jakie czesci zapasowe - patrol y60

[Przemm]

hej
Wklejam taka liste , ktora znalazlem chyba na kilomert.com.
Poprosilbym o uwagi... (edycje listy...)
a dokladnie porade, jakie czesci powinien zabrac majac pod uwage konkretna marke, czyli patrola y60,
czyli z czego moge spokojnie zrezygnowac... (z racji malego prawdopodobienstwa usterki, albo powszechnej dostepnosci itd, albo zbyt krotkiego wyjazdu ( zapasowy aku) a co powinienem zabrac na pewno (alternator?).


Wyjazd 5tys.-10 tys km , europa wschodnia , zakladamy, ze samochod jest zadbany, ale nie sprawdzony po wzgledem absolutnie wszystkich elementow ( czyli np nie wiem, ile krecily sie lozyska, itd )

"części zapasowe do samochodu
+ dętki na wypadek braku możliwości załatania opony (2 sztuki, od 2008 zalecam koła bezdętkowe, z powodu dużej ilości zakładów wulkanizacyjnych nawet w najdzikszych regionach),
+ łatki do łatania dętek i klej,
+ łyżki do zdejmowania opon,
+ łożyska (wszystkie jakich nie jesteś pewien i jakie nie były wymieniane od dawna, z piast przód i tył - po jednym komplecie, dyfrów - chociaż tylniego, flanszy wału w reduktorze - na wyjściu na tył, alternatora),
+ uszczelki (siłownika sprzęgła, pompki sprzęgła, pompki hamulcowej, jeden komplet na zacisk przedni i tłoczek tylni, uszczelka pod głowicę, siemeringi do dyfrów i po jednym na półośki, uszczelnienia silnika),
+ pompa wody (jeśli jest nierozbieralna),
+ paski klinowe,
+ końcówki drążków kierowniczych,
+ żarówki,
+ trochę opasek zaciskowych metalowych i plastykowych,
+ taśmy samoprzylepne, folia, sznur, kable,
+ olej do silnika i przekładni,
+ płyn hamulcowy i do wspomagania,
+ woda do akumulatora i trochę borygo,
+ zapasowy akumulator,
+ silikon odporny na wysoką temperaturę,
+ kleje,
+ kombinezon roboczy,
+ wszystkie potrzebne narzędzia,
+ ściągacze,
+ filtry paliwa (małe i standardowe) i powietrza (również oleju jeśli tras ma więcej niż 10000km),
+ szczelinomierz
alternator
Rozrusznik?


dzieki P.
Pozdrawiam autora listy, oczywiscie pomijamy w radach rzeczy absolutnie oczywiste typu zarowki:)

[anatol]

nam w irkucku padła pompa wtryskowa , całą drogę powrotną silnik kręcił tylko do 2 tyś obr . więc może jeszcze pompa

[lbl78]

w ten sposób weźmiecie 2 auto na części

[ramzes]

w ten sposób weźmiecie 2 auto na części

na hol coby taniej wyszło za paliwo
z tym że czas wyprawy może sie wtedy wydłużyć nawet dwukrotnie

[anatol]

w sumie takie części jak krzyżaki łożyska amory można kupić na miejscu przy drodze mają nawet niezły wybór od reki , chyba że chcesz jechać na zupełne odludzie .

[Grzywacki]

Cześć,

ja zabieram klocki hamulcowe i tarczę sprzęgła.

Pozdr.
A.

[Damian]

auto przed wyjazdem trzeba porządnie przejrzeć pod kątem KAŻDEGO kluczowego elementu, a nie zabierać 300kg zapasowych gratów

takie rzeczy jak łożyska piast, jeśli nie znamy historii, powinny być nowe
miejsca, gdzie są wycieki - wymienione uszczelki
klocki nowe, tarcze dobre, zaciski przejrzane, tłoczki przeczyszczone i dobrze pracujące
wszystkie drążki, silentblocki, gumki sprawdzone, słabo rokujące wymienione, itd itp
np. zapasowy akumulator to przesada i zbędny ciężar, rozrusznik też

alternator ważny (choc zwykle naprawialny, a bez prądu też można jechać) ważna pompa wody, paski, łożyska po jednym przód/tył (pomimo wymiany przed wyjazdem na nowe), klocki, coś do zacipienia dziur w chłodnicy

Przemm, nie jedziesz na koniec świata i do kompletnej dziczy, wszystko da się zrobić tam na miejscu

[seburaj]

zapasowy akumulator to przesada i zbędny ciężar, rozrusznik też

mając automata i jadąc solo - jednak bym wziął

[nomad]

Na Twoim miejscu zastosował bym się do porad @Damiana ,

...bo po jaką cholerę brać na pokład np. zapasowe łożysko (jeśli stare jest niepewne) zamiast wymienić je przed wyjazdem?

Przed wyrypą oddaj autko do zakładu który wie w czym rzecz (no chyba, że dysponujesz sprzętem i czasem by zrobić to samemu, ale sądząc po zadanym przez Ciebie pytaniu tak nie jest) i wymień to co wadliwe/wątpliwe.

Być może sensownym było by zabranie zapasowego wiska - byłem na wyprawie, na której pewien posiadacz Y60 3/4 czasu spędził na jego naprawie. Ja sam mam zaspawane na sztywno (taki już sprzęt zakupiłem), jednak to rozwiązanie ma zarówno swoje plusy dodatnie jak i minusy ujemne

[RL_LOL]

po co zabierac klocki hamulcowe? jak sa cienkie to sie wymienia przed wyjazdem a jak grube to sie na nich jedzie i tyle. chyba ze ktos dojezdza je az do blachy, to ja mu zycze powodzenia na wyprawach z takim podejsciem:)21
a co do lozyska to wymieniam na nowe raz na rok a w zapasie zawsze mam jedno. duzo nie wazy a moze dupe uratowac.
zapasowy alternator tylko na wypadek planowanych przepraw przez wode. ten na ktorym jezdze zawsze jest regenerowany raz na pol roku bez wzgledu na stan. pompa wody tez wymieniana raz na pol roku, podobnie rozrzad. wlasciwie remont "wszystkiego" robie raz na pol roku. robie 4-5 wypraw w roku, srednio 18tys km na wyprawe.

jesczze kilka uwag dla osob ktore dopiero kupily syfa i planuja jechac na wyprawe.
pierwsza rzecza ktora radze zrobic to wymienic chlodnice na nowąoraz wszystkie gumy. bez wzgledu na to jak wygladaja stare.
nastepnie rozrzad, pompa wody, sprzeglo, wycieki z silnika. przewody paliwowe i hamulcowe jesli skorodowane.
no i pojezdzic nowym syfem kilka tys km co by wylapac inne usterki.
znam tez hazardzistow ktorzy objechali azje swiezo kupionym zlomem i nie robili nic

[Damian]

po co zabierac klocki hamulcowe? jak sa cienkie to sie wymienia przed wyjazdem a jak grube to sie na nich jedzie i tyle. chyba ze ktos dojezdza je az do blachy, to ja mu zycze powodzenia na wyprawach z takim podejsciem:)21

w swej aurze megazajebistości zapominasz o czytaniu ze zrozumieniem:

alternator ważny (choc zwykle naprawialny, a bez prądu też można jechać) ważna pompa wody, paski, łożyska po jednym przód/tył (pomimo wymiany przed wyjazdem na nowe), klocki, coś do zacipienia dziur w chłodnicy

[RL_LOL]

po co zabierac klocki hamulcowe? jak sa cienkie to sie wymienia przed wyjazdem a jak grube to sie na nich jedzie i tyle. chyba ze ktos dojezdza je az do blachy, to ja mu zycze powodzenia na wyprawach z takim podejsciem:)21

w swej aurze megazajebistości zapominasz o czytaniu ze zrozumieniem:

alternator ważny (choc zwykle naprawialny, a bez prądu też można jechać) ważna pompa wody, paski, łożyska po jednym przód/tył (pomimo wymiany przed wyjazdem na nowe), klocki, coś do zacipienia dziur w chłodnicy

a ty w swojej jeszcze wiekszej gigazajebistosci odpowiadasz na post skierowany nie do ciebie

[seburaj]

przecież przegigant wymienia wszystko co pół roku "bez względu na stan"

[Damian]

przecież przegigant wymienia wszystko co pół roku "bez względu na stan"

czyli co dwie wyprawy po 18 tys. km
cóż za lekkomyślność!

[RL_LOL]

w dodatku biore ciezka kase od takich jak ty druciarzy co im sie wysra wozek za granica. buahahahahah

[Damian]

nigdy nie wysrało mi się auto za granicą
ale dobrze wiedzieć, pracujesz jako mechanik w kazachstanie?

[seburaj]

stopy mu sie na mapie nie mieszczą
za duzy rozmiar buta albo skala mapy niewłasciwa

[Wiechu]

Możecie sobie odpuścić. Z tym "panem" rozmawia się jak z kamieniem. To już nie pierwszy raz.

[RL_LOL]

zgadles. bardzo czesto naprawiam auta ludziom na stepie kiedy jestem w kazachstanie. najczesciej miedzy Aktobe a Aralskiem bo to najgorszy odcinek. trzy razy zdarzylo mi sie pomagac polakom. 250km na wschod od almaty mam zaprzyjazniony warsztat i tam tez czasem grzebie. handluje tez czesciami w kz. chcesz cos jeszcze wiedziec ?
aha i zarabiam kasiore wozac turystow po kz.

[Damian]

nuda

[nomad]

Panowie..,
...a może linczujcie się wzajemnie na PW?






Wiem że to mniej spektakularne, ale autor postu milczy, więc może już wyruszył tam gdzie planował i już tego nie czyta?

[Mikado]

... 250km na wschod od almaty mam zaprzyjazniony warsztat i tam tez czasem grzebie. handluje tez czesciami w kz. chcesz cos jeszcze wiedziec ?
aha i zarabiam kasiore wozac turystow po kz.

patrzyłem sobie na moje zapiski i zdjęcia i jestem pewiem, że 250km za Alamtą przy drodze A351 nie ma żadnego warsztatu, jest pusto jak cholera... zresztą nie wiele tam wogóle samochodów się zapuszcza bo granica z chrl blisko i dalej się nie da....

zatem swoje opowieści o podróżach możesz między bajki włożyć

[RL_LOL]

... 250km na wschod od almaty mam zaprzyjazniony warsztat i tam tez czasem grzebie. handluje tez czesciami w kz. chcesz cos jeszcze wiedziec ?
aha i zarabiam kasiore wozac turystow po kz.

patrzyłem sobie na moje zapiski i zdjęcia i jestem pewiem, że 250km za Alamtą przy drodze A351 nie ma żadnego warsztatu, jest pusto jak cholera... zresztą nie wiele tam wogóle samochodów się zapuszcza bo granica z chrl blisko i dalej się nie da....

zatem swoje opowieści o podróżach możesz między bajki włożyć

http://maps.google.pl/?ie=UTF8&t=h&ll=4 ... 04823&z=18

a teraz odszczekaj

[Mikado]

teraz mnie przekonałeś, widzę że faktycznie tam byłeś i to wszystko prawda
przepraszam zatem i chylę czoła przed wielkim podróżnikiem

jak mogłem się na Tobie nie poznać wcześniej?

[RL_LOL]

skonczyly sie argumenty? szybko. sam wiec spiedralaj. i nie kompromituj sie juz wiecej w tym watku.