Powiedz ile masz na całość, bo często można kupić padakę za 10 tysi i wyremontować za 20 tysi i jak ten co ją remontował zna się na rzeczy to będzie super wozidło i często lepsze od kupionego za 20 tysi i zrobionego za kolejne 10 tysi.
Acha, jest jeszcze opcja kupić jakieś takie średnie, np. za 16 tysi Nivkę i jechać bez remontu na zasadzie "
ma być dobrze bo tak"

Np. ja tak zrobiłem, bez przygotowań i kombinacji
i pojechało i dojechało i wróciło. Na miejscu, jak po drodze ją nieco zmęczyłem (wpadłem w dziurę w drodze przy 70km/h i się most rozsczelnił i coś w skrzyni urwało (o czym dowiedziałem się długo po powrocie przy okazji wymiany synchronizatorów, jak majster powiedział, że na dnie skrzyni leżała sobie ścięta śruba a piąty bieg trzymał się nie wiadomo na czym

) to sobie po przejechaniu kolejnych 1500km zrobiłem przegląd i naprawy z częściami (ciekło już niemiłosiernie) u majstra w górskiej wiosce za 1/4 polskiej ceny

. Tak też się da
Co do pojazdów popularnych tam na miejscu jak i po drodze to z 4x4 rządzą ruskie i japońce (choć np. Ssang-yanga czy ja się to pisze koło Elbrusa też widziałem, a w Gruzji jakieś UNcośtam i insze OBWE jeżdzą Landkami) zaś z płaszczaków ruskie, germańce i nieco japońców (im dalej na wschód tym więcej, za to często z kierą po prawej stronie

).
pzdr
\Sebi