www.forum4x4.pl

Posiadamy 2 wolne miejsca w jednym z aut w marcowej wyprawie na Nordkapp i do Rosji w terminie 2.03-13.03.2011 wyjazd niekomercyjny dla zainteresowanych szczegóły na PW Pozdrawiam Zygmunt

W 11 dni na Nordkapp i do Murmańska To Wy chyba Ferrari jedziecie Ale w takim razie, gdzie te 2 osoby znajdą wolne miejsca w samochodzie

rzeczywiście, będzie to wyścig z czasem

... i wykupcie jakiś abonament na mandaty w Skandynawii

Mnie ta trasa zimą zajęła 26dni i wydaje mnie się że za szybko było,że mogłem jeszcze to czy owo zobaczyć...
Jadąc z Kraka przez Niemcy,Danie,Szwecję, Norwegię do Nordkapp,potem Rosja magistralą M-18 aż do Petersburga,następnie wokoło Ładogi i Via baltica do PL = 11000km. czyli jakby nie patrzeć 1000km dziennie macie do przepycenia-NIEŹLE.

Tatus jechales z krakowa, z lodzi maja blizej stad roznica
...podrozowanie palcem po mapie jest latwe.

Łatwe,ale nie tak przyjemne jak w realu,chyba że chcesz sobie popsuć podróż to wyznaczenie sobie sztywnych barier czasowych i celu jest do tego pierwszym krokiem.(ciśnienie)

Cyt. "Liczy się droga,a nie cel" M. Kamiński

Tu celem jest Murmańsk, Nordkapp no i pewnie zorza polarna za kołem podbiegunowym. Będzie zimno http://lxixixl.com/keyword/globe-200.gif/0/0/ więc i mniej ochoty do szwędania się.
Dni 12 i nie 11000, tylko 7500km. Mimo tego i tak faktycznie zbyt mało czasu. W tym (podejrzewam) czterokrotnie granica rosyjska.
Real to weekend plus pełne dwa tygodnie, czyli 16 dni.

Byliśmy w tym sezonie, w lipcu na Płw. Kolskim z kolegami z Bezdroża4x4

Oczywiście "zahaczyliśmy" o Nordcapp...
Po emisji propagandowego filmu z tamtejszego kina mogę powiedzieć jedno: zimą to albo pojedziesz samym asfaltem, albo nie pojedziesz w ogóle - bo ci zamkną przed nosem wszystkie szlabany... dosłownie.

W obu przypadkach żadna atrakcja.

Blues4x4 pisze:Tu celem jest Murmańsk, Nordkapp no i pewnie zorza polarna za kołem podbiegunowym. Będzie zimno http://lxixixl.com/keyword/globe-200.gif/0/0/ więc i mniej ochoty do szwędania się.
Dni 12 i nie 11000, tylko 7500km. Mimo tego i tak faktycznie zbyt mało czasu. W tym (podejrzewam) czterokrotnie granica rosyjska.
Real to weekend plus pełne dwa tygodnie, czyli 16 dni.

4 razy Ruska granica to tak lekko licząc ok 25~30h

Starck pisze:Byliśmy w tym sezonie, w lipcu na Płw. Kolskim z kolegami z Bezdroża4x4

Oczywiście "zahaczyliśmy" o Nordcapp...
Po emisji propagandowego filmu z tamtejszego kina mogę powiedzieć jedno: zimą to albo pojedziesz samym asfaltem, albo nie pojedziesz w ogóle - bo ci zamkną przed nosem wszystkie szlabany... dosłownie.

W obu przypadkach żadna atrakcja.

Te zamknięte szlabany to się omija kolego
Z tym że na ich omijanie trzeba czasu

Dla mnie od 17:00 do 4:00 następnego dnia x4 czyli 44 - mniej więcej się zgadza

Napisałem że lekko licząc...

Piotrek napisz jak załatwiliście wizy na wyjazd i wjazd dwa dni później.
Co podałeś jako cel podróży?

Tatuś pisze:

Blues4x4 pisze:...4 razy Ruska granica to tak lekko licząc ok 25~30h

W sezonie to możliwe. W marcu nie powinno być aż tak źle. Maks trzy godziny, najlepiej wieczorem lub nocą.

Wizy to prosta sprawa. Podwójna tranzytowa, cel Norwegia albo Finlandia.

Ale ja tą trasę jechałem w lutym więc to chyba poza sezonem,chyba że masz na myśli sezon narciarski.

Tatuś a jakie przejścia robiłeś i ile konkretnie stałeś?
Info może i mi się przydać.

Z Murmańska będziesz jechał to pamiętaj, że tam strefa jest i po 21:00 do rana Cię nie przepuszczą. Za bardzo nie ma się gdzie zatrzymać w zimie - chyba, że w Niklu

Kirkenes-Nikel,tam stałem 7,5h wjeżdżając z Norwegii,a opuszczając Rosję przechodziłem przejściem Komarowka - Narva stojąc 7h i dyskutując o wywożeniu nadmiernej ilości paliwa z terytorium Rosji.

Starck pisze:Z Murmańska będziesz jechał to pamiętaj, że tam strefa jest i po 21:00 do rana Cię nie przepuszczą. Za bardzo nie ma się gdzie zatrzymać w zimie - chyba, że w Niklu

Z Nikla do Murmańska daleka droga,a krajobraz iście księżycowy.
Ja spałem w lesie,nad jeziorem, dróżka z Zapolarnyj na Semużnaja -11 było.

Bo im trzeba podsunąć temat zastępczy: np. nóż z niemieckimi napisami.
Zanim sami dojdą, że to nie z Wielikoj Otcheskoj Wajny to temat paliwa sam uschnie

[/quote] Z Nikla do Murmańska daleka droga,a krajobraz iście księżycowy.
Ja spałem w lesie,nad jeziorem, dróżka z Zapolarnyj na Semużnaja -11 było.[/quote]

Tatus - oni jadą w odwrotnym kierunku. Jak dojadą do granicy wieczorem to mogą stać do rana. Strefę trzeba opuścić do 22-giej czyli o dziewiątej już ich nie wpuszczą przez szlaban.

Wiem, wiem "szlaban to się omija" pod lufami kałachów

Nie o graniczne szlabany mi chodziło.
A co to za różnica w którą stronę jadą? To nie istotne! Istotą mojej wypowiedzi było miejsce i czas na biwak (fajna miejscówka porównując do krajobrazu wzdłuż drogi Zapolarnyj-Murmańsk)) w razie spadku mocy

Nie zapomnę wszystkich szanownych forumowiczów zaprosić do czytania relacji po zakończeniu wyjazdu i pokazania jak jednak w żółwim tempie osiągnąć założone cele,jak wykonać realną foto-relację dotykając palcem do mapy,a temat mandatów mamy już załatwiony bo od pewnego czasu robimy przedpłaty.
Pozdrawiam.