaczymać się w bardzo dużym i ciekawym wesołym miasteczku w okolicach Rimini – Mirabilandia (wstęp około 40 euro i wszystko w cenie)
Ceny w supermarketach podobne do polskich (niekiedy tańsze). Piwo w knajpie około 4 euro, pizza od 5 euro.
Za autostrady na dojazd na Sycylię zapłaciłem około 50 euro w jedną stronę. Na Sycyli są dwie autostrady płatne: z Messyny do Palermo (około 11 euro), z Messiny do Catania (około 4 euro). Reszta autostrad jest darmowa.
Najciekawsze drogi z ładnymi widokami po górach to wyjazd z Cefalu w głąb lądu. Są tam wyższe góry i ciekawe miasteczka.
W drodze i na miejscu korzystaliśmy z GSA Garmina z mapami City Nawigator 2007 oraz z mapy Sycyli Michelina. GPS nie jest bezwzględnie konieczny poza miastem ale już w miastach bardzo ułatwia życie.
Suzuki Grand Vitara / Suzuki Jimny
http://magia-modelarstwa.blogspot.com/
http://magia-modelarstwa.blogspot.com/
poczytalem i widze ze skorzystam z uwag co do dojazdu na poludnie,
Sycylia brzmi ciekawie ale chyba na poczatek bedzie jednak dalekie poludnie Wloch
z tego co doczytalem to jesli autostrada na poludnie kosztowal 50 euro to chyba nie jest tak zle patrzac na polskie kawalki i ceny
Sycylia brzmi ciekawie ale chyba na poczatek bedzie jednak dalekie poludnie Wloch

z tego co doczytalem to jesli autostrada na poludnie kosztowal 50 euro to chyba nie jest tak zle patrzac na polskie kawalki i ceny

L200 - sprawdźmy co potrafi ...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość