www.forum4x4.pl

Przymierzam się wstępnie z kumplami, żeby na 2 Gallopery w czerwcu przyszłego roku wybrać się do Rosji Północnej. Wyjazd typowo nisko-budżetowy, bez wygód. Spanie w namiotach, jedzenie przy ogniskach, głównym kosztem ma być przygotowanie samochodów do wyjazdu, benzyna i wizy.

Mamy na to 2 tygodnie, chcemy jechać w 2 połowie czerwca. I tu pytanie - czy ma sens jechać na Kolski mając 2 tygodnie urlopu? Wydłużyć urlopu nie damy rady, ale możemy odłożyć wyjazd np. o rok. Zaczynałem od podejścia, że wszystko się da, ale teraz się zastanawiam. Chcielibyśmy uniknąć gonitwy. Myśleliśmy, żeby dojechać do Murmańska w 4 dni (do daje jakieś 650km dziennie) i potem mieć 10 dni na powrót. W pierwszą stronę głównymi drogami, z powrotem już bocznymi: szutry, lasy itd.

Czy ktoś kto zrobił podobną trasę może się podzielić swoją opinią? Czy warto jechać mając dwa tygodnie? Czy termin wybraliśmy dobry? Czy są jakieś dobre papierowe mapy tej części Rosji?

Zastanawiam się czy boczne drogi będą przejezdne dla naszych Galloperów, zakładając, że nie będziemy mieli jeszcze aut w pełnej gotowości offroadowej. Auta będą sprawne i będą miały dobre opony klasy AT - na więcej nie starczy nam pewnie środków. Relacje z necie wskazują, że miejscami teren jest trudny do przejechania, ale pewnie można wybierać również szutry lub drogi leśne, bardziej adekwatne do naszych umiejętności i doświadczenia.

Sporo rzeczy można znaleźć w internecie, ale jednak informacja z pierwszej ręki jest najbardziej wiarygodna.

Z góry dzięki!

P.

Hej
Bede sie streszczał:) jedzcie, nie wiadomo, co sie wydarzy za rok, wiec nic nie odkladajcie
Czasu wam wystarczy , (choc zawsze bedzie za mało), 4 dni na dojazd jest ok, sam w tyle dojechałem, droga jest b. dobra, mapy papierowe mozesz sciagnac z netu i drukowac, moim zdaniem nie warto, kupisz w Rosji aktualny atlas drogowy - do orientacji bedzie dobry, do tego tablet z mapami google offline i jedziesz gdzie chcesz, auta przygotujcie, aby byly sprawne, ciezkiego offroadu bedziecie unikac, bo wyprawowo raczej nie wchodzi to w gre (zbyt duze ryzyko ze cos urwiecie) , wiec tym rodzajem przygotowan bym sie nie przejmowal,
zabierzcie w zapasie to co w galopreach sie psuje, lub to czego nie serwisowaliscie, jak auta macie sprawdzone to grozi wam najwyzej guma lub stluczka, km tam wiele nie bedzie...
o przejezdnosc podpytacie sie lokalsow, duzo bedzie zalezec od ilosci deszczu
jak z pogoda w tym terminie nie wiem, poczytaj ile tam komarow, jak bylem jesienia lepsze kolory...
trasy nie podpowiem, bo jechalem na soloweckie, wszedzie bedzie dobrze... przepisow przestrzegajcie i nie ma strachu,
Powodzenia
Przem

Dzięki! A ktoś podpowie jakieś fajne trasy w drugą stronę?

Główne atrakcje sobie ogarnę na podstawie przewodników i internetu, ale chodzi mi o wskazanie ciekawych przejazdów.

Ktoś ma najświeższą wiedzę jak z wjazdem na Półwysep Rybacki? Z tego co czytam to co roku jest inna sytuacja. Trzeba załatwiać sobie wcześniej zezwolenie na wjazd?

Nie zapomnijcie o rejestratorach drogi!

Krzysiek72 pisze:Nie zapomnijcie o rejestratorach drogi!

Czyta się rzeczywiście sporo co dzieje się na drogach w Rosji, ale do tej pory - chociaż sporo jeżdżę po Wschodzie - nigdy nie miałem jakiś nieprzyjemności. Fakt, jeżdżę głównie po Ukrainie i Białorusi. Jak się zachowuje przepisy, to zatrzymują głównie z ciekawości i do rutynowej kontroli. Po krótkiej wymianie uprzejmości zawsze mnie puszczali. Może miałem szczęście, nie wiem.

politolog16 pisze:

Krzysiek72 pisze:Nie zapomnijcie o rejestratorach drogi!

Czyta się rzeczywiście sporo co dzieje się na drogach w Rosji, ale do tej pory - chociaż sporo jeżdżę po Wschodzie - nigdy nie miałem jakiś nieprzyjemności. Fakt, jeżdżę głównie po Ukrainie i Białorusi. Jak się zachowuje przepisy, to zatrzymują głównie z ciekawości i do rutynowej kontroli. Po krótkiej wymianie uprzejmości zawsze mnie puszczali. Może miałem szczęście, nie wiem.

ale tu nie chodzi o zatrzymania do kontroli - przez policję
tylko o masę wypadków i ewentualnie wymuszeń ...stłuczek.
wtedy zarejestrowanie takowego wydarzenia na kamerze może potencjalną ofiarę wybawić od kłopotów

sam w tym roku przemierzyłem trasę do Mongolii i z powrotem (przez Irkuck). No kilka razy tylko refleks uratował mnie od np "czołówki" z jakimś kamikadze

Psychoza z rejestratorami jest rodem z YouTube. Trasa do Buriacji itp, tam i z powrotem -19500km. Ani jednej groźnej sytuacji, widziałem po drodze raptem dwa wypadki.

Hinek pisze:Psychoza z rejestratorami jest rodem z YouTube. Trasa do Buriacji itp, tam i z powrotem -19500km. Ani jednej groźnej sytuacji, widziałem po drodze raptem dwa wypadki.

Myślę, że na całej trasie to może się przydać na obwodnicy Petersburga. Na pozostałych odcinkach spodziewam się mniejszego ruchu. Zwłaszcza na samej Północy

politolog16 pisze:Dzięki! A ktoś podpowie jakieś fajne trasy w drugą stronę?

Główne atrakcje sobie ogarnę na podstawie przewodników i internetu, ale chodzi mi o wskazanie ciekawych przejazdów.

Ktoś ma najświeższą wiedzę jak z wjazdem na Półwysep Rybacki? Z tego co czytam to co roku jest inna sytuacja. Trzeba załatwiać sobie wcześniej zezwolenie na wjazd?

Dwa tygodnie to rzeczywiście gnać będziecie, ale mimo wszystko warto. Zwłaszcza jeżeli zakładasz jeżdżenie po szutrach. Niestety trzeba mieć dużą odporność na tarkę albo gnać powyżej setki

A bardziej serio, to na półwysep Rybacki wjedziesz bez problemu, warto tam zatoczyć kółko. Skoro tam kierujesz się to pewnie wpadniesz też do miejscowości Nikiel (ale księżycowy, zniszczony krajobraz). A jeżeli tędy droga, to przy dwóch tygodniach rozważyłbym na Twoim miejscu przynajmniej w jedną stronę prom Gdynia - Helsinki. Kawał drogi zrobisz w nocy, śpiąc sobie, jazda przez Finlandię dużo bardziej komfortowa, a w końcu przejście graniczne Raja Joosepi puściutkie, więc nie stracisz kilkunastu godzin na staniu (uwag tylko czynne chyba do 19.00).

Gdybyś jednak zdecydował się na trochę tylko trudniejszy przejazd to klasyczna droga Łowoziero-Rewda-Umba jest cudowna (może być trudno przy "wodnym roku"), ewentualnie można krócej od Kirowska w stronę Umby. Fajny jest nocleg w górach na północ od Kirowska w turbazie (z pieszym wypadem w góry).

Na koniec, skoro masz dwa tygodnie to trzymaj się od Petersburga z daleka - korki jak cholera. dużo fajniej jest wpaść do Nowogrodu Wielkiego (z jego Kremlem, "drzwiami płockimi" i kulturą kupiecką, zupełnie różną od tradycji moskiewskiej) i/lub Połocka.

A zapuszczał się ktoś bardziej wgłąb półwyspu?

Chodzi mi po głowie w tym roku ten rejon i od jakiegoś czasu zastanawiam się nad opcją jakiegoś małego kółka.
Większość dróg na mapach po prostu się kończy i nie ma opcji zrobienia pętelki.
Dobrą opcją byłaby na przykład trasa z okolic Kirovska na wschód nieczynną linią kolejową a z niej zjechanie na południe do ujścia Warzugi. Stamtąd z powrotem na zachód już jest droga do samej Umby.

Tylko dwa "ale".

- Jak daleko linia kolejowa jest przejezdna http://sbchf.narod.ru/29/revda_karta01.jpg
- W którym miejscu skręcic na południe i czy taka droga w ogóle istnieje.(na satelicie coś tam jest ale to prawdopodobnie zimniki)..

Ktoś coś wie o realnych drogach w tamtej okolicy?


ED: Dodam że to ma być wyprawka rowerowa

Rewda-Umba jest cudowna

To jest też jakaś opcja.
Jechałeś tamtędy? jak z nawigacją na tej drodze? Bo prosta to ona chyba nie jest,co?

michał-z pisze:A zapuszczał się ktoś bardziej wgłąb półwyspu?

Dobrą opcją byłaby na przykład trasa z okolic Kirovska na zachód nieczynną linią kolejową a z niej zjechanie na południe do ujścia Warzugi. Stamtąd z powrotem na zachód już jest droga do samej Umby.

Tylko dwa "ale".

- Jak daleko linia kolejowa jest przejezdna http://sbchf.narod.ru/29/revda_karta01.jpg
- W którym miejscu skręcic na południe i czy taka droga w ogóle istnieje.(na satelicie coś tam jest ale to prawdopodobnie zimniki)..

Ktoś coś wie o realnych drogach w tamtej okolicy?

Rewda-Umba jest cudowna

To jest też jakaś opcja.
Jechałeś tamtędy? jak z nawigacją na tej drodze? Bo prosta to ona chyba nie jest,co?

Pierwszy pomysł nierealny - chyba że składanym rowerem wodnym

Druga opcja - jak najbardziej. Jechałem dwa razy. Fotki znajdziesz np. tutaj:

http://karpinscy.pl/babcia4x4/main.php?g2_itemId=95997

http://karpinscy.pl/babcia4x4/main.php?g2_itemId=96007

http://karpinscy.pl/babcia4x4/main.php?g2_itemId=96112

oraz (i tamże więcej):

http://karpinscy.pl/babcia4x4/main.php?g2_itemId=1492

http://karpinscy.pl/babcia4x4/main.php?g2_itemId=1531

Pytanie mam. Kiedy najlepiej jechac na powysep zeby miec jak najlepsze warunki?

a wybiera się w tym kierunku ktoś w połowie lipca, my od 12.07 mamy wolne, może połączymy siły.

Pozdrawiam
Przemek

a na ile sie wybieracie ?

Będzie ktoś na Półwyspie w ciągu najbliższych trzech tygodni?
W poniedziałek lecę do Ivalo a stamtąd rowerem robię kółko po Półwyspie Kolskim (ok 20 dni). Miło byłoby zrobić jakiś wspólny biwaczek gdzieś po drodze

polecam jadac bocznyni drogami miedzy Umba a Apatyty jest
- fajne opuszczone lotnisko (chyba wojskowe z bunkrami podziemnymi) trzeba wziac tam licznik geigera bo na wejsciach do sztolni sa oznaczenia o radiacji. jak ktos lubi stare DTRki po rosyjsku jak co obslugiwac to tam sie tego sporo wala
- troche opuszczonych wsi z niezlymi widoczkami jak wszystko wchlania przyroda
generalnie wewntarz koli jest sporo drog lesnych nie widocznych na mapach - czesc z nich to zimniki i czesto trzeba zawracac i szukac jakiegos letnika bo nie idzie tego przejechac a najlepiej pytac mysliwych
no i jakies siatki trzeba miec bo komarow sporo gzy wielkosci bombowcow. zwierzyna wybita.

mysmy na wschod (od Umby) nie jechali ale kolega przejechal rzeke Kica na pace Urala i pojechal dalej brzegiem. tam dalej jak Kola juz zaczyna zawracac na polnoc sa rzeki - bardzo sobie chwalil ilosc i smak ryb rzecznych.

A i w Umbie lub Apatytach trzeba sie natankowac do pelna bo w srodku mysmy wogole znalezli

Południe półwyspu odpuszczam jednak(brak czasu).
Będę jechał mniej więcej tak:

Raja- Jooseppi ---- Kovdor(jeśli się da) ----- Kirovsk ---- (Murmańsk) Teriberka ----- Półwysep Rybacki ---- Zapolarnyj ---- Kirkenes ---- Ivalo.

Łowić nie umiem ale wędka już spakowana i może coś uda się upolować na kolację

No to sobie pojeździłem. Przedwczoraj upieprzył mnie w rękę pies i kibluję w turbazie w Chibinach.A został mi jeszcze tydzień wolnego....

a ja jutro startuję z Murmańska na południe, plan taki, żeby do 10 sierpnia dotrzeć do St. Petersburga...

Wróciłem.
Proszszszsz:

https://picasaweb.google.com/1118823798 ... 8mxr_rg0AE

Jeszcze nie do końca podpisane ale są

Mam pytanie, czy ktoś się włóczył po Kolskim jesienią? Mam na myśli październik. Zastanawiam się na ile intensywnie może śnieżyć.

Czy próbował się ktoś dostać na wschód od Chibin - Pańskie Tundry itd? Jeszcze dalej jest wioska Krasnoszczele, podobno dostęp lądem tylko zimą.

sprzed 10 dni:

https://www.youtube.com/watch?v=s2KlD89QssA

my też widzieliśmy choć nie tak blisko, przebiegł nam skubaniec przed autem w lesie pod Umbą, szybki był jak diabli, nie wiedziałem, że to tak sprawnie potrafi się poruszać. A pod Teribiorką pogranicznicy opowiadali, że przyszedł do nich i walili do niego z rakietnicy ale miał to w d... dopiero jak z kałacha wygarnęli to sobie poszedł. No i w okolicy pojawiło się dużo ostrzeżeń przed misiami.

a to nasze zdjęcia:

http://socho.com.pl/galeria/

Wybieramy się w drugim tygodniu października na Kolski, może ktoś chce dołączyć do nas? Swoim autem albo jako pasażer/pilot?

18 dni, paliwo po 1.95zł, szczegóły poniżej:

http://www.national-geographic.pl/forum ... php?t=2190