www.forum4x4.pl

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w trasach w okolicy szczytu Komovi i Bavan? Usytuowane są przy najdalej wysuniętym punkcie Albanii w kierunku północnym.
Na południe od drogi między Matesevo - Andrijevica (powiedzmy że po drodze do Gusinje)
Wracając do Albanii chciałbym zboczyć w tamtych rejonach lecz google dość zalesione i zachmurzone w tym obszarze i ciężko znaleść pewną trasę. Coś niby obrysowałem ale nie wiem czy to będzie przejezdne.
Jeździł tam ktoś?

Ja jeździłem, choć wybrałem wariant trochę na północ, chyba ciekawszy - Biogradska Gora i Sisko Jezero.



fajnie jest przejechać najpierw Durmitor, potem płaskowyżami dostać się do Kolasin, z Kolasin wjeżdżasz na E w kierunku gór i górami (od mniej więcej połowy trasy zjeżdżasz w dolinę rzeki) cały czas na E i dolatujesz na krajówkę na południe od Berane - stamtąd już godzina jazdy szosą do Gusinje
przed granicą zaopatrz się w Gusinje w żarcie i wodę
miasteczko muslimskie, ale alko też kupisz

w parku Biogradska można poruszać się szutrami, spać można pod wojskową stacją przekaźnikową znajdującą się na szczycie, ale trzeba się zameldować - i tu jest niebezpieczeństwo, bo żołdaków jest sześciu, mają duży zapas rakiji i są bardzo towarzyscy

my wjechaliśmy pod ten szczyt, tam nocleg i zjechaliśmy w dolinę kierującą się na E
z braku czasu odpuściliśmy eksplorację kotlin i jezior górskich (m.in. Sisko)
jak zjedziesz do doliny, to po prawej zobaczysz bród, po jego przejechaniu zobaczycie ciekawostkę

calkiem fajne to Sisko ale to o czym ja mówie to faktycznie sporo więcej na południe.
Z Kolasinu planuje kierować się na południe przez Matesevo a nie na wschód. Tam są wysokie szczyty i równie ciekawe jeziorka
Droga jest ale chcę z niej zjechać na gorsze szutry tyle ze nie moge znaleść ciągłości w nich i nie wiem czy są przejezdne. Chodzi o maxymalne zblizenie się do grani

narysowana przeze mnie trasa przedstawia się tak:
https://sites.google.com/site/e4x4plorer/montenegro.kml
ale nie wiem czy działa

co do zaopatrzenia to wody wożę 70 litrów a jedzenia pełną wielką szufladę

Działa .

rozważałem ten kawałek drogi
nie pamiętam już dokładnie (musiałbym w adrię zerknąć), ale rozważałem drogę na S wzdłuż rzeki Tary, później odbicie od rzeki na E w góry - wg. garminowskiej Adrii była tam droga do tego całego Andrzejewa, czy jak tam go zwał tylko że nam wyszło że to ze dwa dni szlajania, a Albania wieeeeeelka choć tak mała

edit - zerknąłem w Twoją drogę, moja szła jeszcze dalej na południe - taka większa pętla, przez tą przełęcz blisko granicy (Sumor czy coś)

aaaa...po cholerę zaglądałem, znowu mi zew szlaku się włączył

Fiba: dzieki ale pisząc ze nie wiem czy dziala mialem na mysli czy przejezdna

W tym roku juz bylem zarowno w czarnogórze jak i albanii. Chcialem wrócic na wiosnę.
chcę durmitor od strony południowej (poprzednio byl od północnej) potem rafting na tarze a potem kapetanovo (świetne jeziorko bajecznie otoczone) lecz od północy a nie od południa jak poprzednio.
Następnie spacer wąwozem Mrtvice do głównej trasy. Z niej wlasnie planuje dotrzeć do postowanego tu miejsca a potem kosovem do Valbone. Następnie spacer górami do teth (jezeli się powiedzie) i zjazd albo do domu albo ponowna próba na Lure. Może jeszcze raz jezioro ohrydzkie bo zapominałem się tam wykompać a prze-cudne jest

Kupiłem papierową dość dokładną mapę (do navi to są mapy pożal sie....)
-rzucę okiem w domu

kurcza... zapomnialem ze przeciez tez mam papierową
nie sądze jednak by na mapach cos bylo bo to raczej ścieżki leśne obrysowałem. Choć faktycznie jedną garminowską kiedys miałem zainstalowaną i była dość dokładna. Jednak to Albanię miałem a nie Czarnogórę.
a co do map to widzialem dwie. moja jest oczywiscie gorsza od tej drugiej
to wydawnictwo ma malo dokladne.
Jest jeszcze jedna taka w ciemnoniebieskiej oprawie. Mam w domu jej okładke jedynie. Kolega kupował ją w niemczech.

kiedy jedziesz ?

ta ciemna to wydawnictwo Reise, mapa spoko, poglądowa
na garmina to używałem Adrii i Bunkertrails
są spoko

tez przegladalem Bunkertrails i wygladala wyjatkowo poczciwie. Adrii nie widzialem..
Ta ciemna byla calkiem niezła w porownaniu do załączonej na poprzednim foto i jako pierwszą polecam wlaśnie ją:

Kiedy jade? hmm. nie wiem jeszcze czy jade ale Gruzja w zblizającym się sezonie raczej nie wypali wiec próbuje zorganizować raz jeszcze czarnogórę i albanię północną.
Myślałem o wiośnie by zobaczyć to inną porą roku gdzie w górach byłyby jeszcze resztki śniegu. Tak mi się marzy ale ostatnią wyprawą jestem do dzis dnia wymęczony wiec jeszcze poważnie mi się nie zachciało. Narazie z uwagi na sporo wolnego czasu zacząłem jednak robić nowy roadbook by w odpowiednim momencie był jak znalazł
Myślę o czerwcu by było mimo wszystko ciepło a tara by miała jeszcze przyzwoity poziom na rafting

podobno przełom maja i czerwca w albanii jest piękny - jest zielono, przyroda jest soczysta

po raftingu na Tarze nie obiecuj sobie zbyt wiele, chyba że turystycznie-widokowo chcesz sobie popłynąć
choć podobno na wiosnę jest lepiej (w sierpniu to był spływ dla emerytów)

Też byłem w sierpniu i zadna rewelacja ale mimo to jakieś pontony się pojawiały. Jednak Tarę obserwowałem jedynie ze słynnego mostu. Kilka km niżej jest zdecydowanie ciekawiej. Przyglądnij się na zdjęcia panoramio.
Na wiosne ponoć jest lepiej

Damian: patrze za tym Sumor i jezeli dobrze mi google pokazują (choć nie widać nazwy) to brzmi ciekawiej niż ta moja wizja. Jesteś w stanie jakoś doprecyzować mi tracka pomiędzy jakimiś rysowanymi przez google drogami? Chociaż jakiś szybki szkic po google maps jakbym mógł cię prosic.

SCG Route 2.10 ...takiego tracka sobie możesz wygenerować ..w Adrii to kawałka drogi brakuje
nad samym jeziorem - jest zaznaczony biwak

lub pojechać w kierunku granicy tak

Chodzilo mi o jeszcze niższą trasę. Z tej z linka by zjechać na południe i zbliżyć się do szczytów górskich niezalesionych (białe obszary na zdjeciach sat) Damian z kolei sugeruje chyba jeszcze coś poniżej.
Ale tak dumam i dumam i nie wiem czy nie zdecyduje się podjechac do Podgoricy by wpaść na trasę E762 albańską stroną wzdłuż granicy i do Gusinje. Tyle że szkoda chyba tamtych pagórków bo też ciekawe.

http://maps.google.com/maps?f=d&source= ... 4&t=h&z=12

Nie wiesz przypadkiem - czy Trsa-Nedajno do Malo Crna Gora
da się przejechać ? ...w googlach widać ścieżkę

Nie wiem czy dobrze się rozumiemy ale jeżeli to ta ścieżka o której myślę to jest przejezdna i do tego bardzo ładna. Jechałem tam w tym roku.
Mam tracka na mojej stronce ale jeszcze jej nie pokazuję. Chciałbym chociaż troszkę ogarnąć galerię ze zdjęciami nim ją wam pokażę
PS> zagadałem do ciebie na gg. Jak się odezwiesz to dam ci tracka który chyba cię interesuje.

Przypuszczam ze przeraża cię ten kanion:
http://lh6.ggpht.com/_7z01Xfsbu9M/TIuZG ... %20026.jpg
Nie jest groźny. Z niedowierzaniem patrzyłem na niego ale da się tam zjechać i wyjechać po drugiej stronie

A czy droga nr 9 (z Murino - okolice Gusinje - do Peje - Peć w Kosovie) z jest przejezdna? z tego co pamiętam to ktoś kiedys pisal ze chyba nie. Kojarzę jakieś głazy na drodze chyba celowo ustawione. Nie wiem czy nie jest przypadkiem zaminowana.
Był tam ktoś niedawno?
http://maps.google.com/maps?f=d&source= ... 13495&z=10

http://www.panoramio.com/photo/6375433

w lini prostej tak to wygląda
w Google - to jest trochę zawijasów



ja, się tam zjazdów ani jazdy nie boję - tyle,że tam jest park
a kłopoty ze strażnikami lepiej mijać

tak jechałeś ?

tak. tamtędy
do pewnego momentu jest asfalt. potem jest ostry zjazd w dół serpentynami (no moze nie bardzo ostry przez te serpentyny) potem na dole warto udać się w lewo (nie bylem ale wiem ze są w tamtych okolicach wodospady jak nie ma suszy)
potem wrocic i dalej kontynuowac jazdę pod górę.
Serpentyny dosc ciasne. czasami moim musiałem brac zakręty na 2x
odezwij się na gadu to dam ci tracka albo zdjecia z tego rejonu

strażników zadnych nie ma. na asfalcie czasami jakies auto się pojawiło. chyba ze 3 nawet. Wieźli też jedną krowe miniciężarówką.
potem w dolinie spotkalem jednego SUVa. jakaś kobita
nie obawiałbym się straży.
w macedonii raz sam otwieralem szlaban a mundurowi po drodze mi machali z uśmiechem na twarzy
malo ludzi tam jezdzi wiec nie jest to narazie problemem

sugerujesz ,że suv-em tez da radę ?
trzeba się zastanowić - która droga jest ładniejsza widokowo ?
w miarę fajne miejsca na nocleg - znajdą się tam ?

no jakoś dala. drogi są w miare równe, nie ma dołów i wielkich głazów. Nie ma też mowy o błocie wiec jakoś pojechała. Tyle ze troche ciasno.
Co do noclegu... hmm. jechalismy za dnia wiec nie myslałem o tym ale cos by sie pewnie znalazło. My nocowalismy dopiero po drugiej stronie. Na łąkach kupa kamieni i krzywo wiec nie za fajnie się zjeżdzało. Lepiej jak juz to poszukac przed zjazdem od strony północnej
A która trasa łądniejsza to nie wiem. Powiem ci może w lipcu

selim pisze:sugerujesz ,że suv-em tez da radę ?
trzeba się zastanowić - która droga jest ładniejsza widokowo ?
w miarę fajne miejsca na nocleg - znajdą się tam ?

selimek, z Nedajna do Crnej Gory osobówkami jeżdżą ;D
droga jest bardzo ładna, zwłaszcza kotlinka z jeziorem (pod koniec lata wyschniętym)

rzeczywiście jest tam park, ale ta droga jest legalna

zabawa się zaczyna dopiero od Zabljaka na wschód, jeśli zdecydujesz się jechać przez płaskowyż, jest cudownie - o wiele ładniej niż w Durmitorze
płaskowyże, wielka przestrzeń, zero cywilizacji w zasięgu wzroku i mnóstwo kamieni - my się przebijaliśmy w kierunku Kolasina
szczerze mówiąc to wrażenia stamtąd stawiam na równi z albańskim Theth - klimat najwyższej klasy
tylko zmęczyć się można - zero dróg, tylko głazowiska, trzeba uważać, tempo to 2-3km/h

a gdzie są te źródła?



i która droga do nich wiedzie? daleko na południe?

bardzo łatwo tam dotrzeć
kordy: 40'14'42.64"N 20'25'59.82"E

są dwie możliwości, droga od północy i od południa
od południa to pikuś, bo te źródła leżą kilka km nowym asfaltem od trasy krajowej z Permet do Leskovik

od północy jest fajnie, jedzie się przez dzikie góry cały dzień (jakieś 30-40km)
wjeżdża się w góry na E w okolicach Permet jedną, jedyną szutrówką wiodącą do wioski Frasher
droga wiedzie przez park Bredhi i Hotoves
we wsi Frasher można spróbować, jak ekipa hardkorowa, dalej na E przez przełęcz do Qafezes - my próbowaliśmy, podjechaliśmy pod przełęcz, ale były osuwiska - na upartego z asekuracją by się dało, my zawróciliśmy bo narobiliśmy w portki na trawersach z kamieniami jak nas bujnęło parę razy
z Frasher jest jedyna jedyna szutrówka na południe - jej koniec jest właśnie przy tych źródłach
droga jest długa, agrafki takie że długim GR będziesz musiał na kilka razy, a żona zejdzie na zawał (nasze schodziły)

przy źródłach swój komercyjny (w stylu albańskim ofkors - dwie ławki z ceratą i budka z dykty) kramik prowadzi emerytowana nauczycielka z Tirany wraz z mężem - przesympatyczni grecy albańscy
za niewielką opłatą zrobi szczawiową z kurczakiem (mistrzostwo), o stary wyciągnie rakiję

Czy mam rozumieć, że próbowaliście sforsować przełęcz tą drogą:





A serio, to czy próbowaliście się we wiosce Frasher podpytać, czy jest możliwość objechania tej przełęczy od północnego zachodu, doliną rzeki która opływa grzbiet?