Strona 1 z 1
LPG w azji
: śr gru 04, 2013 9:52 pm
autor: gus
Czy w kazachstanie, kirgistganie i uzbekistanie jest jakikolwiek dostep do stacji z lpg?
Re: LPG w azji
: czw gru 05, 2013 2:37 pm
autor: Darek Elwood
Uzbek cały lata na LPG.
W KAZ i KGZ szczerze mówiąc nie przyglądałem się. Ale stacje LPG mnożą się jak grzyby po deszczu tym bardziej, że np. prawie cały KGZ lata na benzynie.
Re: LPG w azji
: wt gru 10, 2013 9:02 pm
autor: benek
w uzbeku to chyba jedyne paliwo ktore na pewno mozna kupic
Re: LPG w azji
: śr gru 11, 2013 11:35 am
autor: gus
Dzieki za odp, bo wlasnie sie zastanawiam nad druga butla.
Re: LPG w azji
: pt gru 13, 2013 8:58 pm
autor: politolog16
Kilka lat temu mieszkałem dłuższy czas w Kazachstanie i w większych miastach gaz był, ale bardzo sporadycznie. Dla przykładu na trasie Ałmaty - Karaganda trafiłem słownie na 1 stację LPG, a był to odcinek bagatela 1000km (akurat nie działała ze względu na brak prądu). Słyszałem jednak od znajomych, że wraz ze wzrostem cen benzyny LPG staje się coraz popularniejsze.
Niestety nie pamiętam jak jest w Kirgistanie, bo nie byłem samochodem więc nie zwracałem uwagi.
Re: LPG w azji
: pt gru 13, 2013 10:31 pm
autor: қzh
.
Re: LPG w azji
: pt gru 13, 2013 11:47 pm
autor: politolog16
W Ałmaty. Rok tam studiowałem, chociaż nie wiem czy to dobre określenie tego co się dzieje na uniwersytetach w Kazachstanie

Re: LPG w azji
: pt gru 13, 2013 11:58 pm
autor: қzh
.
Re: LPG w azji
: sob gru 14, 2013 12:10 am
autor: politolog16
Niedaleko Bazaru Tastak. Miałem 2 minuty drogi od jedynego w mieście kościoła katolickiego więc punkt dość charakterystyczny. A lata to 2007-2008.
Re: LPG w azji
: sob gru 14, 2013 12:15 am
autor: қzh
.
Re: LPG w azji
: sob gru 14, 2013 12:22 am
autor: politolog16
қzh pisze:kiedy? edit doczytalem. wtedy jeszcze tam nie jezdzilem.
ja co roku wynajmuje mieszkanie na Karasai Batyra, niedaleko urzedu migracyjnego.
Nie kojarzę niestety. Google podpowiada taka ulicę w Talgarze, który dobrze znam, bo poznałem fajnego polskiego misjonarza, który był proboszczem w Talgarze, ale to jakieś 40 km od Ałmaty.
Mniejsza o to. Wrócił bym do Kazachstanu Galloperem, ale to 4 tygodnie urlopu trzeba mieć. A jak chciałem w lutym polecieć samolotem, to mi wizy głupie dziady z ambasady nie dały. Powiedzieli, że zimą nie ma tam co robić i uważają moją chęć wyjazdu zimą za podejrzaną

Skończyło się na Kirgistanie, bo wiz nie trzeba - też było fajnie.
Re: LPG w azji
: sob gru 14, 2013 12:25 am
autor: қzh
.
Re: LPG w azji
: sob gru 14, 2013 12:31 am
autor: politolog16
Różnie z tym widocznie bywa. Odmówiono zarówno mi, jak i koledze. Trudno w sumie powiedzieć o co im chodziło. Ani wyborów wtedy nie było, ani żadnych napięć etnicznych specjalnie. Widocznie miałem pecha.
A ulicę namierzyłem - to ta koło Akimatu. A rejestrowała mnie uczelnia więc ja tylko z dziekanatu odbierałem paszport z registracją.
Ok, koniec offtopa, póki mod cierpliwy

Re: LPG w azji
: sob gru 14, 2013 12:37 am
autor: Kabal
[quote="politolog16"
Ok, koniec offtopa, póki mod cierpliwy

[/quote]
Tutaj nie krępuj się

Gwiazdą być możesz być jak to dobrze rozegrasz

offtop to clue tego forum

Re: LPG w azji
: sob gru 14, 2013 12:44 am
autor: қzh
.
Re: LPG w azji
: sob gru 14, 2013 12:46 am
autor: politolog16
Kabal pisze:[quote="politolog16"
Ok, koniec offtopa, póki mod cierpliwy

Tutaj nie krępuj się

Gwiazdą być możesz być jak to dobrze rozegrasz

offtop to clue tego forum

[/quote]
Powoli zaczynam wyczuwać klimat

Re: LPG w azji
: sob gru 14, 2013 12:50 am
autor: politolog16
қzh pisze:zaloze sie ze wize probowales wyrabiac samodzielnie. na przyszlosc jesli chcesz miec pewnosc skorzystaj ze sprawdzonego posrednika. kosztuje drozej ale nie slyszalem zeby komus odmowili.
Wyrabianie wizy to przecież pierwszy punkt przygody
Ale faktem jest, że Kazachowie są wyjątkowo upierdliwi jeśli chodzi o formalności. Do tej pory zawsze dawali wizę, ale zawsze było jakieś interwiew, prośba o bilety lotnicze, potwierdzeni rezerwacji i jakieś temu podobne duperele. Pod tym względem dużo przyjemniej wyrabia się wizę w ambasadzie białoruskiej i rosyjskiej. W każdym razie takie jest moje doświadczenie.