Termin jak w temacie, założenia na razie bardzo ogólne: jedziemy bez ciśnienia pojeździć po rumuńskich górach , wejść na kilka szczytów, może zwiedzić jakieś jaskinie, zrobić kilka tysięcy zdjęć. Bez topienia się w błocie (chyba że sytuacja nas zmusi
) ale omijając asfalt. Noclegi raczej na dziko, ew. czasem jakiś kemping lub schronisko jeśli akurat wypadnie po drodze. Bez przesady z alkoholem, bo uważam ,że nie trzeba jechać 1000 km od domu żeby się sponiewierać - można na własnym ogródku 
.12.07 wyjeżdżamy z polski (ostatnia noc w Polsce to Stary Sącz ) zamierzamy dotrzeć mniej więcej do Baia Mare i znaleźć tam nocleg. Następnego dnia rano tankujemy, kupujemy żarcie i startujemy w góry.
24.07 wracamy do Starego Sącza.
To są warunki brzegowe , co pomiędzy to na razie mgliste plany. Pewnie na początek północna część Rumunii – Maramuresz ale też warto byłoby zobaczyć góry Fogaraskie a to trochę inny kierunek a czasu niewiele i miało nie być ciśnienia
… Jedziemy w 2 osoby (ja i kolega) stosunkowo cywilnym Patrolem, fajnie byłoby zmontować ekipę 3 - 4 samochodów żeby było raźniej i łatwiej o pomoc w razie „W”.
Jest to nasz pierwszy wyjazd tego typu więc proszę nie oczekiwać roadbooka czy zorganizowanego zaplecza kulinarno, noclegowego. Szukam chętnych to wspólnego przeżycia 2 tygodni w górach.
Pozdr
teraz dżezi jest mówienie o RO jako o kraju tranzytowym 
